Forum Żeglarskie

Zarejestruj | Zaloguj

Teraz jest 2 lip 2025, o 07:17




Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 72 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3  Następna strona
Autor Wiadomość
PostNapisane: 6 lip 2015, o 17:35 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 22 sie 2014, o 21:16
Posty: 8150
Podziękował : 6274
Otrzymał podziękowań: 2488
Uprawnienia żeglarskie: nie podano
taka_jedna ;)
Zaczyna mi się to coraz bardziej podobać :lol:
Wiele można zarobić na spawaniu blach Alu ? Może przejdę na zawodowstwo.
( Będę awionetki łatał :lol: )

Dalien napisał(a):
Nawet nie z pozoru durnowata, tylko po prostu durnowata;) Chodzi o to że aluminium zostało podgrzane przez co lepiej się spawało, to normalne, ale ja to robię palnikiem ;)

Nie :lol: Całkiem nie o to chodziło a metoda jest durnowata z innego powodu...
Dlatego, że nieudolnie naśladuje spawanie zrobotyzowanym automatem TiG AC :lol:
Napisałem o tym, bo chciałem dowiedzieć się o jakim spawaniu stopów aluminium mówimy ;)
Jak zaczęła się ta cała dysputa o podgrzewaniu... Zaczeło mnie ciekawić na ile zauważacie specyfikę materiału...
Po co podgrzewać palnikiem ? Skoro aluminium i bez tego
utlenia się bardzooooo szybko ?
To nie jest tak, że stopy aluminium spawa się trudno.
Stosunkowo łatwo można je bardzo ładnie pospawać ( pachwiny też ;) )
Ale można też pospawać je bardzo dobrze. Bo ono do tego się doskonale nadaje.
Nie trzeba tu super spawacza z super kwalifikacjami. Ale pewna wiedza o zachowaniu materiału jest potrzebna ;)
Widzisz...
Napisałem, że kolega "czyścił" tigiem... I Słowo "czyścił" umieściłem w cudzysłowie...
Nie dla tego, że mam wątpliwości co do jego zamiarów...
W sensie, że akurat o oczyszczenie miejsca spoiny z warstwy tlenków mu chodziło.
Tu nie mam żadnych wątpliwości. Sedno w tym, że po tym oczyszczeniu (rytualnym chyba tylko ) odkładał palnik... A więc zdejmował osłonę i dopuszczał do spoiny tlen...
( Do stosunkowo gorącej, jak zauważyłeś spoiny )
I zanim wziął wziął w łapę drugi palnik ( mig ) i postawił osłonę...
Było już dawno "po ptokach". Na powierzchni spoiny wytworzyła się warstwa tlenku, która powodowała, że położony na niej migiem spaw mógł być już tylko ładny ;)
taka_jedna napisał(a):
Tak, tak...
Najlepiej pospawać ją w piecu
;)

( A ktoś tu zarzucał mi, że szydzę ;) No dobrze, ale tylko troszeczkę ;) )
Dzisiaj jest jakieś 40 w cieniu u mnie :lol:
Chyba poszukam jakichś kawałków aluminiowej blachy ;)


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 6 lip 2015, o 17:56 

Dołączył(a): 5 lip 2015, o 12:13
Posty: 11
Podziękował : 0
Otrzymał podziękowań: 1
Uprawnienia żeglarskie: Brak
MarekSCO napisał(a):
Po co podgrzewać palnikiem ?


Między innymi aby zwiększyć prędkość spawania ;) I trochę oszukać parametry maszyny, ale to jest raczej złudne... Owszem na spawarce 200A pospawałem pojemnik z 8mm alu, grzejąc blachę niemiłosiernie, ale jestem pewien że testów wytrzymałościowych by to nie wytrzymało:P 70-80C starczy. Po podgrzaniu wstępnym TiGiem i machnięciu później MIGiem alu z pewnością traci na swoich właściwościach i może pękać w okolicach spawów...

Trochę mi się to naciągane wydaje i podwójna robota;) Ale każdy ma swoje sposoby i jak mi raz powiedział pewien stary spawacz nie ma takiej możliwości żeby cie już nikt nigdy niczym nie zaskoczył ;)

Dobra może starczy o tym spawaniu, nie takie dysputy chciałem tu prowadzić :P


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 6 lip 2015, o 18:03 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 25 cze 2015, o 09:18
Posty: 215
Lokalizacja: Kędzierzyn - Koźle
Podziękował : 17
Otrzymał podziękowań: 32
Uprawnienia żeglarskie: nie podano
ja sobie nawet narysowalem kilka wanienek z blachy alu, jedną w 3d hehe
Obrazek

