Forum żeglarskie https://forum.zegluj.net/ |
|
msy Caribe - przeniesione z innego wątku https://forum.zegluj.net/viewtopic.php?f=22&t=14457 |
Strona 1 z 2 |
Autor: | Wojciech [ 20 lut 2013, o 12:43 ] |
Tytuł: | Re: msy Caribe - przeniesione z innego wątku |
Grzegorz, wrzuć foty z postawionymi żaglami. |
Autor: | mariaciuncia [ 20 lut 2013, o 12:48 ] |
Tytuł: | Re: msy Caribe - przeniesione z innego wątku |
Proszę o więcej zdjęć. |
Autor: | el Szaman [ 20 lut 2013, o 13:03 ] | |||||||
Tytuł: | Re: msy Caribe - przeniesione z innego wątku | |||||||
Ehhh, nie mam żadnego, a teraz maszt już zdjęty ![]() Za to załączam zdjęcia podwozia, śruby (było pytanie jak śruba) i "starej" messy. Kambuz jak widać w stylu NRDowskim, ale tak w latach '70 było modnie. Przewidziany na gotowanie dla całej rodziny ![]() Następne foto w kolejnych postach... * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * Zdjęcia cd.. W kokpicie stoję z kapitanem portu Los Gigantes na Teneryfie - tam znaleźliśmy Caribe ![]()
|
Autor: | mariaciuncia [ 20 lut 2013, o 13:21 ] |
Tytuł: | Re: msy Caribe - przeniesione z innego wątku |
A może cdn. |
Autor: | el Szaman [ 20 lut 2013, o 13:42 ] | ||||
Tytuł: | Re: msy Caribe - przeniesione z innego wątku | ||||
Obecnie jacht stoi w "stoczni" w Morro Jable, na zdjęciu bocznym Martelek, czyli moja "pierwsza po Bogu" (uczestniczy dzielnie w pracach, zaraziła się już nieuleczalnie) - dla porównania skali (maszt widoczny w tle, to nie maszt Caribe, tylko jachtu stojącego dalej - maszt już zdjęty, na pokładzie widać cęgi). To stare zdjęcie to jedyne zachowane z poprzedniego kształtu sterówki. Na razie trwa dyskusja, czy nowa sterówka ma właśnie tak wyglądać ![]() Na zdjęciu wiszącej Caribe widać mniej więcej kształt kadłuba. Sprawdził się świetnie w trudnych warunkach. Trzyma się kursu, nie kombinuje na falach, jak to longkilerki ![]() Pewnie po wakacjach zajmiemy się dalszym remontem, przebudową wnętrza, nową sterówką itd.. Całą instalację elektryczną wyciąłem w pień, była "made in Canarian". Była robiona na rok przed zakupem, były właściciel był z niej strasznie dumny, ale mnie powaliła ![]() ![]() ![]()
|
Autor: | el Szaman [ 20 lut 2013, o 13:58 ] | ||
Tytuł: | Re: msy Caribe - przeniesione z innego wątku | ||
Zmieniać będziemy dużo, w najbliższym czasie porobię trochę zdjęć częściowo zdemontowanego już wnętrza, ustalimy ostatecznie jak ma wyglądać po remoncie. Wnętrze będę chciał skonsultować z jakimś fachowcem, sam nie czuję się na siłach. Zabiorę się też za planowanie pozostałych instalacji. Przebudowę będziemy robić z pewnością z pomocą "dodatkowych rąk", robienie tylko własnymi trwałoby zbyt długo... Będziemy chcieli poszukać kogoś, kto miałby ochotę przyjechać na kilka miesięcy i nas wspomóc w działaniach ![]() ![]() Na zdjęciu belki sterówki po wizycie nieproszonych gości. Na szczęście wystarczył jeden "prysznic", aby się wyprowadzili. To co widać ukazało się po zerwaniu starej farby, pod lakierem była pustka (można porównać na wcześniejszym zdjęciu sterówki). To niesamowite, z zewnątrz nic nie było widać!
|
Autor: | Wojciech [ 20 lut 2013, o 14:02 ] |
Tytuł: | Re: msy Caribe - przeniesione z innego wątku |
el szaman napisał(a): Będziemy chcieli poszukać kogoś, kto miałby ochotę przyjechać na kilka miesięcy i nas wspomóc w działaniach ![]() Grzegorz, czy składałeś już komuś ofertę ? |
Autor: | el Szaman [ 20 lut 2013, o 14:32 ] |
Tytuł: | Re: msy Caribe - przeniesione z innego wątku |
Nie, jeszcze nie... Sam wiesz, że to nie takie proste. Pseudofachmanów gotowych podjąć się wszystkiego nie brak, a chcielibyśmy znaleźć kogoś, kto czuje bluesa ![]() ![]() Rozmawiałem wprawdzie z kilkoma, co to podobno potrafią, ale to raczej oni tak uważali ![]() Nie chcę pracować z kimś, komu muszę ciągle patrzeć na ręce, bo jak się odwrócisz, to zacznie robić po swojemu. Nie spieszy mi się, to nie ma być miejsce harówki, tylko spokojnej, systematycznej pracy bez przemęczania - tylko wtedy obydwie strony będą zadowolone. Po jakichś wstępnych rozmowach chciałbym, żeby ten ktoś przyjechał tu na tydzień, na pooglądanie i obgadanie tematu, a po wakacjach (u nas na szczęście sezon trwa cały rok, nie potrzeba ogrzewanej hali ![]() Ale jeszcze kogoś takiego znajdę... ps. Próbowałem niektórych wspólnych znajomych wprawdzie namówić, ale Ci się akurat wykręcali - rodzina, plany zawodowe itd - cóż, poniekąd ich rozumiem. NIkt nie rzuci dobrej stałej pracy dla kilkumiesięcznego kontraktu, nawet jeśli to miałoby być na Kanarach ![]() |
Autor: | bury_kocur [ 20 lut 2013, o 16:34 ] |
Tytuł: | Re: msy Caribe - przeniesione z innego wątku |
el szaman napisał(a): Potrzebny jest ktoś, kto zna się na drewnie, czuje smaczek oldtimerów i rozumie, dlaczego lakier kładzie się w dziesięciu warstwach, nie wystarczy jedna po papierze o gradacji 60... Znam jedną taką osobę - na priv wysyłam Co do Adama telefon. Pzdr Kocur |
Autor: | el Szaman [ 20 lut 2013, o 17:20 ] |
Tytuł: | Re: msy Caribe - przeniesione z innego wątku |
Dzięki, jestem wdzięczny za każdą podpowiedź ![]() |
Autor: | AJKC [ 20 lut 2013, o 19:26 ] |
Tytuł: | Re: msy Caribe - przeniesione z innego wątku |
Grzesiu !W listopadzie ubr. na Waszej Fuerte ,spotkalem niemiaszka ,ktory mial starego polskiego drewniaka zakonserwowanego lakierami nanotechnologicznymi .Kladl tylko trzy warstwy ,Zrobil to w 2009,a jachcik wygladal jak nowka.Te farbo-lakiery maja bez problemu wytrzymac 6-7 lat.Chyba znasz jeszcze niemiaszkowy,Wystarczy wpisac nanotechnolgie fur segler i juz masz . Moja najmlodsza kiedys robila praktyke w Unweltinstytucie w Monachium i mnie zapewnila ,ze to sie bardzo oplaca ? Ale Musiecie to przeliczyc ! Moim zdaniem warto. AJKC |
Autor: | LukasJ [ 20 lut 2013, o 19:33 ] |
Tytuł: | Re: msy Caribe - przeniesione z innego wątku |
AJKC napisał(a): zakonserwowanego lakierami nanotechnologicznymi .Kladl tylko trzy warstwy ,Zrobil to w 2009,a jachcik wygladal jak nowka. To brzmi jak Colean ![]() |
Autor: | el Szaman [ 20 lut 2013, o 19:56 ] |
Tytuł: | Re: msy Caribe - przeniesione z innego wątku |
![]() Tak, znamy, wiem, że nie trzeba aż tyle. Pisząc o dziesięciu warstwach miałem na myśli wnętrze łódki. Tak naprawdę dopiero dużo warstw, rozdzielanych szlifowaniem, i to naprawdę drobnym, daje ten efekt gładziutkiego drewna... Może jestem nienormalny, ale nie lubię, gdy spod lakieru wyłazi głęboka struktura drewna, albo - co gorzej - wręcz ślady po ostatnim szlifowaniu! Szczególnie, gdy mówimy o lakierze bezbarwnym, położonym na drewna szlachetne... Lakierowanie zaś kadłuba to osobna rzecz. Jeśli ma być zachowana faktura pięknych słojów, to musi to naprawdę lśnić. I tu niestety: szlifowanie, szlifowanie, szlifowanie... A pomiędzy nimi cieniutkie warstewki lakieru. Co uchodzi przy lakierach kryjących, przy bezbarwnym niestety nie... Choć i te pierwsze wymagają staranności ![]() Zresztą - po co ja to piszę - sami wiecie. Szkoda czasem patrzeć, jak niektórzy wkładają straszną pracę w konstrukcję, a na koniec - może brak im już po prostu pary - kładą na to dwie grube warstwy bezbarwnego... Nikogo nie krytykuję, wiem, że po paru latach można mieć dość i chciałoby się jak najszybciej skończyć, ale to właśnie wykończenie decyduje o efekcie ![]() |
Autor: | Moniia [ 21 lut 2013, o 09:31 ] |
Tytuł: | Re: msy Caribe - przeniesione z innego wątku |
el szaman napisał(a): :) Co uchodzi przy lakierach kryjących, przy bezbarwnym niestety nie... Choć i te pierwsze wymagają staranności ![]() Zresztą - po co ja to piszę - sami wiecie. Szkoda czasem patrzeć, jak niektórzy wkładają straszną pracę w konstrukcję, a na koniec - może brak im już po prostu pary - kładą na to dwie grube warstwy bezbarwnego... (..)ale to właśnie wykończenie decyduje o efekcie ![]() No właśnie... Nawet kryjaca farba położona w kilku warstwach każda przeszlifowana na mokro coraz drobniejszym papierem wyglada niesamowicie i daje różnice w odbiorze coś pomiędzy 'dobrze zrobione' a 'wow'... (aczkolwiek ze dwie warstwy bezbarwnego lakieru na samym wierzchu tych 5-6 warstw farby dają jeszcze bardziej niesamowity efekt, a poza tym chronią farbę, która zwykle daje mniej odporna powloke od lakieru...). |
Autor: | Były_User 934585 [ 21 lut 2013, o 11:38 ] |
Tytuł: | Re: msy Caribe - przeniesione z innego wątku |
Chyba warto przypomnieć, że lakierując - malując powinniśmy zastosować trzy rodzaje preparatów: podkład, farbę i emalię. Stosując tylko po dwie warstwy każdego środka i tak w sumie wychodzi ich sześć. |
Autor: | el Szaman [ 22 lut 2013, o 18:01 ] |
Tytuł: | Re: msy Caribe - przeniesione z innego wątku |
Ale i tak największy problem właśnie z bezbarwną... To najsłabsze z lakierów, i malowanie nimi to proszenie się o kłopoty z UV. A my lubimy strukturę drewna, więc... We wnętrzu to nie problem, ale na zewnątrz zaczynają się schody. Zwłaszcza, że mamy 350 dni słonecznych w roku, a na dodatek to słońce jest dużo gorsze, niż znane nam z Bałtyku czy Śródziemnego. No, ale jak się komuś we łbie przewraca, to niech ma! - i dlatego coroczne szlify, poprawki itd musimy "przyjąć z dobrodziejstwem inwentarza" ![]() |
Autor: | AJKC [ 22 lut 2013, o 21:30 ] |
Tytuł: | Re: msy Caribe - przeniesione z innego wątku |
Grzesiu ! Jedna kolezanka na Grabow ,widziala to ,ale bez motorka ! Mysle ze jak napiszesz zapytanko z Waszej stronki firmowej ,to w ciagu paru dni dostaniesz odpowiedz . 80 % tych papierow maja na CD. Jak znajda ,to bedzie kosztowalo jakies 15-20 E.astschwerin@bstu.bund.de , astrostock@bstu.bund.de .Po dwoch tygodniach takie samo na nazwicho szefa ( Roland Jahn -bystrzak jak Nasze na forach zeglarskich ) Adresik bundesbeauftragter@bstu.bund.de . pzdr, AJKC Tantra Was uzdrowi * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * Jacku,to jest XXI w i sa inne srodki do malowanka .Szkoda tylko ze to produkuja klony z IG Farben ! A Grzesiu nam napisal ze lubi szlifowac . AJKC |
Autor: | el Szaman [ 22 lut 2013, o 21:48 ] |
Tytuł: | Re: msy Caribe - przeniesione z innego wątku |
Czegoś nie łapię ![]() Jeśli tak, to to jest super informacja!!! Dzięki!!! ![]() |
Autor: | el Szaman [ 6 lut 2014, o 22:13 ] | ||||||
Tytuł: | Re: msy Caribe - przeniesione z innego wątku | ||||||
Patrzcie no, to już rok minął od ostatniego postu... No cóż niespodziewane problemy rodzinne zmusiły nas (Martelka i mnie) do zajęcia się innymi sprawami, ale co się odwlecze, to nie uciecze ![]() Prace przy Caribe ruszyły ![]() Zacząć trzeba było od demontażu. Ciągle słyszałem "rozbieraj jak najmniej co się da, to łataj i laminuj" itd.. W miarę rozbierania okazywało się, że zakres strat spowodowanych żarłocznością pieprzonych robaczków jest dużo dalej idące, niż myślałem. No dobra, trudno. Ponieważ lubię robić porządnie, więc wszystko kolejno wylatywało z kadłuba, aż doszedłem do etapu, w którym uznałem, że nie będę dalej się zastanawiał co jest OK, a co do wywalenia, tylko wywalę wszystko. Budowanie od nowa jest sensowniejsze niż naprawa, a przede wszystkim szybsze i tańsze. Pozostało tylko pytanie w jakim stanie jest kadłub. Jeden z kolegów stracił nawet w zakładzie swój jacht, który stawiał jako gwaranta, twierdząc, że jeśli 20% poszycia będzie OK, to on swoją łodkę oddaje ![]() Prace trwają, codziennie robota się posuwa, a ja - zgodnie z daną kiedyś obietnicą - będę raportował. Przy okazji trzeba rozwiązywać nieco ciekawych problemów technologicznych, więc może komuś się przyda ![]() Na początek parę zdjęć jak to wyglądało w środku, w sumie już w trakcie demontażu... a dalej będzie cdn ![]()
|
Autor: | el Szaman [ 6 lut 2014, o 22:27 ] | ||||
Tytuł: | Re: msy Caribe - przeniesione z innego wątku | ||||
Po zerwaniu laminatu z pokładu okazało się, że pod spodem był kiedyś piękny materiał, ale kolejne naprawy były robione coraz tandetniej, więc w końcu ktoś to zalaminował. Szkoda, bo listwy już były nie do uratowania - poprzewiercane wkrętami w tylu miejscach, że łatanie było bez sensu - widać to na pierwszym zdjęciu. W pawęży postanowiłem wyciąć wygodne wejście - do tej pory do kokpitu trzeba było przełazić przez burty, co było mało wygodne. A ponieważ zamierzamy też z łódki nurkować, więc zrobienie przejścia z platformy do kokpitu jest niezbędne… Tak to wyglądało przed i po:
|
Autor: | el Szaman [ 6 lut 2014, o 23:22 ] | ||||||
Tytuł: | Re: msy Caribe - przeniesione z innego wątku | ||||||
A dalej to już tylko znikały poszczególne fragmenty ![]()
|
Autor: | el Szaman [ 13 lut 2014, o 20:14 ] |
Tytuł: | Re: msy Caribe - przeniesione z innego wątku |
W trakcie wywalania resztek starego drewna ze środka jeszcze znalazłem żywe egzemplarze sukinsynków, które zrobiły sobie z Caribe obiad: Załącznik: Załącznik: Czyli decyzja o wycięciu w pień całego wnętrza była słyszna. Oczywiście jeszcze całość będzie spryskana specjalnym prepratem - skoro się najadły, to teraz pójdą się kąpać ![]() Silnik też wyleciał - będzie przy okazji przejrzany, pomalowany itd.. Latwiej na zewnątrz, niż potem w maszynowni ![]() Załącznik: Powstaje też nowy zbiornik paliwa -ok. 600 l. Załącznik: Prz okazji trzeba było poprawić część wręg. Wprawdzie są ustawione tak gęsto, jakby to miał być lodołamacz, ale te, które ząb czasu i sukinsynków nadruszył trzeba było poprawić: Załącznik: No a teraz zaczyna się zabudowa. Pierwsze grodzie już wstawione, choć jeszcze panuje ogólny chaos. Mam nadzieję, że niedługo ![]() |
Autor: | Marian Strzelecki [ 13 lut 2014, o 20:57 ] |
Tytuł: | Re: msy Caribe - przeniesione z innego wątku |
No to już wiemy dlaczego tak długo Was nie było na forum. ![]() Walczcie gryżcie i budujcie... ale przedtem trzeba dobrze polać, co by się to tałatajstwo spowrotem nie odrodziło. Czytałem, że na to - zamyka się jacht szczelnie w folii i podgrzewając .... itd. MJS |
Autor: | el Szaman [ 13 lut 2014, o 21:05 ] |
Tytuł: | Re: msy Caribe - przeniesione z innego wątku |
Nie było nas, bo nas zajęcia ponadprogramowo-rodzinne przytłoczyły. Prawdę mówiąc od powrotu do domu po tak długiej nieobecności wpadliśmy w wir porządkowania rzeczywistości... Ale już jesteśmy, zaczynamy działać - jak widać, więc i aktywność forumowa się nam podniosła. Do polewania przygotowałem 40 l. specjalnego preparatu, powinno wystarczyć. Podgrzewać nie musimy, słoneczko działa niezawodnie. W przyszłym tygodniu może sie uda zamknąć kadłub, wtedy wkroczę ze spryskiwaczem, całość dodatkowo otulę folią - tak jak piszesz - i drżyjcie sukinsynki!!! Materiał w środku cały będzie zlany dwa razy, a potem zamknięty na 48 h - a jakby co, to powtórzę ![]() |
Autor: | mbober1 [ 13 lut 2014, o 21:47 ] |
Tytuł: | Re: msy Caribe - przeniesione z innego wątku |
Te wzmocnienia to ze sklejki i na epoksydzie jak mniemam przyklejone. Jak je dociskałeś? |
Autor: | el Szaman [ 13 lut 2014, o 22:21 ] |
Tytuł: | Re: msy Caribe - przeniesione z innego wątku |
Yhy - na epoxy. A dociskane najprościej - wkrętami, które następnie zostały usunięte, a otworki zaszpachlowane. Szpachla na epoksydzie z sieczką szklaną, coby sie wzmocniło. Nic wyczynowego, chodziło o wzmocnienie i dołożenie wierzchniej warstwy, w którą można będzie wkręcać wkręty mocujące elementy wnętrza, np w dziobówce będą to listwy mahoniowe położone wzdłużnie jako ścianki kabiny, z małymi dylatacjami, żeby mogło się trochę wentylować... Ruszyło przykrywanie części pokładu, ale najpierw została wylaminowana wstępnie komora kotwiczna: Załącznik: A na to pokład ze sklejki szkutniczej. Potem będzie to zalaminowane poliestrem. Były rozważania nad epoksydem, były i nad winylami, ale w końcu stanęło na poliestrze. Ta łodka była oblaminowana poliestrem 20 lat temu i nic się jej nie działo, więc niech już tak zostanie ![]() Załącznik:
|
Autor: | el Szaman [ 14 lut 2014, o 14:13 ] | |||
Tytuł: | Re: msy Caribe - przeniesione z innego wątku | |||
Zabudowa trwa: grodzie i ścianki już częściowo wstawione, kabina już ma przycięty dach ![]()
|
Autor: | el Szaman [ 16 lut 2014, o 22:56 ] |
Tytuł: | Re: msy Caribe - przeniesione z innego wątku |
Marian, odpowiadając na Twoje "zarzuty" ![]() ![]() A z nowości: zamykanie pokładu posuwa się dalej: Załącznik: A tymczasem się kleją następne pokładniki: 6 warstw mahoniu o grubości 1 cm (widać na zdjęciu - pierwszy pokładnik leży po lewej stronie. Załącznik: Całą sobotę i niedzielę lało - cóż, pora deszczowa. Caribe została otulona plandeką i czekamy do jutra - już będzie słonecznie. Nie chcieliśmy, żeby wszystko w środku zamokło. Sklejka niby szkutnicza, ale lepiej dmuchać na zimne. W tym tygodniu będzie laminowana, to i ewentualne deszcze nam nie straszne. Zresztą, to już chyba była końcówka takiej pogody ![]() |
Autor: | Marian Strzelecki [ 16 lut 2014, o 23:22 ] |
Tytuł: | Re: msy Caribe - przeniesione z innego wątku |
Ja nie mówiłem o linii, a o fakcie w aspekcie wychodzenia z kabiny na rufową platformę na Szamanidesie ![]() ...i mojej ulubionej klapie wodoszczelnej. |
Strona 1 z 2 | Strefa czasowa: UTC + 1 |
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group https://www.phpbb.com/ |