Pewnie kiedyś...

_________________
Robert Hoffman
***
https://stareaparatyimojefotografowanie.blogspot.com/

Obawiam się, że ani moja praca, ani zestaw narzędzi nie spodoba się. Chaos i nędza. Chyba, żeby pokazać, jak nie należy robić.

Ale ja nie chcę być przykładem negatywnym...

_________________
Robert Hoffman
***
https://stareaparatyimojefotografowanie.blogspot.com/

No co Ci powiem ?...
Widzisz. Ja mam inne kobyły i tez używam ich do rozkroju sklejki ( między innymi ).
Ale jak zobaczyłem Twoje fotki, to wcale nie jestem pewien, że te moje kobyły są lepsze...
Nie wszystko musi być słodkie i nie wszystko musi się podobać

Ech... Na bycie przykładem negatywnym to po prostu nie masz szans
Ale krygować się potrafisz, jak widzę

Dostałem dzisiaj bardzo dużo prezentów no i mam problem
Właściwie całą masę problemów, ale jeden chcę tutaj Wam przedstawić z prośbą o poradę.
Na fotce dołączonej do postu widzimy skromną cząstkę podarków, jakie dzisiaj otrzymałem.
Zwróćcie proszę uwagę na solidnych rozmiarów toczak wyciosany z piaskowca.
Ma to cudo jakieś 400 średnicy i gdzieś około 60 szerokości. Wygląda na to, że było kiedyś intensywnie użytkowane.
Pytanie: Jak dalej postąpić z tym "kamyczkiem" ? Co z nim zrobić i jak ?

A jeśli ktoś z Was chciałby pomóc w rozwiązaniu kolejnego problemu, to proszę spojrzeć na następne zdjęcie. I spróbować doradzić, do czego wykorzystać w kuźni ten przepiękny podnośnik kolejowy rodem z Austro-Węgier ?
Bo tutaj darczyńca zabił mi niezłego ćwieka

Taki obrazek znalazłem a' propos "kamyczka":

_________________
Robert Hoffman
***
https://stareaparatyimojefotografowanie.blogspot.com/

Do podnoszenia?
Po kolei?
MJS

_________________
"Wolność? co to takiego?" ja
"Gdy wszyscy grają to samo - szukam dyrygenta" K.Szewczyk

Wspomnij: Orwella i Huxleya.


Zapraszam na "fejsa":
"Dla tych co nie lubią szerokich ruf "
"Marian Strzelecki"
oraz
https://planyjachtow.pl/

Za co ?

MJS
ps
Mam podobny to wiem co robić:

_________________
"Wolność? co to takiego?" ja
"Gdy wszyscy grają to samo - szukam dyrygenta" K.Szewczyk

Wspomnij: Orwella i Huxleya.


Zapraszam na "fejsa":
"Dla tych co nie lubią szerokich ruf "
"Marian Strzelecki"
oraz
https://planyjachtow.pl/

Dziadek mój zatrudniał mnie często do dłuuugiego kręcenia takim ustrojstwem. W korytku była woda więc ostrzenie odbywało się "na mokro".
Ale potem to siekierą ( dobrą, kutą) można było się golić.
A wszelkie ostrza do strugów/hebli to same cięły.

_________________
Pozdrawiam
Wiesław

Robert
Dzięki za zdjęcie
Znalazłem dzisiaj zabawny rysunek obrazujący zasadę działania takich ostrzałek
Też myślałem nad tym, żeby "kamyczek" zaprząc do pracy.
Pisałem już kiedyś, że dawnymi czasy miałem taką ostrzałkę ( taką na korbę - jak z Twojego zdjęcia ) i dosyć często jej używałem.
Ale tym razem sprawa ma się tak, że miejsca na przechowywanie takiej machinerii mam jakby niewiele A z drugiej strony, napęd korbowy ma jednak wadę, jeśli obsługujesz
machinerię bez pomocnika. Wprawdzie spory moment bezwładności pozwala pracować
jednoosobowo z jakąś tam wydajnością... Ale to trochę męczące jest...
Dlatego, po długim procesie "tentegowania w głowie", wymyśliłem, że tym razem zrobię
takie "koromysło", które będzie napędzane alternatywnie... Albo napędem nożnym za pomocą mechanizmu takiego jak na drugiej fotce... Albo będę przekazywał napęd z wrzeciona którejś z tokarek, za pomocą paska klinowego...
Teraz trzeba tylko wykombinować, żeby znaleźć trochę wolnego miejsca
To będzie najtrudniejsze


Za to, że przeczytałeś mój post i znalazłeś czas, żeby napisać odpowiedź!
Dziękuję, bo mogę - bo powinienem - bo mi wolno
Jeśli uważasz, że podziękowanie niezasłużone, to po prostu następnym razem napisz coś więcej
Bo tego, że następnym razem też podziękuję - możesz być pewien
Tak jakoś to działa ( dyscyplinuje wątek )
Cine ma swoją metodę - ja mam swoją

Ten mój podnośnik jest troszkę przerobiony ( mocowanie dźwigni ) i na "zabytek" nie bardzo się już chyba nadaje. Myślałem, żeby przerobić go na prasę...
Ale, czy wyciśnie przynajmniej 6 ton ? Oto jest pytanie.

* ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ *


W Japonii do dzisiaj używają takich wielkich brusików
Powiem Ci, że bardzo kusi zrobienie czegoś w tym stylu...
Tylko, że samo wyprowadzenie i wyważenie tego "kamola" to może być "ciężka jazda"
Zobacz taki filmik:
https://www.youtube.com/watch?v=K0BtDfJCNL8

Gdyby ciekawiło Was, co stało się z "kamyczkiem", to pozwolę sobie zilustrować
Po pierwsze, to mój aparat fotograficzny nadaje się na złom - wiem o tym
( W tym tygodniu trzeba będzie sprawić sobie nowy )
Po drugie - Wykonałem oś i zamocowałem kamyczek na "koromyśle" pospawanym ze złomu...
No i oczywiście dokonałem prób eksploatacyjnych.
Kamyczek z napędem nożnym pracuje rewelacyjnie We wszystkich węzłach ruchomych zastosowałem łożyska kulkowe... Stosunek średnicy kamyczka do długości ramienia korbowodu około 1/2...
Stosowanie napędu mechanicznego uznałem za bezcelowe z dwu powodów:
1. Napęd nożny w kształcie takim jak na fokach, jest naprawdę rewelacja !
2. Obawiam się, że po zastosowaniu napędu mechanicznego "obłożenie" kamyczka robotą w moim warsztacie było by tak wielkie, że szybko by się zużył.
Dalej...
Największy problem, na jaki natrafiłem do tej pory, pozwolę sobie sformułować jako pytanie do Szanownego Grona.
Czego dodawać do wody, żeby machina i ostrzone przedmioty - nie rdzewiała ?
Przy czym ważne, żeby to coś nie kisło, nie śmierdziało... I było tańsze od "Emulkolu"?
Będę wdzięczny za podpowiedzi.
Pozdrawiam
Marek Skoczylas

Jak to w życiu: czasem wystarczy mieć jakieś zasady

Czyżbym zapomniał dodać, że ma nie żreć ostrza ostrzonego przedmiotu ?
Prędzej jakieś 'O sole mio... Libo tłuszcze mydlane ?

Nie tylko A ostrzyć w oleju nie łaska?

Miało być tańsze jak chłodziwo emulsyjne
Wiesz ile kosztuje 10 litrów najtańszego oleju ? Który by nie śmierdział po upływie kilku tygodni ?

