Witam jak w temacie ponieważ prace nad moja motorówka ustały przez zła pogodę zacząłem się zastanawiać nad doborem manetki do silnika suzuki. Przeglądając youtube znalazłem filmik jak koles zrobił sobie manetkę do 2 silników bezprzewodowa. ale szerzej jej nie opisuje. I tu zrodził sie pomysl żeby może siedząc w zimę w domu spróbować taka zbudować ze starej 3 kanałowej aparatury . W silniku byłby odbiornik z serwami odpowiedzialnymi za gaz biegi. a sama manetka byłby to przerobiony nadajnik w którym sterowanie odbywa sie potencjomertami. Co o tym myślicie??

Mam nadzieję, że nie Będę pierwszym z którym się Zderzysz i Powiesz że bateria w pilocie siadła

_________________
Kto ma statki ten ma wydatki.
Pozdrawiam Michał aka Szkodnik
Usługi szkutnicze

Nie no zasilanie stałe z akumulatora. a ten przeceiz doladowywany bedzie przez silnik. nawet przez moment nie myslalem zeby uzywac baterii

Z tego co wiem to są manetki elektroniczne ale przewodowe, zastanawiam się czy bezprzewodowe nie są zbyt podatne na zakłócenia? Chyba lepiej wykorzystać fabryczne rozwiązanie jako niezawodne.
Maciej Stachowicz

_________________
Maciej Stachowicz

Hmm aparatura pracuje w pasmie AM nie FM. W międzyczasie również myślałem nad rozwiązaniem na "kabel". Dzis kupiłem serwa i podłączyłem całość. hmm przez 12h nie zauważyłem nawet jednego zakłócenia przy odległości 5m nadajnika od odbiornika. Myślę ze zakłócenia mogą się pojawiać przy skrajnie dużych odległościach które nie dotyczą motorówki.

Pomimo że chce zrobić sterowanie gazem i biegami bezprzewodowo to nadal chciałbym mieć kontrole nad odpaleniem i gaszeniem przez klasyczny kabel. Możecie wyśmiewać moja probe ale nie mam nic do stracenia. większość materiałów mam za darmo a zima jest długa w miare postępu będę zamieszczał nowe fotki i informacje. jutro pierwsza cześć z zdjęciami elektroniki.

Nie ma pasm AM czy FM a modulacja FM jest mniej podatna na zakłócenia impulsowe.



Sprawę można rozwiązać stosując rozwiązania modelarskie np. przy braku sygnału serwomechanizm samoczynnie wraca do położenia początkowego. Jednak zastanawiające jest to, że skoro sam piszesz, że sterowanie "przewodowe" na motorówce nie stanowi problemu to po kiego grzyba bawić się w sterowanie radiowe, które może działać tak, że po włączeniu nadawania w UKF-ce wyłączasz silnik?

Sterowanie bezprzewodowe jest oczywiście możliwe do wykonania ale w jachcie motorowym o długości trzy i pół metra to ostatnia rzecz z listy potrzebnych.

_________________
Kto ma statki ten ma wydatki.
Pozdrawiam Michał aka Szkodnik
Usługi szkutnicze

I jak coś wychodzi z tego sterowania?
Jestem zainteresowany tematem ..
Pozdrówki
Adam

_________________
Pozdrawiam serdecznie
Adam
sklep żeglarski: http://www.sztormiaki.pl
Szkutnia: www .adamboats.pl
Amatorskie remonty i budowy łodzi i jachtów: www. szkutnikamator.pl

Hej zaczełem juz budowe. bede miał chwile o zamieszcze foto.

Opatentowałeś wzór ?

_________________
Wojciech1968 Port Rybnik
W życiu piękne są tylko chwile...

Odkopuje po latach, bo sam się rozglądam za sterowanie motorem na kabelku.
Czy koledze coś wyszło?

Przy okazji, znalazłem takie ciekawe coś, za jedyne 340 Funtów; http://www.pi-wi.fr/
Na upartego można by zaadoptować
A jakby ktoś chciał tanio... to polecam części rowerowe, mnie układ sterowania gazem wyszedł 10 zł.

_________________
Pozdrawiam Radek

Witam ja probowalem zaadoptowac aparature z samochodzikow rc . Zrezygnowalem z tego projektu poniewaz podczas jednej z prob wysiadl nadajnik i silnik wszedl na pelne obroty, zeby zgasic silnik musialem przeskoczyc na tyl motorowki i recznie zalaczyc ssanie zeby go zgasic. Jest w tym moja wina bo nie mialem podlaczonego ssania i zrywki ....

* ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ *

Witam ja probowalem zaadoptowac aparature z samochodzikow rc . Zrezygnowalem z tego projektu poniewaz podczas jednej z prob wysiadl nadajnik i silnik wszedl na pelne obroty, zeby zgasic silnik musialem przeskoczyc na tyl motorowki i recznie zalaczyc ssanie zeby go zgasic. Jest w tym moja wina bo nie mialem podlaczonego ssania i zrywki ....

Czyli dobrze że nic się nie stało
W moim zabawkowym układzie sterowania zabawkowym pontonem, gaz jest tak zrobiony że jeśli nawet linka się zerwie /co moim zdaniem raczej nie nastąpi/ to wajcha gazu zjedzie do minimum, czyli do wolnych obrotów. Do tego siedzę z tyłu i w każdej chwili sięgam ręką do silnika.

Szkoda że nic z tego, lubię wynalazki. Przede mną układ sterowania większym pływadłem i dumam między innymi nad sterowaniem elektrycznym - chętnie bym coś podpatrzył

_________________
Pozdrawiam Radek

Witajcie! Ja też będę coś kombinował, ale zdecydowanie przewodowego. Problemem tak naprawdę problemem nie jest układ wykonawczy, bo to jest banalne, a strona manetki. Po pierwsze mechanika przeniesienia "napędu" z dźwigni na potencjometr, a po drugie uszczelnienie całości. Ponadto hermetyczne potencjometry to nie jest tania sprawa.

Dlatego poszedłem w stronę nie potencjometrów, tylko albo w sterowanie najprostsze na kontaktronach, albo halotron. Ale odpuściłem. To jednak jacht żaglowy, silnik diesla. Silnik działa nawet jak cała elektryka padnie, ale nie chciałbym się zdziwić, jak z braku prądu stracę sterowanie silnikiem...

Więc pozostanie cięgło bowdena .

_________________
silnych wiatrów, małych fal...
Grzegorz "el Szaman" Roman
http://www.bluewateracademy.com

Nie załamuj się! Zastosuj stary patent z fotodiodami i kodem Graya Będziesz mógł wybrać jaką chcesz dokładność. 3, 4 a może i 5 bitowy przetwornik.

* ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ *

O kontaktronach nie pomyślałem...
Mój pierwszy pomysł na szczelny potencjometr; zamknięty w hermetycznej kasecie "sterowany" magnesem.

Nie żebym na siłę łapał za słówka... jestem zainteresowany; będę czy nie będę?
P.s. Na rynku są już łajby, oczywiście mniejsze, sterowany joystikiem, pewnie można kupić sam...

_________________
Pozdrawiam Radek

Kontaktrony lubią się "kleić" a dodatkowo trzeba by ich albo magnesów zastosować dość dużo aby uzyskać zadowalającą rozdzielczość. 4 magnesy i 4 kontaktrony to dość skomplikowanie mechanicznie i gabarytowo duży układ. Za to układ z czterema kompletami fotodiod prostszy bo tarcze kodową można wykonać choćby poprzez wywiercenie otworów lub namalowanie na płytce odpowiednich pól.

Oczywiście racja, Miało być w przeszłym...Nie jest tak źle... Tak naprawdę, to wystarczyłby mi jeden magnes i 4-5 kontaktronów. W ilu pozycjach manetki się jeździ? - 3, góra 4... Wskaźnik położenia steru tak właśnie zrobiony działa niezawodnie już tyle lat... (jeden magnes, 9 kontaktronów i 9 LEDów = 8 wskazywanych położeń na stronę, czyli łącznie 17 pozycji wskazywanych)

_________________
silnych wiatrów, małych fal...
Grzegorz "el Szaman" Roman
http://www.bluewateracademy.com

Patent z fotodiodami ogarniam, ale układ na 9 kontaktronach z 17 wskazaniami...
A może one nie na osi obrotu, na na cięgnie są? Uprzejmie proszę o rozwinięcie

_________________
Pozdrawiam Radek

Ja akurat zastosowałem prosta szynę, ale to nie ma znaczenia. Nie mam tu zdjęć (jesteśmy chwilowo w PL), ale to proste. Odstępy pomiędzy kontaktronami oraz moc magnesu są tak dobrane, że w położeniu "nad kontaktronem" (mniej więcej) zapala się tylko jedna dioda, zaś w położeniu pomiędzy kontaktronami zapalają się dwie sąsiednie. Odczytać możemy więc odpowiednio więcej pozycji - na ster to i tak za dużo . W ten sam sposób można rozwiązać manetkę gazu. Przyznam, że na żaglowych używam i tak, tylko podstawowych położeń manetki: mała naprzód, pół naprzód, cała naprzód. Pozycje pośrednie to raczej wyjątek.

Myślę, że dla motorówki może być potrzeba trochę dokładniejszej regulacji, ale tym sposobem to nie jest chyba problem. Większy kłopot to nastawy rewersu - tam są potrzebne na ogół większe siły, więc i układ wykonawczy musi odpowiedniej mocy, ale to tylko problem dobrania siłowników...

_________________
silnych wiatrów, małych fal...
Grzegorz "el Szaman" Roman
http://www.bluewateracademy.com