Obrazek
no z blachy stalowej to nie wiem czy od razu by na dno nie poszlo hehehe

_________________
siach


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 6 lip 2015, o 18:11 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 22 sie 2014, o 21:16
Posty: 8150
Podziękował : 6274
Otrzymał podziękowań: 2488
Uprawnienia żeglarskie: nie podano
Dalien :D
A może rzeczywiście warto nad skośnodenną się zastanowić ?
Jak zamierzasz to robić metodą szkieletową ( tyle pojąłem z rysunków ) to przecież
skośnodenna będzie niewiele trudniejsza...
Co do blach, to jeśli miały by stanowić poszycie szkieletu...
Nie wyważał bym otwartych drzwi ;) Tylko kleił na epoksyd a potem nitował :D
( Jak w lotnictwie i pewnie w szkutnictwie też - nie wiem )
Spawał bym tylko tam, gdzie to konieczne dla zwiększenia wytrzymałości i tylko, jak
sam napisałeś - krótkie połączenia poprzeczne...
Oczywiście poza tym cały szkielet też bym spawał. Bez większej troski o wytrzymałość ( czyli mig ) :D


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 6 lip 2015, o 18:24 

Dołączył(a): 5 lip 2015, o 12:13
Posty: 11
Podziękował : 0
Otrzymał podziękowań: 1
Uprawnienia żeglarskie: Brak
MarekSCO napisał(a):
Dalien :D
A może rzeczywiście warto nad skośnodenną się zastanowić ?
Jak zamierzasz to robić metodą szkieletową ( tyle pojąłem z rysunków ) to przecież
skośnodenna będzie niewiele trudniejsza...


Hmm zastanowię się. Tylko pytanie jakie za, i jakie przeciw? Z tego co wyczytałem na internetach płaskodenna powinna być stabilniejsza, a na jak największej stabilności mi zależy. Jeśli się mylę proszę o sprostowanie.

MarekSCO napisał(a):
o do blach, to jeśli miały by stanowić poszycie szkieletu...
Nie wyważał bym otwartych drzwi ;) Tylko kleił na epoksyd a potem nitował :D
( Jak w lotnictwie i pewnie w szkutnictwie też - nie wiem )
Spawał bym tylko tam, gdzie to konieczne dla zwiększenia wytrzymałości i tylko, jak
sam napisałeś - krótkie połączenia poprzeczne...
Oczywiście poza tym cały szkielet też bym spawał. Bez większej troski o wytrzymałość ( czyli mig ) :D


Problem tylko taki że kompletnie nie mam doświadczenia jeśli chodzi o epoksyd ;) Ale cóż zawsze trzeba zrobić pierwszy krok.

Myślę o zrobieniu patentu, dlatego właśnie chcę machnąć tą łódź, oswoić się z wodą i sprawdzić czy rzeczywiście tego chcę bo mój słomiany zapał już zbyt wiele mnie w życiu kosztował :)


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 6 lip 2015, o 18:29 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 1 kwi 2009, o 16:10
Posty: 13986
Podziękował : 10543
Otrzymał podziękowań: 2484
Uprawnienia żeglarskie: Nie odebrany plastik
brodaty napisał(a):
A może HARDEGO by tak z hydroaluminium.

Integralną cechą C'hardego* jest olbrzymia wyporność, także dla tego aby nie chciało się nikomu iść w wysokie technologie. :cool:

MJS

*http://forum.zegluj.net/viewtopic.php?f=22&t=11040&hilit=c%27hardy

_________________
"Wolność? co to takiego?" ja
"Gdy wszyscy grają to samo - szukam dyrygenta" K.Szewczyk

Wspomnij: Orwella i Huxleya.


Zapraszam na "fejsa":

"Dla tych co nie lubią szerokich ruf ;-)"
"Marian Strzelecki"
oraz
https://planyjachtow.pl/


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 6 lip 2015, o 18:35 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 3 sty 2015, o 17:38
Posty: 1272
Podziękował : 604
Otrzymał podziękowań: 559
Uprawnienia żeglarskie: takie tam
MarekSCO napisał(a):
Napisałem, że kolega "czyścił" tigiem... I Słowo "czyścił" umieściłem w cudzysłowie...
Nie dla tego, że mam wątpliwości co do jego zamiarów...
W sensie, że akurat o oczyszczenie miejsca spoiny z warstwy tlenków mu chodziło.
Tu nie mam żadnych wątpliwości. Sedno w tym, że po tym oczyszczeniu (rytualnym chyba tylko ) odkładał palnik... A więc zdejmował osłonę i dopuszczał do spoiny tlen...
( Do stosunkowo gorącej, jak zauważyłeś spoiny )
I zanim wziął wziął w łapę drugi palnik ( mig ) i postawił osłonę...
Było już dawno "po ptokach". Na powierzchni spoiny wytworzyła się warstwa tlenku, która powodowała, że położony na niej migiem spaw mógł być już tylko ładny ;)



Podobny zabieg, jak to Twój kolega określił "czyszczenia" wykonujemy podczas naprawy pękniętych blach aluminiowych lub chociażby misek olejowych. W obrębie szczelin, oraz w ich pobliżu znajduje się mnóstwo, często nie widocznego brudu, który uniemożliwia wykonanie prawidłowej spoiny. "Czyścimy" ją "przejeżdżając" wzdłuż palnikiem Tiga (na przemian ze szczotkowaniem) do czasu wypalenia wszelkich zanieczyszczeń. Dopiero później wypełniamy szczelinę.

