Forum Żeglarskie

Zarejestruj | Zaloguj

Teraz jest 16 lip 2025, o 15:08




Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 197 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7  Następna strona
Autor Wiadomość
PostNapisane: 7 kwi 2012, o 02:47 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 25 lut 2012, o 16:35
Posty: 881
Lokalizacja: Morro Jable / Fuerteventura
Podziękował : 85
Otrzymał podziękowań: 121
Uprawnienia żeglarskie: kapitan
No i widzisz - miało być tak pięknie, żywica, kleje, tradycja szkutnicza... A tu jakieś mikrobalony, aerosilie i inne czorty powymyślali :D. A tak naprawdę to jaki jest sens dodawania zagęszczaczy? Dawniej kleiłem zwykłą żywicą i trzymało. Myślisz, że to pomaga?
No dobra, żywica nie spływa, to fakt. Więc skoro już, to lepiej stosować aerosil czy mikrobalony?

ps. A Ty też niezły nocny marek jesteś... :)

_________________
silnych wiatrów, małych fal...
Grzegorz "el Szaman" Roman
http://www.bluewateracademy.com


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 7 kwi 2012, o 09:18 

Dołączył(a): 19 paź 2006, o 07:55
Posty: 980
Lokalizacja: Kraków
Podziękował : 196
Otrzymał podziękowań: 321
Uprawnienia żeglarskie: nie podano
el szaman napisał(a):
No i widzisz - miało być tak pięknie, żywica, kleje, tradycja szkutnicza.

Grzegorz,strasznie sobie życie komplikujesz i wyważasz otwarte drzwi.
Jak kleić i laminować drewno epoksydem już dawno dopracowano do perfekcji.Na forum temat też był wałkowany kilka razy od podstaw.
Pomiędzy żywicami nie ma tak naprawdę większych różnic,wszyscy producenci robią je na bazie Bisfenolu A,czasami z dodatkiem Bisfenolu F w celu zlikwidowania potencjalnej krystalizacji żywicy,ale nawet jak żywica skrystalizuje to wystarczy ją ogrzać na łaźni wodnej,dokładnie tak samo jak skrystalizowany miód, bez najmniejszej szkody dla jej własności.Ponieważ czyste żywice są gęste,rozcieńcza się je różnymi rozcieńczalnikami,najczęściej tzw.aktywnymi,tak jest zrobiona żywica WestSystem,tak samo Havel i Epidiany. Na przykład Epidian 6011 jest bardzo podobny do żywicy West System 105. Podobnie jest z utwardzaczami,jest kilka podstawowych substancji,do utwardzania na zimno, są to związki aminowe.Producenci mieszają je razem w celu uzyskania określonych właściwości utwardzacza jak i utwardzonych przez nie żywic.
W przypadku klejenia drewna,gdzie wytrzymałość najprzciętniejszej żywicy jako kleju przekracza znacznie wytrzymałość naturalnego kleju łączącego włókna drewna nie są aż tak istotne parametry utwardzonej żywicy jak jej łatwość stosowania.Dlatego najbardziej znany i niejako "wzorcowy" producent WEST System jest tak popularny,bo po prostu bardzo łatwo pracuje się jego zestawami.Jedna żywica,praktycznie jeden utwardzacz wszystko z prostymi dozownikami.Ale nie ma problemu stworzyć sobie podobny zestaw do wszystkiego ,tak klejenia jak i laminowania,na bazie naszych rodzimych produktów. Tak jak napisałem wcześniej E6011 przypomina do złudzenia WS105 gęstością i składem chemicznym,utwardzacz TFF podobny jest do WS205 tyle ze trochę jest za gęsty,ale po rozcieńczeniu go utw.Z1 we właściwej proporcji robi się bardzo fajny do pracy i podobny czasem żelowania i gęstością do WS206.Dodatkowo można taki układ mieszać objętościowo,a nie wagowo co bardzo ułatwia stosowanie warsztatowe,dwie duże strzykawki zamiast wagi.Nie widzę sensu w bawienie się w różne rodzaje żywic i utwardzaczy jeżeli wszystko można zrobić jednym zestawem.Od kilku lat kleję i laminuję takim własnym "systemem" i działa znakomicie,tak samo jak WS ,a jest nieporównywalnie tańszy i łatwo dostępny.Taki zestaw nazywa się od nicka twórcy PETER's System :lol: i gdzieś na forum pisałem już jakie proporcje trzeba użyć żeby dobrze to "działało"
Pozdrawiam

_________________
Piwo jest dowodem na to że Bóg nas kocha i chce żebyśmy byli szczęśliwi.



Za ten post autor peter otrzymał podziękowania - 3: el Szaman, Gienek, Marian Strzelecki
Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 7 kwi 2012, o 09:34 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 19 sty 2010, o 10:31
Posty: 1219
Podziękował : 183
Otrzymał podziękowań: 266
Uprawnienia żeglarskie: st. jach.
el szaman napisał(a):
I teraz to trochę zgłupiałem.
Nie dyskutuję o klejach do mahoniu czy sklejki – może i wiedzą co piszą. Wprawdzie obłogi będę kleił też tą samą żywicą której użyję do laminowania, ale nie wykluczam, że ten ich klej też by trzymał.

Nie dyskutuję też o tkaninie: 110 się łatwo układa, będę pewnie musiał położyć dwie warstwy, ale to nie powinno być problemem. To zresztą temat do osobnego pytania, więc nie będę tu mącił!

Czesi na swojej stronie zalecają H10 jako specjalny przejrzysty utwardzacz do ich zywic (http://www.havel-composites.com/shop/69 ... html?pls=0).

Chyba przyjmę, że technolog nie zna się – jak sam pisze – na budowie łodzi i nie wie co produkuje, bo skoro H10 jest w ofercie zalecany jako przejrzysty i odporny na UV, to stosowanie czegoś innego mnie lekko dziwi. Choć to nieco ryzykancko zarozumiałe założenie :D.

Żywica LH160 jest atestowana, ale nie jestem przekonany, czy musi być rzeczywiście aż tak dobrze. Powinna wystarczyć LH130 (http://www.havel-composites.com/shop/68 ... html?pls=0) bądź LH145 (http://www.havel-composites.com/shop/68 ... html?pls=0). Ale tu rodzi się kolejne pytanie: czym one się różnią? Mi informacja „…na bazie bisphenolu A ze skłonnością do krystalizacji…” mówi niewiele. Rozumiem słowa „skłonność” i „krystalizacja” :D . Wytłumaczy mi ktoś jaśniej?

Chyba najpierw poproszę technologa o uzasadnienie dlaczego nie LH130 z H10 (czy np. nie dlatego, że LH160 jest droższa, choć nie można do niej stosować H10 – wtedy byłoby jasne…). A jeśli mnie nie przekonają to będę chciał zostać przy koncepcji LH130 +H10. Chyba że ktoś na forum mnie oświeci i drogę wskaże... :)


Ja korzystałem z Havel'a. Porównanie mam tylko do Epidnianu plus utwardzacz PAC. Havel'a używałem do laminowania.
Porównując to Havel'a w Polsce sprzedają tyle ile potrzebujesz. Epidian tylko w 1kg puszkach więc jak Ci zabraknie to lipa musisz kupić znowu kilo o nie np. 300g.

Poszukiwałem przeźroczystego epoksydu do wykończenie Hardtop'u na moim Hiluxie. A że wszyscy mają badziewne plastyki to sobie zrobiłem drewniany z czerwonymi wykończeniami. (Robert potwierdzi :D)

Budę wożę już 3 zimę. Żadnych odbarwień pęknięci itp. (na koniec pokryłem lakierem poliuretanowym) Tak jak ją zrobiłem przeźroczystą tak jest do teraz :D

Używałem utwardzacza H10 i żywicy LH145 (z tego co pamiętam :D) podobna odporniejsza na UV.

