Forum żeglarskie
https://forum.zegluj.net/

Albin Vega wyjęcie silnika
https://forum.zegluj.net/viewtopic.php?f=22&t=16432
Strona 1 z 2

Autor:  Micubiszi [ 24 sie 2013, o 12:05 ]
Tytuł:  Albin Vega wyjęcie silnika

Witam . Łódka stoi na ogródku czas wziąć się za robotę. Chciałbym wyjąć silnik i mam pewien problem . Silnik ze śrubą jest połączony poprzez przekładnię typu "KOMBI"
Czy może ktoś z forumowiczów zna może sposób rozłączenia tych dwu elementów ?

Załączniki:
Śruba.JPG
Śruba.JPG [ 37.76 KiB | Przeglądane 6384 razy ]
Komentarz: To jest owa przekładnia
Kombi.JPG
Kombi.JPG [ 84.61 KiB | Przeglądane 6384 razy ]

Autor:  Ryś [ 24 sie 2013, o 13:00 ]
Tytuł:  Re: Albin Vega wyjęcie silnika

To nie "przekładnia" lecz śruba nastawna - przekładni w sensie nawrotnej, skrzyni biegów, w tym zestawie nie ma.
Jedyne co słyszałem w temacie: póki działa należycie to nie ruszać - jak nie działa to wyrzucić :lol:
Tak poza tym nie wiem; podejrzewałbym że należy odkręcić od bloku silnika, albo głównej obudowy; gdzieś tam powinna być taka duża płyta na 4 śrubach, nie? ;)

Jeszcze pytanie co to za silnik - acz podejrzewam MD6, bo chyba nie benzynowy Albin kupiłeś? ;) MD6a niby znane jako Volvo, to naprawde silnik firmy Albin, oni go produkowali. Volvo to tylko marka, np. dziś to głównie Perkinsy.
A właściwie musisz to silnik wyjmować?

Posszukaj w lekturce:

http://www.albinmotor.com/AlbinMotor/pd ... we_eng.pdf
http://www.albinmotor.com/AlbinMotor/pd ... ok_swe.pdf
http://www.albinmotor.com/AlbinMotor/pd ... ns_swe.pdf
http://www.albinmotor.com/AlbinMotor/pd ... isning.pdf
ITP: http://www.albinmotor.com/AlbinMotor/index.html
http://www.bluemoment.com/manuals/Volvo ... rkshop.pdf
http://www.bluemoment.com/manuals/volvo_penta_md6a.pdf

http://www.albinvega.co.uk/pdf/vegahandbook.pdf
http://www.vegaklubben.se/page26.html

Autor:  Kurczak [ 24 sie 2013, o 18:46 ]
Tytuł:  Re: Albin Vega wyjęcie silnika

Właśnie, ale żeby wyrzucić trzeba wymontować, chyba, że razem z łódką na złom :rotfl:
W sumie śruba działa, zmiena ustawienie, jednak nie dzieje sie to tak jak powinno.
Często obroty wzrastają, a śruba nie zmienia skoku lub w trakcie płynięcia ze stałymi obrotami silnika sama się przestawia - cofa w stronę położenia neutralnego.

Trzeba mieć niezłą wprawę żeby np. cofając w ciasnym basenie nie narobić szkód. Zwłaszcza, że do tyłu to Vega pływa tylko na wprost albo HWG, choć śruba nie jest wcale w kształcie penisa :rotfl:

Autor:  Ryś [ 24 sie 2013, o 20:06 ]
Tytuł:  Re: Albin Vega wyjęcie silnika

Z manewrów na wsteczu Vega jest znana... :lol: ale to nie śruby wina. Położenia. Nie działa na płetwę steru, więc trzeba manewrować jak łodzią (znaczy żaglową) tj. niezależnie od silnika - kręci pod działaniem steru gdy się porusza w wodzie, rozumicie...
Bo jak stoi nieruchomo to ster nie działa :mrgreen:

Tyle słyszałem że ciężko o części do tych śrub (czyli nie w każdym sklepiku koło mariny :-P ) i ludzie zwykle wymieniali to wszystko na normalny zespół z przekładnią. Chociaż rozważyłbym remont (jeśli ma się pod ręką inteligentnego mechanika) bo to sprytne urządzonko, a może się okazać że kwestia paru wytartych łożysk (były tam nylonowe bodajże), wyregulowania luzów, przesmarowania etc. Może też problem w luzach wyrobionych na łopatach śruby. Luzy da się łatwo ocenić - w rękę wziąc i...
Jesli czegoś nie mieszam to śruba nastawna pochodzi z firmy Sabb. http://www.frydenbosabb.no/?lang=en&