Twojemu koledze mogło chodzić również o wstępne podgrzanie blach, aby Mig (być może za słaby do danej grubości materiału) poradził sobie z przetopem.

Dla Ciebie Marku, to o czym piszę z pewnością nie jest niczym nowym, jednakże być może komuś innemu do czegoś się przyda
:)

_________________
Wiosna



Za ten post autor taka_jedna otrzymał podziękowanie od: MarekSCO
Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 6 lip 2015, o 22:31 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 22 sie 2014, o 21:16
Posty: 8150
Podziękował : 6274
Otrzymał podziękowań: 2488
Uprawnienia żeglarskie: nie podano
taka_jedna napisał(a):
Dla Ciebie Marku, to o czym piszę z pewnością nie jest niczym nowym, jednakże być może komuś innemu do czegoś się przyda

Anka :D Bój że Ty się Boga !
Już lepiej niech nikt nie opiera swoich poczynań o naszą tutaj pisaninę :lol:
Najgorsza jest właśnie taka fragmentaryczna świadomość ukształtowana przez lekturę kilku chaotycznych postów na forum :D
Koleżanki i Koledzy
Jeśli przyjdzie Wam kiedyś do głowy pospawać z aluminium wózek do paraplana, czy
ramę do roweru.
Nie czytajcie naszych tutaj pierd*ł !
Zajrzyjcie do poważnych książek i...
Czytajcie klasyków !



Za ten post autor MarekSCO otrzymał podziękowanie od: taka_jedna
Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 7 lip 2015, o 06:12 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 3 sty 2015, o 17:38
Posty: 1272
Podziękował : 604
Otrzymał podziękowań: 559
Uprawnienia żeglarskie: takie tam
Marku
Wbrew pozorom z tych kilku "chaotycznych" postów można jakąś naukę wyciągnąć. I to naukę, której nie znajdziesz w żadnej "mądrej" książce, jakich pełno na rynku. Dlaczego?
Bo nie ma w tych książkach wiedzy praktycznej. Jest czysta teoria, wykresy i zawiła paplanina, pozwalająca autorom zaliczenie publikacji do dorobku naukowego.
:)

Dobrze że przypominasz - Jak tam? Skończyłeś już spawać swój paraplan?
;>

_________________
Wiosna



Za ten post autor taka_jedna otrzymał podziękowanie od: MarekSCO
Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 7 lip 2015, o 06:21 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 25 cze 2015, o 09:18
Posty: 215
Lokalizacja: Kędzierzyn - Koźle
Podziękował : 17
Otrzymał podziękowań: 32
Uprawnienia żeglarskie: nie podano
Ja zdążyłem już swój rozwalić hehe
żadnych glajtów więcej, jak już to jakiś wodnosamolot czy coś, czy wiatrak ...


Obrazek

_________________
siach



Za ten post autor bartuss1 otrzymał podziękowanie od: MarekSCO
Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 7 lip 2015, o 09:55 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 22 sie 2014, o 21:16
Posty: 8150
Podziękował : 6274
Otrzymał podziękowań: 2488
Uprawnienia żeglarskie: nie podano
taka_jedna napisał(a):
Marku
Wbrew pozorom z tych kilku "chaotycznych" postów można jakąś naukę wyciągnąć. I to naukę, której nie znajdziesz w żadnej "mądrej" książce, jakich pełno na rynku. Dlaczego?
Bo nie ma w tych książkach wiedzy praktycznej. Jest czysta teoria, wykresy i zawiła paplanina, pozwalająca autorom zaliczenie publikacji do dorobku naukowego.
:)

Ale wiesz. Pełno jest na świecie spawaczy-wymiataczy, którzy chętnie dzielą się wiedzą...
Która to "wiedza" nigdy nijak nie była zweryfikowana.
Oczywiście oprócz mądrych książek są też i "mądrawe", napisane, jak zauważyłaś, dla powiększenia dorobku naukowego autora.
Ale w "mądrawej" znajdziesz przynajmniej odnośniki do mądrej ( do klasyków )...
Zaś wiedza spawacza-wymiatacza bardzo często prowadzi bezpośrednio w maliny.
Zwłaszcza, kiedy spawacz-wymiatacz sam ocenia wartość swojej pracy na podstawie
swej (praktycznej ) wiedzy. I nikt poza nim tego nie weryfikuje.
To bardzo niebezpieczne jest. Tak uważam.

taka_jedna napisał(a):
Dobrze że przypominasz - Jak tam? Skończyłeś już spawać swój paraplan?
;>

A nie mówiłem, że nasze posty są chaotyczne ;)
Jeszcze raz:
Wózek, na filmiku, który pokazywałem spawa koleś, którego nigdy nie spotkałem na ziemi ( jakkolwiek śmiesznie by to nie brzmiało ). I nie wiem, czy już skończył.
Mój wózek, który pospawałem z aluminium tym koromysłem co widziałaś na fotce...
W czasach, kiedy spawarek TIG AC jeszcze nie można było kupić w realnych pieniądzach...
Ma obecnie status prawie taki, jak wózek bartussa. Czyli podlega składowaniu w szopie
przywalony wszelkimi szpejami i do fotografowania nie bardzo się nadaje.
Ale postaram się go niebawem odgruzować i wstawić fotkę ku ( mam nadzieję ) uciesze Koleżeństwa... Bowiem wygląda o wiele bardziej pokracznie jak wózek bartussa :)
bartuss1 napisał(a):
Ja zdążyłem już swój rozwalić hehe
żadnych glajtów więcej, jak już to jakiś wodnosamolot czy coś, czy wiatrak ...

