Jakeś tak dociekliw, to spytam czy ten porzez (wedle Peterowego wzoru) też robisz?

Jeśli chciałeś mnie zaskoczyć pytaniem To Ci się udało
Chodzi Ci o to coś obok tego maleńkiego metalowego struga ?
Nie Na początek zrobię kilka narzędzi do profilowania powierzchni wklęsłych...
Tu jest jakby pewien niedosyt w moim warsztacie...
A, że, jak już wspominałem, dziadek ( od strony matki ) był bednarzem i odziedziczyłem
kiedyś po nim trochę narzędzi, to i mniej więcej miałem jakiś tam kontakt z tematem
Niestety narzędzia oddałem do muzeum... Co tak do końca mądre nie było...
Niemniej jednak nie zamierzam się wyrzekać swojej, jak to określiłeś, dociekliwości
A nawet sprawić Wam niezły ( mam nadzieję ) ubaw w niedługim czasie
A może nie tylko ubaw...

Tak, to za tym gładzikiem.
To w takiemże razie pomyśl jeszcze o skobliczce.

Ryś Ty mnie kiedyś wykończysz Pisałem, że dziadek był bednarzem ?
Skobliczki nigdy nie próbowałem nawet naostrzyć W ogóle nie widziałem dla niej
zastosowania sensownego...
Chociaż niedawno miałem właśnie w tym wątku przywołać w charakterze opozycji wobec
ciosła... Zresztą nie tyle samą skobliczkę, co takie ciosło o "przejściowej" ( między ciosłem a skobliczką ) konstrukcji Nie wiem jaką to ma nazwę...

PS: Chodziło mi o taką grupę narzędzi, jak na fotkach

To coś zowie się z angielska box scraper. Ja używałem to do strugania tyłu klepek w poszyciu karawelowym do kształtu wręg. A dawniej służyło powszechnie do zestrugiwania napisów z drewnianych skrzyń.

_________________
Piwo jest dowodem na to że Bóg nas kocha i chce żebyśmy byli szczęśliwi.

A ja piłem zaś do ośnika - "porzez" to po beskidzku i to tam bardziej na wschód a oznacza ... no właśnie. Ostrze do się ciągniete... hmm... Draw Knife. By nie rzec Zugmesser, alibo i Schabhobel (spokeshave).
A również i Scorpe, i Gouge nawet - które goglnąwszy znajdziesz i jak toto ostrzyć

Bo ośnik to narządź do ściągania kory, np taki (bugelschaber ): http://2.bp.blogspot.com/-nEeoX5tji_M/V ... 600/79.JPG
Albo i taki (rappeleisen) http://2.bp.blogspot.com/-gXV4fLll-rY/V ... 00/902.jpg

I tak się można w terminach ciężkich znaleźć...

A specjalnie dla Petera, znaczy wedle rozkazu *


*(znaczy przeddzidzie, śróddzidzie i zadzidzie... )

Draw knive to po naszemu ośnik, a spoeshave to jak sama nazwa wskazuje inne piastowskie i kołodziejskie narzędzie do strugania szprych

_________________
Piwo jest dowodem na to że Bóg nas kocha i chce żebyśmy byli szczęśliwi.

A "strug" jak sama nazwa wskazuje, służy do "obróbki skrawaniem".
Do strugania zaś służy kozik. Nie mylić z kozą.
A 'spoke shave' niewątpliwie służy do golenia szprychy...

Aha,shavings to po anglijsku wióry...właśnie ze strugania

_________________
Piwo jest dowodem na to że Bóg nas kocha i chce żebyśmy byli szczęśliwi.

You mean - from planing?
A fakt, właściwy plan to grunt...

A już myślałem, że tylko Zbieraj dokładnie przeczytał "preambułę"
Niedawno pokazałem nawet, że za Waszą, w tym wątku, wolność...
Gotów jestem położyć głowę pod... Jak się nazywa to narzędzie ?
Ale może być i tak, że jest powód... Taaa... Może być i tak...

Yep, from planing and shaving...

