No i stało się! Jestem wielkim armatorem małego Bezika-2.
Jak zwykle w tego typu przypadkach nie sprawdziłem wszystkiego i okazuje się, że miecz blokuje się w skrzynce. Nie jest to jakiś ogromny problem, bo po pochyleniu łodzi miecz można ręcznie wsunąć i wysunąć. Na jutro szykuję się z próbą doprowadzenia miecza do porządku. Po pierwsze chcę bez demontażu wysunąć cały miecz i po sprawdzeniu wygięcia spróbować je usunąć poprzez przegięcie w przeciwną stronę. Jeśli to nie da efektu, to pozostaje demontaż miecza i jego prostowanie w sposób profesjonalny.
Na mój ogląd, na skrzynce mieczowej w kabinie jest śruba stanowiąca oś obrotu miecza, a na skrzynce w kokpicie rolka prowadząca fał. Tak więc po odkręceniu śruby-osi obrotu powinno się miecz wyjąć.
Moja prośba, czy taka procedura jest dobra i czy nie ma jakichś tajników, których nie dopatrzyłem się i czegoś nie przewidziałem. No i podstawowe pytanie, czy za fał grota mogę przechylać łódkę, bo mocowanie masztu nie wygląda bardzo solidnie?
Po wczorajszym pochylaniu łódki nie widać odkształceń ale lepiej spytać.
Zmieściłby się w Open 13?