Przedstawiciel Havela w Polsce znajduje się w Cieszynie. Polecam bardzo dobry kontakt. Specjalnie dla kogoś kto pierwszy raz laminuje :D Warto z nimi pogadać.

Próbki masztów imponujące :D

_________________
marek48100 napisał(a):
Gdybym miał cokolwiek do powiedzenia to zrobiłbym Cię prezesem "ludzi pozytywnie zakręconych"!! ;)
marek


Bobrowe Żeremia
https://www.facebook.com/BobroweZeremia/



Za ten post autor mbober1 otrzymał podziękowanie od: el Szaman
Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 7 kwi 2012, o 09:45 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 25 kwi 2006, o 13:57
Posty: 3996
Podziękował : 657
Otrzymał podziękowań: 613
Uprawnienia żeglarskie: szkutnik drewkarz,motorówkarz
Marian Strzelecki napisał(a):
boSmanie ................................gdzie jesteś ??

Tu :-P
el szaman napisał(a):
maczałeś już palce w Havelu?

maczć nie maczałem bo skóry szkoda ale nimi robiłem ;)
el szaman napisał(a):
Chyba przyjmę, że technolog nie zna się

Będę polemizował.
Oni tam naprawdę się znają, mają wielu poważnych odbiorców i nie mogą sobie pozwolić na brak wiedzy.
Nie wiem tylko czemu do Czechów pisałeś a nie do oddziału w Cieszynie?
Catz napisał(a):
niektórzy twierdzą, że Havel ma taką samą jakość jak West System

Moim zdaniem porównywalne są te żywice i podobnie łatwo nimi się robi. Mają dużo mniejszą gęstość/lepkość niż epidiany i ich niektóre utwardzacze.
Od czasu jak poznałem havlove żywice zapomniałem o epidianach. Jedynie Do klejenia, ze względu na elastyczność używam czasem Ep 53 i PAC.
el szaman napisał(a):
+ nasza żywica LH160 z utwardzaczem H535.

No i w miarę sensownie polecił.
Chociaż ja bym użył utwardzacza 536 bo ma dłuższy czas otwarty i spokojniej można laminować
Ja używałem do transparentnych laminowań !60 + 136 (obecnie proponują jako zamiennik 536)
Dobierając utwardzacz warto też zwracać uwagę na czas pracy; często są w 3 wariantach - szybki, średni i wolny.
el szaman napisał(a):
nie ma większego znaczenia czym zagęszczam. Nawet trociny do mnie jakoś bardziej przemawiają,

Podobnie podchodzę i jak nie muszę to arsilu nie używam a pyłu drzewnego (takiego ze szlifierek) heble i noże w strugarkach są mi za to wdzięczne.
Catz napisał(a):
Klejac epoksydem, ja, len, zawsze nakladam najpierw czysta zywice - pierwsza warstwa wsiaka... potem druga i zwykle to wystarczy jako podklad

To bardzo ważne i przy klejeniu i przy laminowaniu.
Bez podkładu istnieje ryzyko wypicia żywicy przez drewienka i spoina lub laminat będą zbyt słabe.
el szaman napisał(a):
Tylko żeby teraz nie wybijał mi tego poliestru z głowy...

Ogólnie to prawda, że epoksyd na drewno jest lepszy. Nie oznacza to jednak, że poliester jest zły :lol:
Nie wchodząc w teorie, najważniejsza różnica jest taka, że laminat poliestrowy jest bardziej wodochłonny (osmoza) niż epoksydowy. Z drugiej strony i tak przecież to się potem lakieruje wielokrotnie. W Waszym przypadku jak łódka będzie wyciągana na brzeg to bym się nie obawiał poliestru.
Znam łódki zalaminowane poliestrem i widziałem, że pływają od wielu lat bez problemów. Sam tak kilka razy robiłem (dawno, dawno temu ...)
el szaman napisał(a):
poliuretanowy

wielokrotnie pisałem, że takie kleje dla mnie nie istnieją.
Owszem, w szkutnictwie są stosowane jednoskładnikowe, wypieniające ale to nie są poliuretanowe.
el szaman napisał(a):
coby zastosować taki jeden wikolopodobny, też taki biały i akrylem mi zalatuje.

Też biały i nie zalatuje. Robi się jak kazeinowym (woda + proszek) a prawdziwy szkutniczy, dopuszczony przez peeresy i inne lloydy.
Na nim nasze stocznie robiły te wszystkie cacka (np Taurusy)
http://www.axminster.co.uk/cascamite-po ... prod21688/
===
na koniec jeszcze jedna ciekawostka - pojawiła się nowa żywica
http://zywica.eu/sanit//index.php?cat_i ... rt=default

acha, jeszcze jedno :)
WESOŁYCH ŚWIĄT

_________________
Zbyszek



Za ten post autor boSmann otrzymał podziękowania - 2: el Szaman, Marian Strzelecki
Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 7 kwi 2012, o 10:26 

Dołączył(a): 10 sty 2010, o 11:31
Posty: 117
Podziękował : 30
Otrzymał podziękowań: 45
Uprawnienia żeglarskie: zeglarz
A ja mam zachowany post Petera z recepta na" PETER'S SYSTEM" o ktorej pisal
oto potrzebny fragment:

A wracając do epoksydów to podstawowe żywice (polski epidian 5 lub 6) na całym świecie są takie same i służą do produkcji żywic modyfikowanych.Najczęściej jest to rozcieńczanie do właściwej gęstości za pomocą rozcieńczalników i one decydują o parametrach żywicy.Słynny west system to żywica i kilka rozcieńczalników takich samych jak w naszym epidianie 6011 i 624.Kiedyś używałem bardzo dużo West system (pewnie kilka beczek poszło ) teraz stosuję nasz epidian 6011 i nawet wolę 6011 bo jest mniej gesty i łatwiej się nim pracuje.Inna sprawa to utwardzacze,west ma kilka rodzajów,ale po pewnym czasie i tak stosuje się tylko jeden bo ciężko kupować w dużych ilościach kilka rodzajów,ja stosowałem praktycznie tylko 206 ,średnio szybki.Utwardzacze tak samo jak żywice są pewną kombinacją kilku związków aminy i co najważniejsze to mieszają się ze sobą.Więc pewne kombinacje można robić we własnym zakresie aby uzyskać np właściwą gęstość do łatwej pracy.(trzeba sobie oczywiście troszkę policzyć grupy epoksydowe itp) Ja z racji zaporowej ceny west system w Polsce zrobiłem sobie swój zestaw,nazywa się on "PETER'S System jest to nasz epidian 6011 dalej nazywany Peter's Resin składnik A i do tego utwardzacz Peter's Hardener składnik B czyli utwardzacze TFF i Z-1 w proporcji 5:1 (gęstość taka sama jak WS205 czas żelowania też podobny, z1 zwolnił troszkę tff i rozcieńczył jednocześnie.) Proporcje mieszania żywicy i utwardzacza są takie same jak West system czyli 5:1 objętościowo! bez problemu pracuje się strzykawkami 100 ml.Stosuję to już kilka lat i jako klej do drewna(dodatek wypełniaczy tak samo jak w west system) jak i żywicę do laminowania tkaninami szklanymi i żadnych problemów nie mam.
Pozdrawiam
Peter

Ja tez pozdrawiam Wesoloswiatecznie
Tomek W



Za ten post autor orawiak otrzymał podziękowania - 3: el Szaman, Gienek, Marian Strzelecki
Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 7 kwi 2012, o 11:23 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 6 lip 2008, o 18:57
Posty: 2300
Lokalizacja: WZ
Podziękował : 490
Otrzymał podziękowań: 406
Uprawnienia żeglarskie: Xero z kota
Na laminat transparentny wg. mnie wystarczy E6011+Z1, przy dwóch warstwach po 200g/m2, jest całkowicie przezroczysty.

