Po ostatnich opadach zauważyłem, że pokład przecieka. Fugi mają już swoje lata (kilkanaście) i miejscami odchodzą od krawędzi klepki. Ponieważ fugi były już kiedyś wymieniane - zastanawiam się czy tym razem nie ograniczyć się to lakierowania (z jednej strony wymiana fugi kupa, z drugiej strony obawiam się, że klepki się zrobią za "chude" po szlifowaniu).
Fragment, który chciałbym pomalować jest niewielki (2-3m2) i służy tylko do chodzenia (pewnie dlatego jest bardziej zużyty).

Czy można liczyć, że takie lakierowanie uszczelni pokład?

Kamil

Tak samo jak puder wyleczy syfa.

W przypadku zwykłego poliuretanu czy olejnego lakieru nawet bym nie pytał, ale naczytałem się tyle pochwał Coelan-u, że pomyślałem że ktoś już wcześniej przetarł tą ścieżkę i może podzielić się wnioskami...

Coelan przekryje, a może nawet i zaleje, drobne szczelinki i pęknięcia w drewnie - bo elastyczny. Ale to i tyle; jak dychtunek stwardniał, czy puścił i ze szwów wyłazi, to cudów ni ma.
Główna zaleta Coelanu, jak dla mnie, to dużo mniej roboty z malowaniem - co to wszak i tak syzyfowa praca