Forum Żeglarskie

Zarejestruj | Zaloguj

Teraz jest 1 lip 2025, o 18:23




Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 817 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1 ... 14, 15, 16, 17, 18, 19, 20 ... 28  Następna strona
Autor Wiadomość
PostNapisane: 20 cze 2013, o 03:36 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 1 kwi 2009, o 16:10
Posty: 13986
Podziękował : 10543
Otrzymał podziękowań: 2484
Uprawnienia żeglarskie: Nie odebrany plastik
To może coś z klasyki;
Witold Tobis od podstaw i od złotówki:

Skorupa jachtu GIGA I - dolna część (3319951102)
MJS

_________________
"Wolność? co to takiego?" ja
"Gdy wszyscy grają to samo - szukam dyrygenta" K.Szewczyk

Wspomnij: Orwella i Huxleya.


Zapraszam na "fejsa":

"Dla tych co nie lubią szerokich ruf ;-)"
"Marian Strzelecki"
oraz
https://planyjachtow.pl/


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 22 cze 2013, o 00:05 

Dołączył(a): 12 kwi 2013, o 18:20
Posty: 8050
Podziękował : 1877
Otrzymał podziękowań: 2419
Uprawnienia żeglarskie: -
To może coś z klasyki :mrgreen:
Hiliard 16-ton - za friko (lub honorowego funta) w dobre ręce. Kadłub zdrowy. A kil zapewne ołowiany :roll:
12m x 3,3m; oceaniczny kecz, centralny kokpit z pilotówką, luxus łódeczka.
http://www.classicboat.co.uk/news/16-to ... r-someone/
Taki:
Obrazek



Za ten post autor Ryś otrzymał podziękowanie od: Marian Strzelecki
Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 22 cze 2013, o 12:43 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 19 wrz 2009, o 16:50
Posty: 9249
Lokalizacja: 17 E
Podziękował : 1822
Otrzymał podziękowań: 2214
Uprawnienia żeglarskie: sternik
Marian Strzelecki napisał(a):
Skorupa jachtu GIGA I

Koledzy budowali kiedyś dwie Gigi II, mozolnie im szło przez kilka lat, aż pozbyli się kłopotów. Jedna z łódek wróciła nad Kiekrz i przyciągała uwagę swoją "morską" sylwetką. Pewnej niedzieli znalazłem się na jej pokładzie i dano mi posterować. Zachwyt załogi udzielił mi się szybko. Ten jacht po prostu bawił się w wodzie, majestatycznie przechylał i prostował. Ciął wodę dziobnicą, a jej szum za burtą wprawiał w stan wirtualnego uniesienia - wyobraźnia ukazywała obraz słonecznych mórz południowych. Brak skrzynki mieczowej w mesie dopełniał tego obrazu.
Widziałem też pewną dżentelmeńską Gigę II na Mazurach. Granatowy kadłub, mahoniowe listwy, biały pokład z szynami szotowymi oraz nowiuśkie dakrony z genuą włącznie. Właśnie płynęliśmy naszym Plastusiem-A po Bełdanach w stronę śluzy. Giga też się tam udawała, a pan kapitan z uśmiechem na opalonej twarzy wyraźnie pokazywał, że chce być pierwszy przy bramie. Halsówka, zwroty pod trzcinami i fał na blachę oraz balast nieco bardziej wysunięty za burtę. Regaty, prywatne regaty, bez rzucania rękawicą, ale rywalizacja stała się rzeczywistością. Chytre plany zwrotów i niezwykle swobodna jazda kapitana, który sam obsługiwał dwa żagle i ster. Co za widok, gdy Giga przesłaniała słońce przed dziobem, a maszt kładł się cieniem na grocie.
Był szybszy.
Gdy powiało i zawirowało z innego kierunku nasz asymetryczny miecz akurat pracował na prawym halsie i mieliśmy podwójną przewagę: ostrzej i prawy! Stało się, śmignęliśmy tuż przed dziobnicą Gigi. Wow! Co za animusz, co za emocje się pojawiły. Przełożyło się to na zwiększoną uwagę na szotach i sterze. Woda szurała w przechyle, a łódka niosła do następnego zwrotu. A co robił pan kapitan? - To samo! :rotfl:
Wzajemna wymiana uśmiechów połączona z zaciskającymi się zębami przy każdej mijance. Kolejny cypel, kolejna zatoka otwierała pole manewru. On tu, my tam. On tam, my tu. Pojawiło się zmęczenie lub chwila nieuwagi, albo inaczej wiatr zawiał i...
wielka dama przegięła sie nieco mocniej niż poprzednio, a żagle na kabestanach pociągneły jak na Cetusie. I odjechała na długim halsie aż na "metę". Gest podniesionej dłoni mówił wszystko...
Ale w sluzie byliśmy pierwsi, bo nasz maszcik kładliśmy w biegu, a na Gidze trzeba było rzucić kotwicę i żagle.

