Elokwencja demonstracji dziala czasem porazajaco...
Praktycznych najbardziej!
Catz

_________________
Naziole, w pysk wam mówię litość moje ( prawie Wyspianski)

Jakiego?
Ngalawy stosowaly zagiel arabski...
Rzecz ciekawa, pomysl ngalawy pojawil sie takze na Jawie i to ze sprawniejszym ozaglowaniem chyba i chyba wczesniej.
http://picasaweb.google.fr/willywitter/ ... 0293532098
Catz

_________________
Naziole, w pysk wam mówię litość moje ( prawie Wyspianski)

Wiem, że to nie Dreamworks, ale widać że, to rozwiązanie będzie działać...

_________________
Pozdrawiam
ŁJ

Ja tez wiem....i to z autopsji.
Uwazaj jednak na inercje i przeostrzenia!
Detale wyjda w praniu
Catz Cieplowodny...i wyprany

_________________
Naziole, w pysk wam mówię litość moje ( prawie Wyspianski)

Ja bym tylko nie robił szubienic ( i źle się kojarzą i nieładne:
ale wygięty maszt "Łukowy"
(na cześć niejakiego Łukawskiego i jego "Georgii Lee" )

_________________
"Wolność? co to takiego?" ja
"Gdy wszyscy grają to samo - szukam dyrygenta" K.Szewczyk

Wspomnij: Orwella i Huxleya.


Zapraszam na "fejsa":
"Dla tych co nie lubią szerokich ruf "
"Marian Strzelecki"
oraz
https://planyjachtow.pl/

Milo cie tu widziec znowu
No i, jak pisalem wyzej, przy takim pochyleniu ( nie Łukowatosci! ) masztu bez niemile brzmiacej szubienicy mozna sie obejsc latwo...
Catz

_________________
Naziole, w pysk wam mówię litość moje ( prawie Wyspianski)

To szubienicę można przemienić na wysięgnik

_________________
Pozdrawiam
ŁJ

Od końca: nie wiem, czy to na rysunku zasługuje na zaszczytną nazwę nagalawy, bo chyba nie ma nart wodnych - tylko okrągłe bambusy w charakterze bocznych pływaków. Przypuszczam, że nie biorą one w ogóle udziału w wytwarzaniu oporu bocznego (odwrotnie niż w ngalawie!), co zdaje się potwierdzać ich rozbieżne ustawienie: pływak płynie wzdłuż osi, a kadłub z pewnym kątem dryfu. Na podstawie usytuowania żagla można też podejrzewać, że spory udział w oporze bocznym ma wiosło sterowe... inna sprawa, że Europejczycy stwierdzili (doświadczlnie!), że takie trimarany z pływakami o małej wyporności są niebezpieczne i grożą wywrotką. Indonezyjczycy, również doświadczalnie, stwierdzili coś zgoła odwrotnego ;)

Ja sobie myślałem o takiej afrykańskiej ngalawie, z pochyłymi nartami w charakterze pływaków. Maszt dwunożny "zakroczny": tylna noga tuż przed mocowaniem przedniej belki, przednia na samym dziobie. Do tego wanty naprężane ekspanderami, utrzymujące maszt w pionie w czasie wykonywania zwrotów. Żagiel typu "kleszcze kraba" mocowany byłby rogiem halsowym do przedniej belki, gdzieś po zawietrznej. W czasie zwrotu przebierałoby się halsliny - w sumie układ zbliżony do mikronezyjskiego proa, tylko obrócony o 90 stopni. Gdyby się nie sprawdził, zawsze można wybrać obie wanty i róg halsowy zaczepić w diametralnej

Inny pomysł, który kiedyś... w końcu... to proa (pacyficzne) ślizgowe. Miałoby kadłub zupełnie płaski od strony zawietrznej i bardzo mocno, o jakeś 70 stopni, pochylony na zawietrzną. Na płaskiej powierzchni kilka podłużnych redanów.
Przy małej prędkości powierzchnia zmoczona jest co prawda o 1/3 większa niż przy zwykłym, pionowym kadłubie typu "głębokie V" (i o połowę większa niż przy okrągłodennym), za to przy wiekszych zaczyna być ciekawie. Woda powinna stopniowo odsłaniać nawietrzną burtę, a zawietrzna powierzchnia wychodzić, w miarę wzrostu prędkości, na kolejne redany.
Kluczowe znaczenie ma kąt pochylenia kadłuba - tak, żeby wytworzył zarówno odpowiednią siłę nośną jak i oporu bocznego. Mogłoby to być w każdym razie połączenie zalet kadłuba wąskiego ze ślizgowym - i fajnie, szybko pływać.

pozdrowienia

krzys

Masz racje. Zmylil mnie rzut poprzeczny rysunku na gorze - rzeczywiscie nie jest to przekroj "narty", tylko wycinek bambusa w perspektywie.
Wzrok juz nie ten...


