Zauważyłem. Będzie "trzymać" ale od kąta przechyłu 20 st. i na "ostro" dryfowanie bokiem.

Nie będzie trzymać, ona ma stateczność teoretyczną tylko, a tu trzeb mieć stateczność ciężaru: za lekką robisz beczkę....opss łódkę.

MJS

_________________
"Wolność? co to takiego?" ja
"Gdy wszyscy grają to samo - szukam dyrygenta" K.Szewczyk

Wspomnij: Orwella i Huxleya.


Zapraszam na "fejsa":
"Dla tych co nie lubią szerokich ruf "
"Marian Strzelecki"
oraz
https://planyjachtow.pl/

Marianie, już wielokrotnie pisałem na tym forum, że nie istnieje w "teorii okrętów" takie pojęcie. Za takie stwierdzenia w Technikum Budowy Okretów "Conradinum" szef teorii PRS-nasz nauczyciel, wyrzucał za drzwi i stawiał dwie dwóje (jedynek nie było) i na Wydziale Budowy Okrętów PG też. Proszę, naucz się wreszcie, staraj się być "profi".

* ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ *


Coś znowu wymyślił? Stateczność jednostki pływającej może być: statyczna, dynamiczna, wzdłużna i poprzeczna.

Czasami już ręce opadają . Genialny projektant i budowniczy jachtów , a trzeba tłumaczyć jak dziecku . Przecież to był oczywisty skrót myślowy dotyczący okrągłych linii dna . Ty widziałeś wszystko , a mnie uzyskanie okrągłej linii dna z płaskiej sklejki cieszy jak młodego psa pchły . Sarkazm kreski też nie dotarł . Przecież nawet na zdjęciach widać prawie płaskie , zaokrąglone na bokach dno . Na początku też pisałem , że to 24 stopowa wersja R9 http://www.geneboat.cba.pl/r900/r9-2.html i tam jak byk widać linie teoretyczne . Nie mam wiedzy o projektowaniu , ale żeby było prościej , będzie pewnie podobnie jak w Cors T3

A co, bo nie kumam.

Ja wiedziałem , ja wiedziałem, że tak będzie...

Skoro państwo może być tylko teoretycznie,
to czemu stateczność nie ...

MJS

PS Cors ma chyba wirusa:
...stracił poczucie humoru.

_________________
"Wolność? co to takiego?" ja
"Gdy wszyscy grają to samo - szukam dyrygenta" K.Szewczyk

Wspomnij: Orwella i Huxleya.


Zapraszam na "fejsa":
"Dla tych co nie lubią szerokich ruf "
"Marian Strzelecki"
oraz
https://planyjachtow.pl/

Nie wykluczone jest, Marianie.

W Wikipedii istnieje

_________________
Zbyszek

W Wikipedii jest wiele ciekawych wiadomości. Np.:

W 1945 szef Wojewódzkiego Urzędu Bezpieczeństwa w Warszawie, w latach 1945–1946 szef WUBP w Krakowie.
3 maja 1946 kierował tłumieniem patriotycznych wystąpień młodzieży w Krakowie; osobiście wjechał samochodem pancernym naprzeciw manifestujących studentów i dał rozkaz strzelania na postrach do demonstrantów z karabinu maszynowego; po rozproszeniu manifestacji na jego rozkaz aresztowano ponad 1000 osób, w tym ok. 800 studentów; wkrótce po tym ... otrzymał awans na podpułkownika UB

To wszystko święta prawda, ale ileż to się trzeba napracować, by w Wikipedii trafić do hasła "Polscy żeglarze".

O jego osiągnięciach żeglarskich Wikipedia nie mówi nic. Wiem nieoficjalnie, że w latach 60. odbył jeden czy dwa rejsy jako załogant na "Polonii".

_________________
Pozdrawiam
Janusz Zbierajewski

Bo ten szmatławiec "redagują" być może "eksperci forumowi" a weryfikacja informacji przez "cenzorów Wiki" polega na sprawdzeniu w "książeczce harcerskiej" na stopień żeglarza jachtowego. Może i jest wpis, że kąt prosty ma 100 st.C a woda wrze w 90 st.C.

Skarżyński " Po sztormie świeci słońce". W tekście wspominany jako pan Janek, bez nazwiska. Nawet zdjęcia są.
Swoją drogą zagadkowy człowiek. Potem poszedł w drugą stronę i prawie oficjalnie sprzeciwiał się "sojusznikom". To jednak temat na inne forum.
Wracając do Wiki. Jakiś czas temu widziałem pracę magisterską (jej poziom przemilczmy), w której w bibliografii wystąpiło to dziwo i parę jeszcze innych "rzetelnych" źródeł.
Praca obroniona na 5 . Promotor obecnie robi karierę.
To by było tyle w temacie obecnych magistrów.

_________________
Zbyszek

Natomiast o lotniczych, całkiem sporo. Zresztą nie tylko Wiki
Zdjęcie ze strony https://www.historia.swidnik.net/fotografia-2246

_________________
Zbyszek

Teraz znów monotonny etap , klejenie kolejnych pasków sklejki. Po 1,5 miesięcznej działalności zdalnej wróciłem do reala , więc tempo prac spadnie . Plus tej sytuacji z coroną , że jestem już na etapie prac , które planowałem na lato . Jeszcze kilka zdjęć.

Przepraszam za OT ale dam ciekawy artykuł jak działają wikipedyści:
https://kobieta.onet.pl/po-nocy-po-pracy-i-za-darmo-tak-tworza-polska-wikipedie-encyklopedysci-xxi-wieku/732dple

U Marchaja też

(np. Dzielność morska - zapomniany czynnik, Aerohydrodynamics of Sailing i in.)

_________________________________

Pozdrawiam
tomasz

Dwukrotnie spotkałem się z Czesławem Marchajem, w nadziei na konstruktywną wymianę zdań. Niestety, za pierwszym razem w Warszawie ok. 25 lat temu (m inn. promocja książki "Dzielność morska" ), nie rozumiał moich konkretnych pytań i nie podjął dyskusji. Z resztą nikt więcej pytań fachowo-jachtowych nie zadawał ponieważ z ok. 60 osób na sali nie rozumiało o czym ten wykład. Za drugim razem ok. 2 lata przed Jego śmiercią w NCŻ Górki Zach., powstrzymałem się od pytań z szacunku na jego podeszły wiek a gdy przemawiał na tematy "fachowe", mylił pojęcia.

Sama "Teoria Żeglowania" podpisana przez Czesława, to zebrane przez jego studentów, przegląd badań modelowych czołowych laboratoriów na świecie. Miałem (pożyczyłem i nie wróciło) pierwsze wydanie z 1961 roku i na drugiej stronie było napisane skąd zawartość.

Może chcecie wymienić poglądy na teorię żeglowania według Andrzeja Zawieji?

Jeżeli to dowód na niekompetencję Marchaja to koniecznie zaprezentuj, bo przyznaję że nie czytałem, a wygląda na to, że dysponujesz argumentami.

Wszyscy powitają Twoją publikację z uznaniem ponieważ w nauce nie ma świętych krów i jedynie słusznych prawd danych raz na zawsze*).

Chwilowo jednak wszyscy myślą że Marchaj coś zrobił i wniósł do nauki, bo nie wiedzą tego, co Ty głosisz, zwlaszcza że nie rozumiał Twoich konkretnych pytań i mylił pojęcia.

Jak już wykażesz, że Marchaj - zwyczajnie wszystkich nabrał, bo się po prostu na niczym nie znał - to masz szanse że odtąd wszyscy piszący naukowo o żeglowaniu, będą cytowali Ciebie.

Dla porządku: pierwsze wydanie Teorii żeglowania było w 1957, a drugie w 1966 roku. Zapomniałeś dodać, że Marchaj prowadził na Uniwersytecie w Southampton pierwsze na świecie badania żagli w tunelu aerodynamicznym Sir Richarda Fairey.

*) "Sailing theory...can always be modified or improved with continually accumulating knowledge" - Arerohydrodynamics of Sailing, C.A. Marchaj, Ed. Dodd, Mead &Co, New York 1980.

______________________________

Pozdrawiam
tomasz

Nie mam na co wymienić ale chętnie poczytam. Dziękuję.

_________________
Zbyszek

Ja chętnie: akurat z nim koresponduję (na fejsie ) ) więc mam nadzieję:
będzie wesoło.

MJS

_________________
"Wolność? co to takiego?" ja
"Gdy wszyscy grają to samo - szukam dyrygenta" K.Szewczyk

Wspomnij: Orwella i Huxleya.


Zapraszam na "fejsa":
"Dla tych co nie lubią szerokich ruf "
"Marian Strzelecki"
oraz
https://planyjachtow.pl/

Chętnie poczytam, może w nowym wątku?

To chyba miał być sarkazm, a nie propozycja...

MJS

_________________
"Wolność? co to takiego?" ja
"Gdy wszyscy grają to samo - szukam dyrygenta" K.Szewczyk

Wspomnij: Orwella i Huxleya.


Zapraszam na "fejsa":
"Dla tych co nie lubią szerokich ruf "
"Marian Strzelecki"
oraz
https://planyjachtow.pl/

W tym tygodniu zimno, nie chce mi się walczyć z żywicą na dużych powierzchniach , więc nic nie przybywa. Ustawiłem dwa dodatkowe buksztele między dziobnicą a wręgą 9 , które Wojtek zaprojektował. Kto robił ze sklejką , ten wie że na tym odcinku się ją najtrudniej układa. Dzięki dodatkowym buksztelom łatwiej uzyskać właściwy kształt kadłuba

Pozdrow go ode mnie! Kolega z klubu, dzielnicy i nawet troche profesjonalnie.
Tomek Lukawski ( jakbys nie wiedzial)

_________________
Naziole, w pysk wam mówię litość moje ( prawie Wyspianski)

Prace posuwają się powoli naprzód . Kleję kolejne paski, oraz szpachluję szpary na łączeniach i dziury po wkrętach . No i szlifuję . Prace dość żmudne i nudne , ale motywuje mnie wyłaniający się kadłub

Masz "chłopie" energię w sobie. Tylko szczery podziw.

Na dziobku będzie zabawa. Nierozwijalną powierzchnię pokryć sklejką. Masakra. Robiłem to 52 lata temu. Łzy w oczach bąble na dłoniach, chociaż kadłub Mrówki był "szarpiakiem" podobno rozwijalnym, zapewniał Bartosiński. Gówno prawda.

Melduję , że prace powoli , ale idą do przodu. Dodatkowo po pracy muszę wykonać sporo prac w ogrodzie , bo po utęsknionych opadach deszczu wszystko rośnie w oczach . Jeszcze do tego muszę od strony lasu dorobić 100 mb brakującego ogrodzenia . Na zdjęciach sielski widok , ale przychodzi też jelonek , który ciągle niszczy młode drzewka i krzewy .

Pomału zbliżam się do dziobu . Już coraz trudniej układa się paski , a tam , jak pisał Piotr , będzie prawdziwy hard core . Już teraz paski najpierw przykręcam do stępki, i wyginam wykorzystując dłuższą dźwignię. Dla urozmaicenia pracy, szpachluję szczeliny i już chyba tysiące dziurek po wkrętach i szlifuję .

Jeszcze masz 1,5 metra do dziobu. Im bliżej dziobnicy radzę ciąć coraz węższe paseczki.

Uprzejmie donoszę , że właśnie dojechałem jedną warstwą "skóry" do dziobnicy . Muszę się wam uczciwie przyznać , że jestem nieco rozczarowany łatwością z jaką to uczyniłem

To tak samo jak było ze mną kiedy przeszedłem całą Orlą Perć w Tatrach jak byłem piękny i młody. A wcześniej straszyli mnie jaki to trudny szlak.