Autor:  Kurczak [ 24 sie 2013, o 20:58 ]
Tytuł:  Re: Albin Vega wyjęcie silnika

MicuVega zasadniczo do tyłu pływa na wprost. Niezależnie od położenia steru :lol:
Na początku myślałem, że nie można tak mocno wychylać płetwy i wtedy coś sie zmieni. Ale guzik.
Mając wprawę i delikatnie obchodząc się z manetką jakoś toto skręca, ale to raczej los na loterii...
Manewrujac w basenie miejskiej mariny w Szczecinie, byłbym dostał zawału :rotfl:
Armatorzy zaparkowanych w basenie jachtów pewno też :rotfl: :rotfl: :rotfl:

Autor:  Ryś [ 24 sie 2013, o 21:03 ]
Tytuł:  Re: Albin Vega wyjęcie silnika

Na silnikowych manewrach siem nie znam. A sam mam długi kil i choć śruba działa na płetwę to cofać siem nie podejmujem :oops: Znaczy pod silnikiem, na żaglach idzie dość nawet.
A wogle kto powiedział że łódki mają pływać tyłem? :rotfl:

Autor:  Kurczak [ 24 sie 2013, o 21:10 ]
Tytuł:  Re: Albin Vega wyjęcie silnika

Tak bardziej w temacie proponowałem Micusiowi zamontowanie podwójnej manetki rozdzielając regulację skoku śruby od obrotów silnika np. zakładając coś takiego :

http://allegro.pl/manetka-sterujaca-sil ... 68215.html

lub zastąpienie śruby z regulowanym skokiem zwykła i przekładnią nawrotną.
Kwestia czy jest taka techniczna możliwość ....

Autor:  Paco [ 25 sie 2013, o 10:56 ]
Tytuł:  Re: Albin Vega wyjęcie silnika

Nie tylko Vega plywa na wsteczu, moja utka tez plywa na HGW, ale czesciej znosi ja w lewo.
Miciu, nie wiem czy gdzies nie mam takiej sruby z calym walem....

Autor:  Były user [ 25 sie 2013, o 11:01 ]
Tytuł:  Re: Albin Vega wyjęcie silnika

Kurczak napisał(a):
Tak bardziej w temacie proponowałem Micusiowi zamontowanie podwójnej manetki rozdzielając regulację skoku śruby od obrotów silnika np. zakładając coś takiego :


To jest, Kurczaku, słaby pomysł. Uwierz. Nic nie pomoże na rozjeżdżanie nastawów od luzów, nic nie pomoże na podciekanie z dławnicy a skomplikuje sterowanie napędem o rząd w wielkości i załatwi, że nikt kto wsiądzie na łódkę "z marszu" nie będzie nią w stanie manewrować na silniku.

Autor:  Kurczak [ 25 sie 2013, o 17:42 ]
Tytuł:  Re: Albin Vega wyjęcie silnika

Yigael napisał(a):
Kurczak napisał(a):
Tak bardziej w temacie proponowałem Micusiowi zamontowanie podwójnej manetki rozdzielając regulację skoku śruby od obrotów silnika np. zakładając coś takiego :


To jest, Kurczaku, słaby pomysł. Uwierz. Nic nie pomoże na rozjeżdżanie nastawów od luzów, nic nie pomoże na podciekanie z dławnicy a skomplikuje sterowanie napędem o rząd w wielkości i załatwi, że nikt kto wsiądzie na łódkę "z marszu" nie będzie nią w stanie manewrować na silniku.


Może i masz rację. Pożytek z tego byłby jedynie taki, że w razie samoprzestawiania się łopatek nie trzeba się szarpać jednocześnie z obrotami silnika i skokiem śruby. Obroty zostaną tak jak je ustawiono i byłoby trzeba tylko poprawić nastawy. IMHO byłoby to jakieś ułatwienie.....
Jest to jednak faktycznie ersatz, a nie docelowe rozwiązanie.
Docelowo albo remont tego co jest albo całkowita wymiana napędu......

Teraz też trudno się manewruje "z marszu"......

Autor:  Marian Strzelecki [ 25 sie 2013, o 19:34 ]
Tytuł:  Re: Albin Vega wyjęcie silnika

Może lepiej zrobić stałą śrubę*: a na rufie (dziobie) dołożyć jakiś elektryczny manewrowy silniczek: widziałem gdzieś taką reklamę (You tube?)
MJS
* osiągi zwykłej są dużo lepsze niż nastawnej.

Autor:  Jaromir [ 25 sie 2013, o 20:20 ]
Tytuł:  Re: Albin Vega wyjęcie silnika

Pływałem jachcikiem "Easy" - z osobną regulacją łopat śruby nastawnej i osobną "gazu". Nie stwarzało to większych problemów.
Propozycja ładowania steru strumieniowego na ośmiometrową łódkę, jest zbyt abstrakcyjna, by j komentować...

