Forum żeglarskie
https://forum.zegluj.net/

Remonnt Folkebota
https://forum.zegluj.net/viewtopic.php?f=22&t=12228
Strona 1 z 1

Autor:  Folkebot [ 1 lip 2012, o 13:06 ]
Tytuł:  Remonnt Folkebota

Jestem właścicielem klasycznego drewnianego jacht Folkebot. Kupiłem go w tym roku i po dość pospieszny powierzchownym remoncie polegającym an usunięciu starej farby z części podwodnej szpachlowaniu zauważonych ubytków uszczelnieniu pęknięć klepek poszycia jacht został zwodowany. Tu dopiero okazał się co go boli. Większość przecieków znikła po kilku dniach. Pozostało jednak kilka dość dokuczliwych, a ostatni po żegludze w dość silnym wietrze i dużej fali przybył jeszcze jeden.
Jacht ma dębową stępkę i dziobnicę i i stewę rufową, poszycie i wręgi są wykonane z sosny, pokład sklejka laminowana. Poszycie jachtu jest na zakładkę. Czy ktoś możę mi poradzić jak uszczelnić tego typu poszycie i jak dociągnąć nity.
Pozdrawiam

Autor:  M@rek [ 1 lip 2012, o 19:07 ]
Tytuł:  Re: Remonnt Folkebota

Foklboaty budowane seryjnie w Szczecinie mialy wregi debowe, naprzemiennie giete i klejone. W zakladkowym poszyciu peknietych klepek chyba sie skutecznie uszczelnic nie da, trzeba taka klepke wymienic.

Autor:  Jaromir [ 1 lip 2012, o 20:14 ]
Tytuł:  Re: Remonnt Folkebota

1. Raczej Folkboat albo Folkeboot a nie "Folkebot"
2. Nigdy nie spotkałem się z sosnowymi wręgami... jestś pewien?
3. Szpary między klepkami uszczelnia(ło..) się w tradycyjny sposób pakułami bawełnianymi gotowanymi w pokoście i szpachlówką "olejną". Zwano to "dychtowaniem". Pewnie można dobrać jakieś współczesne uszczelnienia, oby tylko chciały się trzymać starego, często nasyconego pokostem czy olejem drewna...
4. Pęknięcia samych klepek wskazują na konieczność... wymiany klepki. Ostatecznie można próbować wzmocnić flekiem od środka kadłuba - jeżeli jest dostęp.
5. Tradycyjne nity miedziane pracujące na sprężystej podkładce stożkowej a także umiejętność ich użycia - to dziś rzadki rarytas. Ale czytałem, że niektórzy potrafią je produkować i stosować - tu:
http://www.port21.pl/2008/04/larsen-na-wodzie/
O nitach i miejscach ich zakupu było kiedyś na Forum:
http://www.zegluj.net/forum_zeglarskie/ ... f=5&t=5421
6. Znam przypadek generalnej renowacji Folkboata, w trakcie której użyto zamiast nitów miedzianych - śrubek nierdzewnych z nakrętkami i podkładkami. Wychodzi taniej, szybciej, równie solidnie i bardziej przyjazną technologią. Jak burta ma być "bezbarwna" - można na koniec sprobówać pokryć klepkę fornirem, maskując nierdzewne łby śrub, jeśli kogo rażą...
7. Myślę, że starych nitów miedzianych nie da się "dociągnąć", nawet właściwym narzędziem do ich zakuwania. Stare, zakute lata temu nity mają dużą szansę pękać przy próbach ich "dociągania"...
Dzieje się tak dlatego, że nity przed użyciem znajdują się w stanie wyżarzonym, natomiast ich zakucie (czyli obróbka plastyczna na zimno - zgniot) powoduje utwardzenie i wzmocnienie materiału - kosztem jego plastyczności i ciągliwości. Do tego dochodzą zmiany krystaliczne i powierzchniowa korozja, które dodatkowo utwardzają metal, czyniąc go kruchym...

Autor:  Folkebot [ 3 lip 2012, o 00:16 ]
Tytuł:  Re: Remonnt Folkebota

Przyjrzałem się dokładnie wręgom chyba rzeczywiście są dębowe. Widzę że czeka mnie sporo roboty zimą. Mam jeszcze jedno pytanie dwie wręgi na lewej burcie są pęknięte, a jedna złamana i brakuje jej fragmentu. Nie znam przyczyny takiego stanu rzeczy. Czy możecie mi poradzić co z tym fantem zrobić? Czy należy je usuną i wstawić nowe. amoże wystarcz je jakoś wzmocnić. Ponadto pierwsza klepka ponad stępką jest wybrzuszona na zewnątrz, podejrzewam że przyczyną tego jest sześcioletni postój łodzi na lądzie. Mam również nadzieję że to nic groźnego. Dziękuję z dotychczasowe podpowiedzi.
Pozdawiam.

Autor:  M@rek [ 3 lip 2012, o 06:56 ]
Tytuł:  Re: Remonnt Folkebota

Latanie nic nie da. Jesli chcesz miec dobra lodke wszystkie uszkodzone elementy nalezy wymienic.

Autor:  robhosailor [ 3 lip 2012, o 08:11 ]
Tytuł:  Re: Remonnt Folkebota

Folkebot napisał(a):
dwie wręgi na lewej burcie są pęknięte, a jedna złamana i brakuje jej fragmentu. /.../Czy należy je usuną i wstawić nowe. amoże wystarcz je jakoś wzmocnić. Ponadto pierwsza klepka ponad stępką jest wybrzuszona na zewnątrz, podejrzewam że przyczyną tego jest sześcioletni postój łodzi na lądzie. Mam również nadzieję że to nic groźnego.

Nie brzmi to ciekawie...

Niektóre pęknięcia wręgów daje się "załatać" przez wykonanie odpowiednio dopasowanych, i znitowanych z pękniętym wręgiem, nakładki. Moim zdaniem, należałoby się zwrócić z tym do doświadczonego szkutnika, który pracuje w drewnie i on oceni stan techniczny elementów konstrukcyjnych kadłuba, bo odpowiedzi na forum nie dotkną nawet tematu.

Pęknięcia wręgów i chyba przesunięcie balastu, wraz z wybrzuszeniem pierwszej klepki mogły powstać podczas jakiegoś wejścia na mieliznę, albo podczas upadku jachtu podczas zimowania na lądzie, ale to też tylko gdybanie...

O ile reszta konstrukcji jest zdrowa, to po prawidłowej wymianie/wzmocnieniu uszkodzonych elementów, jacht powinien Ci służyć jeszcze przez wiele lat. :)

Strona 1 z 1 Strefa czasowa: UTC + 1
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group
https://www.phpbb.com/