Witam!
Zastanawiam się nad kupnem takiej żaglówki:
http://allegro.pl/jacht-kabinowy-szalup ... 44392.html
Cena wygląda tak nawet nawet ale pytaniem jest stan laminatu w tym oraz ile trzeba władować by to pływało i nadawało się do rejsów w 4 osoby?

Pływało to może i będzie, ale żeby było ładne i pływało to całkiem co innego. Koszt doprowadzenia tej lodzi do porządku jet naprawdę duży.
Marek

_________________
http://www.boatbuilders.glt.pl

bardzo ,bardzo duży ,raczej zapomnieć

_________________
pozdrowienia piotr

Duży to znaczy 2czy 200 tysięcy?? Oczywiście zakładam, że sam to będę dłubał żmudnie ucząc się rzemiosła szkutniczego. Kiedyś tego smakowałem w pałacu młodzieży i było fajną zabawą...
Przy okazji się zapytam, czy chcąc kupić jakieś pływadło kabinowe dla 4 osób za mniej niż 3,5 tysiąca to mam szanse trafić coś nie tonącego i zdatnego do użytku lub do małych poprawek??

Trudno powiedzieć wedle zdj,myślę że z 5 tyś jesli sam byś robił starczyło by.

_________________
Nigdy nie można ufać łysemu i rudemu.Rudy wiadomo zdradliwy a łysy mogł być kiedyś rudy.

Niestety muszę zgodzić się z bosmanem30. Jak znam życie do wymiany jest dosłownie wszystko. Co do drugiego pytania to za tą kwotę kupienie czegoś dla czterech osób i jeszcze żeby nie tonęło graniczy z cudem. Myślę oczywiście o lodziach kabinowych. Czasami trafiają się lódki sklejkowe w naprawdę przyzwoitym stanie ale trochę byś musiał dołozyć.
Marek

_________________
http://www.boatbuilders.glt.pl

Ja tez mialem kiedys taki problem. Czy plywac na tym na co mnie stac,czy stac i patrzec na to co plywa. Wybralem to pierwsze.Kupilem 6 metrowy jacht do remontu.Cene zbilem prawie o 1/3.Mimo to gdy facet wychodzil z hali z moja forsa o malo sie nie poplakalem. Szczerze mowiac tak brzydkiego jachtu, jak ten ktory kupilem jeszcze nie widzialem.Znajomi na hali pocieszali mnie mowiac zebym sie nie martwil bo bede mial przynajmniej zajecie do konca zycia .(W ten sposob szacowali dlugosc trwania remontu).Przez pierwsze 3 miesiace mordega - papier scierny snil mi sie po nocach.Ale potem juz szlo szpachtlowanie ,malowanie fajna praca.z "calego zycia" zrobilo sie 8 miesiecy.Wiosna chyba 2001 wodowalem w Roermond w Holandii.Musze powiedziec ze byl to jeden z najladniejszych jachtow i wszedzie gdzie przyplynalem wzbudzal zainteresowanie.Gdy ogladam zdiecia z przed i po remoncie to dwa swiaty.Forse tez wydawalem stopniowo, -papiery scierne , potem szpachtlowki, potem farby w miedzyczasie wyposazenie tak ze koszta sie rozlozyly, wiekszosc kupowalem okazyjni, z ogloszen, z Ebeya.W sumie fajna sprawa duzo satysfakcji ale i duzo pracy.W koncu sprzedalem lajbe z postanowieniem nigdy wiecej(remonty,koszty utrzymania,itd). Wytrzymalem 3 miesiace i znowu od nowa!
pozdrowienia
bartoszek
http://www.bartoszek.de

http://allegro.pl/colibri-560-i1444102036.html
Wygląda dość solidnie
Pooglądać
Potargować

_________________
http://www.boatbuilders.glt.pl

W ubiegłym roku przeględałem oferty sprzedaż jachtów i były naprawde okazyjne ceny.
Proponuje wyszukiwać oferentów ośrodków miejskich, które otrzymują dotacje unijne na zakup nowych jachtów, a tym samym wyprzedają stare...oferty prywatne niejednokrotnie są zdjęte z sufitu...z tąd za Oriona czy starą Omegę żądają bajońskie sumy.