Wprawdzie na własne oczy nie widziałem, ale opowiadali mi, jak wiatrak spadł na lotnisku w Turbi. Ale widziałem fotkę tego co z niego zostało. Masakra po prostu.
Fajny wózeczek. I napęd klasyczny, jak widzę. IFA rulez ;)


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 7 lip 2015, o 10:35 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 1 kwi 2009, o 16:10
Posty: 13986
Podziękował : 10543
Otrzymał podziękowań: 2484
Uprawnienia żeglarskie: Nie odebrany plastik
https://www.youtube.com/watch?v=YaL1Qri10p0

_________________
"Wolność? co to takiego?" ja
"Gdy wszyscy grają to samo - szukam dyrygenta" K.Szewczyk

Wspomnij: Orwella i Huxleya.


Zapraszam na "fejsa":

"Dla tych co nie lubią szerokich ruf ;-)"
"Marian Strzelecki"
oraz
https://planyjachtow.pl/



Za ten post autor Marian Strzelecki otrzymał podziękowanie od: MarekSCO
Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 7 lip 2015, o 10:36 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 22 sie 2014, o 21:16
Posty: 8150
Podziękował : 6274
Otrzymał podziękowań: 2488
Uprawnienia żeglarskie: nie podano
Dalien napisał(a):
Hmm zastanowię się. Tylko pytanie jakie za, i jakie przeciw? Z tego co wyczytałem na internetach płaskodenna powinna być stabilniejsza, a na jak największej stabilności mi zależy. Jeśli się mylę proszę o sprostowanie.

Wydaje mi się, że to jest trochę tak, jak z jazdą na rowerze...
Skośnodenna będzie szybsza i bardziej stabilna, jeśli idzie o dryfowanie.
Byle co nie zbije jej z kursu.
Płaskodenna może być bardziej stabilna przede wszystkim w warunkach statycznych.
No, ale są na forum prawdziwi znawcy tego problemu, więc może zaczekajmy na ich głos.
Jeszcze jedna rzecz mi się przypomniała, jak tak patrzę na wózek bartussa.
I widzę te same trudności, z którymi i ja się borykałem i z takim samym niestety skutkiem :lol:
Chodzi o gięcie tych profili. To może zająć trochę czasu. Jak bym miał robić takie coś dzisiaj to najpierw zrobił bym sobie giętarkę rolkową ( ale taką "z łuską" między rolkami )
Bo jak zdecydujesz się na skośnodenną to tego gięcia będzie sporo.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 7 lip 2015, o 10:49 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 1 kwi 2009, o 16:10
Posty: 13986
Podziękował : 10543
Otrzymał podziękowań: 2484
Uprawnienia żeglarskie: Nie odebrany plastik
Itp. itd. na jutube:
https://www.youtube.com/watch?v=k0j1arWFikU
https://www.youtube.com/watch?v=k0j1arWFikU

a teraz testy:
https://www.youtube.com/watch?v=_AOT0s-_BtY :lol:

Nawet jest nasz "narodowy"wątek:
https://www.youtube.com/watch?v=JHGVXsFYluo

MJS

_________________
"Wolność? co to takiego?" ja
"Gdy wszyscy grają to samo - szukam dyrygenta" K.Szewczyk

Wspomnij: Orwella i Huxleya.


Zapraszam na "fejsa":

"Dla tych co nie lubią szerokich ruf ;-)"
"Marian Strzelecki"
oraz
https://planyjachtow.pl/


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 7 lip 2015, o 12:56 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 25 cze 2015, o 09:18
Posty: 215
Lokalizacja: Kędzierzyn - Koźle
Podziękował : 17
Otrzymał podziękowań: 32
Uprawnienia żeglarskie: nie podano
no mnie wynalazki samolotopodobne juz deczko znudziły, a glajciarskie to nie dość że czekasz na odpowiednia pogodę tzw warun w nowomowie to jak już "lecisz" to wiecej wisisz niż lecisz, no pierwsze wrażenia bezcenne, potem robi sie nudnawo na "podwórku", przy bezwietrznej latwo zaliczyć bąbla albo dziurę, lodka conajwyżej może zacząc nabierać wody hehe i raczej karku sobie nie połamię, chociaż podobaja mi sie takie pomysly połączenia plywaków z samolocikiem typu quicksilver lub coś w ten desen - rozbieg i dobieg na wodzie, jednakże samo pływanie jest spokojniejsze i nie wymaga oczu wkoło głowy i obserwacji pogody itd, no aż tak bardzo guza nie szukam