Obrazek
IMAG1217 by LukeJ78, on Flickr

***********

boSmann napisał(a):
na koniec jeszcze jedna ciekawostka - pojawiła się nowa żywica
http://zywica.eu/sanit//index.php?cat_i ... rt=default

To wygląda jak E6011+PAC
Zywice.eu napisał(a):
Proporcje mieszania:
- 100 gram żywicy i 40 gram utwardzacza - najwyższa twardość,
- 100 gram żywicy i 120 gram utwardzacz - najwyższa elastyczność,

(Ilość utwardzacza można dobierać z przedziału 50-120 gram na 100 gram żywicy w zależności od zastosowania)

Czas życia w temperaturze 23 st C (190g) - 6,5 godziny,
Czas wstępnego utwardzania - 36 godzin,

_________________
Pozdrawiam
ŁJ



Za ten post autor LukasJ otrzymał podziękowania - 2: el Szaman, Gienek
Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 7 kwi 2012, o 13:45 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 1 kwi 2009, o 16:10
Posty: 13994
Podziękował : 10547
Otrzymał podziękowań: 2485
Uprawnienia żeglarskie: Nie odebrany plastik
Cytuj:
Choć zawsze mnie korciło coby zastosować taki jeden wikolopodobny, też taki biały i akrylem mi zalatuje. Podobno wodoodporny po spolimeryzowaniu.


To go pogotuj :lol:
u mnie juz po zamoczeniu (przez 2 dni)
wrócił do stanu płynnego.
MJS

_________________
"Wolność? co to takiego?" ja
"Gdy wszyscy grają to samo - szukam dyrygenta" K.Szewczyk

Wspomnij: Orwella i Huxleya.


Zapraszam na "fejsa":

"Dla tych co nie lubią szerokich ruf ;-)"
"Marian Strzelecki"
oraz
https://planyjachtow.pl/


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 7 kwi 2012, o 14:31 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 8 lut 2010, o 10:24
Posty: 10925
Lokalizacja: Paryz
Podziękował : 1335
Otrzymał podziękowań: 2622
Uprawnienia żeglarskie: wszelakie : )
el szaman napisał(a):
A tak naprawdę to jaki jest sens dodawania zagęszczaczy? Dawniej kleiłem zwykłą żywicą i trzymało. Myślisz, że to pomaga?
No dobra, żywica nie spływa, to fakt.

...i, przede wszystkim, pozwala wypelnic wszelkie niedokladnosci i ubytki miedzy klejonymi elementami - w budowie polamatorskiej zwykle bywa tego sporo. ;)
boSmann napisał(a):
Robi się jak kazeinowym (woda + proszek) a prawdziwy szkutniczy, dopuszczony przez peeresy i inne lloydy.
Na nim nasze stocznie robiły te wszystkie cacka (np Taurusy)
http://www.axminster.co.uk/cascamite-po

Ach! Kaskamit i Poezja kleju na bazie chudego sera....!
Catz Nostalgicznie

_________________
Naziole, w pysk wam mówię litość moje ( prawie Wyspianski)


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 7 kwi 2012, o 15:17 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 25 lut 2012, o 16:35
Posty: 881
Lokalizacja: Morro Jable / Fuerteventura
Podziękował : 85
Otrzymał podziękowań: 121
Uprawnienia żeglarskie: kapitan
No i widzicie jak się fajnie powyjaśniało? Pytajcie, a będzie Wam odpowiedziane…
Wszystkim dzięki.

peter napisał(a):
Grzegorz,strasznie sobie życie komplikujesz i wyważasz otwarte drzwi.

Peter, Twoją receptę pamiętam, forum przekopałem starannie już dawno temu. Mam ją nawet na dysku (chomikuję sobie takie różne sprytne pomysły). Brakowało mi jednak bezpośredniego odniesienia do WS czy Havela. Za klarowne omówienie tematu oczywiście kliknąłem!
___________________________________________
mbober1 napisał(a):
Używałem utwardzacza H10 i żywicy LH145

Właśnie taki zestaw wydawał mni się najsensowniejszy, dlatego zwątpiłem zarozumiale w zeznania technologa… Dzieki za informacje!
___________________________________________
boSmann napisał(a):
Będę polemizował. Oni tam naprawdę się znają

Że technolog w stanie trzeźwym wie co mówi to ja jestem przekonany! To była jedynie forma wyrażenia zdziwienia dotyczącego różnic w moim rozumieniu danych ze strony Havela i przekazanych przez technologa.
boSmann napisał(a):
Od czasu jak poznałem havlove żywice zapomniałem o epidianach.

Moja wiara w Twoją wiedzę jest niezachwiana, ale czy mógłbyś wyjaśnić dlaczego? Pozwoliłoby mi (a chyba i innym) wreszcie mieć konkretną podstawę do podejmowania decyzji. Zwłaszcza że Peter np. pisze, że woli Epidiany… Wierzę mu, ale jakoś podskórnie mi się wydaje, że Czesi nie bez powodu mają atesty na swoje żywice, nie sądzę aby nasi nie chcieli też ich mieć… A że jestem szamanem :D , to tym swoim podskórnym ufam! Ale zdecydowanie ufałbym bardziej mając wiedzę usłyszaną od wiarygodnego fachowca.
boSmann napisał(a):
Ja używałem do transparentnych laminowań 160 + 136

No i właśnie. Jak mi kolejna osoba (po technologu) mówi że jestem pijany, to choć nic nie piłem to kładę się do łóżka. Może nie powinienem się stresować tymi danymi od Havela, że niby H10 jest specjalnie przezroczysta…
boSmann napisał(a):
Podobnie podchodzę i jak nie muszę to arsilu nie używam a pyłu drzewnego (takiego ze szlifierek) heble i noże w strugarkach są mi za to wdzięczne.

Dzięki za potwierdzenie, że moje staropanieńskie przyzwyczajenia mają swoje dobre strony. Robiłem tak znowu bardziej intuicyjnie niż planowo, ale teraz argument o wdzięczności narządów mnie utwierdził. O wpływie wypełniacza na stan struga czy podobnych przyznam że nawet nie nigdy pomyślałem, raczej szamaniłem używając trzcinek. A powiniennem pomyśleć że krzemionkowy betonik nie robi im dobrze, zwłaszcza, że z moimi narządami generalnie mam umowę, że ja o nie dbam, a one to lubią.
boSmann napisał(a):
Nie oznacza to jednak, że poliester jest zły

I dlatego zdania czekałem aż się pojawisz!!! :D Znowu przyjąłem bezmyślnie, że epoksyd jest lepszy – bez zastanawiania się dlaczego tak jest. A w wypadku łódki-zabawki, widzącej wodę sporadycznie i na krótko, rzeczywiście nic nie stoi na przeszkodzie zastosowaniu poliestru. Niestety, mam jeden z tym problem: system forum pozwala kliknąć „pomógł” tylko jeden raz. Inaczej bym Cię za powyższe kilkami zasypał!
A jeszcze jeden dołożyłbym za to:
boSmann napisał(a):
Na nim nasze stocznie robiły te wszystkie cacka (np Taurusy)
http://www.axminster.co.uk/cascamite-po ... prod21688/

Kaskamit rzeczywiście był rewelacyjny, nawet nie przyszło mi do głowy go szukać w sklepach. W poniedziałek zadzwonię brytoli na Lanzarotte (tam jest brytyjski sklep żeglarski), powinni mieć lub móc ściągnąć.

Tak czy inaczej – dzięki za posta, wnioski z niego wynikające podam na końcu.
___________________________________________
orawiak napisał(a):
A ja mam zachowany post Petera z recepta

To się nazywa zapobiegliwość, Tomku! Chyba mamy podobne charakterki, też zachowałem. I klikam, za dbałość o kolegów.
___________________________________________
lj78 napisał(a):
przy dwóch warstwach po 200g/m2, jest całkowicie przezroczysty.

A to oznacza, że kładąc dwie warstwy np. 110 będę miał dalej widoczną strukturę drewna.
I o to chodziło, więc również klikam !
___________________________________________
Marian Strzelecki napisał(a):
To go pogotuj, u mnie juz po zamoczeniu (przez 2 dni) wrócił do stanu płynnego.

