Przerabiam instalacje gazową na Szamanie i chcę przenieść butlę z gazem z bakisty do forpiku. Niestety brakuje dwóch, trzech centymetrów wysokości, żeby butla mogła tam stać, nawet ta 2 kg.
Do tej pory na wszystkich jachtach widziałem butle w pozycji stojącej i tak też kombinowałem z butlą w forpiku. Ale uświadomiłem sobie, że np. na wózkach widłowych 11 kg butle leżą. Czy ktoś ma wiedzę na temat przeciwwskazań do zamontowania butli na jachcie w pozycji leżacej?

_________________
Jedni mówią po to, żeby mówić, a inni po to, żeby powiedzieć.

Moim zdaniem butla powinna stać pionowo, co wynika z konstrukcji zaworu (innej niż w butlach z gazami technicznymi).

Inna rzecz,ze zadziwia mnie pomysł umieszczenia butli w forpiku, widzę w tym same wady, no ale pewnie wiesz po co tak chcesz zrobić.

_________________
Jestem tylko szarym człowiekiem
www.armator-i-skipper.pl

wielokrotnie spotkałem się z sytuacją, że butla z gazem po prostu leżała. Moim zdaniem to kwestia odpowiedniego zabezpieczenia zaworu przed przypadkowym uszkodzeniem.

_________________
Seba

"Są dwie naprawdę bezgraniczne rzeczy - Wszechświat i ludzka głupota; co do Wszechświata nie jestem całkiem pewien. Albert Einstein

Pewności nie mam ale jest ryzyko że pójdzie płyn a nie gaz.

_________________
Pozdrawiam
Marian Jasiński

Do tego zmierzałem...

_________________
Jestem tylko szarym człowiekiem
www.armator-i-skipper.pl

Z bakisty nie mam dobrego odpływu gazu w przypadku nieszczelności przy butli. Z forpiku odpływ jest bezproblemowy.
Już dowiedziałem się, że do wózków widłowych są inne butle. Chyba rzeczywiście nie powinno się zwykłej butli kłaść

_________________
Jedni mówią po to, żeby mówić, a inni po to, żeby powiedzieć.

u mnie tak było ,palniki słabo działały, problem minął jak postawiłem pionowo

_________________
pozdrowienia piotr

Problem polega na tym, ze w przypadku leżącej butli na jachcie moze dojść do ZALANIA zaworu plynnym gazem i w efekcie dotarcia tegoż płynnego gazu (wiec i dużej ilości) do wnętrza. Na wózku to ryzyko tak bardzo nie występuje, bo wózki raczej sie nie kolysza..
Kiedyś myślałam o umieszczeniu dużej (40 kilka kilogramów) butli w taki sposób na jachcie. Calder zdecydowanie odradza takie pomysły podając wyjaśnienie jak wyżej.
Chyba mu wierze...

_________________
Pozdrawiam, Monika Matis
http://www.facebook.com/theseanation

My recent thought:
"...pessimist moans about breakdowns, optimist expects it won't break; realist makes it easy to fix..."

Raczej we wszystkich instalacjach gazowych dedykowanych do samochodów i maszyn występuje parownik który pod wpływem ciepła oddawanego z układu chłodzenia pojazdu (lub niezależne ogrzewanie np elektryczne)ogrzewa gaz zmieniając go w stan lotny ze stanu ciekłego . dlatego w takich pojazdach mocowanie zbiornika ma raczej znikomy wpływ na pracę silnika.