MarekSCO napisał(a):
I widzę te same trudności, z którymi i ja się borykałem i z takim samym niestety skutkiem :lol:


w moich duperelach rysunkowych jest tego więcej - gdzieś na dole kilka fotek jak budowalem ten ustrojczy wózek, samą ramę spawał mi Marek Puchała z Grudziądza, troche fuche odwalił, no ale przynajmniej była baza do dokonczenia.

https://picasaweb.google.com/1108182698 ... iekawostki

szkoda zachodu hehe, łodki przynajmniej nie rozwale, moze i na pokłąd wezme kilku pasażerow itd i na przykład wycieczkę do Opola drogą wodną (7 śluz po drodze), do Wrocka jeszcze więcej

_________________
siach



Za ten post autor bartuss1 otrzymał podziękowanie od: MarekSCO
Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 8 lip 2015, o 18:34 

Dołączył(a): 5 lip 2015, o 10:01
Posty: 879
Podziękował : 0
Otrzymał podziękowań: 159
Uprawnienia żeglarskie: starszy sternik motorowodny
DALIEN bierz komentarze TAKIEJ-JEDNEJ na poważnie bo to zdaje się taki prawdziwy fachowiec w spódnicy i zna się jak nie jedna baba na temacie jeśli pod tym pseudonimem ukrywa się faktycznie kobieta bo ja nie bardzo w to wierzę bo fotkę ładnej pannicy może zamieścić każdy. Natomiast co do komentarzy BARBUSS 1 i MAREK SCO to jak najbardziej są one potrzebne takim jak ja amatorom przymierzającym się do budowy prostej ,taniej i przyjemnej. TAKA-JEDNA z całym szacuniem byłaby nieoceniona przy wycenie przedsiewzięcia i tworzenia za to faktury. Napewno wyszlibyśmy na tym na swoje. Buduj, dziel się osiągnięciami i dochodż do wprawy to może pomożesz fizycznie takim laikom technicznym jak ja. Będziesz miał prawdopodobie paru klientów gdy woda sodowa nie uderzy Ci do głowy . Co do Hardego to miałem na myśli to że zrobienie go z blachy aluminiowej wyeliminowało by uciążliwą konserwację stali. Nic innego nie miałem na myśli.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 8 lip 2015, o 19:04 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 3 sty 2015, o 17:38
Posty: 1272
Podziękował : 604
Otrzymał podziękowań: 559
Uprawnienia żeglarskie: takie tam
Dalien
Na Twoim miejscu odpuściłabym sobie temat budowy TEJ łódki i poszukałabym planów sprawdzonej konstrukcji - takiej, którą można w warunkach amatorskich zbudować i która będzie poprawnie pływać.
Nie ma nic gorszego od produkcji prototypu w sytuacji, kiedy nie posiada się żadnych w danej dziedzinie doświadczeń.
Stracona kasa, stracony czas i często stracony kawał zdrowia
:)
Anka

_________________
Wiosna



Za ten post autor taka_jedna otrzymał podziękowanie od: Alterus
Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 9 lip 2015, o 05:33 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 25 cze 2015, o 09:18
Posty: 215
Lokalizacja: Kędzierzyn - Koźle
Podziękował : 17
Otrzymał podziękowań: 32
Uprawnienia żeglarskie: nie podano
oj tam, może niech chociaz model wyspawa i zrobi mu testy geometrii, oraz czy przecieka czy nie, czy idzie od razu na dno jak w tym filmie z Luisem de Finesem

ktoś mi nawijal niedawno o jakiejś pascie do klejenia aluminium, no więc jesli taka pasta by istniała do klejenia na szczelnie to ja obralbym taką technologię :
- przygotował wszystkie blaszki
- poheftował wszystko do kupy
- pozostale szczeliny wypełnił pastą

obeszloby sie bez naprężeń i zwichrowań.
Ale chyba najpierw należałoby zacząc od znalezienia pasty i upewnieniu się w jej własnościach, czy to nie jakaś ściema reklamowa w pięc sekund wiążąca

_________________
siach


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 9 lip 2015, o 09:50 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 19 wrz 2009, o 16:50
Posty: 9251
Lokalizacja: 17 E
Podziękował : 1822
Otrzymał podziękowań: 2214
Uprawnienia żeglarskie: sternik
Epidian 5 jest doskonałym klejem do aluminium, do stali lakierowanej też - patrz usztywnienia klapy silnika w Maluchu.

_________________
Jeśli jest coś, gdzie nie ma nic, to tam jest wszystko.
Indiańskie


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 9 lip 2015, o 14:31 

Dołączył(a): 12 kwi 2013, o 18:20
Posty: 8050
Podziękował : 1877
Otrzymał podziękowań: 2419
Uprawnienia żeglarskie: -
Ano.
bartuss1 napisał(a):
no więc jesli taka pasta by istniała do klejenia ...
Ale chyba najpierw należałoby zacząc od znalezienia pasty i upewnieniu się w jej własnościach, czy to nie jakaś
ściema reklamowa
:mrgreen:
właściwości np.:
http://bc.pollub.pl/Content/5582/BN_72_6379_02.pdf
http://www.patenty.iod.krakow.pl/patent ... 2d7e14.pdf


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 9 lip 2015, o 16:12 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 6 lip 2008, o 18:57
Posty: 2300
Lokalizacja: WZ
Podziękował : 490
Otrzymał podziękowań: 406
Uprawnienia żeglarskie: Xero z kota
mjs napisał(a):
Epidian 5 jest doskonałym klejem do aluminium...

Ty tak na serio? Próbowałeś?
Jak ja próbowałem, to trzymało na słowo honoru...

_________________
Pozdrawiam
ŁJ



Za ten post autor LukasJ otrzymał podziękowanie od: MarekSCO
Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 9 lip 2015, o 16:40 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 25 cze 2015, o 09:18
Posty: 215
Lokalizacja: Kędzierzyn - Koźle
Podziękował : 17
Otrzymał podziękowań: 32
Uprawnienia żeglarskie: nie podano
Ryś napisał(a):
właściwości np.:


eee
o adhezji miedzydyslokacyjnej ani słowa hehe, poza tym to bardziej do powierzchni i ubytków aniżeli do spoin - w przypadku lodki pachwinowych, czyli na łączu dna z burtą.
więc nawet jeśli podają wartośc na ścinanie 70kG/cm kwadrat, to o przekroju tejże próbki ani mru mru
na plus chyba jedynie fakt że jak to "zamarznie" to będzie szczelne, jednakże patent opisuje ze wpierw miejsce klejenia trzeba poddac obróbce strumieniowo sciernej - czyli piaskowaniu i w odstepie nie wiecej niż 1 godziny polożyć pastę, aby zapobieć utlenianiu.
czyli najpierw musimy miec piaskownice z osprzetem i na miejscu zaraz po piaszczeniu kleić na wyścigi prawie ...

tak na marginesie
normy branżowe są juz nieaktualne hehe, tera mamy dyrektywy i normy ISO a rzeczone normy mają przedrostek EN.

to już chyba lepsza ta zabawa we dwóch - jeden z palnikiem ogrzewa miejsce spoin pachwinowych a drugi w grubych rękawicach azbestowych spawa coby sie nie poparzyć.
gdzieś wyzej widzialem na filmiku produkcje kajaków hamerykanskich
tam ten koles od "spawania" chyba stapiał ze sobą elementy lączne tigiem, ale na zimno to jakoś niespecjalnie chce mi sie wierzyć, może to wpierw jakimś kwasem pociagneli ?
czasami spawa się nierdzewkę samym lukiem przez nadtapianie, kiedy ów materiał musi byc piekny sliczny, więc może to podobna metoda ... bo połozyc lage to nie problem, tylko czy to sie bedzie kupy trzymać? po popsikaniu penetratorem z lewej strony spawu mogą wyjśś wszystkie dziurki na czerwono, no podpaszczki reklamuja na niebiesko na temat nieprzeciekania "always" hehe

_________________
siach


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 9 lip 2015, o 18:08 

Dołączył(a): 12 kwi 2013, o 18:20
Posty: 8050
Podziękował : 1877
Otrzymał podziękowań: 2419
Uprawnienia żeglarskie: -
bartuss1 napisał(a):
czyli najpierw musimy miec piaskownice z osprzetem i na miejscu zaraz po piaszczeniu kleić na wyścigi prawie ...
tak na marginesie
normy branżowe są juz nieaktualne hehe
A co, uśmiechłem byłem siem na myśl że "jest podobno taka pasta"... :-P
Ostatnio kupowałem w Carfurze za rogiem, ale ino po pare deka paczkują... a że to w gruncie rzeczy epidian + pył aluminiowy, mozna samemu bełtać; a nikt nie broni domieszać ciętego szkła jak to ma być grubo czy do zapełnienia kanta.
Alu się przeciera drobnem papierem i odtłuszcza. Jak robią samoloty to czymsik tam trawią. Patrz niż.

Technologia takiej łódeczki była już na Forum obgadana, a tu szczegóły użytego kleja (m. in.): http://www.sapagroup.com/upload/Sapa_Bo ... uminum.pdf

Inna sprawdzona rzecz: http://www.silmid.com/MetaFiles/Silmid/ ... a52e13.pdf ; http://www.cad.sun.ac.za/catalogs/NonMe ... onding.pdf
bartuss1 napisał(a):
tera mamy dyrektywy i normy ISO a rzeczone normy mają przedrostek EN.
A jakoś wolę atesta Lloyds'a, a skoro w temacie -
Załącznik:
WEST SYSTEM 105 + 205 & 206 CERTIFICATE.pdf