Wcześniej lat kilka (1977) majestatyczna Giga II z Krakowa podjeła nasz omegowy hol za wyspą na Niegocinie, po utracie masztu i want w jednej chwili. Sztorm był, fala wysoka, a wanty "czwórki" z plecionki o ciemnym zabarwieniu. Ależ to była radość, gdy ciągnął nas jacht kilowy i kabinowy czyli w porównaniu z Omegą - morski. Niestety tam była rozległa mielizna i panna Giga weszła w przechył stacjonarny, co oznaczało nic innego jak: "pagaj jest piękny, pagaj uroczy", a dokładnie pagajów cztery, pod falę i wzdłuż trzcin na drugą stronę jeziora, do bazy.

Ostatnią Gigę II miałem zaszczyt gościć w firmie, dokładniej same skorupy w dość zaawansowanym stanie. Ambitny plan kolegi: restauracja żelkotu, zcięcie kila i montaż skrzyni mieczowej i być może podniesienie burt... "ale to wiosną, nie ma pośpiechu". Przeleżały chyba dwie wiosny, albo i trzy. Rozrysowałem w międzyczasie plan modernizacji jachtu poprzez :roll: rozcięcie wzdłużne "dołu", rozszerzenie rufy o 30 cm (i położenie brakującego laminatu) oraz pokład bez cięcia, a tylko z dolepianymi półpokładami. Dość kuriozalna robota, ale na rysunku wyglądało to bardzo zachęcająco.

Ot Gigi różne mają losy, ale te zwodowane nadal zapierają dech podczas jazdy, jak i w porcie.

_________________
Jeśli jest coś, gdzie nie ma nic, to tam jest wszystko.
Indiańskie



Za ten post autor Mir otrzymał podziękowania - 3: MaxLux, Pasat, Zbyniek
Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 22 cze 2013, o 13:23 

Dołączył(a): 8 sty 2013, o 00:27
Posty: 820
Podziękował : 93
Otrzymał podziękowań: 87
Uprawnienia żeglarskie: wioślarz, majtek żeglugi pontonowej
Ahoj!
Aż się poczułem jakbym tam był w pobliżu, w okolicy i patrzył na te zmagania...)))))))
pozdrawiam
Lech


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 22 cze 2013, o 13:52 

Dołączył(a): 19 lut 2013, o 19:03
Posty: 26
Podziękował : 19
Otrzymał podziękowań: 12
Uprawnienia żeglarskie: posiadam
Czytając przypomniałem sobie dawne czasy, miło się czytało.
Czytając pomyślałem, za chwilę się okaże, że ta granatowa z mahoniowymi listwami to Witka Tobisa - Ucieczka, właśnie tak wyglądała.
A ta ciemna z Radomia to najprawdopodobniej była łódka przyjaciela Witka pana doktora z Radomia niestety wyleciało mi imię z głowy.
Dawne czasy, kiedyś pan doktor pomagał mi zdobyć drewno mahoniowe do budowy mojej łódki.
Zbyniek


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 25 cze 2013, o 01:42 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 1 kwi 2009, o 16:10
Posty: 13986
Podziękował : 10543
Otrzymał podziękowań: 2484
Uprawnienia żeglarskie: Nie odebrany plastik
Rambler za 2,5 -to tanio ; czy drogo?

Jacht Drewniany (3349867894)

MJS


Załączniki:
3349867894.jpg
3349867894.jpg [ 117.28 KiB | Przeglądane 7588 razy ]

_________________
"Wolność? co to takiego?" ja
"Gdy wszyscy grają to samo - szukam dyrygenta" K.Szewczyk

Wspomnij: Orwella i Huxleya.


Zapraszam na "fejsa":

"Dla tych co nie lubią szerokich ruf ;-)"
"Marian Strzelecki"
oraz
https://planyjachtow.pl/
Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 25 cze 2013, o 02:55 

Dołączył(a): 12 kwi 2013, o 18:20
Posty: 8050
Podziękował : 1877
Otrzymał podziękowań: 2419
Uprawnienia żeglarskie: -
mjs napisał(a):
Wcześniej lat kilka majestatyczna Giga II z Krakowa... Ot Gigi różne mają losy, ale nadal zapierają dech ...
zamknijta siem i nie wspominajta starych dziejów, OK? Bo, cholera, żal...
kurde no... :-?


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 25 cze 2013, o 14:33 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 1 kwi 2009, o 16:10
Posty: 13986
Podziękował : 10543
Otrzymał podziękowań: 2484
Uprawnienia żeglarskie: Nie odebrany plastik
Widzę durzy wpływ rurżowości na Cię. :rotfl:

_________________
"Wolność? co to takiego?" ja
"Gdy wszyscy grają to samo - szukam dyrygenta" K.Szewczyk

Wspomnij: Orwella i Huxleya.


Zapraszam na "fejsa":

"Dla tych co nie lubią szerokich ruf ;-)"
"Marian Strzelecki"
oraz
https://planyjachtow.pl/


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 25 cze 2013, o 16:05 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 19 wrz 2009, o 16:50
Posty: 9249
Lokalizacja: 17 E
Podziękował : 1822
Otrzymał podziękowań: 2214
Uprawnienia żeglarskie: sternik
Byłbym zapomniał... piękną GIGĘ II z podniesionymi burtami (chyba o 10 cm) na listwach odbojowych miałem okazję zwiedzać u Andrzeja Janowskiego w Łodzi, bodaj 28 lat temu. Oprowadzał sam Mistrz. Stała w wysokim hangarze na koziołkach, biało-czerwone barwy kadłuba, kambuz, mesa, koje - prawdziwy, piękny jacht. Ale to było przed sezonem (albo po sezonie), a ja pojechałem tam z kolegą koleją żelazną, po bom aluminiowy do Sportiny. Takie czasy były wtedy... bom z łodzi, maszt z Gdańska (wieziony na raty koleją pośpieszną), kabestany z Gdyni (3) i Warszawy (1, ale z korbą, bo tylko komplet (choć korbę już miałem z Gdyni)), luk pokładowy od Krupy pod Gdańskiem, a wspaniałe bloki a la Ermat fi 100 mm, podwójne z Gdyni. Mahoń z... Czech! Żagle z Łodzi. Ale z Krakowa? Chyba nic nie było.

Ech, bajko ty moja...
Gdy koledzy odpuścili skorypy Gigi (1981), to wskoczyli w niedokończonego Ramblera. Przygotowali go do drogi na Mazury i razem via PSK (dwa tygodnie czekania na okazję), którejś lipcowej nocy pomknęliśmy w szoferce Jelcza z wesołym kierowcą. Na pace Plastuś-A, a na przyczepie Rambler. Ale, ale historia się zaczęła od powalenia cokołu bramy wjazdowej do HKŻ (tylko tam mieli dźwig wodny) przez Jelcza cofającego z coraz większej górki; drut znaleźny uratował sytuacje... Bladym świtem wesoły pan kierowca zaparkował był na przedmieściach Mrągowa i udał się na zasłużony dwudniowy odpoczynek. (Ha, ha, ha!) Potem były jeszcze inne przygody z wodowaniem, jak i z punktualnym startem (24 sierpnia) do Spływu Życia - z Piszu do... Grodu Przemysława, bo kolega Tadek dogonił nas na Zalewie Zegrzyńskim, po kilku dniach "salutowania"... i pytania przygodnych:
- Czy płynął tędy biały Plastuś z 4-osobową załogą?!
Miał szczęście, bo była niedziela i śluza na Żeraniu nie otwierała drzwi. Oj, długo by opowiadać, że tylko wspomnę o pewnej nocy na Wiśle pod Toruniem, gdzie woda opadła tak mocno, że Rambler ze samotnikiem w środku, leżał na boku na wiślanym piasku, choć wypuścił się na długiej cumie, poza pawęż Plastusia-A (też na sporej cumce)... Nawet Strażnik Wodny na swej łodzi motorowej nic nie wskórał, a próbował "jak to się mówi" - do skutku.
Jednak co by nie powiedzieć, to Rambler na rzekach był pan. Cudownie ciął wodę dziobnicą, a załamania burtowe odchlapywały ją majestatycznie na boki. Za rufą prawie ani śladu... tylko gwizd Saluta-M i spalina w powietrzu.

A ten Rambler niczego sobie. Niczego.
Ciekawe dlaczego go sprzedają? :roll:

_________________
Jeśli jest coś, gdzie nie ma nic, to tam jest wszystko.
Indiańskie



Za ten post autor Mir otrzymał podziękowanie od: Pasat
Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 25 cze 2013, o 19:57 

Dołączył(a): 8 sty 2013, o 00:27
Posty: 820
Podziękował : 93
Otrzymał podziękowań: 87
Uprawnienia żeglarskie: wioślarz, majtek żeglugi pontonowej
Ahoj!
Jeszcze jeszcze !!! opowiadaj dalej...:)
pozdrawiam
Lech


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 26 cze 2013, o 00:33 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 19 wrz 2009, o 16:50
Posty: 9249
Lokalizacja: 17 E
Podziękował : 1822
Otrzymał podziękowań: 2214
Uprawnienia żeglarskie: sternik
Żeby nie było, Plastus-A miał balast wewnetrzny składający się z czterech płaskich kostek ołowianych, ułożonych na dnie pod podłogą i przykręconych śrubami M8 (te przylaminowane do dna). To był świetny wynalazek, dzięki temu łódka miała miano "chodzącej bardziej, im wiało gorzej". Ale nie o tym, nie o tym...

Już na pierwszym kotwicowisku na Pisie mało nie wylecieliśmy w powietrze (przynajmniej ja widziałem takie zagrożenie) z powodu zapalanej przez kolegę fajki ogniem naturalnym, tuż przy gorącym jeszcze silniku i parującej benzynie z odpowietrznika zbiornika... A obok bańki z paliwskiem. Ale w głowach mieliśmy niezapomniane widoki meandrującej Pisy oraz przemieszczające się łodzie to w prawo, to w lewo. Wszystko zakryte szuwarami.

Następnego wieczoru pojawiła się mgła a z ciemności dobiegał głos silnika tak wielki, że nie było wątpliwości, że to barka. Staliśmy na zakolu po zewnętrznej. Miałem latarkę typu szperacz, (na 5 baterii R20 i żarówkę 5V), gdy nieoświetlona jednostka wychodziła zza zakrętu oświetliłem rzekę słupem światła jak halogenem, zobaczyliśmy Maka 707 z dużym silnikiem bez kapy i załogę z bosakami na pokładzie, kompletnie zaskoczoną:
- Kurna holownik idzie na nas! Skręcaj w trzciny! - usłyszeliśmy.
Dopiero po oświetleniu naszej łódki, wodniacy w lot pojęli sytuację i wybuchli gromkim śmiechem, po czym popłynęli dalej.

Pewnego słonecznego dnia meandrami dogonił nas Skrzat 700 ze złożonym masztem i samym A. Skrzatem za sterem trzymanym nogą (a manetkę miał na koszu rufowym). Wyglądał jak król, sięgnąłem więc po kamerę na sprężynę i wyjrzałem przez luk dziobowy by go ująć. Kręcąc sprężynę spytałem czy mogę go sfilmować, na co usłyszałem:
- Tak, ale tego z tyłu też! - tu pan Andrzej wskazał na maleńką kabinówkę Bratek-03 z załogą, którą holował za sobą. Lc = 3,65 m! Szybko minęli nas i zniknęli za kolejnym zakrętem.

W dolnym biegu Pisy były głazy podwodne i pływająca kładka z belek dla krów, rozparta w poprzek rzeki. Już z daleka czekający żeglarze ostrzegali okrzykami i mahaniem rąk, by dobijać do brzegu. Czekalismy kilka godzin na przemarsz stada z brzegu na brzeg.
Był też wcześniej pewien samotnik na Orionie, który zabawiał się manetką gazu od swojego Wietieroka. Ledwo nas minał, z niepohamowanym śmiechem, dał na maksa i z podniesionym dziobem pomknął niczym Wollygator. Aż trafił za zakrętem na jakaś przeszkodę. Za chwile go mijaliśmy, gdy rzucał kotwicę i mruczał pod nosem.

Narew była fajna, szeroka i duża; pogoda się załamała, deszcze niespokojne, zimno i wichura. Fala wysoka, kończyło się paliwo. Chłopaki poszli do CPN-u z kanistrami i puszkami 5 l, to wrócili prawie wieczorem. Ale z paliwem i przygodami: kolejka aut czekających na przyjazd cysterny, odmowa tankowania do puszek, omijanie kolejki... a benzyny nie starczyło dla wszystkich, potrzebna była dyplomacja/negocjacja.

Na Zalewie dochodziliśmy do siebie, znów było "słońce i pogoda". No i oglądaliśmy się za kumplem na Ramblerze. Coś mi mówiło, że nas goni, że płynie i że popłyniemy razem. Załoga była nieco sceptyczniejsza i o mało co nie poszliśmy wcześniej w K. Żerański. Tadek w tym czasie szedł na pełnym gazie, bo wierzył, że jesteśmy z przodu i musi nas "dopaść". Jednak miał też plan B - transport drogowy z Warszawy do Poznania. Niezłe fluidy musiały pomykać w powietrzu, bo gdy my zwijaliśmy już cumę, lornetka wychwyciła obiekt pływający na horyzoncie północnym. Zwalniałem obroty pod byle pretekstem, choć kolega naciskał, żeby grzać przed siebie... że to niemożliwe, żeby płynął sam. Udało się. Rambler, po tygodniowym pościgu uwiązał się na naszej cumie, żeby odpocząć na holu. Uzgodniliśmy, że holujemy się nawzajem ze zmianą każdego dnia. Ale gdy wypłynęliśmy na Wisłę, Tadek odpalił swój motorek, dał gazu i pociągnął, aż coś zgrzytneło, chrupneło i "masz babo placek". Nowiuśki Salut, kupiony na rejs, ledwo dotarty i poszłoooo łożysko toczne w spodzinie... W Płocku jedynie dowiedział się, że może zamówić lub we Włocławku jest sklep z łóżyskami i jedynie tam. A tam, tama. Cały dzień na mieście i triumfalny powrót z podniesioną ręką z jakimś zawiniątkiem.
- Mam. Mam łóżysko! - opowiadał Tadek.
Biegał od sklepu do punktu i dalej wysyłali go do ślusarza, tokarza. az w jakims sklepie motoryzacyjnym kupił podobne, polskie, albo czeskie. Za chwilę jego Salut był rozłożony na drobiazgi, coś pasował, stukał i kręcił - wreszcie z uśmiechem nad grubym swetrem oznajmił
- Jest. Pasuje.
Zalew Włocławski był jak morze. 20 km wzdłuż z jednym zakrętem. Końca nie było widać przez dwa dni. Ale widoki z góry niezapomniane. O zachodzie słońca zwłaszcza.

I to by było na tyle.

_________________
Jeśli jest coś, gdzie nie ma nic, to tam jest wszystko.
Indiańskie



Za ten post autor Mir otrzymał podziękowanie od: Pasat
Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 26 cze 2013, o 22:25 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 1 kwi 2009, o 16:10
Posty: 13986
Podziękował : 10543
Otrzymał podziękowań: 2484
Uprawnienia żeglarskie: Nie odebrany plastik
A temu co dolega?
że tak tanio? -4,5tys
Jacht morski typu Conrad 24 - s/y BRAS (3352053613)
Załącznik:
conrad24 dufor730 kil.jpg
conrad24 dufor730 kil.jpg [ 86.5 KiB | Przeglądane 7218 razy ]


I na dodatek; cena do negocjacji...
jak by kto chciał zacząć przygodę regatową na morzu to akurat ma okazję. :mrgreen:

MJS

_________________
"Wolność? co to takiego?" ja
"Gdy wszyscy grają to samo - szukam dyrygenta" K.Szewczyk

Wspomnij: Orwella i Huxleya.


Zapraszam na "fejsa":

"Dla tych co nie lubią szerokich ruf ;-)"
"Marian Strzelecki"
oraz
https://planyjachtow.pl/


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 1 lip 2013, o 17:46 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 1 kwi 2009, o 16:10
Posty: 13986
Podziękował : 10543
Otrzymał podziękowań: 2484
Uprawnienia żeglarskie: Nie odebrany plastik
Skończyły się tanie ...
tera idą dobre: :-P


Alledobre .. MX Mały Książe (3364582993)
Załącznik:
MX  Staś.jpg
MX Staś.jpg [ 56.25 KiB | Przeglądane 7007 razy ]



oraz :D :D
http://otomoto.pl/jacht-zaglowy-pip-550 ... 39466.html
Załącznik:
Komentarz: Widoczne "sławne" latające salingi ;-)) PIP'a
za 8 tys.jpg
za 8 tys.jpg [ 151.34 KiB | Przeglądane 7007 razy ]


...i bardzo dobre

tania ( 2,2tys)
Olpmpijka O-Jolle
http://otomoto.pl/zaglowka-finn-o-jolle-B238440.html
Załącznik:
B238440_3.jpg
B238440_3.jpg [ 106.85 KiB | Przeglądane 6995 razy ]






MJS

_________________
"Wolność? co to takiego?" ja
"Gdy wszyscy grają to samo - szukam dyrygenta" K.Szewczyk

Wspomnij: Orwella i Huxleya.


Zapraszam na "fejsa":

"Dla tych co nie lubią szerokich ruf ;-)"
"Marian Strzelecki"
oraz
https://planyjachtow.pl/


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 1 lip 2013, o 18:29 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 1 kwi 2009, o 16:10
Posty: 13986
Podziękował : 10543
Otrzymał podziękowań: 2484
Uprawnienia żeglarskie: Nie odebrany plastik
A może ktoś połaszczy się na Taurusa
...szkoda ze nie piszą który to?

JACHT MORSKI TAURUS (3363447698)
Załącznik:
3363447698_7.jpg
3363447698_7.jpg [ 99.51 KiB | Przeglądane 6976 razy ]




Taki jestem dziś nie ogolony :rotfl:


Załączniki:
3363447698.jpg
3363447698.jpg [ 96.66 KiB | Przeglądane 6976 razy ]

_________________
"Wolność? co to takiego?" ja
"Gdy wszyscy grają to samo - szukam dyrygenta" K.Szewczyk

Wspomnij: Orwella i Huxleya.


Zapraszam na "fejsa":

"Dla tych co nie lubią szerokich ruf ;-)"
"Marian Strzelecki"
oraz
https://planyjachtow.pl/
Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 1 lip 2013, o 19:56 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 7 cze 2010, o 19:37
Posty: 13857
Lokalizacja: Port Rybnik
Podziękował : 1625
Otrzymał podziękowań: 2375
Uprawnienia żeglarskie: sternik jachtowy
Marian Strzelecki napisał(a):
A może ktoś połaszczy się na Taurusa
...szkoda ze nie piszą który to?

Jakiś czas temu chcieli za niego 5 x więcej viewtopic.php?f=5&t=11699&p=172996&hilit=taurus#p172996

_________________
Wojciech1968 Port Rybnik
W życiu piękne są tylko chwile...


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 24 sie 2013, o 18:54 

Dołączył(a): 11 lip 2012, o 10:20
Posty: 38
Lokalizacja: Olsztyn
Podziękował : 5
Otrzymał podziękowań: 8
Uprawnienia żeglarskie: żeglarz jachtowy
Valec75 napisał(a):
Rambler do odratowania za 2,5 tys., okolice Płońska.

Aukcja 3306493854

Rambler do odratowania za 2,5 tys., okolice Płońska.

Aukcja 3306493854



Od roku moim codziennym obowiązkiem (nałogiem !!!) jest przeglądanie trzech miejscówek z jachtami (z ostatniego dnia wg dodania :) ), allegro w "jachtach", allegro w "pozostałych" i ogłoszenia w mazury.info - wszystko o czym piszecie zatrzymało mnie swojego czasu na równie długą chwilę jak i Was :) (szkoda że dopiero dzisiaj dowiedziałem się że tu taka dyskusja idzie :) ). Ja na szczęście (lub niestety .... , kwestia czy iść w rozsądek czy zamiłowanie) mam w czym się "skrobać", i na razie staram się poskromić rządzę zakupu kolejnego "kłopotu", ale prawie wszystko co cytuje Valec75 - przykuło moją uwagę żeby jechać i przynajmniej sprawdzić czy warto ... :) ....

Dopisuję czwarte nałogowe miejsce do codziennej weryfikacji ... - ten temat :).

Pozdrawiam :)
Tomek


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 25 sie 2013, o 00:11 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 1 kwi 2009, o 16:10
Posty: 13986
Podziękował : 10543
Otrzymał podziękowań: 2484
Uprawnienia żeglarskie: Nie odebrany plastik
Witaj w klubie: :cool:
Kiedyś myślałem że to zaraza maniakalna ,
ale powiedzieli mi że to hobby sie nazywa :lol:
... jeszcze dopisz:
Załącznik:
Clipboard01.jpg
Clipboard01.jpg [ 29.97 KiB | Przeglądane 6700 razy ]

MJS

_________________
"Wolność? co to takiego?" ja
"Gdy wszyscy grają to samo - szukam dyrygenta" K.Szewczyk

Wspomnij: Orwella i Huxleya.


Zapraszam na "fejsa":

"Dla tych co nie lubią szerokich ruf ;-)"
"Marian Strzelecki"
oraz
https://planyjachtow.pl/



Za ten post autor Marian Strzelecki otrzymał podziękowanie od: Usek
Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 25 sie 2013, o 14:18 

Dołączył(a): 11 lip 2012, o 10:20
Posty: 38
Lokalizacja: Olsztyn
Podziękował : 5
Otrzymał podziękowań: 8
Uprawnienia żeglarskie: żeglarz jachtowy
Marian Strzelecki napisał(a):
... jeszcze dopisz:

Załącznik:


Clipboard01.jpg [ 29.97 KiB | Przeglądane 90 razy ]



jakbym swoje widział :), u mnie jeszcze (troszkę mniej żeglarsko) codzienne czuwanie nad pojawiającymi się VW T3 weszło w krew, aczkolwiek nie jestem w stanie tego racjonalnie wytłumaczyć (chyba że podobnie jak z Ramblerem sprzed stodoły czy Jollenkreuzera spod Pułtuska - gdyby było coś ciekawego i blisko - chyba bym "rzucił wędkę" :) )

T. :)


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 25 sie 2013, o 16:24 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 1 kwi 2009, o 16:10
Posty: 13986
Podziękował : 10543
Otrzymał podziękowań: 2484
Uprawnienia żeglarskie: Nie odebrany plastik
Po takim dictum rozszerzę obrazek : :lol:
Załącznik:
Clipboard0 1.jpg
Clipboard0 1.jpg [ 24.84 KiB | Przeglądane 6586 razy ]

Bulka miałem; Ogra mam; Kanciaka oglądam :D
MJS
ps
Deux Chevaux- miałem, mam i będę miał. :lol:

_________________
"Wolność? co to takiego?" ja
"Gdy wszyscy grają to samo - szukam dyrygenta" K.Szewczyk

Wspomnij: Orwella i Huxleya.


Zapraszam na "fejsa":

"Dla tych co nie lubią szerokich ruf ;-)"
"Marian Strzelecki"
oraz
https://planyjachtow.pl/


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 25 sie 2013, o 16:29 

Dołączył(a): 11 lip 2012, o 10:20
Posty: 38
Lokalizacja: Olsztyn
Podziękował : 5
Otrzymał podziękowań: 8
Uprawnienia żeglarskie: żeglarz jachtowy
:),


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 27 sie 2013, o 18:31 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 1 kwi 2009, o 16:10
Posty: 13986
Podziękował : 10543
Otrzymał podziękowań: 2484
Uprawnienia żeglarskie: Nie odebrany plastik
Kto rozpozna co to za jacht?
drewniany jacht jako zabytkowy (3478669261)
Może Wodnik albo Wodniak* w całkiem niezłym stanie ( za niecałe 3 patole)
chyba świeżo zalaminowane dno.
MJS
Załącznik:
3478669261.jpg
3478669261.jpg [ 146.96 KiB | Przeglądane 7320 razy ]


* kto odróżnia te dwa typy łódek?
Chyba wodnik miał mniejszą/niższą pawęż
( znowu ta rufa) :rotfl:

_________________
"Wolność? co to takiego?" ja
"Gdy wszyscy grają to samo - szukam dyrygenta" K.Szewczyk

Wspomnij: Orwella i Huxleya.


Zapraszam na "fejsa":

"Dla tych co nie lubią szerokich ruf ;-)"
"Marian Strzelecki"
oraz
https://planyjachtow.pl/


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 28 sie 2013, o 06:09 

Dołączył(a): 11 lip 2012, o 10:20
Posty: 38
Lokalizacja: Olsztyn
Podziękował : 5
Otrzymał podziękowań: 8
Uprawnienia żeglarskie: żeglarz jachtowy
Ładny jachcik, jednak troszkę przeraża mnie ta masa bitumiczna wewnątrz łajby, oraz co może być pod tym "foliopodobnym" zabezpieczeniem :).


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 28 sie 2013, o 09:39 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 1 kwi 2009, o 16:10
Posty: 13986
Podziękował : 10543
Otrzymał podziękowań: 2484
Uprawnienia żeglarskie: Nie odebrany plastik
Jak łódka jest świeżo zalaminowana z wierzchu, to co Cie obchodzi czym było kiedyś uszczelniane od środka?
Dla mnie to wygląda jak jakaś farba do zabezpieczania podwozi samochodowych. :lol:
co by nie przemakało gdy się rozeschnie na słońcu,
a ta folia to chyba przeciw kurzowa przy remoncie.
MJS

_________________
"Wolność? co to takiego?" ja
"Gdy wszyscy grają to samo - szukam dyrygenta" K.Szewczyk

Wspomnij: Orwella i Huxleya.


Zapraszam na "fejsa":

"Dla tych co nie lubią szerokich ruf ;-)"
"Marian Strzelecki"
oraz
https://planyjachtow.pl/


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 28 sie 2013, o 10:28 

Dołączył(a): 8 sty 2013, o 00:27
Posty: 820
Podziękował : 93
Otrzymał podziękowań: 87
Uprawnienia żeglarskie: wioślarz, majtek żeglugi pontonowej
Marian Strzelecki napisał(a):
Jak łódka jest świeżo zalaminowana z wierzchu, to co Cie obchodzi czym było kiedyś uszczelniane od środka?
Dla mnie to wygląda jak jakaś farba do zabezpieczania podwozi samochodowych. :lol:
MJS

Ahoj!
To twierdzisz , że takie zabezpieczenie nie jest całkiem głupie? ( według mnie może to też być jakaś hydroizolacja budowlana )
A jeśli to skrywa " trupa w szafie " , znaczy że drewko pod masą jest coś nie ten tego?
pozdrawiam
Lech


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 28 sie 2013, o 11:06 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 1 kwi 2009, o 16:10
Posty: 13986
Podziękował : 10543
Otrzymał podziękowań: 2484
Uprawnienia żeglarskie: Nie odebrany plastik
No oczywiście może tak być tyle że to jest na burtach (u góry)
Ale ten laminat ( jeśli dobrze położony) to jakby drugie dno. :roll:
czyli jakęś część roboty juz wykonali, chyba szlifowali do ładnego drewna, a tam gdzie nie było ładne zalaminowali, dlatego tak wysoko.
Jak zwykle drażliwe miejsce to okolice skrzyni biegów... ops. mieczowej.
MJS

ps.
chce kto fiata Pandę (stary 0,700l) ze spieprzoną skrzynią?

_________________
"Wolność? co to takiego?" ja
"Gdy wszyscy grają to samo - szukam dyrygenta" K.Szewczyk

Wspomnij: Orwella i Huxleya.


Zapraszam na "fejsa":

"Dla tych co nie lubią szerokich ruf ;-)"
"Marian Strzelecki"
oraz
https://planyjachtow.pl/


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 29 sie 2013, o 07:07 

Dołączył(a): 11 lip 2012, o 10:20
Posty: 38
Lokalizacja: Olsztyn
Podziękował : 5
Otrzymał podziękowań: 8
Uprawnienia żeglarskie: żeglarz jachtowy
.... kolejny "piękny" :) (aukcja 3506946081) - cena nie mała, ale wygląda zdrowo (nie wiem tylko czy coś nie tak z kabiną :), jakaś wysoka :) )

T.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 29 sie 2013, o 07:40 

Dołączył(a): 11 lip 2012, o 10:20
Posty: 38
Lokalizacja: Olsztyn
Podziękował : 5
Otrzymał podziękowań: 8
Uprawnienia żeglarskie: żeglarz jachtowy
... blisko końca sezonu, to za chwilę będzie się działo w temacie :), kolejny drewniaczek na mazury.info .

T. :)


Załączniki:
miś.png
miś.png [ 83.16 KiB | Przeglądane 6954 razy ]
Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 29 sie 2013, o 10:28 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 1 kwi 2009, o 16:10
Posty: 13986
Podziękował : 10543
Otrzymał podziękowań: 2484
Uprawnienia żeglarskie: Nie odebrany plastik
Usek napisał(a):
3506946081

Ten model tak ma :D
Załącznik:
3506946081_2.jpg
3506946081_2.jpg [ 114.26 KiB | Przeglądane 6912 razy ]

Widzę, że porobili nowe zdjęcia ;)
ale cena się trzyma mocno

_________________
"Wolność? co to takiego?" ja
"Gdy wszyscy grają to samo - szukam dyrygenta" K.Szewczyk

Wspomnij: Orwella i Huxleya.


Zapraszam na "fejsa":

"Dla tych co nie lubią szerokich ruf ;-)"
"Marian Strzelecki"
oraz
https://planyjachtow.pl/


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 29 sie 2013, o 16:07 

Dołączył(a): 11 lip 2012, o 10:20
Posty: 38
Lokalizacja: Olsztyn
Podziękował : 5
Otrzymał podziękowań: 8
Uprawnienia żeglarskie: żeglarz jachtowy
Marian Strzelecki napisał(a):
Jak łódka jest świeżo zalaminowana z wierzchu, to co Cie obchodzi czym było kiedyś uszczelniane od środka?
Dla mnie to wygląda jak jakaś farba do zabezpieczania podwozi samochodowych



:), jako tego który miałby wierzyć w wytrzymałość i trwałość podłoża pod laminatem - wolałbym mieć drewienko na widoku :)

T.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 29 sie 2013, o 16:11 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 1 kwi 2009, o 16:10
Posty: 13986
Podziękował : 10543
Otrzymał podziękowań: 2484
Uprawnienia żeglarskie: Nie odebrany plastik
To potraktuj drewno jako zabudowę wnętrza :lol:
a kadłub jako laminatowy.

_________________
"Wolność? co to takiego?" ja
"Gdy wszyscy grają to samo - szukam dyrygenta" K.Szewczyk

Wspomnij: Orwella i Huxleya.


Zapraszam na "fejsa":

"Dla tych co nie lubią szerokich ruf ;-)"
"Marian Strzelecki"
oraz
https://planyjachtow.pl/


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 817 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1 ... 14, 15, 16, 17, 18, 19, 20 ... 28  Następna strona


Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: silver_stas i 36 gości


Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
[ Index Sitemap ]
Łódź motorowa | Frezowanie modeli 3D | Stocznia jachtowa | Nexo yachts | Łodzie wędkarskie Barti | Szkolenia żeglarskie i rejsy NATANGO
Olej do drewna | SAJ | Wypadki jachtów | Marek Tereszewski dookoła świata | Projektowanie graficzne


Wszystkie prawa zastrzeżone. Żaden fragment serwisu "forum.zegluj.net" ani jego archiwum
nie może być wykorzystany w jakiejkolwiek formie bez pisemnej zgody właściciela forum.żegluj.net
Copyright © by forum.żegluj.net


Nasze forum wykorzystuje ciasteczka do przechowywania informacji o logowaniu. Ciasteczka umożliwiają automatyczne zalogowanie.
Jeżeli nie chcesz korzystać z cookies, wyłącz je w swojej przeglądarce.



POWERED_BY
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL