Bo to jest Marianie Warszawa . Za co dają takie wysokie mandaty ? Jak u nas była straż miejska to miesięcznie wystawiali mandatów za 500 złotych. I chyba dla tego poszli do likwidacji.
Mir kombinuje dobrze . Tylko że w przedziale 5 metrów szkutnik amator ma bardzo duży wybór jachtów do budowy . I nie koniecznie by wybrał Kaczorka 2 bo po powiększeniu nie wiadomo co by z tego wyszło.
Moją myślą była tylko reanimacja "starego" Kaczorka ale po nowemu. Nowa technologia budowy na pewno ujęłaby ciężaru tej łódce , zmniejszyła pracochłonność ,wyeliminowała poszukiwanie dobrego drewna . A koszty? Obecnie cięcie CNC nie jest już takie drogie .
Mógł Foto -Pan Augustów sprzedawać Kaczorka w elementach do samodzielnego montażu to mógłby i Strzelecki robić to samo np. w kooperacji z firmą posiadającą ploter.
Marianie !
Kaczorków przez te 46 lat powstało tak dużo że na pewno jeszcze kilkanaście by powstało i miałbyś na mandaty bo chyba straży miejskiej w Warszawie szybko nie zlikwidują.
Tak więc rób rysunki . Gdybyś wszystkiego nie ogarnął to na pewno Mir chętnie Ci pomoże bo widzisz że już się "przypalił" do pomysłu tylko że w większej skali.

* ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ *

Bo to jest Marianie Warszawa . Za co dają takie wysokie mandaty ? Jak u nas była straż miejska to miesięcznie wystawiali mandatów za 500 złotych. I chyba dla tego poszli do likwidacji.
Mir kombinuje dobrze . Tylko że w przedziale 5 metrów szkutnik amator ma bardzo duży wybór jachtów do budowy . I nie koniecznie by wybrał Kaczorka 2 bo po powiększeniu nie wiadomo co by z tego wyszło.
Moją myślą była tylko reanimacja "starego" Kaczorka ale po nowemu. Nowa technologia budowy na pewno ujęłaby ciężaru tej łódce , zmniejszyła pracochłonność ,wyeliminowała poszukiwanie dobrego drewna . A koszty? Obecnie cięcie CNC nie jest już takie drogie .
Mógł Foto -Pan Augustów sprzedawać Kaczorka w elementach do samodzielnego montażu to mógłby i Strzelecki robić to samo np. w kooperacji z firmą posiadającą ploter.
Marianie !
Kaczorków przez te 46 lat powstało tak dużo że na pewno jeszcze kilkanaście by powstało i miałbyś na mandaty bo chyba straży miejskiej w Warszawie szybko nie zlikwidują.
Tak więc rób rysunki . Gdybyś wszystkiego nie ogarnął to na pewno Mir chętnie Ci pomoże bo widzisz że już się "przypalił" do pomysłu tylko że w większej skali.

* ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ *

Coś mi nawala komputer i drukuje podwójnie posty. Nie mogę tego skorygować . Proszę o pomoc lub nie branie pod uwagę wielokrotności wpisu.

Edytuj - zaznacz - delete.

Bo trzeba mieć nadzieję
Że biznes się opłaci,
Że będzie z niego zysk,
A firma nic nie straci
Bo to co nas podnieca,
To się nazywa kasa,
a kiedy w kasie forsa,
to sukces pierwsza klasa

Lecz jeśli nie masz głowy,
Lub brak ci też talentu,
To odpuść interesy,
I nie rób w nich zamętu
Jest pewne sztywne prawo
Tak jasne, jak to słońce,
Że jeśli robisz biznes,
To zrób też i pieniądze

M. Rodowicz

_________________
Jeśli jest coś, gdzie nie ma nic, to tam jest wszystko.
Indiańskie

...tak to do mnie przemawia
Najważniejsze, że nie widzę klientów, patrząc po forach też nie widzę, patrząc po allegrach, klubach itp. też ich tam nie ma.
Moim zdaniem jeśli są, to tylko tam gdzie jest wielka reklama np. taka jak w Setkch, ale skąd wziąć drugiego Szymona?,albo w PL100 ale skąd wziąć drugiego medalistę w Kaczorkach.
Nawet posłuchaj jak to brzmi: "Mistrz EU w Kaczorkach!"
To nawet gorzej niż "M.P. w Norowaniu Głęboczek".