Omegę ze zdjęcia zakupiłem w roku 2010 za 2,4 tyś zł...
Ps.To widoczne "laminowanie" na pokładzie wykonali poprzednicy, nie było czasu na naprawę...

_________________
Wojciech1968 Port Rybnik
W życiu piękne są tylko chwile...

Za duży remont na 8 miesięcy to dziękuję, już mam stary samochód 3 lata go robię i na następną zabawę w odbudowę to dziękuję.(też miało być 8 miesięcy...) Myślałem, że tą Sz da radę za jakieś 2 tysiące odbudować w 2 osoby w jakiś miesiąc, ale jeśli to więcej to mnie nie stać.
Może powiem o co mi dokładnie chodzi. Wyliczyłem, że chcąc wyczarterować jacht na 2 tygodnie zapłacę 3000-3800zł(licząc po 200-250zł za dobę, taniej nie widziałem) w związku z tym pomyślałem sobie, by sprawdzić czy za taką sumę nie kupię czegoś co prawda nie aż tak wypasionego ale własnego. Jak widzę, jest to trudna sprawa ale nie niemożliwa a pływanie własną jednostką zawsze jest przyjemniejsze bo nic i nikt nie dyktuje warunków i tempa rejsu.
Jeśli ktoś jeszcze ma jakiś pomysł gdzie szukać to będę wdzięczny za informację.

Poszukaj do jakiegoś Oriona, Elbimbo, Foki do czarteru, a zapłacisz 150-170 za dobę co za dwa tygodnie daje o połowę mniejszą kwotę, a w rozbiciu na cztery osoby to 500. Utrzymanie jachtu kosztuje dużo, dużo więcej.
Marek

_________________
http://www.boatbuilders.glt.pl

Witam ponownie,
szukałem foki do czarteru i Oriona ale niestety nic nie widziałem, chyba że źle szukałem. Wyposażenie jachtowe mam jak skołować od rodziny więc koszt wyposażenia jednostki nie był by taki duży, a po sezonie spróbował bym ją odsprzedać no chyba, że by mi się bardzo spodobała.
Tak przy okazji się zapytam:
http://otomoto.pl/jacht-zaglowy-B85668.html
Czy ktoś wie co to jest za klasa łódki i ile to ma koi(sam naliczyłem 4) oraz czy się opłaca kupić go w tym stanie? Bo z tego co widzę to jest trochę przykurzony i taki zapyziały ale gorsze łódki w PM się naprawiało metodą 3 dni, ale kompletnie się nie znam na szacowaniu kosztów napraw, więc jak by ktoś powiedział w ilu się bym zamknął to było by miło.

Nie mam pojęcia co to za typ jachtu.
Nie kupowałbym niczego, bez zobaczenia (i to jeszcze wraz z kimś, kto się, na prawdę, na tym zna) na własne oczy i zajrzenia w każdy zakamarek.
Kupowanie jachtu do remontu, raczej rzadko jest opłacalne, chyba, że ktoś lubi się bawić w konserwację zabytków (To tak jak z budową od zera - chyba, że ktoś lubi się bawić w szkutnika)
Trudno remont "metodą 3 dni" (cóż by to miało oznaczać?) nazwać remontem.
Nikt Ci nie poda konkretnej kwoty, a jak Ci poda, to weźmie ją z sufitu.
Pomyśl sobie, że pewnie przekroczy ona wielokrotnie koszt samego zakupu.

_________________
Robert Hoffman
***
https://stareaparatyimojefotografowanie.blogspot.com/

Zgadzam się z robhosailorem, nikt nie poda ci kosztów remontu bez "wizji lokalnej" a i to może okazać się niewystarczające. Mnie niepodoba się wisząca, niczym niepodparta płetwa balastowa.

_________________
Lat/Lon
59 12.9594, 10 26.5332

Łatany dziób, chyba zgnita rufa, dno malowane na stojaku pod kupca(kabina chyba też), wszystko łatane i strasznie ściapkane. W sumie 7,5 metrów nieszczęścia. Za łódkę i koszt remontu możesz kupić coś naprawdę fajnego.
W tamtym roku na J.Solińskim można bylo wyczarterować Oriona za 170 jak nie mniej (zwłaszcza, że zawsze możesz się targować). Sasanka była chyba za 200. Było to na przystani AZS Krosno na wyspie.
Marek

_________________
http://www.boatbuilders.glt.pl