Forum żeglarskie
https://forum.zegluj.net/

Silnik diesel po przytopieniu.
https://forum.zegluj.net/viewtopic.php?f=22&t=15783
Strona 1 z 1

Autor:  Wojciech [ 25 cze 2013, o 12:17 ]
Tytuł:  Silnik diesel po przytopieniu.

W związku z kontrolowanym zatopieniem jachtu drewnianego w celu zasklepienia szczelin silnik diesel nieopatrznie przez kilkanaście minut był pod wodą. Stało się.
Mam pytanie:
Jakie czynności powinny być wykonane na silniku aby jego stan nie uległ pogorszeniu?

Autor:  Buba [ 25 cze 2013, o 14:45 ]
Tytuł:  Re: Silnik diesel po przytopieniu.

Parę miesięcy temu spędziłem trochę czasu na Victorii (Tej którą zbudował Ruda).
Niestety po huraganie się raz zdarzyło Viktorce trochę pod tonąć (niekontrolowanie :oops: ) i silnik również był zalany.
No i niestety.. Cały silnik trzeba było rozebrać na części, umyć w ropie i poskładać z powrotem.

Autor:  Wojciech [ 25 cze 2013, o 14:54 ]
Tytuł:  Re: Silnik diesel po przytopieniu.

Buba napisał(a):
No i niestety.. Cały silnik trzeba było rozebrać na części, umyć w ropie i poskładać z powrotem.

Tego się obawiałem :-(

Autor:  Były user [ 25 cze 2013, o 15:00 ]
Tytuł:  Re: Silnik diesel po przytopieniu.

1. Nie kręcić!!!
2. Wykręcić świece żarowe /jeśli są/ Wtryskiwacze jeśli nie ma świec
3. Sprawdzić wydech i dolot na okoliczność zalegającej wody i osuszyć jeśli jest filtr powietrza osuszyć/wymienić wkład.
4. Wysuszyć dokładnie /zwłaszcza alternator, rozrusznik, osprzęt elektryczny/
5. Wszystkie elementy elektryczne/elektroniczne jeśli są potraktować środkiem wypierającym wodę i osuszyć
6. Przesmarować obficie wszystkie kalamitki inne punkty smarowania i cięgna bowdena
7. Wymienić filtr i olej w silniku /i przekładni/ oraz wszelkie płyny hydrauliczne, chłodzące jeśli są i mają zbiorniczki z odpowietrzeniem.
8. Sprawdzić zbiornik paliwa i zasilanie na obecność wody - opróżnić odstojnik, wymienić filtr
9. Zakręcić dłużej rozrusznikiem ze zdjętymi świecami/wtryskami - dać silnikowi wypluć ewentualną wodę
10. Zakręcić przekładnią
11. Sprawdzić olej w silniku i przekładni na okoliczność tworzenia się emulsji z wodą jeśli jest emulsja wymienić.
12 Złożyć do kupy wtryski i/lub świece
13 Sprawdzić czy silnik da się obrócić ręcznie bez nadzwyczajnych oporów /kręcimy kluczem na kole pasowym np./ tak, żeby wszystkie cylindry przeszły przez kompresję
14 Odpalić słuchając niepokojących odgłosów
15 Nagrzać do temperatury roboczej przy włączonej przekładni
16 Sprawdzić olej w silniku i przekładni na okoliczność tworzenia się emulsji z wodą jeśli jest emulsja wymienić.
17 Po kilku godzinach normalnej pracy powtórzyć punkt 16

Jeśli woda była słona i/lub silnik stał niej dłużej - rozbiórka na czynniki pierwsze, myjka warsztatowa/pędzel z ropą + środki wypierające wodę/kąpiel w badziewnym oleju i składanie na nowe uszczelki. Sprawdzić drożność kanałów olejowych! Przy okazji ocenić stan pierścieni, panewek, gładzi, gniazd, uszczelniaczy, szklanek, pomp - w razie potrzeby /także zbliżającej się!/ przeprowadzić naprawy coby na pusto nie rozbierać.

* ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ *

Wojciech1968 napisał(a):
Buba napisał(a):
No i niestety.. Cały silnik trzeba było rozebrać na części, umyć w ropie i poskładać z powrotem.

Tego się obawiałem :-(


Jeśli terenówkę zalało nam sodką wodą a kierowca zdążył zgasić silnik przed zalaniem stosuje się z dobrym skutkiem podaną procedurę - nie rozbiera się silnika na śrubki i żyją latami. Rozbiórka obligatoryjna po słonym, tygodniach w wodzie albo zassaniu wody przez pracujący silnik /jeśli na pełnym ogniu to zgon zwykle widowiskowy i nie ma po co rozbierać/.

Autor:  bury_kocur [ 25 cze 2013, o 15:34 ]
Tytuł:  Re: Silnik diesel po przytopieniu.

Wojciech1968 napisał(a):
silnik diesel nieopatrznie przez kilkanaście minut był pod wodą. Stało się.


Jezu ...
Wojtek - po cos sobie to zrobił ???
Pzdr
Kocur

Załączniki:
Nauczmy sie kochać Diesle....jpg
Nauczmy sie kochać Diesle....jpg [ 4.91 KiB | Przeglądane 3296 razy ]

Autor:  Sąsiad [ 25 cze 2013, o 15:49 ]
Tytuł:  Re: Silnik diesel po przytopieniu.

bury_kocur napisał(a):
nauczmy się kochać diesle...

A co - tak szybko odchodzą? :cool:

Autor:  bury_kocur [ 25 cze 2013, o 16:06 ]
Tytuł:  Re: Silnik diesel po przytopieniu.

Sąsiad napisał(a):
A co - tak szybko odchodzą?


Przy takim traktowaniu ???
Koszmar...
Inna sprawa to wiedząc, że po zalaniu jachtu silnik znajdzie sie na chwilkę pod wodą czy nie można było zdjąć z niego całego osprzętu elektrycznego a resztę zabezpieczyć tak aby straty zminimalizować ?
Właściwie poza wlotem powietrza to woda nie bardzo ma gdzie do takiego silnika wejść - całość przecież jest i tak szczelna gdyz inaczej podczas pracy silnik taki pluł by na około wszystkim...
A przecież jest suchy ...
A wlot powietrza można uszczelnić do takiego manewru.
Pzdr
Kocur

Autor:  Wojciech [ 25 cze 2013, o 16:12 ]
Tytuł:  Re: Silnik diesel po przytopieniu.

bury_kocur napisał(a):
Wojciech1968 napisał(a):
silnik diesel nieopatrznie przez kilkanaście minut był pod wodą. Stało się.


Jezu ...
Wojtek - po cos sobie to zrobił ???
Pzdr
Kocur

Moja wina jest w tym, że nie zwróciłem uwagi na to, że jacht może się prawie cały zanurzyć, drewniany jacht wysuszony na pieprz.
Trzy pompy szmbowe nie nadążyły wypompowywać wody, no i stało się.
Jacht stał na głębszej wodzie, a mógł stać przy brzegu.
Chłopaki zaalarmowali mnie po fakcie.

Autor:  Były user [ 25 cze 2013, o 16:20 ]
Tytuł:  Re: Silnik diesel po przytopieniu.

bury_kocur napisał(a):
Właściwie poza wlotem powietrza to woda nie bardzo ma gdzie do takiego silnika wejść - całość przecież jest i tak szczelna gdyz inaczej podczas pracy silnik taki pluł by na około wszystkim...


Zależy jak na to patrzeć Włodku, takie simmeringi działają raczej jednostronnie i obliczone są na działanie od środka ciśnienia cieczy o lepkości oleju a nie od zewnątrz ciśnienia cieczy o lepkości wody...

Po zanurzeniu silnika z zabezpieczonym dolotem i wylotem na kilkanaście minut na pół metra pod wodę przedmuchałbym go jednak bez świec i olej wymienił. żeby potem nie dociekać ;)

PS. Mosty, przekładnie i silniki w terenówkach są pouszczelniane tak samo, odpowietrzenia mają na dwóch metrach a woda potrafi spenetrować po dłuższym zanurzeniu /3 godziny stania w bagnie np/ i masło się robi w oleju.

Autor:  bury_kocur [ 25 cze 2013, o 18:07 ]
Tytuł:  Re: Silnik diesel po przytopieniu.

Yigael napisał(a):
Po zanurzeniu silnika z zabezpieczonym dolotem i wylotem na kilkanaście minut na pół metra pod wodę przedmuchałbym go jednak bez świec i olej wymienił. żeby potem nie dociekać


Tu sie z Tobą calkowicie zgadzam.

Yigael napisał(a):
woda potrafi spenetrować po dłuższym zanurzeniu /3 godziny stania w bagnie np/ i masło się robi w oleju.


Ale Wojtek pisał o kilkunastu minutach.
Poza tym jakoś podświadomie przyjąłem, iż to zanurzenie było na niewielkiej głębokości czyli nie wymuszającej dużego ciśnienia.
Pzdr
Kocur

Autor:  Kurczak [ 25 cze 2013, o 19:26 ]
Tytuł:  Re: Silnik diesel po przytopieniu.

A dolot i wydech ?
Ja bym silnik rozebrał i to szybko. Zanim gładzie cylindrowe przestaną być gładziami :D Podejrzewam, że skoro łódka stała długo silnik też nie był odpalany ani zalewany olejem do komór spalania. Więc olej dawno spłynął....
Woda słodka nie jest tak agresywna jak słona, ale mimo wszystko ja bym nie ryzykował....
Wprawdzie utka była pod wodą tylko kilkanaście minut ale jeśli woda dostała się do cylindrów - to jest tam już dłużej.....

Autor:  Wojciech [ 25 cze 2013, o 19:33 ]
Tytuł:  Re: Silnik diesel po przytopieniu.

Kurczak napisał(a):
Podejrzewam, że skoro łódka stała długo silnik też nie był odpalany ani zalewany olejem do komór spalania.

Piotrze, silnik był odpalany.
Olej w silniku przed odpaleniem wymieniony.
Dziękuję za dobre rady.

Autor:  Stara Zientara [ 25 cze 2013, o 20:48 ]
Tytuł:  Re: Silnik diesel po przytopieniu.

Yigael napisał(a):
zassaniu wody przez pracujący silnik /jeśli na pełnym ogniu to zgon zwykle widowiskowy i nie ma po co rozbierać/
Masz jakiś filmik?

Autor:  Były user [ 25 cze 2013, o 21:51 ]
Tytuł:  Re: Silnik diesel po przytopieniu.

Stara Zientara napisał(a):
Yigael napisał(a):
zassaniu wody przez pracujący silnik /jeśli na pełnym ogniu to zgon zwykle widowiskowy i nie ma po co rozbierać/
Masz jakiś filmik?







Na tych filmach powtarza się szczęknięcie jakby w ciężarówce bieg nie wszedł - tak brzmi korbowód przebijający blok, stopa korbowodu dziurawiąca miskę albo zawór wybity z głowicy przez tłok...

Autor:  Garda [ 17 lip 2013, o 21:12 ]
Tytuł:  Re: Silnik diesel po przytopieniu.

Wojciech1968 napisał(a):
drewniany jacht wysuszony na pieprz.

Zjawka ostatnio też była tak wyschnięta. Na pasach długo leżała, a 3 pompy pracowały na okrągło.

Autor:  Wojciech [ 17 lip 2013, o 22:01 ]
Tytuł:  Re: Silnik diesel po przytopieniu.

Jakoś zapomniałem o problemie, bo kłopotów nie było z uruchomieniem silnika.
Wcześniej jednak z miski olejowej została odpuszczona woda, która znajdowała się na dnie miski olejowej. Około 2 litrów wody dostało się do oleju.
Po próbie odpalenia silnika, który to za pierwszym razem odpalił, zbadaliśmy jakość oleju.
Olej był mleczny, co było powodem jego wymiany.
Po wymianie oleju na nowy, silnik pracuje bez zastrzeżeń.

Strona 1 z 1 Strefa czasowa: UTC + 1
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group
https://www.phpbb.com/