Forum żeglarskie https://forum.zegluj.net/ |
|
moj wlasny jacht https://forum.zegluj.net/viewtopic.php?f=22&t=14022 |
Strona 1 z 2 |
Autor: | Jachtowicz [ 6 sty 2013, o 23:35 ] |
Tytuł: | moj wlasny jacht |
Witam , w najbliższym czasie chciałbym zabrać sie za budowę 8,5 metrowego jachtu morskiego z laminatu, proszę was o porady |
Autor: | Catz [ 6 sty 2013, o 23:41 ] |
Tytuł: | Re: moj wlasny jacht |
Przy takiej prezentacji sprawy dostaniesz same kpiny, nie porady... Pytaj konkretnie! Catz |
Autor: | waliant [ 7 sty 2013, o 09:34 ] |
Tytuł: | Re: moj wlasny jacht |
Fajnie, że chcesz jacht morski, bo to rzadkosć u nas... Oczywiście pojawia się tradycyjne i mocno zapewne wkurzające ![]() Do czego ma być (w sensie rodzaju pływania) ten jacht? |
Autor: | M@rek [ 7 sty 2013, o 10:48 ] |
Tytuł: | Re: moj wlasny jacht |
Gentelmeni o pieniadzach nie rozmawiaja ale zapytam ile chcesz/mozesz na jacht przeznaczyc ? |
Autor: | plitkin [ 7 sty 2013, o 11:05 ] |
Tytuł: | Re: moj wlasny jacht |
Porady? W oparciu o istniejace informacje moge jedynie doradzic by bylo to co najmniej 9m, a lepiej 10. |
Autor: | LukasJ [ 7 sty 2013, o 11:20 ] |
Tytuł: | Re: moj wlasny jacht |
Jeśli miałbym, sobie budować plastikowy morski jacht 8,5m długości - to najpierw poszukałbym u sąsiadów z północy: http://www.blocket.se/hela_sverige?q=&c ... &l=0&md=th za 25-30 kzł już bym sobie coś wybrał, 10kzł przeznaczył na dodatkowe ewentualne poprawki. Przy własnej budowie 8,5m jachtu morskiego, za 40kzł kupisz skorupę, sklejkę na wnętrze i może maszt, a gdzie jeszcze reszta okuć, okna, silnik, itp... A praca, liczona w tysiącach godzin??? |
Autor: | Mir [ 7 sty 2013, o 12:50 ] |
Tytuł: | Re: moj wlasny jacht |
Masz plany? |
Autor: | M@rek [ 7 sty 2013, o 14:17 ] |
Tytuł: | Re: moj wlasny jacht |
Andrzej Arminski ma chyba jeszcze do sprzedania jedna z Mantr ktore oplynely Swiat. Sprawdzone, wyremontowane we wlasnej staoczni, znakomicie wyposazone . Jedna juz ma nowego wlasciciela, |
Autor: | Jachtowicz [ 7 sty 2013, o 21:50 ] |
Tytuł: | Re: moj wlasny jacht |
Na początek interesowała by mnie wycena ( jeśli to nie problem ) na jacht 8,5x3 z drewna, sklejki, laminatu i stali |
Autor: | waliant [ 7 sty 2013, o 22:15 ] |
Tytuł: | Re: moj wlasny jacht |
Czytasz w ogóle nasze odpowiedzi? Do czego to ma być jacht?! |
Autor: | M@rek [ 7 sty 2013, o 22:27 ] |
Tytuł: | Re: moj wlasny jacht |
Jachtowicz napisał(a): Na początek interesowała by mnie wycena ( jeśli to nie problem ) na jacht 8,5x3 z drewna, sklejki, laminatu i stali Kadlub to niewielka czesc kosztow gotowego do zeglugi jachtu i roznice w cenie kadluba z roznego materialu mozna spokojnie pominac ![]() |
Autor: | Jachtowicz [ 7 sty 2013, o 22:59 ] |
Tytuł: | Re: moj wlasny jacht |
Dobra pomijając już cenę jaki materiał polecacie ( nie chce budować jachtu na 5 lat ). Jachtu będę używał do rekreacyjnej ( z rodzina, z przyjaciółmi ) morskiej i śródlądowej. |
Autor: | bury_kocur [ 7 sty 2013, o 23:13 ] |
Tytuł: | Re: moj wlasny jacht |
Jachtowicz napisał(a): jaki materiał polecacie A ile masz na wydanie na ten jacht ? Pytam poważnie bo po co gadać o wszystkim? Ja mam 30.stopówkę i nie uważam, aby było na tą wielkość coś lepszego od laminatu ps. Popytaj zresztą byłych zwykle właścicieli tej wielkości jachtów stalowych. O drewnianych nie piszę bo utrzymanie tego na morzu to paranoja czasowa a właściciela siatkobetonu znam jednego. To ile masz na wydanie ? Pzdr Kocur |
Autor: | meping [ 7 sty 2013, o 23:19 ] |
Tytuł: | Re: moj wlasny jacht |
Jachtowicz napisał(a): Dobra pomijając już cenę jaki materiał polecacie ( nie chce budować jachtu na 5 lat ). Jachtu będę używał do rekreacyjnej ( z rodzina, z przyjaciółmi ) morskiej i śródlądowej. Jak do morskiej i śródlądowej, to zorientuj się w ofercie firm czarterowych, bo to zupełnie różne jachty, w różnych miejscach, a koszta i kłopotliwość transportu przy tym rozmiarze sprawiają, że czarter wyjdzie taniej i mniej stresująco.... |
Autor: | Jachtowicz [ 7 sty 2013, o 23:39 ] |
Tytuł: | Re: moj wlasny jacht |
Z kwota nie do końca wiadomo ale myślę że 10 000 za kadłub 10 000 na wnętrze i 10 000 za reszte +/- 5 000. A może dw sie taniej ?? |
Autor: | waliant [ 7 sty 2013, o 23:54 ] |
Tytuł: | Re: moj wlasny jacht |
To jest nierealistyczne zupełnie, nawet jakby to nie był jacht morski (bo w tej kwestii plączesz się w zeznaniach). Za taką kwote to tylko jacht używany możesz dostać i to z dużym trudem. |
Autor: | plitkin [ 8 sty 2013, o 00:00 ] |
Tytuł: | Re: moj wlasny jacht |
10 tys eur za kadlub ok,. 10 tys eur za wnetrze bez drogiego wyposazenia (powaznych istalacji, kabmuza za dyche, drpgiego sprzetu) ok. 10 tys eur za reszte (okucia, maszt, zagle, balast, silnik, kil, pletwa sterowa i td), stalowki i td - przy duzym farcie, uzywanych rzeczach i slabych wymogach - raczej nie starczy, chyba ze silnik bedzie przyczepny uzywany. |
Autor: | przemek [ 8 sty 2013, o 16:07 ] |
Tytuł: | Re: moj wlasny jacht |
plitkin napisał(a): 10 tys eur za kadlub ok,. 10 tys eur za wnetrze bez drogiego wyposazenia (powaznych istalacji, kabmuza za dyche, drpgiego sprzetu) ok. 10 tys eur za reszte (okucia, maszt, zagle, balast, silnik, kil, pletwa sterowa i td), stalowki i td - przy duzym farcie, uzywanych rzeczach i slabych wymogach - raczej nie starczy, chyba ze silnik bedzie przyczepny uzywany. No i to jest w miarę dokładna wycena. W przeliczeniu na złocisze. -gołe skorupki około 40 tys -wnętrze- szkutnik weźmie okło 20, drugie 20 na zakupy, -całe reszta, pewnie też koło 40 (trzeba by było zliczyć) Mam gdzieś ofertę na małe, stacjonarne silniki Nani, musiał bym sprawdzić, ale zdaje się że kompletny napęd to też niewiele poniżej 40 tys. Pozdrawiam Przemek Ps. Te 8 metrów na morze, to coś za często ma mną chodzą ![]() |
Autor: | junak73 [ 8 sty 2013, o 17:37 ] |
Tytuł: | Re: moj wlasny jacht |
plitkin napisał(a): 10 tys eur za kadlub ok,. 10 tys eur za wnetrze bez drogiego wyposazenia (powaznych istalacji, kabmuza za dyche, drpgiego sprzetu) ok. 10 tys eur za reszte (okucia, maszt, zagle, balast, silnik, kil, pletwa sterowa i td), stalowki i td - przy duzym farcie, uzywanych rzeczach i slabych wymogach - raczej nie starczy, chyba ze silnik bedzie przyczepny uzywany. kiedyś była okazja kupić kadłub Dehlera 39IS już sklejony z pokładem, za niecałą dychę, przewrócił się czy coś i był porysowany grubo. Stocznia sprzedawała go za niecałą dychę jurków. Robilem wtedy dokładna kalkulecje ktora mi niestety zaginęła, z cen ktore pamiętam maszt Seldena z takielunkiem stałym i bomem 10500 E netto sinik Yanmar 3GM cos około 34 tysiące PLNów netto i uwaga Kil odlew ołowiany z planów producenta 28 tysi PLNów netto pamiętam że w budżet mi się nie zamykał, taniej wychodziło kupić 4-5 letnią Bawarke z Chorwacji |
Autor: | Mir [ 8 sty 2013, o 17:54 ] |
Tytuł: | Re: moj wlasny jacht |
Jachtowicz napisał(a): chciałbym zabrać sie za budowę 8,5 metrowego jachtu morskiego z laminatu Dokumentacji jachtu nie masz. Zabranie się za budowę nie oznacza zbudowania. Lepiej zdeklarować się co do chęci zbudowania jachtu morskiego z laminatu. "CHCIAŁBYM ZBUDOWAĆ JACHT MORSKI Z LAMINATU" To powinno wisieć nad Twoim łóżkiem, żebyś każdego ranka to utrwalał. Wtedy zadziała lepiej niż budowanie, które zwykle trwa, i trwa, i trwa... To w kwestii motywacji. Bez dokumentacji jachtu lepiej się do niczego nie zabierać. Plany to podstawa. Kalkulować oczywiście należy. I tak warto prześledzić różne sposoby działania. Wykonanie samodzielne. Wykonanie w grupie. Zakup gotowych skorup do montażu. Zakup kadłuba do zabudowy. Kupno gotowego kadłuba bez takielunku. Kupno gotowego jachtu do remontu. Kupno jachtu używanego gotowego do ekploatacji. Praca jednostajnie ciągła. Praca przerywana. Miejsce pracy. Warunki pracy. Narzędzia. Technologia. Materiały. Konsultacje. Transport. Wodowanie. Koszty utrzymania. INNE. Gdyby założyć, że ów Twój kadłub jachtu ma mieć powierzchnię 30 m2, to: - żelkot = 15 kg - włókno szklane 120 kg - żywica poliestrowa 240 kg - plus różne dodatki i naddatki. Czyli dwa wiaderka żelkotu, 5 kartonów maty, beczka i dwa hoboki żywicy. Zakładając, ze dysponujesz formą negatywową... Jeśli pójdziesz w one-off, dochodzi: - heling, - szkielet (wręgi z płyty + listwy), - przekładka Airex, Divinycel, PU itp. - dużo szlifowania. Kalkulacja dla pokładu jest podobna i można ją potraktować jak x 2. To są materiały, dochodzi robocizna, którą trzeba "zorganizować" do klejenia, bo proces technologiczny zwykle jest ciagły w czasie. I sam go nie ogarniesz. Masz kadłub pusty w środku i wydaje Ci sie, że chwyciłeś byka za rogi. Ale to jest dopiero ogon, którym byk majta... Zabudowa wnętrza jest wspaniałą przygodą, jeśli się na tym znasz i dobrze prace zorganizujesz. Tam jest mnóstwo różnych drobiazgów, które szkutnika radują a Amatora mogą doprowadzić do "szewskiej pasji"... A czas płynie. Tik, tak. Tik, tak. Tik, tak... Jeśli zakluczysz wreszcie swoją polakierowaną zejściówkę, pokażesz dzieło rodzinie i znajomym, wszystkim Wam będzie się wydawało, że to jest już jacht. Ale tak nie jest. Takielunek to druga część zadania. Czyli jesteś dopiero w połowie drogi. Mniej więcej. A gdy żagle masz już w workach, liny przygotowane i idziesz po brakujące okucia do sklepu... to dociera do Ciebie, że to jest jakiś obłęd. Że to nie na Twoją kieszeń! Czemu tak drogo,.....! Zawsze tak było, bo to ekskluzywny sport przecież. Czas ucieka, gonisz za pieniędzmi, ocierasz pot z czoła i kupujesz kolejny bloczek, kompas, kabestan, kranik do zmywaka i lampkę topową... Przy okazji dostrzegasz, że te zamontowane są przestarzałe, bo wypuścili nowe, kolorowe i markowe... itd. itd. Ale teraz nie odpuszczasz. Brniesz do końca i wreszcie masz JACHT. Swój, prywatny, rodzinny i morski, i śródlądowy. Zrobiłeś go za pół ceny. Duma Cię rozpiera, rozglądasz sie wokoło, a tam coraz więcej znajomych do... pływania na Twoim prywatnym jachcie. ![]() ![]() ![]() Bardzo chwalą Twoją robotę i umawiają sie na następne pływanie. Jesteś w siódmym niebie. Ty masz a oni nie. Ale to oni korzystaja z Twojego a nie odwrotnie. Dochodzisz do tego po sezonie. Rachunki za parkowanie łódki dodają pretekstu do zadania sobie pytania: - Czy nie lepiej było... wypożyczyć? Ale to nie to samo. Tyle, że inaczej kosztuje. Jeśli jednak przejdziesz przez "biznesplan" i wyjdzie Ci PLUS, to nie wahaj się ani chwili - BUDUJ!!! ![]() ps. Bo są jeszcze regaty! A wtedy przepadniesz z kretesem I nie mów, żeś tylko turysta. ![]() Na blache. ![]() |
Autor: | M@rek [ 8 sty 2013, o 18:07 ] |
Tytuł: | Re: moj wlasny jacht |
Jachtowicz napisał(a): Z kwota nie do końca wiadomo ale myślę że 10 000 za kadłub 10 000 na wnętrze i 10 000 za reszte +/- 5 000. A może dw sie taniej ?? Jasne ze sie da, dwie "setki" plyna przez ocean ![]() |
Autor: | Ketiw [ 8 sty 2013, o 18:23 ] |
Tytuł: | Re: moj wlasny jacht |
Moja teza odnośnie budowy własnoręcznej jachtu morskiego brzmi tak: "tylko ten zbuduje jacht, komu sama budowa sprawia przyjemność." Od strony ekonomicznej na pewno się to nie opłaca. Taniej wychodzi kupno używanego. |
Autor: | plitkin [ 8 sty 2013, o 18:54 ] |
Tytuł: | Re: moj wlasny jacht |
junak73 napisał(a): plitkin napisał(a): 10 tys eur za kadlub ok,. 10 tys eur za wnetrze bez drogiego wyposazenia (powaznych istalacji, kabmuza za dyche, drpgiego sprzetu) ok. 10 tys eur za reszte (okucia, maszt, zagle, balast, silnik, kil, pletwa sterowa i td), stalowki i td - przy duzym farcie, uzywanych rzeczach i slabych wymogach - raczej nie starczy, chyba ze silnik bedzie przyczepny uzywany. kiedyś była okazja kupić kadłub Dehlera 39IS już sklejony z pokładem, za niecałą dychę, przewrócił się czy coś i był porysowany grubo. Stocznia sprzedawała go za niecałą dychę jurków. Robilem wtedy dokładna kalkulecje ktora mi niestety zaginęła, z cen ktore pamiętam maszt Seldena z takielunkiem stałym i bomem 10500 E netto sinik Yanmar 3GM cos około 34 tysiące PLNów netto i uwaga Kil odlew ołowiany z planów producenta 28 tysi PLNów netto pamiętam że w budżet mi się nie zamykał, taniej wychodziło kupić 4-5 letnią Bawarke z Chorwacji Zbyszku, piszemy o tym samym wlasnie. Moim zdaniem na osprzet i silnik kasy zabraknie, chyba ze: damy silnik przyczepny na pantografie za ok. 5tys., maszt zdejmiemy z uzywki, alno kupimy profil z Mastu i okujemy sami. Generalnie sie da, ale bedzie to trudne i raczej "morskosc" jachtu bedzie ograniczona. Mozna pojsc jeszcze inna droga i kupic uzywke za 20-40 tys. Przemontowac z niej wszystko i cieszyc sie strata czasu, bolacym krzyzem i starym jachtem w nowym kadlubie, niesprzedawalnym, zapewne slabo wykonanym i td. Ale swoim! |
Autor: | bury_kocur [ 8 sty 2013, o 19:04 ] |
Tytuł: | Re: moj wlasny jacht |
przemek napisał(a): Te 8 metrów na morze, to coś za często ma mną chodzą Używany Albin Vega albo Beker ( w dobrym stanie) wyjdzie mimo wszystko taniej. Moja była żona kupiła w SE w tym roku kompletnego Albina Vigena (7,3 m) z silnikiem, żaglami, - generalnie cały w niezłym stanie jacht za 25 tys. SEK znaczy ok. 12 tys. zł Kupiła pod Goeteborgiem z ogłoszenia tutaj:www.blocket se. Ja zrobiłem jej tylko (dwa dni roboty) całą nową elektryke. Czy ja wiem, czy sie w tym momencie opłaca robić taki jacht samemu ... ![]() Pzdr Kocur |
Autor: | Catz [ 8 sty 2013, o 20:39 ] |
Tytuł: | Re: moj wlasny jacht |
bury_kocur napisał(a): czy sie w tym momencie opłaca robić taki jacht samemu ... ... "opłaca" sie na tyle coraz mniej, ze chyba juz wcale. ![]() Chyba, ze jak to trafnie napisal Ketiw, budowac sie lubi.... ![]() Dodam: albo gdy ma sie jakies wlasne pomysly/marzenia do sprawdzenia/zrealizowania. ![]() Tak, czy owak, powodzenia! Catz |
Autor: | przemek [ 8 sty 2013, o 21:26 ] |
Tytuł: | Re: moj wlasny jacht |
Catz napisał(a): "opłaca" sie na tyle coraz mniej, ze chyba juz wcale. Ja to chyba nawet jak wygram w totka, to nie kupię sztampowej skorupki (no chyba że sam tą sztampę wykonam). Będę budował i to "temi rencami", ale ja to chyba zboczony jestem. Pozdrawiam Przemek |
Autor: | Catz [ 8 sty 2013, o 21:45 ] |
Tytuł: | Re: moj wlasny jacht |
przemek napisał(a): Będę budował i to "temi rencami", ale ja to chyba zboczony jestem. To sie leczy. Ja mam gorzej: nic mi nie pasowalo na rynku celujacym w masy mozliwie najszersze, czyli w nikogo. A ze majstrowac i miec na miare lubie i ze czasu mam wiecej niz pieniedzy... Autor watku na te tematy mowi niewiele. Dowiaduje sie duzo! ![]() Catz O Dryfie |
Autor: | peter [ 8 sty 2013, o 23:31 ] |
Tytuł: | Re: moj wlasny jacht |
Catz napisał(a): nic mi nie pasowalo na rynku celujacym w masy mozliwie najszersze, czyli w nikogo. No właśnie,dopóki jakaś poczarterowa Bawarka spełnia człecze pragnienia to jest ok ale jeśli człek szuka czegoś bardziej specjalnego to się okazuje że rynek jest bardzo mały i w cale nie tani.Jeżeli chciało by się mieć np dobry,zbudowany zgodnie ze sztuką jacht crusingowy to nagle się okazuje że takie łódki buduje tylko kilka stoczni i nie tracą one wiele na cenie wraz z wiekiem.Może się okazać że budowa własnego jachtu ma sens nawet ekonomiczny,pod warunkiem że naprawdę wie się co się robi... |
Autor: | Catz [ 8 sty 2013, o 23:44 ] |
Tytuł: | Re: moj wlasny jacht |
peter napisał(a): pod warunkiem że naprawdę wie się co się robi... Od tego chyba warto zaczac. peter napisał(a): budowa własnego jachtu ma sens nawet ekonomiczny W moim przypadku ( przypadkach...) sens byl gleboki: budowalem powoli w rytmie miesiecznych pensji, czyli bez kredytow bankowych, czyli bez dlugow i procentow, czyli bez wielkich wydatkow jednorazowych, czyli w rytmie zycia ![]() Ale, jak pisal Ketiw, lubic trzeba. Moze i umiec troche? I wiedziec dokladnie czego sie chce - esenscja Twojego postu zreszta. Catz |
Strona 1 z 2 | Strefa czasowa: UTC + 1 |
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group https://www.phpbb.com/ |