Gdzie widzisz "emulsja", alibo "woda?
A myślał żem co mądry głowie dość dwie słowie
Dawno nic nie robię, lecz dam głowę że każdy zwykły olej taniej niż "emulgujący eko". A może być każdy, nie zaraz do szlifierek, tylko lepkość do kamienia i gustu dobrać. Nawet używany silnikowy, byle odstały, jak już oszczędzać

To we wodzie życie siem rozwija, a wysokoweglówka elektrolizuje. Dlatego twardę stal od wody z dala trzymać lepiej, a ostrzyć w oleju kamieniem wolnoobrotowym

Ja tu jedną ręką piszę a drugą tnę blachy palnikiem, bo mi plazma wysiadła
( Wolna sobota więc jest okazja coś zrobić konstruktywnego )
A Ty byś chciał jeszcze jakieś wymagania przed moją głową postawić
Ale OK...

Nie upomnę się o Twoją głowę, bo ze swoją mam wystarczająco dużo kłopotów, ale...
Pięć litrów oleju "emulgującego-eko" mam za 50 PLN ( Tylko nie pytaj jakim cudem )
Podobnie 5 litrów najtańszego oleju silnikowego mam też za 50 PLN...
I teraz... Z 5 litrów oleju emulgującego zrobię kilkadziesiąt litrów emulsji, jak się uprę...
Która spełni moje wymagania w 100%... Wiem co mówię, bo przecież używam przy obrabiarkach na co dzień
I rzeczywiście mam ten olej na składzie...
Dalej... Ile "emulsji" zrobię z 5 litrów oleju silnikowego ( maszynowego, etc...)
Z grubsza licząc pięć litrów
Wniosek prosty... Głowę jednak zachowaj proszę

Używany silnikowy to u mnie używany jest do hartowania. Stąd i jego wartość nie jest taka znowu mała dla mnie.

Co Ty nie powiesz No. Nie domyślił bym się w życiu
Ale rzecz nie w tym. Pytanie dotyczy Czym zastąpić "emulgol" ?
Za szczególnym uwzględnieniem historii... Czyli jak radzili sobie z problemem użytkownicy takich ostrzałek dawniej ?

PS:
Dołączam fotkę, którą znalazłem w sieci kiedyś...
Widzimy tutaj ciekawy sposób podawania emulsji na czas pracy kamienia.
Rzecz o tyle ma znaczenie, że nieobracający się, przez jakiś czas, kamień...
Zanurzony częściowo w wodzie, traci wszelkie walory wyważenia statycznego...
Po prostu nierównomiernie nasiąka wodą...
Tutaj problem rozwiązano w ten sposób, że pływak zanurzony w zbiorniku, po naciśnięciu pedału ( jednocześnie załączającego transmisję ) wypiera ciecz do miski kamienia...
Bardzo ciekawy mechanizm IMHO. Zwłaszcza przy stosowaniu napędu mechanicznego.

A dyć pod swój 'pedał' podłuż najprostszą pompkę gumową, np z gruszki do paliwa. Jak se depniesz coby się kamień zakręcił to i środek ( woda, emulsja, olej) smarny pociecze wężykiem na brusek.
A tak przy okazji, jak dawnymi czasy nasze kawalerzysty ciągali szable na brusku to czego używali.???
Piaskowiec służy do wolnoobrotowego ostrzenia, więc obrabiany materiał nie ma szans się zagrzać.
A jak się boisz że kamień na postoju nierównomiernie będzie nasiąkał chłodziwem to zakończeniu roboty można z korytka po prosty spuścić.

_________________
Pozdrawiam
Wiesław

Albo jeszcze prościej zrobić opuszczane korytko, jeden ruch dźwignią i korytko opada z 10 cm. i po problemie.

_________________
Piwo jest dowodem na to że Bóg nas kocha i chce żebyśmy byli szczęśliwi.

Ech... Panowie

Jak jeszcze raz spojrzysz na fotografię (kamyczek3.jpg) Twoje wprawne oko z łatwością zauważy zaworek zamontowany w dnie rynienki

Jeśli poświęcisz trochę czasu i wnikliwie przeanalizujesz fotografię ( kamyczek2.jpg )
Twoje wprawne oko z łatwością zauważy, że...
Rynienka nie jest nigdzie przymocowana do konstrukcji. Spoczywa na dwu prętach i można ją z łatwością przesunąć do tyłu tak, że przednia część rynienki opadnie o jakieś 10 cm...
Co spowoduje obniżenie się lustra cieczy Rynienka w takim położeniu będzie zahaczała
rantem o przedni pręt, co zapewni jej stabilność

Rysunek pod ostatnim postem wstawiłem po to, żeby zilustrować jakie, pozornie nieistotne, problemy trzeba tutaj rozwiązywać
Cieszy mnie, ze widzimy rzecz podobnie...
Martwi natomiast trochę łatwość z jaką przechodzimy do porządku dziennego nad propozycją stosowania oleju ( nie emulgujacego ) do zwilżania kamienia
To najłatwiejszy sposób, żeby sobie obciąć palce ostrzonym narzędziem
A teraz zastanówmy się przez chwilę, kto z nas widział kiedykolwiek ostrzałkę pracującą
z gęstym olejem jako chłodziwem ? Ale o tym jeszcze będzie okazja porozmawiać
Dalej...

Właśnie o to pytam

Ale... Mam na ten temat pewną "śmiałą" hipotezę, popartą nieco relacjami kilku kowali
uprawiających kiedyś tzw "kowalstwo tradycyjne" Albo, jak wolisz, podkuwających
kiedyś konie
Spójrz, proszę, jeszcze raz na rysunek grindtone7.jpg ( tak, ten z dwoma małpami )
Zauważ, że mimo dziwnej formy bardzo dokładnie przedstawia funkcjonującą ostrzałkę...
A skoro tak, to może spróbujmy potraktować go dosłownie

I tak i niekoniecznie Zauważ, że mimo względnie małej prędkości obrotowej...
Zawartej z grubsza w granicach 60 - 180 obr/min... Mamy tutaj sporą średnicę kamienia
( 400 ) co przekłada się na stosunkowo dużą prędkość liniową na jego obwodzie...
To raz... A dwa, że emulsja w tym wypadku ma za zadanie nie tyle chłodzić ostrzony przedmiot, co wypłukiwać z powierzchni kamienia oderwane w procesie ostrzenia ziarna i opiłki metalu...
Dalej...

Pomysł absolutnie nie do zrealizowania. Kształt "pedału" zerżnąłem ze zdjęcia grindstone1.jpg. I było to jedno z najlepszych posunięć jakiego dopuściłem się przy konstruowaniu tej ostrzałki. Taki "nie zakotwiczony" pedał możesz sobie w szerokim zakresie ustawiać "pod nogą" co powoduje, że praca z takim napędem jest niesłychanie wygodna

Jako żem miał w najbliższej rodzinie trzygwiazdkowego ułana to wiem (z opowiadań) że nie używali niczego. Zaś szablę po "toczysku" smarowali jeno...starą skórką słoniny.
A zgadnij dlaczego używali miękkiego piaskowca napędzanego ręcznie kurblem i czemu służyła woda w korytku
Jak Ci już bezwzględnie potrzebne płukanie kamienia a nie chcesz podpedalnie lub korytkowo to se powieś nad ustrojstwem jakiś zbiorniczek z kureckiem/zaworkiem i rurecką na miejsce pożądane kap, kap lub siksik.

_________________
Pozdrawiam
Wiesław

Obecny! Ale -wybaczcie panie szanowny - jak siem pyta, to trza też uważać: istnieje ryzyko usłyszenia odpowiedzi
Nie znam się na ślusarce, chyba wspominałem, tokarkę do metalu chocia gdzieś wciąż mam, lecz służyła do drewna zatem o emulgolach się nie wypowiadam.
Skoro jednak aspekt podnosisz historyczny, to trudno; odpowiedź brzmi: używano wody lub oleju. Lub.
Albo rybki, albo akwarium.
Nie będę się rozpisywał. Można kompromisowo pożenić olej z wodą, uzyskując zarówno wyższy koszt jak i korozję ostrza.
Wspomnę jedynie, że w onych czasach dawnych a niesłusznych wybór zależał także od kamienia. Dlanaprzykłada piaskowce magurskie o lepiszczu krzemionkowym na wodę odporne, a zaś dobczyckie na ilastym rozpłyną się, przez co trzeba zapuszczać olejem niczym Marian łódki
Z nowsiejszych - olejem traktuje się borazonowe.

Niniejszym zwraca siem uwagę Wielce Szanownemu Koledze Bomblowi, - że zgodnie z zasadami poprawności politycznej - teraz piszemy "podgejowo".Niniejszym zwraca siem uwagę Wielce Szanownemu Koledze Bomblowi, że tematy związane z Sejmem, senatem i władzami samorządowymi umieszczamy w dziale "Polityczne".

_________________
Pozdrawiam
Janusz Zbierajewski

Znaczy, jak jadę na rowerze to policja może mnie oskarżyć za deptanie gejów
PAAAAC Senat

_________________
Pozdrawiam
Wiesław

A wcależeniekoniecznie! Nie ten błąd pokazałeś!

SJP PWN:
Małą literą piszemy nazwy sejm, senat, izba, izba ustawodawcza, jeśli są używane w znaczeniu nazw pospolitych:
Ówczesny sejm zajmował się tymi problemami.

_________________
Pozdrawiam
Janusz Zbierajewski

Wredny Januszek, wredny
Nawet nie da okazji by sobie poPACać.
Ani chybi to eliksir Starej Sobieskiej ma na to wpływ

_________________
Pozdrawiam
Wiesław

On mię czyma przy życiu.

_________________
Pozdrawiam
Janusz Zbierajewski

To dlaczego sejm napisałeś wielką literą?

O tu:

_________________
Pozdrawiam,
Smoczyca

A dawał szansę, nawet podpowiadał,nie skorzystalim

_________________
Pozdrawiam
Wiesław

Wracając do tematu: warsztacik

_________________
"Wolność? co to takiego?" ja
"Gdy wszyscy grają to samo - szukam dyrygenta" K.Szewczyk

Wspomnij: Orwella i Huxleya.


Zapraszam na "fejsa":
"Dla tych co nie lubią szerokich ruf "
"Marian Strzelecki"
oraz
https://planyjachtow.pl/

Fajny warsztacik Chociaż najbardziej to podoba mi się materiał jaki tam przechowuje
Piękne dechy

Moje narzędzia do ręcznej obróbki drewna już właściwie ukończyłem.
I teraz postanowiłem się trochę "rozwinąć" i z nowymi ( dla mnie ) materiałami zapoznać.
Ale ten mój rozwój w powolutku przebiega, bo wolnego czasu mam mało
Po "rozprawieniu się" z kamyczkiem postanowiłem poszukać jakiegoś ciekawego a niedrogiego materiału ściernego. I znalazłem - tlenek cyrkonu
Udało mi się nabyć to coś w postaci krótkich wąskich taśm ( 40x686 ) ściernych na podłożu z jakiegoś folio-podobnego tworzywa.
Zrobiłem sobie szlifierkę do tego i wypróbowałem.
Efekty niezwykle ciekawe. Taśma z równą łatwością szlifuje drewno, stal, węgliki, ceramikę i szkło ( Na sucho ).
Taśmy te nabyłem w cenie 4zł/szt. Kupiłem 10 szt w różnych gradacjach ( na próbę ).
I po pierwszych testach mogę szczerze Kolegom polecić, jakby co
Żywotność taśm też nie jest mała ( dwukrotnie większa jak taśm z elektrokorundem ).

Przy okazji kupiłem wreszcie "nowy" aparat ( kupiłem używany na aukcji )
Mam nadzieję, że to jest zauważalne na fotkach ?