_________________
Piwo jest dowodem na to że Bóg nas kocha i chce żebyśmy byli szczęśliwi.

Forgot bout scraping

Scraping plane... shavings from planing with scraping plane...

_________________
Piwo jest dowodem na to że Bóg nas kocha i chce żebyśmy byli szczęśliwi.

Katar mi powoli przechodzi i dzisiaj wziąłem się za gromadzenie materiałów.
Udało mi się też odszukać narzędzie o którym myślałem, że już dawno zginęło bezpowrotnie...
I w związku z tym zagadka dla Koleżeństwa
Co to jest za "tłuczek" i do czego będzie wykorzystany ?
Owoc orzecha włoskiego umieściłem na zdjęciu nie tylko dla pokazania skali.
Okazuje się, że obrodziły w tym roku nieprzeciętnie... Umyślałem sobie zatem, że ten kto poda prawidłową odpowiedź ( a na PW adres do wysyłki ) otrzyma w charakterze nagrody worek orzechów
Uwaga:
Odpowiedzi, że "tłuczek" posłuży do łupania orzechów nie będą brane pod uwagę...
Mimo, że właśnie przed chwilą sprawdziłem i wykazuje niezłą, do tego celu, przydatność

Młotek rozłupujący, rozłupak, splittng hammer. Jak sama nazwa wskazuje służy do rozłupywania /nie mylić z prostym rąbaniem/

Blisko, ale nie Nie mogę uznać tej odpowiedzi, bo to nie jest... Młotek
Nikt nie nazwał by go hammer - tego narzędzia.
Wszystkie podpowiedzi masz na fotce... Nie wiem, czy widać wyraźnie, ale ta sztabka obok jest stalowa

PS: To narzędzie, mimo, że niepozorne, to naprawdę "ciężka liga"
Zwróć uwagę na kształt ostrza... Ale patrz bardzo uważnie...

Aby przecinak? Ostrość u waści szwankuje.
Ale orzechów ci u nas dostatek

Jak bym wiedział, że orzechów masz pełno, to wymyślił bym inną nagrodę
Oczywiście że przecinak. Zrobiłem go jeszcze jako niepełnoletni brzdąc...
Posłuży oczywiście do odcinania kawałków tej sztabki

PS: Zauważyłem, że ostrośc do kitu ale już mi się nie chciało wracać i poprawiać

A aby nie za tępy?

_________________
pozdrowienia piotr

Zdjęcie tępe zrobiłem Nieostre
A przecinaczek spoko... Da radę
Sztabka pójdzie jak plastelinka, mimo że to przekuwana oś od wozu konnego...
Ale się ją oczywiście wcześniej troszkę podgrzeje

Szczerze powiem, ze fascynujący wątek. Tak jakbym trochę u dziadka byl

_________________
pozdrowienia piotr

piotr6
Twój dziadek był/jest może kowalem? ( jeśli zbyt intymne pytanie to sorry )

Dzisiaj znalazłem na ebay stalowe Roube vise Okazuje się, że nie jestem pierwszym popaprańcem, który zrobił to ze stali
http://www.ebay.com/itm/ANTIQUE-BLACKSM ... 1442755484
Pozwolę sobie przekleić kilka zdjęć...
Imadło wygląda na niekompletne ( albo spaprane w procesie produkcji ) ale zastanawia
brak blokowania na dolnej belce...
Ciekaw jestem jak mu się to zaciskało
Przy okazji zacząłem się zastanawiać, czy nie podejść do problemu imadeł globalnie i nie
zrobić sobie do kuźni jakiegoś wygodnego "wynalazka"...

Dziadek byl pracownikiem poczty, ale spory warsztat miał, trochę ziemi, kroliki itd. On byl strasznie aktywny i cały czas majstrowal. Pamietam np. jak mlocilem z nim zboze cepem i przesiewalem w misce. Pamiętam jak całej rodzinie chodaki zrobil. Zawsze używał tylko recznych narzedzi.