MJS

PS ja widzę potencjał w Śmigłym na oceanie, ale... właśnie Strażnicy Miejscy mi to wybili z głowy. Przecież gdy go zrobię będzie musiał stać na wózku pod domem... już widzę tych
sks, co mi na to pozwolą.

ps2
Mandatów za 500 nie dają, ale odwożą auta bez sensu i bez logiki z dowolnego miejsca "na donos": ani miasto ani oni, nic na tym nie zarabiają...(bo nawet od mandatu potem odstępują) więc jak nie wiadomo o co chodzi to wiadomo, że o łapówki, zawiści itp...
Całe życie mieszkałem w Srodmieściu i nie zapłaciłem ani jednego mandatu (no... jeden za przekroczenie prędkości Kaczką - 2-CV ) a tu w "robotniczej dzielnicy Wola" donosy x łapówy idą w parze z arogancją władztwa. Chyba, że to teraz tak wszędzie.

_________________
"Wolność? co to takiego?" ja
"Gdy wszyscy grają to samo - szukam dyrygenta" K.Szewczyk

Wspomnij: Orwella i Huxleya.


Zapraszam na "fejsa":
"Dla tych co nie lubią szerokich ruf "
"Marian Strzelecki"
oraz
https://planyjachtow.pl/

W radiu powiedzieli dziś, że do Warszawy codziennie wjeżdża milion samochodów i nie ma możliwości zapanowania nad takim ruchem, z wyjątkiem zwiększenia komunikacji masowej, do czego jakoby zmierzają. Ale nie powiedzieli, że hr Potocki powiedział, że jak wygra wybory, to SM zlikwiduje, bo postawiła pachołki na chodnikach i ludzie nie mają gdzie parkować. Tak powiedział i nie tylko. Tak więc - kto wie co będzie, zanim zbudujesz Śmigłego.

_________________
Jeśli jest coś, gdzie nie ma nic, to tam jest wszystko.
Indiańskie

Płatne pachołki na ulicach to już od czasów Piskorskiego stawiają, też często bez składu i ładu- na ilość.
Zresztą, często się zastanawiam ile wspólnego mają te słupki z osłonami dzwięko chłonnymi naszych pól przydrożnych... i już chyba wiem.

Ale nie psujmy tego wątku jakimiś tam pachołkami.

Wracając więc do łódek i planów: uważam, że nasz kraj jest zbyt nowobogacki, aby mógł istnieć normalny rynek drobnego rzemiosła (oprócz typu szczoteczki do zębów czy szczoty do kibli).
Typowym przykładem były kajaki Bartusa, a plany jachtów i tak zawsze były głównie marzeniami o wielkiej przygodzie.
Teraz podaż plastików z zachodu jest tak duży, że (podobnie jak z kultowymi autami) drobnych producentów "system" niszczy niejako przy okazji, a nie nastał jeszcze kult dobrego hobby w ogródku: raczej wybujałe grile są namiastką hobby.


MJS

_________________
"Wolność? co to takiego?" ja
"Gdy wszyscy grają to samo - szukam dyrygenta" K.Szewczyk

Wspomnij: Orwella i Huxleya.


Zapraszam na "fejsa":
"Dla tych co nie lubią szerokich ruf "
"Marian Strzelecki"
oraz
https://planyjachtow.pl/

Czytam ten wątek i powiem Wam, że szlachetne to jest bardzo, godne i sprawiedliwe, ocalić od zapomnienia. I może nie jest szczególnie opłacalne ale warte wysiłku.
Gdybym nie miał już pociętej sklejki w garażu, to kto wie, w jakie klasyczne kształty mogłaby się zamienić.
Są tacy, dla których wysokość stania jest miarą przydatności jakiegokolwiek projektu. Mnie jednak zachwyca kolor drewna i konstrukcyjna patyna...

Jesli przebywasz na jachcie dziesiątki procent czasu, zamiast promili - to optyka się zmienia

_________________
Pozdrawiam, Monika Matis
http://www.facebook.com/theseanation

My recent thought:
"...pessimist moans about breakdowns, optimist expects it won't break; realist makes it easy to fix..."

Zainteresowania nie ma, bo nie ma rozgłosu. Potencjalny odbiorca nic nie wie, bo nie jest poinformowany. Może gdyby założyć nowy temat o Kaczorku i popychać go do przodu co jakiś czas, pokazując szkice, rysunki, zmiany, opisy, to może coś by drgnęło. Kajaki Bartusa były nowe, start od zera i ryzyko duże. Kaczorek jest znany od lat i w tym bym upatrywał szansy. Stara dobra marka, rozpoznawalna, z dobrymi skojarzeniami. Coś jak nowy Fiat 500.

ps. I rozpisać zrzutę na materiały i frezowanie tak, żeby pierwszy zestaw pojechał sprawnie do odbiorcy, a gdyby zebrano więcej, to prosto do szkutnika. Wodowanie i promocja.

_________________
Jeśli jest coś, gdzie nie ma nic, to tam jest wszystko.
Indiańskie

W moim wypadku to mowa jest o gustach i upodobaniach, na czym lubię oko zawiesić. Inna sprawa potrzeby i praktyczne walory używanych rzeczy. Człowiek od jaskiniowych początków swoich dziejów otaczał się rzeczami pięknymi, z reguły mało praktycznymi, nie licząc odczuć estetycznych, jeśli ktoś w tym praktykuje
Na jachcie, na którym bym spędzał większość swojego życia też wolałbym się wyprostować. Co nie oznacza, że nie warto ocalić od zapomnienia mniej komfortowych jednostek a tym, którzy się tym parają dodać po prostu otuchy i jakiś sens ich pracy ukazać.

Piszesz Marianie że widzisz potencjał w Śmigłym. To jest to samo co z Kaczorkiem. Już na wstępie zakładasz niepowodzenie bo nie będzie chętnych. A czy do Śmigłego tego właściwego czyli 5 metrowego oprócz rozrysowania płatów burt i dna zrobiłeś choć rysunek ofertowy w którym są wszystkie założone dane techniczne i wymiarowanie . Długości, szerokości, zanurzenie, ciężar kadłuba, balast, ożaglowanie, wyporność.
Przyznam się szczerze że wyciąłem burty "małego" Śmigłego tj.3.60 metra i jakoś mi on nie "leży" bo nie wiem co po nim mogę się spodziewać. Jakiś taki ciasny.
W Kaczorku to jest chociaż legowisko do spania co mi osobiście najlepiej pasuje. Lepiej niż jakieś wąskie koje. W większym Śmigłym to też ta podłoga będzie taka wąska że jak by na nieszczęście ktoś miał buty 45 lub większe to może się zaklinować i nie zdążyć opuścić jachtu w przypadku tonięcia. No może przesadzam ale budując Śmigłego niczego się jednak nie ryzykuje. Płaty burt są do wielokrotnego użytku . Można z jednego plata wyciąc dwie burty Kaczorka.

A może jednak:

A jeszcze gdyby tak Kolibra rozciągnąć w partii śródokręcia o te krytyczne 30-50 cm? W kompjutrze nie kłopot A ludzie cosik roślejsze już urośli...
Czyli ciut w stronę Kaczorka naciągając.
Kapkę więcej kabinki i kokpitu przydasie, pozwoli też i skrzynkę mieczową lepszą upchać, i z kokpitu wiosłować, i z wędziskiem poręczniej. I burta by mogła (proporcjonalnie) wyjśc ciut wyżej, a koniecznie z tą falką A nawet bym kapkę rufkę poszerzył, jak z nowego łuku burty wyjdzie (Miszcz Marian zabiją? ). Gwoli użytkowości.

Bo taka malutka utka, poniżej 4 m, swe zalety ma: lekkie a poręczne (jeszcze łatwo zatarga i zrzuci wszędzie), taniej, mniej robótek ręcznych; a nada się do spędzenia weekendu czy wędkarzom, jest użyteczność, a i stabilność lepsza niż większości plażowych jolek i bączków co na rynku.

To niby ponad 200tyś wejść na wątek o Laysanderze nie był reklamą? ...
i dosłownie nikt nie chciał za darmo planów.

Albo ja czegoś nie rozumiem, albo ten świat zgłupiał, bo po "zadaniu ceny" - znalezli się chętni.
Zakładam, że nie rozumiem.
Tak więc chłopaki: wezcie i zróbcie:
pozwalam brać garściami a tego co było.
Ja siadam do przerysowania planów Kaczorka i będę je sprzedawał po 450 pln za sztukę (komplet praw do budowy 1 sztuki do celów niekomercyjnych) tak jak było od lat: ...pamiętam, a co z tego zrobicie to już nie moje prawa.

MJS

_________________
"Wolność? co to takiego?" ja
"Gdy wszyscy grają to samo - szukam dyrygenta" K.Szewczyk

Wspomnij: Orwella i Huxleya.


Zapraszam na "fejsa":
"Dla tych co nie lubią szerokich ruf "
"Marian Strzelecki"
oraz
https://planyjachtow.pl/

Dałbym chętnie jakąs kase (wstępnie deklaruję 50 juro) by zobaczyć właśnie śmigłego na wodzie , potencjalny armator jest (brodaty) , projektant toże, więc jakby kase ma materiały i osprzęt zebrać wśród ludzi to mógłby jeszcze w tym roku (no może wiosna przyszłego stanąc na wodzie )

Gdyby nie splot przypadków i moje uwikłanie w nieposuwający się do przodu projekt, Smigły już by był robiony z pomocą Bombla.
Niestety życia płata figle.

MJS

_________________
"Wolność? co to takiego?" ja
"Gdy wszyscy grają to samo - szukam dyrygenta" K.Szewczyk

Wspomnij: Orwella i Huxleya.


Zapraszam na "fejsa":
"Dla tych co nie lubią szerokich ruf "
"Marian Strzelecki"
oraz
https://planyjachtow.pl/

To moze warto zastanowic sie skad sukces "Setki" i zrobic podobnie ? Bicie piany na forach sprawy do przodu jak widac nie posuwa.

Ale podnosi kulturę i merytoryczność wypowiedzi! chyba

MJS

_________________
"Wolność? co to takiego?" ja
"Gdy wszyscy grają to samo - szukam dyrygenta" K.Szewczyk

Wspomnij: Orwella i Huxleya.


Zapraszam na "fejsa":
"Dla tych co nie lubią szerokich ruf "
"Marian Strzelecki"
oraz
https://planyjachtow.pl/

Ryś. Nie gorączkuj się tak z tym Kolibrem bo chyba nie widziałeś dokumentacji do budowy. Marian uprościł konstrukcję. Nic zupełnie nie zostało z kroplowatości kadłuba . Kolibra na pewno nie warto przedłużać. Nie to co Kaczorka.
Co do ceny 450 złotych zaproponowanych przez Mariana to już dzisiaj mogę zapłacić ale za rozrys Kaczorka pod CNC. Jest to wyjątkowa okazja.

A przedłużony Koliber wygląda tak:

_________________
"Wolność? co to takiego?" ja
"Gdy wszyscy grają to samo - szukam dyrygenta" K.Szewczyk

Wspomnij: Orwella i Huxleya.


Zapraszam na "fejsa":
"Dla tych co nie lubią szerokich ruf "
"Marian Strzelecki"
oraz
https://planyjachtow.pl/

Ja tam go zaraz wydłużę w przód.

_________________
Jeśli jest coś, gdzie nie ma nic, to tam jest wszystko.
Indiańskie

I wygląda źle. Gdzie proporcjum? A jeźlibym nawet niepolitycznem wyszedł... bądźmy szczerzy, wszak.

A myślałem o wydłużeniu jeno kawałka śródokręcia, czy to wstawką czy rozsunąć, u Mira na ekranie. Ale nie żeby wszystko rozjechane, tylko że wręgi zarys podobny... A właśnie że do zszywania trza by wytrasowania płatów de novo. Spokojnie tedy można wrócić do pierwotnej, a artystycznie smacznej koncepcji; również dlatego że wykonanie szkieletu przestaje być tak ważne
A mnie się podoba prostszy układ, mniej łączeń i duperszwajców; i to praktycznie płaskie dno, co prościej ciągać po trawce, a i mielu, odporniejsze. Ba, można temu kil dać zewnętrznie, + może i jakie usztywniające listwy też od zewnątrz, a w środku zostanie goło i gładko, podłogi nie trzeba robić, mniej wagi, mniej kłopotu.
Toć cała zaleta sklejkowej łódki w tej lekkości, prostocie i bezproblemowości. Bez wyściółek, mebelków, dodatków, dziabągów sklepowych, co to szukać, kupować li zamawiać, i zamontować też trzeba.

Simply mówiąc: KISS!
Na nasze: BUZI

Żeby uszanować proporcje Maestra, nie wydłużyłem dziobu, i aby uchwycić argumenty Rysia, przeskalowałem Kolibra do wielkości 3,95 m long. Co by nie konkurował z Kaczorkiem.
A, co do płaskodenności kadłuba, to ona występuje zdaje się ino na śródokręciu. Na rufce nieco podgina poły do góry, a na dziobie zadziera aż do połowy dziobnicy. Tak, więc śmiało można przejść na elegancką skośnodenkę.

Teraz będziem kombinować...

_________________
Jeśli jest coś, gdzie nie ma nic, to tam jest wszystko.
Indiańskie

Sam kadłub wygląda bajecznie, na dziobie dno łyżwą przechodzi w burtę, a pawęż wyoblona...

_________________
Jeśli jest coś, gdzie nie ma nic, to tam jest wszystko.
Indiańskie

A kysz! Ilebych nie lubił V-kształtnych...
Toć cała zabawa w giętem dnie z jednego płata! I bodaj na prostym kilu.
A płynnie przez wodę idące, a falkę bez oporu tnące
A uwypuklone, sferycznie, w każdę stronę. Sztywność, nie? I brak łączeń. Tylko na dziobie jakiś klin wycięty a zeszyty może. Reszta jednolita. Mówta ile chceta jakie to mocne a niezniszczalne te paski płócienek łączących przez dyletanta naklejane, aleć wszystko mozna i przetrzeć...
A to w Bezie spieprzyli.
I nie tylko.

A czymże się różni to od tego?

Z góry prześwituje tak:

350 kG wyporu.

_________________
Jeśli jest coś, gdzie nie ma nic, to tam jest wszystko.
Indiańskie

Rufą: Koliber miał półokrągłą linię łączenia płaskiej pawęży z dnem.
To taki myk z torturowania sklejki aby z płaskiego wyszło oble.

Fajnie się bawicie,
... za ile kupujecie ode mnie prawa do nazwy "KOLIBER"
bo to przecie będzie już wasza, znaczy inna łódka.

MJS

_________________
"Wolność? co to takiego?" ja
"Gdy wszyscy grają to samo - szukam dyrygenta" K.Szewczyk

Wspomnij: Orwella i Huxleya.


Zapraszam na "fejsa":
"Dla tych co nie lubią szerokich ruf "
"Marian Strzelecki"
oraz
https://planyjachtow.pl/

Coście się tak uparli na tego Kolibra. Miało być o Kaczorku .Już sama ta nazwa pobudza. Jak założymy osobny temat Kaczorka to można tam wrzucić wszystkie dotychczasowe rysunki i zdjęcia oraz przemyślenia co zmieniać. Jak się temat rozwinie to można by się nawet wystarać o jakąś dotację państwową by "wstrzelić" Kaczorka w obchody 100 lecia .Może by pomógł sam Prezes bo ponoć ma duże poczucie humoru.

To jest nasze hasło przewodnie:



Co do nazwy, to teraz ona brzmi: Koliber 2.
Niemniej, my nie zaborcy i uhonorować Maestra mamy zamiar po koleżeńsku: 50/50.
Inaczej nie miałoby to sensu.
Widok z boku:


* ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ *


Za Kaczorka wziął się osobiście Maestro, a temat jest o rysowaniu planów z istniejącego jachtu. Ponadto Ryś pozwolił sobie nakreślić odważne sugestie (z nutą nostalgii) wymiarowe - i poszło.

_________________
Jeśli jest coś, gdzie nie ma nic, to tam jest wszystko.
Indiańskie

Przyznam się że jak zobaczyłem tego Kolibra 2 to mi jednak serce mocniej zabiło. Lecz czy to nie jest jednak fantazja plastyczna te kroplowate kształty. Marian jako absolwent szkoły plastycznej pofantazjował a Kolibra narysował linijką bez krzywika .Tego do budowy. Wówczas widać uznał że to nie wykonalne.
Obecnie w technologii szycia może to da się zrobić.

Mamy również epokę laminatów, a to daje możliwość wzmocnienia cienkiej sklejki tkaniną szklaną, tak więc sklejkowe łuki nie są straszne. Że nie wspomnę o formatkach klejonych warstwowo np. dwie sklejki 4 mm.

Bukszpryt przybył.

_________________
Jeśli jest coś, gdzie nie ma nic, to tam jest wszystko.
Indiańskie

Żarty się skończyły, pochyliłem dziobnicę do tyłu!


ps. Idę się dotlenić.

_________________
Jeśli jest coś, gdzie nie ma nic, to tam jest wszystko.
Indiańskie