Forum żeglarskie
https://forum.zegluj.net/

Malowanie mosiądzu
https://forum.zegluj.net/viewtopic.php?f=22&t=11070
Strona 1 z 1

Autor:  Marcin Mis [ 8 mar 2012, o 06:38 ]
Tytuł:  Malowanie mosiądzu

Witam :]
Czy macie doświadczenie w pokrywaniu po polerowaniu mosiądzu lakierem?
Popełniłem knagi takowe i mam jeszcze kilka części z mosiądzu które chciałbym żeby ładnie błyszczały cały czas, a nie zrobiły się zielone. Z góry dzięki za rady

Pozdrawiam
Marcin

Autor:  Wąski [ 8 mar 2012, o 08:52 ]
Tytuł:  Re: Malowanie mosiądzu

Mosiądzu się nie maluje! :evil: Mosiądz poleruje wachta wg grafika, żeby nie umarła z nudów... :lol: :lol: :lol:

Mówiąc poważnie, ten płyn działa rewelacyjnie: https://www.google.pl/search?q=kiwi+mosi%C4%85dz
Po pomalowaniu farbą, po kilku sezonach będzie kłopot. Ni to polerować, ni papierem ściernym czyścić.

Autor:  Marcin Mis [ 8 mar 2012, o 12:17 ]
Tytuł:  Re: Malowanie mosiądzu

Witam ponownie,
A jesteś w stanie powiedzieć jak długo po takim czyszczeniu tym środkiem blask zachowa ów mosiądź?
Ja sądziłem, że można by detale nie współpracujące z niczym (tarcie - knagi) można by pokryć bezbarwnym lakierem. Tylko jakim???
Knagi to tylko polerka lakier po pracy z linami mógłby się łuszczyć i zamiast super wyglądu miał bym łuszczycę :]

Pozdrawiam
Marcin

Autor:  Wąski [ 8 mar 2012, o 13:00 ]
Tytuł:  Re: Malowanie mosiądzu

Marcin Mis napisał(a):
A jesteś w stanie powiedzieć jak długo po takim czyszczeniu tym środkiem blask zachowa ów mosiądź?
Niedługo... nawet bardzo niedługo! Taki urok mosiądzu.
Dla mnie nalot na mosiądzu i miedzi jest piękny! Ale ja jestem popaprany, mam taką przypadłość, że kocham starocie. Moim zdaniem, albo mosiądz i raz na jakiś czas ewentualnie (sic) polerować, albo chromonikiel i sprawa z głowy.
Wszelkie farby i lakiery to brzydactwo i ostateczność. Takie jest moje zdanie.

Autor:  Wojciech [ 8 mar 2012, o 13:18 ]
Tytuł:  Re: Malowanie mosiądzu

SlaWasII napisał(a):

Dla mnie nalot na mosiądzu i miedzi jest piękny! Ale ja jestem popaprany, mam taką przypadłość, że kocham starocie. Moim zdaniem, albo mosiądz i raz na jakiś czas ewentualnie (sic) polerować, albo chromonikiel i sprawa z głowy.
Wszelkie farby i lakiery to brzydactwo i ostateczność. Takie jest moje zdanie.

Dopiszę się i ja do tej zacnej oceny, z wykluczeniem staroci...mam inaczej :lol:

Autor:  Sąsiad [ 8 mar 2012, o 14:14 ]
Tytuł:  Re: Malowanie mosiądzu

Mam w domu mosiężny samowar, który czyszczę wkładając do osolonej wody z folią spożywczą. Ciekawe, czy dałoby się to zastosować do mosiądzów na łódce :roll:

Autor:  Maar [ 8 mar 2012, o 14:30 ]
Tytuł:  Re: Malowanie mosiądzu

Sąsiad napisał(a):
czyszczę wkładając do osolonej wody z folią spożywczą
I to jakoś działa?
http://www.google.pl/#hl=pl&gs_nf=1&cp= ... b4d2fc31cc

Autor:  Sąsiad [ 8 mar 2012, o 14:43 ]
Tytuł:  Re: Malowanie mosiądzu

Maar napisał(a):
I to jakoś działa?

Jakoś działa, w przeciwieństwie do linka, który zapodałeś :D

Autor:  Roman K [ 8 mar 2012, o 15:05 ]
Tytuł:  Re: Malowanie mosiądzu

Sąsiad zapomniał dodać że folia ma być "alu".
Leń jest, to wykorzystuje szereg napięciowy do roboty :lol:

Autor:  Sąsiad [ 8 mar 2012, o 15:08 ]
Tytuł:  Re: Malowanie mosiądzu

Fakt, zapomniałem. Ma być alu. Fakt, leń jestem. :D

Autor:  Wąski [ 8 mar 2012, o 15:11 ]
Tytuł:  Re: Malowanie mosiądzu

Trza wypłynąć na morze, zrobić grzyba... i nie zapomnieć o folii! Mosiądze jak nowe! :lol:

Autor:  boSmann [ 8 mar 2012, o 17:55 ]
Tytuł:  Re: Malowanie mosiądzu

SlaWasII napisał(a):
Mosiądzu się nie maluje!

A jak ktoś lubi?
http://ekoimpregnatyrustins.istore.pl/p ... 125ml.html
http://www.kochamantyki.pl/porady/porad ... rozja.html
Maar napisał(a):
I to jakoś działa?

jak najbardziej a jak ciepła woda to jeszcze lepiej.
ja tam żonie folii nie podbieram, mam specjalne płytki
=====
OT ;)
SlaWasII napisał(a):
ja jestem popaprany

hmmm....
SlaWasII napisał(a):
mam taką przypadłość

Chszesz o tym porozmawiać? :-P

Autor:  Wąski [ 8 mar 2012, o 18:56 ]
Tytuł:  Re: Malowanie mosiądzu

Woskowanie - jak najbardziej, pod warunkiem, że dzieło będzie stało niedotykane w zaciszu stylowych wnętrz. Smarowanie olejem - tego nie próbowałem. Wszelkie lakiery o dużej przyczepności i "niezniszczalnej" powłoce odradzam. Próbowałem w warunkach kuchenno-pokojowych i kicha... Klamki po kilku latach obłażą. A to co nie oblezie nie daje się łatwo usunąć.
A teraz chętnie posłucham doświadczeń kogoś, kto stosował jakichś wynalazków zabezpieczających stopy miedzi w warunkach żeglugowych.

Strona 1 z 1 Strefa czasowa: UTC + 1
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group
https://www.phpbb.com/