_________________
pozdrowienia piotr

Nie wiem z jakiego powodu ( chyba jakoś tak intuicyjnie ) bardzo cenię takich ludzi
Niezwykle mi imponują... Trochę dla tego, że ja, w ręcznej ( nie maszynowej ) obróbce
nie jestem aż tak biegły, jak bym chciał
A może z tego powodu, że potrafią żyć "bardziej naprawdę"... Sam nie wiem czemu, ale
imponują mi bardzo

mi też, dziadek był wyjątkowym indywidualistą ale to duża opwieść

_________________
pozdrowienia piotr

Bednarz powiadacie? przecinak ... hmm... coś mi się skojarzyło:

Jak się nazywa taki niby młotek do nabijania (i zdejmowania) obręczy z beczek?

Jak pływałem "na rybakach" to takie coś metalowego w kształcie młotka z długą giętką rączką, ale ustawione podobnie jak ww. przecinak, miało na ostrym końcu nacięcie aby o obręcz zaczepić, a drugim (już zwykłym młotkiem) stukało się weń aby zacisnąć (odpuścić beczkę śledzi korzennych na ten przykład.

MJS

_________________
"Wolność? co to takiego?" ja
"Gdy wszyscy grają to samo - szukam dyrygenta" K.Szewczyk

Wspomnij: Orwella i Huxleya.


Zapraszam na "fejsa":
"Dla tych co nie lubią szerokich ruf "
"Marian Strzelecki"
oraz
https://planyjachtow.pl/

Ciekawe narzędzia : http://www.do-drewna.pl/sklep/index.php?cat_id=21

_________________
Vlad PDRacer#807

Jeszcze ciekawsze ceny

_________________
Piwo jest dowodem na to że Bóg nas kocha i chce żebyśmy byli szczęśliwi.

Ja niestety nie wiem Mój dziadek zmarł, zanim rozwinęła się u mnie jako taka świadomość...
Nie pamiętam nawet, czy robił beczki z metalowymi obręczami, czy tylko z drewnianymi.
Ponadto w moim regionie, jeśli chodzi o nazewnictwo narzędzi, sporo "namieszali" głuchoniemcy:
https://pl.wikipedia.org/wiki/G%C5%82uchoniemcy
Ale dopuszczam też możliwość, że narzędzie o którym mówisz wywodzi się z grupy narzędzi
kowalskich... A tutaj z normalizacją nie jest tak wesoło... Do dzisiejszego dnia wiele narzędzi
używanych we współczesnych kuźniach... Nie tylko w kowalstwie artystycznym, ale
również w kuźniach narzędziowych... Nie podlega żadnej normalizacji.
No bo w sumie i po co, skoro każdy kowal robi tym, czym mu wygodniej...
A "modernizacja" narzędzia to dla niego często - jedno klepnięcie młotkiem

Vlad
Dzięki za link Ceny rzeczywiście kosmiczne, ale przecież nie zamierzam tego kupować
Za to wartość "inspiracyjna" linku bardzo duża Pozwolę sobie zobrazować na przykładzie:
Dostałem ostatnio w podarunku kilka starych kutych dłut. Dłuta w stanie opłakanym, ale
materiał ostrza doskonałej jakości.
Na pierwszym zdjęciu widzicie jedno z nich w trakcie rekonstrukcji.
Od razu rzuca się tu w oczy fakt, że dłuto, jego metalowa część, jest stosunkowo krótkie.
Dzisiaj kliknąłem w link, który podałeś i już po kilku minutach "natchło" mnie, jak
sobie z tym problemem poradzić "Natchnienie" widzicie Koledzy na drugiej fotce.
Trzeba będzie zastosować uchwyty ( rękojeści ) w takim właśnie kształcie

PS: Okazuje się, że aparat fotograficzny, po niedawnym upadku na betonową płytę, coś
szwankuje w zakresie trzymania ostrości w "awtomaticzeskom reżimie"
Spróbuję to szybko nareperować, a na razie mogę tylko przeprosić za kiepską jakość
niektórych zdjęć