Chyba mnie sprowokowałeś, zobaczymy czy polski wikol jest lepszy od hiszpańskiego czy chińskiego (taki też mam!!!)
___________________________________________
Catz napisał(a):
Ach! Kaskamit i Poezja kleju na bazie chudego sera....!

Ehh, też się rozmarzyłem…
___________________________________________

No to pora na podsumowanie:
Dziękuję wszystkim za porady. Dzięki nim już wiem co robić dalej. JOLKI będą laminowane poliestrem. Mam go tu pod dostatkiem, tanio i bez komplikacji związanych. Chyba w tym podejściu „porządnym” nieco się zagalopowałem, i straciłem dystans do stosunku cel/środki. Porządnie nie oznacza, że wszystkie okucia muszą być pozłacane.
Maszt będę kleił tez poliestrem z wypełniaczem, zastosuję drobne trociny z frezowania (będę tego miał sporo). Te łódki będą wprawdzie pływały po oceanie, ale nie będą go trawersować. A tak zbadamy przynajmniej jaką takie wykonanie będzie miało odporność na słońce i wysokie temperatury. A słoneczko u nas operuje duuużo intensywniej niż Europie…
A teraz z już spokojną głową (nawet nie wiecie jak mnie ostatni męczyło pytanie co zastosować i jak to tutaj sprowadzić) mogę zacząć się udzielać świątecznie.
Wszystkim życzę malowanych jajek i suchego dyngusa!

_________________
silnych wiatrów, małych fal...
Grzegorz "el Szaman" Roman
http://www.bluewateracademy.com



Za ten post autor el Szaman otrzymał podziękowanie od: Marian Strzelecki
Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 7 kwi 2012, o 19:17 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 25 kwi 2006, o 13:57
Posty: 3996
Podziękował : 657
Otrzymał podziękowań: 613
Uprawnienia żeglarskie: szkutnik drewkarz,motorówkarz
el szaman napisał(a):
czy mógłbyś wyjaśnić dlaczego?

Z lenistwa :-P
Havlove są wygodniejsze (podobnie jak West system) lepiej je przygotowywać, mniej się człek upaćka. Wybór żywic i utwardzaczy większy,mniej śmierdzą a obsługa sprzedaży też zdecydowanie lepsza i to bez względu czy biorę beczkę czy 10 rodzajów po 1 kg każdego.
Do epidianu straciłem zaufanie jak kupowałem ten sam rodzaj żywicy w odstępie 2 tygodni i okazało się, że zawartość hoboków różni się kolorem i gęstością.
Zaprzyjaźniona firma od posadzek przemysłowych, po jakimś czasie też zrezygnowała z epidianów i przeszła na niemieckie.
O ile się orientuję, firmy od szybowców i ulmów chyba używają czeskich i niemieckich żywic, nie słyszałem aby ktoś się zdecydował na nasze żywice.
Coś w tym musi być.
Ale to tylko moje subiektywne odczucia i obserwacje.
Miarodajne by było przeprowadzenie laboratoryjnych badań porównawczych.

_________________
Zbyszek


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 7 kwi 2012, o 19:44 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 8 lut 2010, o 10:24
Posty: 10925
Lokalizacja: Paryz
Podziękował : 1335
Otrzymał podziękowań: 2622
Uprawnienia żeglarskie: wszelakie : )
boSmann napisał(a):
wielokrotnie pisałem, że takie kleje dla mnie nie istnieją.
Owszem, w szkutnictwie są stosowane jednoskładnikowe, wypieniające ale to nie są poliuretanowe.

A PPU 100 drogiej marki International nie byl poliuretanowy?
Stosowalem toto przez kilkanascie z duzym powodzeniem i satysfakcja przed demokratyzacja epoksydow. Pozniej kupowalem tego namiastki (PU ?) w roznych Castoramach i bylo kiepsko.
Za to znajomy chemik z tej branzy, wyjasnil mi, ze nie ma czegos takiego, jak lakier poliuretanowy monoskladnikowy - wedlug niego jest to zwykle glicero ulepszone troche.
Marian zaraz dorzuci, ze Deks Olje to ulepszony olej lniany... ;)
Catz
A sensu przezroczystego poliestrowania drewniakow nie widze nadal! :roll:

_________________
Naziole, w pysk wam mówię litość moje ( prawie Wyspianski)



Za ten post autor Catz otrzymał podziękowanie od: Marian Strzelecki
Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 7 kwi 2012, o 20:12 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 19 wrz 2009, o 16:50
Posty: 9260
Lokalizacja: 17 E
Podziękował : 1823
Otrzymał podziękowań: 2216
Uprawnienia żeglarskie: sternik
el szaman napisał(a):
Maszt będę kleił tez poliestrem z wypełniaczem

Mogą być problemy...

Żywica poliestrowa do prawidłowego utwardzenia się czyli do uzyskania połączenie o wysokiej wytrzymałości potrzebuje odpowiednich warunków m. in. grubości powłoki/spoiny, której podczas klejenia masztu - nie uzyska się - i "klej" nie sklei. Oto przykład z instrukcji stosowania żelkotu (żywica zagęszczona wypełniaczem) z dwóch różnych firm:

1/ Właściwa grubość żelkotu decyduje o trwałości laminatu i powinna wynosić ok. 0,6÷0,8 mm (na mokro).
2/ Po dodaniu inicjatora (Butanox M-50) i dokładnym wymieszaniu (ok. 1 minuty) nakładamy żelkot pędzlem uzyskując grubość warstwy 0,4-0,6 mm. Zaleca się kontrolne sprawdzenie grubości na mokro „grzebieniem”.

-

Kleje epoksydowe produkowane w Polsce w Zakładach Chemicznych "Sarzyna" produkowane są głównie z przeznaczeniem do klejenia metali. Niektóre jednak z tych klejów, utwardzane na zimno, można z powodzeniem stosować i do klejenia drewna z materiałami niedrzewnymi, dzięki czemu ich spoiny są niewrażliwe na zwiększoną grubość.
Z klejów tam wyrabianych znaczenie dla nas ma jedynie wiążący na zimno, dwuskładnikowy klej Epidian 57. Jest to płynna , 100% żywica epoksydowa modyfikowana nasyconą żywicą poliestrową. Dodaje się do niej (na 100 cz. w.) 10 cz. w. płynnego utwardzacza Z-1 (trójetylenoczteroamina, ciecz oleista o charakterystycznym, mysim zapachu, bardzo trująca). Klej ma żywotność około 1,5 godziny a utwardzenie spoiny przebiega w ciągu 5-7 dni. Spoina jest bardzo wytrzymała na ścinanie i oddzieranie.
Kleje epoksydowe kurczą się w bardzo małym stopniu, dzięki czemu ich spoiny są niewrazliwe na zwiększoną grubość. Spoiny tych klejów mają jednak małą odpornosć na działanie wody i jakoby ulegają starzeniu.

Do najlepszych klejów do drewna odpornych na wodę można zaliczyć klej fenolowy - stosowany m.in w produkcji sklejek wodoodpornych.
Spoiny tych klejów charakteryzują się szeregiem bardzo cennych własności. Ich wytrzymałość na sucho jest bardzo duża. Bardzo duża jest także odporność na długotrwałe, zmienne obciążenia dynamiczne. Po trzech milionach cykli obciążeń zmiennych E. Sauer stwierdził obniżenie się wytrzymałości spoin tylko o około 3%. Również bardzo duża jest odporność na działanie zimnej wody a duża na działanie wody wrzącej, wysokich temperatur oraz chemikaliów.
Klej wiążący na zimno, składający się z 100 cz. w. żywicy AG i 18 cz. w. utwardzacza KBS, produkowany jest przez Zakłady Tworzyw Sztucznych w Pustkowie.
Do wad omawianych klejów można zaliczyć toksycznosć żywic nieutwardzonych, trwały zapach fenolu i ciemną spoinę.

To na podstawie skryptu AR w Poznaniu Michał Zenkteler "Kleje i klejenie w przemyśle drzewnym" Poznań 1978.

-

Nie wiem czy obecnie jest dostępny klej AG, ale może klej fenolowy pod inną marką gdzieś jest.

Z klejów nieutwardzanych chemicznie, wspomniany przez Catz'a, Cascamite jest jak najbardziej szkutniczo rekomendowany.
http://www.farbydojachtow.pl/szkutnicze-cascamite.html

_________________
Jeśli jest coś, gdzie nie ma nic, to tam jest wszystko.
Indiańskie



Za ten post autor Mir otrzymał podziękowania - 2: el Szaman, Marian Strzelecki
Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 7 kwi 2012, o 21:10 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 25 lut 2012, o 16:35
Posty: 881
Lokalizacja: Morro Jable / Fuerteventura
Podziękował : 85
Otrzymał podziękowań: 121
Uprawnienia żeglarskie: kapitan
boSmann napisał(a):
Coś w tym musi być.

No to już czuję się lepiej! Jeśli czytałeś co pisałem o tzw szamaństwie, to wiesz o czym mówię. U mnie też to tak bardziej "czucie przez skórę" niż konkretne powody. I choć wierzę, że Polak potrafi, to właśnie chociażby stabilność produkcji czy nawet zwykłego konfekcjonowania towaru czasem dobija. To co piszesz o różnej zawartości beczek jakoś mnie nie dziwi!.
A lenistwo popieram w pełni jako jedną z cenniejszych wartości egzystencjonalnych. Jak się człowiek pouczy trochę od kotów (czy tych na czterech łapach, czy tych pisanych przez C ;)), to od razu nabiera właściwego dystansu do rozpędzonego otoczenia. Dobra rada, Zbyszku: nie przyjeżdżaj na Kanary. Tu jest jeszcze gorzej. Inaczej niż nawet w Hiszpanii kontynetalnej tu dziecko uczy się mówić MAÑANA (jutro) zanim pozna słowo mama :D.

***********

Catz napisał(a):
A sensu przezroczystego poliestrowania drewniakow nie widze nadal!

A to dlaczego? W normalnych warunkach pokryłbym sklejkę obłogami, a te potraktował Owatrolem. Ale muszę wzmocnić tę sklejkę, bo zamiast 4mm muszę zastosować 3mm. Stąd chcę całość będzie laminowana, tak ze dwie warstwy tkaniny 110 i zobaczymy czy wystarczy.
Choć może pomysłem jest laminowanie wyłącznie od wewnątrz, a zewnątrz wystarczyłby Owatrol. Tyle że jest to zaprogramowanie prac na przyszłość :D. Laminując od wewnątrz i od zewnątrz wprawdzie zamykam drewno laminatem, ale zakładam że łódka nie będzie miała okazji gnić w wodzie :D.
Ale naprawdę chętnie posłucham argumentów przeciw poliestrowaniu!!!

***********

mjs napisał(a):
Mogą być problemy...

Może masz rację. Chyba ten pomysł z klejeniem nie był do końca przemyślany.
Dziób mi się uśmiecha do kaskamitu! Dawno już go nie używałem. A ponieważ - jak widzisz - dość łatwo mnie przekonać, to spróbuję kleić kaskamitem :D. A za wyprowadzanie na prostą i rzeczowość informacji klikam!

_________________
silnych wiatrów, małych fal...
Grzegorz "el Szaman" Roman
http://www.bluewateracademy.com


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 7 kwi 2012, o 21:42 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 8 lut 2010, o 10:24
Posty: 10925
Lokalizacja: Paryz
Podziękował : 1335
Otrzymał podziękowań: 2622
Uprawnienia żeglarskie: wszelakie : )
el szaman napisał(a):
bo zamiast 4mm muszę zastosować 3mm

Ok - to trzyma sie kupy, sila wyzsza, chociaz za cene ciezkiej, dlugiej, obrzydliwej i glutowatej pracy.
Rzecz w tym, ze teraz wszyscy ( popatrz na forach! ) masowo laminuja drewno i mam wrazenie, ze chodzi o mode, jesli nie o "owczy ped"... Ot, tak teraz sie robi i juz!
Tak sie juz nawet lodki projektuje.
O ile ten proceder ma sens w przypadku epoksydu, to, jak pisal boSmann, poliester broni drewno slabo i i tak trzeba to pozniej lakierowac... a poliuretany dwuskladnikowe, kiedys uznane jako rewelacyjne ( Wysocki...) ustepuja jednak bardzo epoksydom.
W dziedzinie Filozofii, taki poliestrowy ( czy tam epoksydowy ) drewniak ze slojami widocznymi prawie jak prawdziwy, albo jak przez ( bardzo lekka... ) mgle, jakos mnie nie przekonuje... zwlaszcza jesli nie jest to ani konieczne, ani uzasadnione, ani potrzebne.
Moj dykciak, bez zadnego wkretu, ma kadlub pomalowany, ale tez i niczego nie udaje...
Catz Niemodnie

PS Pomysl klejenia masztu poliestrem wydaje mi sie dosc ekstrawagancki... Nie jestem na biezaco, ale za moich czasow do budowania i do klejenia byly rozne "polimale" - nawet ten "klejacy" moze uniemozliwic dotarcie D1 do drewna we wnetrzu masztu, a sam przed woda, wilgocia, grzybami i innym syfem drewna nie obroni.

_________________
Naziole, w pysk wam mówię litość moje ( prawie Wyspianski)


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 7 kwi 2012, o 22:25 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 25 lut 2012, o 16:35
Posty: 881
Lokalizacja: Morro Jable / Fuerteventura
Podziękował : 85
Otrzymał podziękowań: 121
Uprawnienia żeglarskie: kapitan
Catz napisał(a):
a sam przed woda, wilgocia, grzybami i innym syfem drewna nie obroni.

A myślisz że mi się ten proceder uśmiecha? Faworyzuję drewno, nawet jak je trzeba co roku szkiełkować, ale pływam na codzień na kubku po jogurcie, do celów zawodowych niestety tak jest wygodniej (a wygoda to moje drugie imię!). Dlatego próbuję odreagować stresy dłubiąc w drewienkach :cool:.
Pewnie i tak jeszcze zmienię zdanie i od zewnątrz zostawię drewno z np Owatrolem (jakoś pomalowanego farbą do płotów nie lubię już tak bardzo, a czyste naolejowane drewno mnie podnieca - ot, zboczenie takie, ciekawe co na to seksuolog by powiedział). Kombinowałem ile wlezie, ale szlifowanie sklejki z 6mm na 4 (to następny rozmiar w typoszeregu kanaryjskim) wydaje mi się sportem nieco ekstremalnym, tak samo jak przywożenie sklejki z kontynentu i jeżdżenie rowerem po Warszawie. Ponieważ część kadłuba będzie w zasadzie zamknięta (nie licząc dostępu przez jakieś mniej lub bardziej szczelne holty), zaś należy się liczyć z kontaktem topu masztu z powierzchnią wody w trakcie zabaw zatokowych, więc i prawdopodobieństwo nalania się wody tam gdzie jej nie powinno być wydaje mi się konkretne. W tej sytuacji wolę te przyszłe komory od środka wylaminować. Jeśli zrobię to również od zewnątrz, to będę miał drewno zamknięte, a tego zbytnio też nie lubię. Choć muszę przyznać, że naszą drugą łódkę - Caribe (drewniany motożaglowiec, 38 stóp, zwodowany jeszcze w latach 70tych) ktoś 30 lat temu polaminował i od zewnątrz, i od wewnątrz. I wiesz co? Łódka od tych trzydziestu lat wychodzi z wody raz na dwa, trzy lata w celu umycia i położenia nowego antyfoulingu, na kilka dni i do wody wraca, to do tej pory drewno jest w stanie idealnym. A więc wszystkie teorie o nieuchronności gnicia w takiej sytuacji nie zawsze się sprawdzają. Drewnu zaszkodziła raz nie woda, tylko termity zawleczone w drewnie do przebudowy sterówki. Zwalczyłem gadzinę, ale od tej pory w każdym kawałku drewna do łódki najpierw szukam dziurek, a potem i tak kąpie w coctailu który okazał się je skutecznie zniechęcać :). Ale właśnie się przymierzam do usunięcia tego laminatu...