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 9 lip 2015, o 18:53 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 25 cze 2015, o 09:18
Posty: 215
Lokalizacja: Kędzierzyn - Koźle
Podziękował : 17
Otrzymał podziękowań: 32
Uprawnienia żeglarskie: nie podano
no wsio fajnie
a technologia ? warsztatowe mlotki, palniczki itd ? w tym pierwszym cos nie bardzo mi na te mlotki i lopaty wygląda ...
alu sie pokrywa tlenkiem szybciorem ... dziekuje postoje, wole drewno, ewentualnie moge pospawać jakiś kwas albo jeszcze szybciej czarną. Nie znam się, ja tylko jestem konstruktorem maszyn stalowych i tam tego ustawianie parametrow w serwach i plc no i cad/cam i mach3, no troche solid worksa przy okazji, od dziecka spawam czarną, aluminium i jewo spajanie - maiłem okazje widzieć, ale nie doświadczyć, na polibudce zglady takie siakie i owakie pod "mikro szkopem" oglądalem, wszelkie bzdetne laborki wykonalem, coś pamietam z 2003 bodajże hehehe, mogę się podzielić spostrzeżeniami i mądrymi "nazwami".

w carfurze serwują chinszczyznę, skąd wiesz ze nie było tam ukrytych znaczków made in ?
ponoc mozna to wykryc na kodzie kreskowym ... musi byc podany kod kraju, więc jesli cos jest made by bosch to niekoniecznie jest niemieckie hehe

to może lepiej ta kurna, poxilina ?

_________________
siach



Za ten post autor bartuss1 otrzymał podziękowanie od: MarekSCO
Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 9 lip 2015, o 19:14 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 22 sie 2014, o 21:16
Posty: 8150
Podziękował : 6274
Otrzymał podziękowań: 2488
Uprawnienia żeglarskie: nie podano
LukasJ napisał(a):
Ty tak na serio? Próbowałeś?
Jak ja próbowałem, to trzymało na słowo honoru...

Lukaszu :D
Ja próbowałem na serio. Z tym, że, tak, jak napisałem wcześniej.
Blachy konstrukcji były składane na zakładkę. Klejone epidianem i nitowane
pełnymi aluminiowymi nitami. Nie takimi zrywalnymi ( jak nitownicą), tylko klasycznymi nitami.
Połączenia uzyskiwałem szczelne, wytrzymałe i ( co miało wtedy dla mnie krytyczne znaczenie ) w dużej mierze elastyczne. Nie obserwowałem narażenia blach na pękanie
w okolicach zakładki.
Blachy były w miejscu klejenia czyszczone mechanicznie (papierem ściernym o gradacji koło 120 chyba - nie pamiętam teraz )
Blachy duralowe grubości 1mm. (Może 1,5 - nie pamiętam, ale na pewno cieńsze niż 2 mm ) Nity średnicy 3mm. Dosyć gęsto...
Kiedy zabrakło mi epidianu, do podobnych połączeń stosowałem żywicę poliestrową.\
Z takim samym skutkiem.
Ale jeszcze raz powtarzam. Połączenia były nitowane :)


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 9 lip 2015, o 19:35 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 6 lip 2008, o 18:57
Posty: 2300
Lokalizacja: WZ
Podziękował : 490
Otrzymał podziękowań: 406
Uprawnienia żeglarskie: Xero z kota
Jak już stwierdziłem, że trzyma na "słowo honoru", to też stwierdziłem że trzeba było dodatkowo przynitować :-P :-P

Stwierdzenie na podstawie crash-testu ręcznego :)

_________________
Pozdrawiam
ŁJ


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 9 lip 2015, o 19:41 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 22 sie 2014, o 21:16
Posty: 8150
Podziękował : 6274
Otrzymał podziękowań: 2488
Uprawnienia żeglarskie: nie podano
LukasJ napisał(a):
Jak już stwierdziłem, że trzyma na "słowo honoru", to też stwierdziłem że trzeba było dodatkowo przynitować :-P :-P

U mnie inaczej rzecz wyglądała. To właśnie nitowanie miało zapewnić wytrzymałość i od
początku było przewidziane. Zaś klejenie miało uszczelniać i jednocześnie zapewnić elastyczność połączenia :)
Robiłem takie większe modele takiego "szybowca podwodnego" - i znowu nie pamiętam nawet jaką to ma fachową nazwę :( Ech ta skleroza :( Ale chyba zgadujesz o co chodziło ?
Płaty zapewniały siłę nośną "pod wodę" a cały "wynalazek" był burłaczony ( na sznurku ) :D

( O tym nitowaniu i klejeniu przeczytałem kiedyś w opisie jakiegoś niemieckiego samolotu z okresu II wojny )


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 9 lip 2015, o 20:10 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 22 sie 2014, o 21:16
Posty: 8150
Podziękował : 6274
Otrzymał podziękowań: 2488
Uprawnienia żeglarskie: nie podano
bartuss1 napisał(a):
alu sie pokrywa tlenkiem szybciorem ...

bartuss1 :D
Obawiam się, że to na nic ;)
Próbowałem już gdzieś o tym pisać, ale czy ktoś to rozumie ;)
Może jakby tak bez przedrostków wartości w systemie dziesiętnym podawać...
Spróbować jeszcze raz ? Myślisz, że da to coś ;)