Autor:  Kurczak [ 25 sie 2013, o 20:50 ]
Tytuł:  Re: Albin Vega wyjęcie silnika

Myślę, że Marianowi bardziej chodziło o zamontowanie silnika przyczepnego na rufie ( pantografie) do manewrowania tylko na wsteczu.
Braliśmy to także pod uwagę.
Tylko jakoś nie widzę tego w przypadku gdy trzeba szybko manewrować przód-tył :D
Do manewrów odpalamy obydwa silniki, do przodu przyczepny luz - stacjonarny zapięty, za chwilę odwrotnie..... Z kokpitu , chyc na rufę , za chwilę skok do kokpitu. Trochę to karkołomne jest :lol:

I co ważne - nie zmienia to sytuacji, że prędzej czy później i tak trzeba będzie śrubę naprawić - bo sama tego nie zrobi.
Jej stan będzie sie stopniowo pogarszał, aż wreszcie nie będzie można płynąć ani w tą , ani z powrotem.
A znając prawo Murphy'ego stanie się to w najmniej oczekiwanym momencie.....

To już lepiej poprzestać na przyczepnym, a stacjonarnego nie używać...

Autor:  Marian Strzelecki [ 25 sie 2013, o 21:50 ]
Tytuł:  Re: Albin Vega wyjęcie silnika

Z tego co pamiętam to był silnik elektryczny na dziobie ; zdalnie sterowany, ustawiony w poprzek i mający stałe obroty zmieniane jednym kliknięciem (2 przeciwne biegi i zero).
Mamy włączony silnik główny; więc mamy prąd.
Manewrujemy normalnie jak strumieniowym, a po manewrach chowamy.
MJS

Autor:  Colonel [ 26 sie 2013, o 07:15 ]
Tytuł:  Re: Albin Vega wyjęcie silnika

Albin Veg zbudowano podobno ponad 2000, wszystkie maja asymetrycznie wał. Może nie wszystkie śrube nastawną. Przez 40 czy 45 lat plywa na nich iles tysiecy ludzi. I z tym manewrowaniem na wstecznym żyją.

Autor:  Micubiszi [ 26 sie 2013, o 08:07 ]
Tytuł:  Re: Albin Vega wyjęcie silnika

Colonel napisał(a):
Przez 40 czy 45 lat plywa na nich iles tysiecy ludzi. I z tym manewrowaniem na wstecznym żyją.

Ja już mogę powiedzieć że się nauczyłem i wyczułem te niedogodności. Silnik doczepny jest nie głupim pomysłem, można go wykorzystywać jako napęd pomocniczy , manewrowo-portowy ewentualnie jako napęd awaryjny.
Mam łódkę pod domem na stojaku ,śruba jest w dobrym stanie, a na mechanizmie luzów takowych nie ma. Jednak żeby wymienić uszczelniacze trzeba to wszystko rozebrać a przede wszystkim rozłączyć. Może dzisiaj coś wykombinuję :roll: ;)

Autor:  Ryś [ 26 sie 2013, o 09:34 ]
Tytuł:  Re: Albin Vega wyjęcie silnika

Marian Strzelecki napisał(a):
Może lepiej zrobić stałą śrubę*
* osiągi zwykłej są dużo lepsze niż nastawnej.

No wiesz? :shock:

A zwłaszcza na wsteczu zwykła to tragedia w porównaniu :mrgreen:

Nic Vega nie "winna" że chcom niom obracać niby mieczówkom - dookoła miecza, merdając odzielnym sterem. A to, panie, jest akurat troszki niemożliwe z przyczyny obiektywnej :rotfl:

Autor:  Marian Strzelecki [ 26 sie 2013, o 15:44 ]
Tytuł:  Re: Albin Vega wyjęcie silnika

RyśM napisał(a):
Marian Strzelecki napisał(a):
Może lepiej zrobić stałą śrubę*
* osiągi zwykłej są dużo lepsze niż nastawnej.

No wiesz? :shock:

A zwłaszcza na wsteczu zwykła to tragedia w porównaniu :mrgreen:

Nic Vega nie "winna" że chcom niom obracać niby mieczówkom - dookoła miecza, merdając odzielnym sterem. A to, panie, jest akurat troszki niemożliwe z przyczyny obiektywnej :rotfl:


...Ale ja mówiłem o dowprzodu ;)
Każde rozwiązanie GP * jest do doopy w poszczególnych działaniach (oprócz Jeep'a).

MJS

*General Purpose

Autor:  Kurczak [ 26 sie 2013, o 16:33 ]
Tytuł:  Re: Albin Vega wyjęcie silnika

Do wprzodu to ona manewruje jak malutki jachcik, wciśnie się w każdą szparę :-P

Autor:  Ryś [ 26 sie 2013, o 18:14 ]
Tytuł:  Re: Albin Vega wyjęcie silnika

Marian Strzelecki napisał(a):
Marian Strzelecki napisał(a):
Może lepiej zrobić stałą śrubę*
* osiągi zwykłej są dużo lepsze niż nastawnej.