Oby!
Opublikuj szkice - moze ktos "kupi"?
Catz

_________________
Naziole, w pysk wam mówię litość moje ( prawie Wyspianski)

Postępy w budowie.
Dziś z długich 6-cio metrowych desek calówek wyciąłem stępkę i wzdłużniki.
Heblem elektrycznym stępce nadałem odpowiedni kształt, zwężenie na dziobie i rufie.
Wzdłużniki wyheblowałem do właściwego wymiaru tj. 38x20 i 20x20 [mm]
Deski pociąłem wzdłuż za pomocą ręcznej piły tarczowej z prowadnicą - wyszło lepiej niż się spodziewałem.

Bohaterka dnia


Wycięte elementy


Wyheblowana stępka i wzdłużniki

Stępka ułożona na swoim miejscu, wzdłużniki leżą na ławie.

_________________
Pozdrawiam
ŁJ

Coraz ciekawiej!

Podobają mi się też filmiki z modelem, a szczególnie efekt regulacji żagla.

_________________
Robert Hoffman
***
https://stareaparatyimojefotografowanie.blogspot.com/

Miałem chwilę czasu, więc zamontowałem dziś wzdłużniki na miejscu, oto efekty.





Teraz muszę połączyć wszystko dziobnicą i pawężą, następnie zabiorę się do heblowania.


Dokładnie Szybko się zbliża chwila, gdy będę musiał w końcu kupić sklejkę


Hihi, przynajmniej komuś

_________________
Pozdrawiam
ŁJ

Przepraszam jeśli błądzę ;
ale czy takie cosik :
"Bloczek z hakiem do rozprza OPTYMIST"
nie przyda się do proa?

bo do Optymista zdaje się tak,
ale nie potrafię sobie uzmysłowić do czego.
Właśnie przerabiam rozprze; i mi nie pasuje do niczego.
Może mnię oświecicie?
pozdro MJS

_________________
"Wolność? co to takiego?" ja
"Gdy wszyscy grają to samo - szukam dyrygenta" K.Szewczyk

Wspomnij: Orwella i Huxleya.


Zapraszam na "fejsa":
"Dla tych co nie lubią szerokich ruf "
"Marian Strzelecki"
oraz
https://planyjachtow.pl/

Hmm... do mojego chyba nie... Zwykłe bloczki, talia, rolka, kilka knag, parę knag zaciskowych i wystarczy.
Ale dziękuję.

*****

Marian Strzelecki, klikam za E5. Dzięki!

_________________
Pozdrawiam
ŁJ

W zeszłym tygodniu wykonałem próbę sklejenia dwóch sosnowych listewek za pomocą żywicy epoksydowej E5 i utwardzacza TFF. W pomieszczeniu nieogrzewanym panowała temperatura 6-7'C.
Próba niestety dała wynik negatywny. W tak niskiej temperaturze E5 jest tak gęsta, że można w nią wbić śrubokręt... TFF jest niewiele rzadszy. Przy takiej gęstości, sporo siły włożyłem w wymieszanie obu składników, niestety wraz z E5 i TFF w mieszaninie uwięzionych zostało mnóstwo pęcherzyków powietrza.
Nałożyłem klej na listwy, następnie je docisnąłem, między listwami powstała spoina o grubości niecałego milimetra.
Po godzinie klej nie wykazywał oznak żelowania, po następnych trzech godzinach zrobił się "gumowaty" i przetał brudzić palce. Po 24 godzinach od wymieszania klej utwardził się całkowicie (no prawie całkowicie, bo proces do pełnego utwardzenia może trwać kilka tygodni).
W zastygłej spoinie uwięzionych było nadał mnóstwo pęcherzyków powietrza...
Wcisnąłem śrubokręt między listewki, lekko podważyłem i... spoina pękła głuchym trzaskiem. Uwięzione powietrze i znaczna gęstość niesamowicie osłabiły spoinę o powierzchni 100cm2. Na jednej, jak i drugiej listewce pozostała warstwa kleju, o chropowatej fakturze w stylu "kanionów".


*****

Płetwa mieczowa.
Płetwę mieczową oraz sterową zaprojektowałem wzorując się na płetwach piersiowych rekinów. Wykonana będzie ze sklejki 4mm metodą szycia i klejenia a dokładnie, każda ze stron będzie sklejona z dwóch warstw sklejki 4mm. Oczywiście płetwa oblaminowana będzie tkaniną szklaną 2x150g/m2. Płetwa będzie profilowana(NACA 64), o grubości 10%.

_________________
Pozdrawiam
ŁJ

Bardzo się cieszę, że pomimo zimy, jakieś prace postępują. Szkoda, że kleić się nie daje, ale: "co nagle, to po diable", więc z tym lepiej poczekać na odpowiednie warunki.
Kształty płetw mi się podobają.

_________________
Robert Hoffman
***
https://stareaparatyimojefotografowanie.blogspot.com/

A właśnie miałem Cię zapytać, jak tam prace...



No tak - Janusz bardzo sobie chwalił zimowe klejenie, ale on używał Ep. 52, rzadkiego. Mógł bez pośpiechu posmarować, przylepić, a potem dogrzać farelką.
Z gęstą żywicą faktycznie jest problem. Można wstępnie podgrzać żeby rozrzedzić, ale może lepiej zaczekać aż zrobi się cieplej?



Bardzo piękny kształt - ciekawe jak Ci się uda uzyskać profil przy tym kształcie i technologii. To znaczy, nawet jak się nie uda dokładnie, to żadna strata - dopóki profil ma okrągły nosek i szpiczasty spływ, będzie OK

pozdrowienia

krzys

Robhosailor, Myszek - kształty płetw faktycznie ładne, bo wszystko co naturalne to ładne

_________________
Pozdrawiam
ŁJ

Po kilku nieudanych próbach, klejenia w nieogrzewanym garażu, postanowiłem zrobić piec, do wygrzewania elementów ProaCat'a.
Ze styropianu do ociepleń, klejonego pianką montażową zrobiłem komorę.

Wymiary wewnętrzne 150x50x35 [cm].
Jako źródło ciepła zastosuję "kule grzewcze" ;) 3szt po 75W, plus wentylatorek od PC do wymuszenia obiegu powietrza. Temperaturę wnętrza regulował będzie termostat. Zastanawiam się nad wyłożeniem wnętrza folią aluminiową...
Jutro poobcinam naddatki i zrobię pokrywę. W poniedziałek odbieram termostat zamówiony na znanym portalu aukcyjnym ;)

_________________
Pozdrawiam
ŁJ

A nie lepiej było wziąć starą lodówkę?

_________________
"Wolność? co to takiego?" ja
"Gdy wszyscy grają to samo - szukam dyrygenta" K.Szewczyk

Wspomnij: Orwella i Huxleya.


Zapraszam na "fejsa":
"Dla tych co nie lubią szerokich ruf "
"Marian Strzelecki"
oraz
https://planyjachtow.pl/

Więcej zachodu kosztowało by mnie, szukanie starej lodówki niż, poklejenie komory ze styropianu. Komorę robię z tego co mam pod ręką. Jedyne pieniądze, które muszę wydać, to 7zł na termostat.

_________________
Pozdrawiam
ŁJ

Wątek trochę zbacza z tematu, ale dziś wykonałem próbę grzania - jedna żarówka o mocy 60W. Wnętrze wyłożone folią aluminiową i siatką do ociepleń. Pokrywa - styropian 5cm.
Wyniki na zdjęciu. Grzanie rozpocząłem około 22:15.


Po wykonaniu paru poprawek i dołożeniu mocy grzewczej(do wartości zakładanej), uzyskanie 60'C nie będzie problemem.

_________________
Pozdrawiam
ŁJ

Łukaszu obserwuję twój "piecyk do wygrzewania " i powiem że sam posiadam podobny 2x1x1 .
Jako źródło ciepła są tam 3 promienniki IR po 150W każdy .
Początkowo stosowałem promienniki do wychowu kurczaków ale zmieniłem to na żarówki z filtrem .
Kupiłem 6 lamp Philips w jakimś markecie za 19zł sztuka - taniej niż same żarówy z filtrem . Wewnątrz wbudowane mam 2 wentylatory od komputera zapewniające cyrkulację powietrza . Warto wykonać regulację bo niewskazane jest dmuchanie na wykonywany przedmiot . małe okno z plexi tez się przydaje . Staram się utrzymywać odstęp minimum 30 cm od powierzchni przedmiotu gdyż podczerwień bardziej grzeje przedmiot niż powietrze . Zbyt silne miejscowe nagrzanie spowoduje gazowanie żywicy i bedzie klops .
Regulacja temperatury na prostym regulatorku elektronicznym - coś jak termostat do akwarium z tym że wewnątrz obudowy mam umieszczony dodatkowo wyłącznik bimetaliczny 85stopni przerywający obwody zasilania żarówek . całość sterowana zegarowymi timerami wpinanymi do gniazda sieciowego pozwala zajmować się w tym czasie już czymś innym .
Przepraszam że nie na temat ale może ktoś skorzysta.

_________________
robaczek pływaczek.........

http://statichg.demotywatory.pl/uploads/201012/1293130719_by_TrUcIzNabezAnTiDoTuM_500.jpg

Osobiście skłaniam się, do grzania powietrza wewnątrz komory. Pomiędzy elementem ogrzewanym a żarówką wstawię przesłonę. Wiatraczek wymusi obieg powietrza i komora będzie równomiernie nagrzana. Żarówki sterowane będą termostatem bimetalicznym o temp zadziałania 60'C - o takim http://allegro.pl/termostat-bimetaliczny-nc-10a-250v-50c-do-120c-i1450755938.html

_________________
Pozdrawiam
ŁJ

Tak z pewną nieśmiałością zauważę, że każda żywica i każdy utwardzacz mają określony zakres temperaturowy.
Zanim zaczniecie grzać to sprawdżcie to w kartach tachnologicznych. Nadmierne grzanie skutkuje powstaniem wyrobu laminatopodobnego; utwardzi się, na oko wygląda dobrze ale jakby zrobić badania to okaże się, że parametry odbiegają znacznie w dół.
Lepsze jest dostosowanie np utwardzacza działającego w niskich temperaturaach, choćby TFF.
Co do dużej gęstości Epidianów - ja po prostu przeszedłem na żywice od Havla. Rzadsze, stabilniejsze i cenowo nie odbiegają od epidianów. Co ważne - u nich nie ma tzw opakowań handlowych i kupujesz tyle co Ci potrzeba. Mają też duży wybór utwardzaczy.
Przy próbach oszukania temperatur poprzez grzanie żywicy przed użyciem istnieje też ryzyko powstania tzw pocenia się żywicy na skutek różnicy temperatur żywicy, formy i otoczenia.
Miłego laminowania (i skutecznego)

_________________
Zbyszek

Zbyszku ja rozumiem że zapoznanie się z kartą produktu to podstawa zanim zaczniemy planować laminowanie ..

_________________
robaczek pływaczek.........

http://statichg.demotywatory.pl/uploads/201012/1293130719_by_TrUcIzNabezAnTiDoTuM_500.jpg

Tu muszę pochwalić producenta epidianów, po mailu z prośbą o karty produktów, tego samego dnia miałem je na skrzynce pocztowej(wszystkie o które prosiłem).

_________________
Pozdrawiam
ŁJ

Jeśli chodzi o epidian - prawie zrobiłem sobie nim duże kuku .... znajomy lekarz dermatolog zauwazył zmiany na skórze po tym jak dzień wcześniej ich nie miałem ..spytał co robiłem i wyszło

od tamtej pory epidian dla mnie już nie istnieje .. Żywice u Havla bardziej ciekłe a i tańsze mozna kupić i tak nie śmierdzą A L-285 można obrabiać jeszcze tego samego dnia na co przy epidianach potrzeba czasem kilku dni

_________________
robaczek pływaczek.........

http://statichg.demotywatory.pl/uploads/201012/1293130719_by_TrUcIzNabezAnTiDoTuM_500.jpg

Budowa nie umarła , jedynie przysnęła na zimę, a teraz budzi się wraz z wiosną:)
Łódka od dziś ma już dziobnicę i pawęż, oraz wyheblowane wzdłużniki i stępkę.
Teraz będę musiał posklejać to wszystko razem.

Dziś tylko jedno zdjęcie, więcej będzie jutro, gdy będzie lepsze światło.

_________________
Pozdrawiam
ŁJ

Cieszę się, że budowa postępuje i trzymam nadal mocno kciuki
A w ogóle, to wygląda na prawdziwą szkutniczą robotę, a nie jakieś tam "innstant"

_________________
Robert Hoffman
***
https://stareaparatyimojefotografowanie.blogspot.com/