No to ten "szybcior" wygląda tak:
Tlenku aluminium na powierzchni metalu nie stopisz palnikiem.
Bo temperatura topnienia tlenku jest większa od temperatury parowania aluminium.
W atmosferze jaką mamy na ziemi, czysta powierzchnia aluminium pokrywa się tlenkiem
w czasie góra kilku nano sekund
Kilku, czyli nie więcej jak dziesięciu.
A ile to będzie dziesięć nanosekund ?
Ano będzie to 0,00000001 część sekundy - zero, przecinek, siedem_zer i jedynka na końcu !
Tyle czasu wystarczy, żeby na czystym aluminium "narosła"warstwa tlenku która nie da się usunąć termicznie!
Tyle czasu wystarczy, żeby nie było sensu sprawdzać wytrzymałości spawu położonego
bez rozpylenia tej warstwy. On po prostu pęknie prędzej czy później.
Tyle czasu wystarczy, żeby nie pospawać aluminium dobrze tylko ładnie.
Oczywiście tyle czasu bez osłony gazowej - Z dostępem tlenu atmosferycznego.
A jak szczelna musi być osłona ?
Ano w przypadku argonu jego czystość, która może zagwarantować, że spoina ma
szansę
być wytrzymała, powinna wynosić 99,999%
I to nie 99,999 +/- 0.001 [%] A 99,999 +0,001 [%] !!!
Czyli 99,998 żadnej gwarancji jeszcze nie daje :idea:
Jasne jest dlaczego proponuję sięganie do książek i czytanie klasyków ?!?
Spawacze-wymiatacze mają swoje sposoby i "wiedzą", że wszystko można "oszukać"...
Klasycy wiedzą, czego nie można i ( w dobrych książkach ) potrafią wytłumaczyć dlaczego :idea:


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 9 lip 2015, o 20:32 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 25 cze 2015, o 09:18
Posty: 215
Lokalizacja: Kędzierzyn - Koźle
Podziękował : 17
Otrzymał podziękowań: 32
Uprawnienia żeglarskie: nie podano
no zapewne sa jakieś knify dla wtajemniczonych w klejenie alu, ja je tylko gwintuję i skręcam, no czasami jakies rowki czy kieszenie obrabiam - niezbyt wdzięczny materiał.
może jakąs próznia domowa i manipulator nakładający tę pasteczkę w tejże bance prózniowej ... a operator tegoż jak pilot koparki z gwiezdnych wojen.
zapewne wszystko się da, pytanie raczej brzmi czy to sie opłaca w zakresie prac amatorskich, w przydomowym, zakurzonych warsztacie, gdzie warunki laboratoryjne to science fiction. Mowa oczywiscie o uzyskaniu wlaciwosci fizykochemicznych spoiny, bo uszczelnic to i mchem mozna, byle jakaś adhezja byla :D (wnikanie w strukturę atomową i pory w tejże jakby ktoś pytał)

ten wodny szybowiec to pewnie miał byc wodolot - skrzydlo w jakimś tam ukladzie z profilem plaskowypukłym typu Naca albo clark Y ... ruskie wykonali kiedyś takie cuś co bylo szybowcem z podwoziem wodolotu holowanego począwszy od lotu w wodzie do lotu nad wodą pod wdzięczną nazwą "utoczka".

_________________
siach


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 9 lip 2015, o 21:45 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 19 wrz 2009, o 16:50
Posty: 9251
Lokalizacja: 17 E
Podziękował : 1822
Otrzymał podziękowań: 2214
Uprawnienia żeglarskie: sternik
LukasJ napisał(a):
Ty tak na serio? Próbowałeś?

Na ćwiczeniach w Katedrze klejów i klejenia na WTD AR, płytki Al: 50 x 100 mm, gr. 1-2 mm, miejsce klejenia przetarte (wymagane!) drobnym papierem ściernym, E5 + Z1 i lekki docisk oraz leżakowanie. Próby wytrzymałościowe takiej próbki były bardzo obiecujące.

A w rowerze REKORD pod spodem błotnika z Al przykleiłem przewód elektryczny Epidianem i trzymał długie lata, a jeździłem czasem i w deszczu... i po kostce brukowej, wytrzymało.

:)

_________________
Jeśli jest coś, gdzie nie ma nic, to tam jest wszystko.
Indiańskie


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 72 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3  Następna strona


Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 35 gości


Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
[ Index Sitemap ]
Łódź motorowa | Frezowanie modeli 3D | Stocznia jachtowa | Nexo yachts | Łodzie wędkarskie Barti | Szkolenia żeglarskie i rejsy NATANGO
Olej do drewna | SAJ | Wypadki jachtów | Marek Tereszewski dookoła świata | Projektowanie graficzne


Wszystkie prawa zastrzeżone. Żaden fragment serwisu "forum.zegluj.net" ani jego archiwum
nie może być wykorzystany w jakiejkolwiek formie bez pisemnej zgody właściciela forum.żegluj.net
Copyright © by forum.żegluj.net


Nasze forum wykorzystuje ciasteczka do przechowywania informacji o logowaniu. Ciasteczka umożliwiają automatyczne zalogowanie.
Jeżeli nie chcesz korzystać z cookies, wyłącz je w swojej przeglądarce.



POWERED_BY
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL