Nabyłem do klubu motorówkę do małego remontu, typ Sessa Samba Sport ...





Mam na początek kilka pytań:
- jaki użyć środek do czyszczenia tapicerki skaj ( materac dziobowy do naprawy)?
- jaki zastosować sprawdzony antyfouling ( na jachty żaglowe kupowałem z Oliwy i z Hempla) ?
- obcięte zostały końcówki cięgna biegu i gazu oraz kable do silnika ( skradziono silnik) czy cięgna kupić nowe, czy można je naprawić, okuć na nowo ?
- czy manetkę Honda, będzie można zsynchronizować do silnika Mercury 500 ( 50 HP) ?
- przetarcia laminatu na dnie łodzi, na odcinku około 60 cm laminować przy użyciu żywicy poliestrowej czy epoksydowej ?

_________________
Wojciech1968 Port Rybnik
W życiu piękne są tylko chwile...

Skaje myć zwykłym szarym mydłem z wodą (takim do prania) i gąbeckę w dłoń. Co nie zejdzie - sprzedają w samochodowych różne czyściki, a najskuteczniej można benzyną ekstrakcyjną czy wręcz nitrem ale bardzo delikatnie - na takiej 'chłonnej' szmatce i potrzeć, i zaraz potem zmywać wodą, bo rozpuszczalnik odtłuści skaj i potem będzie się łamał.
A tak w ogóle stary skaj natłuścić potem - czymś z tych samochodowych do konserwacji najprościej. Są też farby do skaju jeśli kolor spłowiał czy coś.
Rozerwany da się podkleić płótnem na elastycznym kleju (PVC, etc) ale jeśli to juz osłabiło się od słońca to będzie leciec i gdzie indziej...

Dolaminowanie epoksydem - poliestrowa dużo gorzej przyczepna; za następnym przytarciem mogłoby siem oderwać
Okuć samą linkę można, jak siem wie jak (korzystałem kiedyś z warsztatu robiącego linki do samochodów etc), gorzej jak wyjdzie za krótka do pancerza albo jak i od pancerz urżnęli.

Dziękuje, technologie się zmieniają, dlatego warto (do) pytać.

A oto ona z dołu ( przetarcie na wylot) i ucięte ordynarnie cięgna...





Antyfouling jaki, jak kto wie o sprawdzonym , to proszę o info ?

_________________
Wojciech1968 Port Rybnik
W życiu piękne są tylko chwile...

W sensie później ?

Kto jech tam wi czym to tłuścić bendom potem? Kremem słonecznem ze z UV filtrem?

Do czyszczenia skaju bardzo dobry jest CIF mleczko, a tłuste plamy tylko benzyną ekstrakcyjną, a nie nitrem, bo nitro może rozpuścić skaj (PCV) i powoduje twardnienie.
Po doczyszczeniu dobrze spłukać, wysuszyć, zawoskować i przetrzeć suchą szmatką, a nie natłuścić. Ja używam wosku z teflonem Hempla, ten sam co do żelkotu i rzeczywiście dużo mniej się potem brudzi. Jeśli chodzi o cięgna, to jeżeli jest zapas długości, że po odcięciu wystarczą (uwzględnić ruchy silnika na prawo i lewo) to dorobić końcówki z mosiądzu i dać do zakucia. Oryginalne są z pewnie plastiku z mosiądzem albo nierdzewką. Manetka jeżeli starszego typu i Mercury też starszego typu to powinno się udać, zapłon, rozrusznik i podnoszenie/opuszczanie silnika to drobiazg dla elektryka, ważne jak idzie sygnał przegrzania, ciśnienia oleju (jak 4sów) i buczek alarmowy. - czy nie cyfrowo z komputera - wszystko zależy od wieku komponentów. Co do antyfoulingu to przy 50 KM pewnie nie będzie wielkich szybkości więc nie musi być jakiś super twardy, może być Sea Line, a i pewnie Olivy VSE będzie ok.

_________________
Maciej Stachowicz

Ja bym po pierwsze primo sprawdził z czego utka jest zrobiona. Raczej nie będzie to epoksyd, ale sprawdzenie nic nie kosztuje ( prosty test znajdziesz w necie). Polister laminowałbym tkaniną szklaną + żywicą poliestrową. Żywica epoksydowa jest dużo droższa i nie jest w tej sytuacji niezbędna. ( chyba, że masz kasy jak Ruskie wojska )
Primo po drugie za to co oszczędzisz dałbym do wycięcia "ostrogę" z nierdzewki i ją przykręcił i zalaminował. W ten sposób unikniesz przetarć w przyszłości.....

_________________
Konsul 37 "Don Kichot"
POL 0001WR
MMSI 261037650
https://jachtdonkichot.pl/


A po nocy nadchodzi dzień... I niech już tak zostanie.

Mam oba rodzaje żywic, mam też i dylemat z tego powodu, dlatego, że dotąd kadłuby jachtów żaglowych jak i motorowych laminowałem żywicami poliestrowym , gdzie efekt był zachwycający.
Ostroga zaś nieco komplikuje mi prace remontowe, po pierwsze trudno było by właściwie ją zabudować z uwagi na brak dostępu od kokpitu ( komora wypornościowa nad przetarciem ), po drugie to nie przewiduję wjeżdżania kadłubem na plażę jak poprzedni użytkownik.

_________________
Wojciech1968 Port Rybnik
W życiu piękne są tylko chwile...

Po co Ci dostęp od środka ? Ostrogę czy też płozę trzeba wlaminować od zewnątrz, ma zabazpieczyć przed ponownym przetarciem dna. Nigdy nie wiesz co się wydarzy.......

_________________
Konsul 37 "Don Kichot"
POL 0001WR
MMSI 261037650
https://jachtdonkichot.pl/


A po nocy nadchodzi dzień... I niech już tak zostanie.

Nie widzę tego jakoś, jak przykręcić ostrogę do laminatu i jak prawidłowo przylaminować nierdzewkę do laminatu?
Obawiam się, że to miejsce może być narażone bardziej na pracę na fali co spowoduje odspojenie stali od laminatu.

A może przykleić tylko na sika?

_________________
Wojciech1968 Port Rybnik
W życiu piękne są tylko chwile...

Widziałem takie rozwiązanie w żaglówkach....
Pasek blachy był przykręcony do laminatu i przylaminowany na całej długości między warstwami tkaniny...
Laminat się ścierał miejscami do blachy, ale innych szkód nie było.

_________________
Konsul 37 "Don Kichot"
POL 0001WR
MMSI 261037650
https://jachtdonkichot.pl/


A po nocy nadchodzi dzień... I niech już tak zostanie.

A ja zdecydowanie polecam zrobić tą naprawę epoxydem.

po pierwsze jest to część podwodna więc podczas sezonu będzie stale w wodzie. aby poliester zabezpieczyć przed niekorzystnym działaniem wody (dyfuzja) trzeba by położyć na to warstwę grubości ~250qm podkładu epoksydowego, następnie antyfouling. zaprawianie topcotem (szlifowanie ) to zbędna i uciążliwa robota zwłaszcza że antyfouling na to jest w planach. dodatkowo topcot nie do końca jest idealny jako warstwa zabezpieczająca laminat,oczywiście gdy znajdować się będzie stale pod wodą.

po drugie - panowie o jakich oszczędnościach tutaj mówimy ? do naprawy potrzeba
~1kg żywicy więc ile zaoszczędzimy 30 / 40 zł ? sam epoksyd będzie również odporniejszy na uszkodzenia mechaniczne od poliestrowej, zresztą każdy wie o jego zaletach.

oczywiście wykończenie po laminowaniu też szpachlówką epoksydową.

Łatwość przede wszystkim. Poliester będzie ok, o ile zeszlifujemy do zdrowego i czystego mozliwie na równo (powiększając sobie dziurę ), wyodtłuszczamy, pochropowacimy etc, wylaminujemy porządnie i bez nadmiarów żywicy na grubość, a następnie poczekamy dłuuugo aż należycie zwiąże i utwardzi...
Epoksyd złapie na to co jest byle przeczyścić ciut, niestaranna robota też się utrzyma, można dać żywicy grubiej, obciągnąć folią, przycisnąć czym na godzinkę - i nawet może nie trzeba będzie potem powierzchni wyprowadzać. Ile siem człek ma męczyć? A nazajutrz na wodę
Czyli co kto lubi i co mu trzeba.