pozdrawiam irek

Na wstępie wspomnę że nie jestem "gazownikiem" więc proszę z dystansem podchodzić do moich wywodów.
Nie wiem jak będzie napełniana butla (napełnianie czy wymiana),oraz jaka butla Ci się zmieści do forpiku bo jeżeli będzie zawsze napełniana to możesz się pokusić o dorobieniu odpowiedniego zaworu tzn do oryginalnego zaworu można wstawić wygiętą rurkę,która po odpowiednim zamocowaniu butli będzie skierowana do góry.(choć myślę ,że można gdzieś kupić odpowiedni zawór fabryczny)
Jeżeli zmieści się tam butla 11kg to sprawa wygląda jeszcze prościej bo właśnie butla od wózka widłowego powinna mieć taki zawór oryginalnie więc wystarczy ja zamontować odwrotnie o 180 stopni.(i zawsze pamiętać o prawidłowej pozycji montażu)
Oczywiście najlepiej zapytać o to w odpowiedniej firmie zajmującej się legalizacją butli.
Kolejna zaleta zapytania się w firmie to taka ,że po wstawieniu zaworu przez osobę uprawnioną jest świeżutka legalizacja na (chyba) 5 lat więc i głowa spokojna.

Ja zaczął bym od wizyty w pierwszym lepszym punkcie napełniania butli i zapytania się.

Irek

Mariusz - a jak przewidziałeś i którędy awaryjny odplywa gazu na zewnątrz ?
Może przenieś butlę do skrajnika dziobowego - miałem tak na kilku jachtach i ma to same zalety.
Pzdr
Kocur

* ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ *



OK - nie doczytałem - myślałęm, że wsadzasz te butlę do forpiku ale od wewnątrz.
Pzdr
Kocur

_________________
Pozdrawiam
Włodzimierz "Bury Kocur" Ring
S/y "Bury Kocur IV"
POL 8888
MMSI 261 03 14 50

"Jeżeli chodzi o podatki to nikt nie jest patriotą"
G.Orwell

Butla z gazem do zasilania silników mało że musi być umieszczona w poziomie, to jeszcze na odpowiednim "boku". Po to aby przez wewn. rurkę ciekły gaz dopłynął do instalacji. Zupełnie odwrotnie jest z pozycją butli do zasilania kuchenek gazowych.
Pomysł kudłatego z zamontowaniem wewnętrznej rurki i położeniem butli nie jest dobry, bo nie ma wtedy możliwości wymiany, a tylko nabijanie. Próba zastosowania do zasilania kuchenki leżącej butli od wózka widłowego, z rurką wewn. skierowaną do góry jest teoretycznie możliwa. Tylko że jej wymiany będzie można dokonywać tylko w serwisach tych wózków.

_________________
Pozdrawiam
Roman

Ahoj!
Skoro tylko 2 cm z wysokości- to może tylko zmniejszyć /odpiłować " pierścień " / stojak pod butlą?
pozdrawiam
Lech

Tak też napisałem,że jeżeli będzie zawsze napełniana ta sama butla

A po odpiłowaniu dolnego kołnierza też nie będzie można wymienić

pozdrawiam Irek

Ahoj!
2 kg- to się przecież nie wymienia, a samemu napełnia z jedenastki. A Mariusz pisał o 2 kg.
Irek -Ty kombinowałeś od góry - ja od dołu:)

A tak czysto teoretycznie - ciekawe czy opcja- wyspawania "butli"- zbiornika/baku jak w samochodzie - tak bardziej na "wymiar" jest realna? Czy wszelkie atesty i tym podobne wymusiły by duży koszt lub uniemożliwiły całkowicie, albo opłacałoby się dopiero przy produkcji zbliżonej do seryjnej? W końcu nie świecie garnki lepią, a ogolnie rzecz biorąc to i to zbiornik na gaz.
pozdr
L

A jakby zamontować kolanko do butli. Butla by stała za cały zestaw zawor-reduktor by był pod kątem.

_________________
Jarek Madejski

Te 2 cm brakuje właśnie przy takiej wersji.
Z reduktorem nakręconym na butlę, nawet kątowym, brakuje więcej.

~~~~~~~~~~~~~~~~

Odpiłowanie kołnierza od butli nie wchodzi w grę bo pozbawiłoby mnie możliwości wymiany butli.

Pozostaje tylko wyrżnąć dziurę w pokrywie forpiku
Ten wariant był pierwszym jaki rozważałem. Wygląda na to, że pierwszy pomysł jest najlepszy.

_________________
Jedni mówią po to, żeby mówić, a inni po to, żeby powiedzieć.

Zupelnie sie nie znam, butla i zawor jest w kokpicie od lat, oprocz tego, mamy galley, i tam mamy solenoid switch, Kapitan byl bardzo ostrozny, i ja tak samo postepuje, wychodzac z lodki zakrecam zawor w kokpicie i wylaczam solenoid switch, oprocz tego " na wszelki wypadek " wylaczam go na desce rozdzielczej....

_________________
http://www.sailblogs.com/member/svluka/

Nie wiem czy nie za bardzo swoim pomysłem ingerowałbym w Twoją łódkę, ale czy nie lepiej by obniżyć podłogę forpiku?

_________________
Jarek Madejski

Nie lepiej. Roboty na dwa dni a poza tym pełna demolka w łódce.

_________________
Jedni mówią po to, żeby mówić, a inni po to, żeby powiedzieć.

To gdzie ta butla wylądowała?

_________________
Pozdrawiam
Marian Jasiński

Mariusz nie ma opcji na położenie butli, te do wózków widłowych mają w srodku rurkę zagiętą pod kątem prostym aby zasysać gaz z dna, normalne mają prostą rurkę. Musisz wyciąć dziure w dnie forpiku.
Już to kombinowałem bo mam w firmie wózki widłowe a gaz do sztaplarek kupuję o 40 % taniej niż normalne butle 11 kg.

_________________
pozdro Zbyszek
PUMA 42 S/Y SINE METU
http://www.maxiskippers.pl

Jak brakuje 2 cm to faktycznie dziura w pokrywie i jakaś osłona z nierdzewki /cieńsza niż laminat to całość będzie mniej wystawać/ albo laminowana /mniej się rzuci w oczy, łagodniejsze przejście można zrobić/. Tylko trzeba zapas dać na ugięcie pokrywy jak stanie na niej ktoś rzędu półtora kwintala żeby nie obciążać wtedy zaworu butli.

W muscle carach sobie Jankesi z maskami radzili

Wrzucić klapę do szkodnika za płot i ją podwyższy

_________________
Pozdrawiam
Marian Jasiński

A może zdemontować klapę, nadłożyć szpachli w miejscu gdzie wystaje zawór butli, ściągnąć cieniutką foremkę (w końcu jednorazowa ) i wyklepać nową pokrywę forpiku?
Marian ma widzę podobny pomysł

_________________
Miłego dnia
Pozdrawiam
Waldi

Jeszcze nie wyladowała, ale wyląduje w forpiku z pokrywą z wyrezaną dziurą. A dziurę zasłoni .... kopuła od kamery wandaloodpornej. Będzie jak przetłoczenie na masce tuningowanych samochodów.
Jak zrobię, to wstawię zdjęcie

_________________
Jedni mówią po to, żeby mówić, a inni po to, żeby powiedzieć.

Monia, popieram .

Pietrek, bezpieczenstwo jest najwazniejsze.

Mariusz, nie bede Ci opisywala, ale pare bum na jachcikach, ktore mialy butle na lezaco juz widzielismy!

Tylko siem nie zarob i nie zapomnij, ze masz byc na tratwie u Andiego. Nie masz siem spocic przy robocie, bo na malej przestrzeni - mozesz zakatarzyc inne towarzyszki i towarzyszy, tych cwiczen z ratownictwa?

Pzdr

Helena JKC


Drzewo WAS uzdrowi

Pod tym linkiem jest między innymi fota instrukcji ustawienia butli na boku. czyli nie jest to butla pierwsza z brzegu.
http://www.impiger.pl/wozki-widlowe/cze ... o-539.html

_________________
Miłego dnia
Pozdrawiam
Waldi

I zrobiłem i wstawiam

_________________
Jedni mówią po to, żeby mówić, a inni po to, żeby powiedzieć.

jakąś dodatkową wentylację w tej "busoli" robiłeś ?

_________________
Seba

"Są dwie naprawdę bezgraniczne rzeczy - Wszechświat i ludzka głupota; co do Wszechświata nie jestem całkiem pewien. Albert Einstein