Maszt będę jednak chyba kleił kaskamitem, a później Owatrol wewnętrznie i zewnętrznie, tak jak opisywałem wcześniej. Powinno być OK, choć warstw będzie pewnie sporo. I tak nie jestem zbyt szczęśliwy z listew sosnowych, ale zawsze to lżejsze niż np sapelli, a tu chyba nie wiedzą, że istnieją inne gatunki :roll:

_________________
silnych wiatrów, małych fal...
Grzegorz "el Szaman" Roman
http://www.bluewateracademy.com



Za ten post autor el Szaman otrzymał podziękowanie od: Catz
Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 7 kwi 2012, o 22:59 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 8 lut 2010, o 10:24
Posty: 10925
Lokalizacja: Paryz
Podziękował : 1335
Otrzymał podziękowań: 2622
Uprawnienia żeglarskie: wszelakie : )
el szaman napisał(a):
czyste naolejowane drewno mnie podnieca - ot, zboczenie takie, ciekawe co na to seksuolog by powiedział).

Mam te samy objawy, wiec moge Ci oznajmic, co powiedzial moj... Jesli zdobede sie na odwage.
el szaman napisał(a):
Kombinowałem ile wlezie, ale szlifowanie sklejki z 6mm na 4

To akurat i o dziwo zrozumialem - jak mus, to mus: nie fanaberia!
el szaman napisał(a):
A więc wszystkie teorie o nieuchronności gnicia w takiej sytuacji nie zawsze się sprawdzają.

Oczywiscie!
W slawnej grze pt. "rosyjska ruletka" tez sa zwyciezcy! ;)
Powazniej: Zawsze dazylem do maksymalnego efektu przy minimalnym nakladzie sil, srodkow i ryzyku. Ryzyku potencjalnym nawet, bo kiedys wreszcie zrozumialem, ze to przeklada sie bezposrednio na sily i srodki... - tez ekscytujaca gra! :D
Ekscytowala mnie cale zycie, do momentu, w ktorym okazalo sie, ze mam o trzy lodki za duzo do utrzymywania i oplacania.
Najwazniejsza jest zabawa!
Ciekawy jestem eksperymentu z Deks Olje - to raczej domena krajow nordyckich.
Na Srodziemnym, od wielu lat ( ale nie wiecej niz dwa miesiace na rok ) i poki co, sie sprawdza!
Catz

_________________
Naziole, w pysk wam mówię litość moje ( prawie Wyspianski)


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 7 kwi 2012, o 23:13 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 25 lut 2012, o 16:35
Posty: 881
Lokalizacja: Morro Jable / Fuerteventura
Podziękował : 85
Otrzymał podziękowań: 121
Uprawnienia żeglarskie: kapitan
Catz napisał(a):
moge Ci oznajmic, co powiedzial moj...

Chyba nie chcę wiedzieć... Co się będę stresował...

Catz napisał(a):
- tez ekscytujaca gra! :D

Z tą ruletką to jest tak, że chętnie w nią gram, ale pod warunkiem, że to ja rozdaję karty (lub jak wolisz naboje). I dlatego właśnie będę ten laminat z wnętrza Caribe zrywał. Skoro i tak już wyrywam dużą część wyposażenia (poprzedni właściciel lubował się w klimatach NRD lata '70), to i tej skorupy się pozbędę.
A z ilością łódek to jest tak, że praca zawodowa zaczęła mi wchodzić w drogę - nie starczało mi czasu na dłubanie. Więc uznałem, że to tym gorzej dla pracy. Teraz nadrabiam stracone lata i dobrze mi z tym :D
Zresztą może po prostu dorosłem. A podobno dorośli mężczyźni różnią się małych chłopców tylko jednym: ceną zabawek. Więc coby kobietom feministyczne dowcipy nie trafiały w próżnię to właśnie uprawiam zabawę. Muszę dbać o dobre imię męskiej części społeczeństwa. Społecznik i altruista jestem, więc dbam i od kobiet nie biorę za to pieniędzy :D.

_________________
silnych wiatrów, małych fal...
Grzegorz "el Szaman" Roman
http://www.bluewateracademy.com


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 7 kwi 2012, o 23:23 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 1 kwi 2009, o 16:10
Posty: 13994
Podziękował : 10547
Otrzymał podziękowań: 2485
Uprawnienia żeglarskie: Nie odebrany plastik
Catz napisał(a):
el szaman napisał(a):
czyste naolejowane drewno mnie podnieca - ot, zboczenie takie, ciekawe co na to seksuolog by powiedział).

Mam te samy objawy, wiec moge Ci oznajmic, co powiedzial moj... Jesli zdobede sie na odwage.
...Najwazniejsza jest zabawa!Catz

Powiedz ... powiedz... :lol: :lol:
- bo ja to tez mam.
MJS

_________________
"Wolność? co to takiego?" ja
"Gdy wszyscy grają to samo - szukam dyrygenta" K.Szewczyk

Wspomnij: Orwella i Huxleya.


Zapraszam na "fejsa":

"Dla tych co nie lubią szerokich ruf ;-)"
"Marian Strzelecki"
oraz
https://planyjachtow.pl/


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 7 kwi 2012, o 23:31 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 8 lut 2010, o 10:24
Posty: 10925
Lokalizacja: Paryz
Podziękował : 1335
Otrzymał podziękowań: 2622
Uprawnienia żeglarskie: wszelakie : )
el szaman napisał(a):
Chyba nie chcę wiedzieć... Co się będę stresował...

Jest to bardzo roztropna i wrecz dojrzala decyzja! :D ;)
Nie wiem jeszcze, czy ja uszanuje... :roll:
el szaman napisał(a):
Teraz nadrabiam stracone lata i dobrze mi z tym

Widze! I dlatego jestem bardzo wstrzemiezliwy w dawaniu rad bezcennych i jedynych slusznych! :D
el szaman napisał(a):
Zresztą może po prostu dorosłem

Wprawdzie o tym akurat nie pomyslalem, ale tak, z pewnoscia masz racje!
Czy zyczyc: "oby tak dalej"? :D
el szaman napisał(a):
Muszę dbać o dobre imię męskiej części społeczeństwa

Mus to, czy fanaberia dorosła i dojrzewajaca wraz z ...czasem? :D
Catz Zielonkawy

***********

Marian Strzelecki napisał(a):
Catz napisał(a):
el szaman napisał(a): czyste naolejowane drewno mnie podnieca - ot, zboczenie takie, ciekawe co na to seksuolog by powiedział).
Mam te samy objawy, wiec moge Ci oznajmic, co powiedzial moj... Jesli zdobede sie na odwage.
...Najwazniejsza jest zabawa!Catz
MJS
Marian Strzelecki napisał(a):
Powiedz ... powiedz...
- bo ja to tez mam.MJS

No wiec wlasnie powiedzial mi, ze najwazniejsza jest zabawa...plus rozne tam detale...
Uleczylo mnie to natychmiast i trwale, ale i konsultacja kosztowala majatek !!!!
Catz Aluzyjnie, ale Jasno Chyba?

_________________
Naziole, w pysk wam mówię litość moje ( prawie Wyspianski)


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 7 kwi 2012, o 23:47 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 1 kwi 2009, o 16:10
Posty: 13994
Podziękował : 10547
Otrzymał podziękowań: 2485
Uprawnienia żeglarskie: Nie odebrany plastik
Catz napisał(a):
Catz Aluzyjnie, ale Jasno Chyba?

e tam;
tyle to ja też wiem;
tylko,
że
wciąż
zapominam... :roll:
....ale to już inna bajka.
MJS aluzyjnie :lol:

_________________
"Wolność? co to takiego?" ja
"Gdy wszyscy grają to samo - szukam dyrygenta" K.Szewczyk

Wspomnij: Orwella i Huxleya.


Zapraszam na "fejsa":

"Dla tych co nie lubią szerokich ruf ;-)"
"Marian Strzelecki"
oraz
https://planyjachtow.pl/


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 7 kwi 2012, o 23:58 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 25 lut 2012, o 16:35
Posty: 881
Lokalizacja: Morro Jable / Fuerteventura
Podziękował : 85
Otrzymał podziękowań: 121
Uprawnienia żeglarskie: kapitan
Catz napisał(a):
Uleczylo mnie to natychmiast i trwale

????
Uleczyło? To chyba bym zażądał zwrotu pieniędzy!!! Taka diagnoza może tylko pogłębić stan chorobowy. A jak jeszcze rozważyć "rozne tam detale" to już w ogóle można się pogrążyć :D

_________________
silnych wiatrów, małych fal...
Grzegorz "el Szaman" Roman
http://www.bluewateracademy.com


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 8 kwi 2012, o 00:02 

Dołączył(a): 25 lut 2010, o 01:08
Posty: 5
Podziękował : 10
Otrzymał podziękowań: 7
Uprawnienia żeglarskie: sj
el szaman napisał(a):
A to dlaczego? W normalnych warunkach pokryłbym sklejkę obłogami, a te potraktował Owatrolem...
Choć może pomysłem jest laminowanie wyłącznie od wewnątrz, a zewnątrz wystarczyłby Owatrol. ...

"Prawdziwego" Owatrolu nie należy stosować do sklejki. Jest to "specyfik" przeznaczony do litego drewna. Może wpływać destrukcyjnie na klej stosowany w produkcji sklejek.


el szaman napisał(a):
mjs napisał(a):
Mogą być problemy...

Może masz rację. Chyba ten pomysł z klejeniem nie był do końca przemyślany.

Klejenie polistrem czegokolwiek jest takie jak napisał mjs.
Drzewca można kleić klejem kazeinowym lub kostnym czyli stolarskim.


Wesołego jajka i mokrego dyngusa, Wojtek.

_________________
Wojtek.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 8 kwi 2012, o 00:07 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 25 lut 2012, o 16:35
Posty: 881
Lokalizacja: Morro Jable / Fuerteventura
Podziękował : 85
Otrzymał podziękowań: 121
Uprawnienia żeglarskie: kapitan
gene napisał(a):
"Prawdziwego" Owatrolu nie należy stosować do sklejki

Ale chyba nie doczytałeś! Na sklejkę pójdą obłogi mahoniowe, a na nie dopiero owatrol.
A maszt jest z sosny... Ale za uwagę dziękuję :)

_________________
silnych wiatrów, małych fal...
Grzegorz "el Szaman" Roman
http://www.bluewateracademy.com


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 8 kwi 2012, o 01:03 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 19 wrz 2009, o 16:50
Posty: 9260
Lokalizacja: 17 E
Podziękował : 1823
Otrzymał podziękowań: 2216
Uprawnienia żeglarskie: sternik
gene napisał(a):
Drzewca można kleić klejem kazeinowym lub kostnym czyli stolarskim.

O dziwo, kleje kazeinowe wiążą nawet drewno nasycone niektórymi przeciwgrzybowymi preparatami solowymi. Nadają się również do sklejania drewna z niektórymi masami plastycznymi i metalami. Spoiny ich charakteryzują się bardzo dużą wytrzymałością na sucho jak i działanie wyższych temperatur i dość dużą odpornością na działanie wody. N. W. Waszcziew stwierdził, że wytrzymałość spoin klejów kazeinowych odpowiada wymaganiom technicznym tak długo, jak długo wilgotność drewna nie przekracza 20%.
A tu dobry nastrój się kończy, gdyż taką wilgotnosć posiada w zasadzie drewno powietrzno suche i choć lakier drzewca zabezpiecza, to pewności nie ma na jak długo.
Były jeszcze kleje albuminowe, skrobiowe i glutynowe, ale już wtedy (1978) uważano je za kleje szeroko stosowane w przeszłości
Z klejów współczesnych: kleje rezorcynowe (sklejka wodoodporna) importowany Cascophen, melaminowe - stosowany w stoczniach jachtowych importowany Cascamid, akrylowe, poliuretanowe. Nawet kleje mocznikowe, dominujące w przemyśle drzewnym, choć nie są uważane za wodoodporne, to "wodoodporność" w porównaniu z kazeiną mają znacznie wyżej postawioną.
[wg w/w skryptu]

I to by było na tyle.
Wesołych Świąt!
Czas do koi iść. ;)

_________________
Jeśli jest coś, gdzie nie ma nic, to tam jest wszystko.
Indiańskie



Za ten post autor Mir otrzymał podziękowanie od: Marian Strzelecki
Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 9 kwi 2012, o 00:41 

Dołączył(a): 25 lut 2010, o 01:08
Posty: 5
Podziękował : 10
Otrzymał podziękowań: 7
Uprawnienia żeglarskie: sj
el szaman napisał(a):
gene napisał(a):
"Prawdziwego" Owatrolu nie należy stosować do sklejki

Ale chyba nie doczytałeś! Na sklejkę pójdą obłogi mahoniowe, a na nie dopiero owatrol.


Doczytałem. Sklejka to sklejone ze sobą obłogi. To że położysz dodatkową warstwę obłogów nie zmienia faktu że dalej masz do czynienia ze sklejką, tylko grubszą :-)

el szaman napisał(a):
A maszt jest z sosny... Ale za uwagę dziękuję :)

Zauważyłem że będziesz robił go z sosny i dalej uważam że nie należy kleić go poliestrem.

Pozdrawiam.

***********

mjs napisał(a):
gene napisał(a):
Drzewca można kleić klejem kazeinowym lub kostnym czyli stolarskim.

... N. W. Waszcziew stwierdził, że wytrzymałość spoin klejów kazeinowych odpowiada wymaganiom technicznym tak długo, jak długo wilgotność drewna nie przekracza 20%.
A tu dobry nastrój się kończy, gdyż taką wilgotnosć posiada w zasadzie drewno powietrzno suche i choć lakier drzewca zabezpiecza, to pewności nie ma na jak długo.


Dobrze że pana N.W. Waszcziewa nie znałem, gdybym znał, parę łódek pewnie by nie powstało. :-). Były klejone od początku do końca klejem kazeinowym a pływały po kilkadziesiąt lat. [/quote]

Pozdrawiam.

_________________
Wojtek.



Za ten post autor gene otrzymał podziękowania - 2: el Szaman, Marian Strzelecki
Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 9 kwi 2012, o 08:05 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 25 lut 2012, o 16:35
Posty: 881
Lokalizacja: Morro Jable / Fuerteventura
Podziękował : 85
Otrzymał podziękowań: 121
Uprawnienia żeglarskie: kapitan
gene napisał(a):
Sklejka to sklejone ze sobą obłogi.

To fakt. Jeśli jednak - obojętne czy ostatnia warstwa tej sklejki, czy naklejona na nią warstwa obłogów - będzie dobrze przesycona żywicą (bądź klejem, bo to jeszcze do dyskusji), to owatrol raczej nie ma szans negatywnie wpłynąć na jakość spoiny. Jednocześnie zaś ta właśnie ostatnia, przesycona warstwa stanowi barierę chroniącą leżącą pod nią warstwę spoiny przed wpływem tłuszczu. Owartol - przy dobrze wykonanym klejeniu - po prostu nie ma szans na przebicie się przez nasyconą zsiatkowaną żywicą warstwę drewna. Przynajmniej tyle mówi moja, dorobiona do dotychczasowych faktów, teoria... :D
gene napisał(a):
Zauważyłem że będziesz robił go z sosny i dalej uważam że nie należy kleić go poliestrem.