...Ale ja mówiłem o dowprzodu ;)
Każde rozwiązanie GP (General Purpose) jest do doopy w poszczególnych działaniach (oprócz Jeep'a).
A ja piłem do onych osiągów. Taki drobny problemik jest Ci chyba znanym? ;)
Obrazek
Ni ma ucieczki - śruba ma inną charakterystykę ciągu niż silnik :-P Nastawną dopasuje do silnika w całym zakresie - a stałą jeno w jednem punkcie można sparować. I zwykle dobierają do wysokich obrotów.
A potem całe życie jeździ siem na pół gazu, mając źle dobraną, nieefektywną śrubę i osiągi do... albo paliwa idzie do... a ceny ropy też ostatnio do...
Wiedzieli po co dają Vedze taką kosztowną a luksusową nastawną :D
Bo każde GP jest do, zaiste :rotfl:

Autor:  Marian Strzelecki [ 26 sie 2013, o 20:53 ]
Tytuł:  Re: Albin Vega wyjęcie silnika

Bo każda optymalizacja powinna zakładać odpowiedź :
do czego optymalizujemy?
i
po co optymalizujemy?
MJS

ps
"Optymalizacja" kadłuba jachtu;
jakie ładne zdanie:. :cool:
Od kilku miesięcy nic innego nie robię i zaczynam się zastanawiać nad sensem istnienia :rotfl:

Autor:  Micubiszi [ 25 wrz 2013, o 08:03 ]
Tytuł:  Re: Albin Vega wyjęcie silnika

Wracamy do temata :D . Silnik wyjety , a wczoraj po wielkiej wygranej walce , cały wal ze śrubą i całym tym tałatajstwem wymontowany.

Do wymiany są : Dwa uszczelniacze , trzy oringi, łożysko od "control tube", uszczelki , kalamitka i smar :D
Zamieszczę jeszcze zdjęcie dla kolejnych posiadaczy tego ustrojstwa :D

Załączniki:
Łóżysko.JPG
Łóżysko.JPG [ 202.63 KiB | Przeglądane 5202 razy ]

Autor:  Micubiszi [ 25 wrz 2013, o 10:47 ]
Tytuł:  Re: Albin Vega wyjęcie silnika

Wyszedł jeszcze temat z "contol tube" ( to taka rura mosiężna do przesuwania łopatek w śrubie) po prostu ma wżery . Nowa kosztuje 2000 korun (OKOŁO 1000ZŁ)
Oddałem ją dzisiaj do regeneracji zobaczymy co z tego wyjdzie :roll:

Autor:  Były user [ 25 wrz 2013, o 10:59 ]
Tytuł:  Re: Albin Vega wyjęcie silnika

Napawanko z honowaniem czy tulejowanie?

Autor:  Micubiszi [ 25 wrz 2013, o 11:00 ]
Tytuł:  Re: Albin Vega wyjęcie silnika

Napawanko + toczonko+ polerowanko :D
Mógł być problem ze składem stopu , ale się okazało że ładnie się daje lutować

Autor:  Były user [ 25 wrz 2013, o 11:54 ]
Tytuł:  Re: Albin Vega wyjęcie silnika

A dajesz wiadome gówno do regeneracji z pominięciem jednego z zastosowań?

Czy je ostatecznie porzucasz?

Autor:  Kurczak [ 25 wrz 2013, o 13:57 ]
Tytuł:  Re: Albin Vega wyjęcie silnika

Lutuj go, lutuj go ! :lol:

Autor:  Były user [ 25 wrz 2013, o 14:13 ]
Tytuł:  Re: Albin Vega wyjęcie silnika

Kurczak napisał(a):
Lutuj go, lutuj go ! :lol:


Podać Panu kłonicę? :mrgreen:

Autor:  Kurczak [ 25 wrz 2013, o 16:07 ]
Tytuł:  Re: Albin Vega wyjęcie silnika

Wolę łośnik :rotfl:

Autor:  Micubiszi [ 28 wrz 2013, o 21:50 ]
Tytuł:  Re: Albin Vega wyjęcie silnika

Wzięłam się ostro za ten motorek a to efekty :mrgreen:

Załączniki:
DSC_0287a.JPG
DSC_0287a.JPG [ 84.23 KiB | Przeglądane 4790 razy ]
DSC_0283a.JPG
DSC_0283a.JPG [ 87.82 KiB | Przeglądane 4790 razy ]

Strona 1 z 2 Strefa czasowa: UTC + 1
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group
https://www.phpbb.com/