OK, myślałem, że nie zauważyłeś :). Ale ten temat już upadł. Słuchając (czytając na forum) mądrzejszych już oczywiście odpuściłem - zresztą chyba miałem słaby dzień wpadając na ten pomysł z klejeniem poliestrem. Maszt będzie klejony kaskamitem.
gene napisał(a):
Dobrze że pana N.W. Waszcziewa nie znałem, gdybym znał, parę łódek pewnie by nie powstało

A ja lubię poczytać teoretyków. Czytam, czytam... i robię po swojemu :D

Dzięki za nieteoretyczne porady!!! Kliknąłem :)

_________________
silnych wiatrów, małych fal...
Grzegorz "el Szaman" Roman
http://www.bluewateracademy.com


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 9 kwi 2012, o 09:40 

Dołączył(a): 13 lip 2007, o 10:45
Posty: 71
Podziękował : 0
Otrzymał podziękowań: 15
A ja mam raczej przykre doświadczenia ze stosowaniem Owatrolu na sklejce , bo po kilku zastosowaniach okazało się ,że warstwy sklejki potraktowane Owatrolem wykazują skłonności do pękania. Nie wiem , czy jest to spowodowane rozszerzalnością , czy faktem, że Owatrol po zaschnięciu pomimo łatwej ścieralności jest wbrew pozorom dość twardy jeżeli chodzi o odporność na jakiekolwiek uderzenia , co w przypadku litego drewna nie stanowi problemu ( w związku z głeboką penetracją Owatrolu) a przy stosowaniu na sklejce jakiekolwiek odkształcenia skutkują j/w.

_________________
jack



Za ten post autor jack otrzymał podziękowanie od: Marian Strzelecki
Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 9 kwi 2012, o 12:10 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 25 kwi 2006, o 13:57
Posty: 3996
Podziękował : 657
Otrzymał podziękowań: 613
Uprawnienia żeglarskie: szkutnik drewkarz,motorówkarz
gene napisał(a):
Dobrze że pana N.W. Waszcziewa nie znałem, gdybym znał, parę łódek pewnie by nie powstało. . Były klejone od początku do końca klejem kazeinowym a pływały po kilkadziesiąt lat.

Też się cieszę.
Jak zaczynaliśmy budować łódki to jedynie dostępne kleje były kazeinowe.
Potem uzyskaliśmy dostęp do mocznikowego. Dostawca zalecił dodawać do niego szkło wodne w celu podwyższenia wodoodporności. Zagęszczaliśmy go też pyłem drzewnym bo sama spoina jest dosyć krucha i twarda.
Koledzy podobnie kleili i część łódek istnieje nadal
Podczas eksploatacji nie mieliśmy też problemów z rozklejaniem się i przeciekami.
====
kiedyś w szkołach, na zajęciach technicznych uczono nas wyrobu misek i flakonów z makulatury sklejanych jakimś prostym klejem. Szkło wodne też tam się dawało (sporo czasu minęło i zatarły się szczegóły w pamięci)
W latach 70-tych pewien młodzian z podkrakowskiej wsi, nie mając pieniędzy a chcąc zobaczyć Operację Żagiel w Gdyni zbudował sobie kajak z makulatury w/g tej szkolnej technologii i dotarł wodą gdzie zamierzał.
Do dzisiaj pamiętam minę red Bogdana Sienkiewicza gdy chłopak dotarł do basenu w Gdyni, przedstawił się redaktorowi jako uczestnik Latającego Holendra (to była taka akcja w TV) i zaczął opowiadać o swojej eskapadzie. Potem też pokazywano go w audycji. Dostał jakąś nagrodę i pieniądze na powrót a redaktor przez wiele lat dawał go za przykład determinacji i żeglarskiej zaradności.
Tak więc nie dajmy się zwariować w temacie klejenia a jak mamy wątpliwości odnośnie jakości kleju to dajmy więcej wkręcików i mocniej zabezpieczmy spoinę lakierem lub farbą. ;)
Nie namawiam do partaniny a jedynie do dostosowania odpowiedniej amunicji do rodzaju polowania.
--------
Tak piszę bo byłem fanem Zrób to sam p. Słodowego :-P a On nigdy i nigdzie nie widział problemów i omawianie każdego zagadnienia zaczynał od słów To bardzo proste, jedynie będziemy potrzebowali ........

_________________
Zbyszek



Za ten post autor boSmann otrzymał podziękowania - 3: Gienek, Marian Strzelecki, Mir
Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 9 kwi 2012, o 14:35 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 1 cze 2009, o 16:22
Posty: 8654
Lokalizacja: Edinburgh, Scotland
Podziękował : 3582
Otrzymał podziękowań: 2362
Uprawnienia żeglarskie: Sternik morski (no wymieniłam w końcu..)
boSmann napisał(a):
W latach 70-tych pewien młodzian z podkrakowskiej wsi, nie mając pieniędzy a chcąc zobaczyć Operację Żagiel w Gdyni zbudował sobie kajak z makulatury w/g tej szkolnej technologii i dotarł wodą gdzie zamierzał.


wciąż pamiętam, jak to Moitessier opisywał ('Pod żaglami wokół przylądka Horn') jak to proponowali z Henrym Wakelam'em podobne rozwiązanie pewnemu chłopaczkowi - 'chciał' sobie popływać po porcie tylko... Cudzysłów zamierzony, najwyraźniej tylko chciał, bo potraktował ich jako wariatów. A sam Moitessier zastanawiał się poważnie nad budową takowego jachciku coby do Francji dopłynąć (jak stracił 'Marie Therese II'). Znając go, pewnie by pomysł zrealizował skutecznie, gdyby nie znalazł pracy na statku...

_________________
Pozdrawiam, Monika Matis
http://www.facebook.com/theseanation

My recent thought:
"...pessimist moans about breakdowns, optimist expects it won't break; realist makes it easy to fix..." :D



Za ten post autor Moniia otrzymał podziękowania - 3: el Szaman, Gienek, Marian Strzelecki
Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 9 kwi 2012, o 18:54 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 8 lut 2010, o 00:53
Posty: 17660
Lokalizacja: Dziekanów Polski, dawniej Warszawa
Podziękował : 4526
Otrzymał podziękowań: 4279
Uprawnienia żeglarskie: mam, ale nie wiem po kiego...
Moniia napisał(a):
boSmann napisał(a):
zbudował sobie kajak z makulatury w/g tej szkolnej technologii i dotarł wodą gdzie zamierzał.

wciąż pamiętam, jak to Moitessier opisywał /.../podobne rozwiązanie pewnemu chłopaczkowi - 'chciał' sobie popływać po porcie tylko... Cudzysłów zamierzony, najwyraźniej tylko chciał, bo potraktował ich jako wariatów.

Juliusz Sieradzki w swojej książce pt. "Amatorskie budownictwo sprzętu żeglarskiego" pokazał własny projekt kajaka "Makulatura" z makulatury. :D

_________________
Robert Hoffman
***
https://stareaparatyimojefotografowanie.blogspot.com/


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 197 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7  Następna strona


Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 34 gości


Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
[ Index Sitemap ]
Łódź motorowa | Frezowanie modeli 3D | Stocznia jachtowa | Nexo yachts | Łodzie wędkarskie Barti | Szkolenia żeglarskie i rejsy NATANGO
Olej do drewna | SAJ | Wypadki jachtów | Marek Tereszewski dookoła świata | Projektowanie graficzne


Wszystkie prawa zastrzeżone. Żaden fragment serwisu "forum.zegluj.net" ani jego archiwum
nie może być wykorzystany w jakiejkolwiek formie bez pisemnej zgody właściciela forum.żegluj.net
Copyright © by forum.żegluj.net


Nasze forum wykorzystuje ciasteczka do przechowywania informacji o logowaniu. Ciasteczka umożliwiają automatyczne zalogowanie.
Jeżeli nie chcesz korzystać z cookies, wyłącz je w swojej przeglądarce.



POWERED_BY
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL