Forum żeglarskie
https://forum.zegluj.net/

gięcie sklejki
https://forum.zegluj.net/viewtopic.php?f=22&t=17437
Strona 1 z 2

Autor:  emeryt [ 16 gru 2013, o 13:49 ]
Tytuł:  gięcie sklejki

Witam
Pytanie do tych co już budowali utki ze sklejki.
Czy wygnę sklejkę gr. 8 mm przy takiej strzałce.
emeryt

Załączniki:
Bez tytułu.jpg
Bez tytułu.jpg [ 82.76 KiB | Przeglądane 8944 razy ]

Autor:  LukasJ [ 16 gru 2013, o 23:24 ]
Tytuł:  Re: gięcie sklejki

W dwóch osiach?

Autor:  emeryt [ 16 gru 2013, o 23:36 ]
Tytuł:  Re: gięcie sklejki

Jest to pobocznica stożka, więc powierzchnia rozwijalna, czyli w jednej osi.
emeryt

Autor:  robhosailor [ 16 gru 2013, o 23:38 ]
Tytuł:  Re: gięcie sklejki

emeryt napisał(a):
Czy wygnę sklejkę gr. 8 mm przy takiej strzałce.

Może być ciężko, nawet jeśli powierzchnia jest rozwijalna (np. wycinek stożka), to ugięcie duże, a sklejka gruba. Czwórkę byś wygiął pewnie dość łatwo, szóstkę z trudem, a ósemkę ...
Teoretycznie można zastosować jakieś patenty i np. poszyć ten fragment pasami sklejki, albo giąć na gorąco ...
A nie można uprościć montażu i zmniejszyć to ugięcie już w projekcie?

Autor:  emeryt [ 16 gru 2013, o 23:48 ]
Tytuł:  Re: gięcie sklejki

Tu widac stożki

* ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ *

Można, ale krzywina stęki będzie podona jak od strony rufy, mie się nie pdoba.

Załączniki:
bez tytułu.JPG
bez tytułu.JPG [ 43.24 KiB | Przeglądane 8708 razy ]

Autor:  robhosailor [ 16 gru 2013, o 23:58 ]
Tytuł:  Re: gięcie sklejki

Weź kawałek sklejki grubości 8 mm, taki 70 x 70 cm, i spróbuj go w rękach wygiąć ... :mrgreen:

Autor:  emeryt [ 17 gru 2013, o 00:03 ]
Tytuł:  Re: gięcie sklejki

Właśnie tak myślałem, ale nie mam akurat ósemki.

Autor:  plitkin [ 17 gru 2013, o 01:04 ]
Tytuł:  Re: gięcie sklejki

Nie takie rzeczy ludzie wyginaja. Kwestia technologii.

Autor:  peter [ 17 gru 2013, o 12:57 ]
Tytuł:  Re: gięcie sklejki

Jeżeli to ugięcie ma tylko 61 mm to da się wygiąć 8mm sklejkę tyle że najlepiej zostawić sobie duży naddatek który po sklejeniu odetnie się. Tyle że jeżeli naprężenie będzie duże,a kiedyś uderzy się o coś tym miejscem to może chcieć się "otworzyć" . Ja takie miejsce wolał bym zrobić z dwóch warstw 4mm klejonych na miejscu epoksydem.
pzdr.

Autor:  herbatniczek [ 17 gru 2013, o 13:03 ]
Tytuł:  Re: gięcie sklejki

Włączę się do dyskusji ale ze swoim pytaniem bo też nie raz kombinuję i nie wiem czy tak wolno. Jeśli planowane jest oblaminowanie to mozna keić epoksydem czy nie ? nie wystąpi sucha zgnilizna ? Może zastosować inny klej...ale jaki ?

Autor:  Mir [ 17 gru 2013, o 16:09 ]
Tytuł:  Re: gięcie sklejki

Smukłość tego kadłuba = 2,77
Podobna łódka W. Tobisa "Zew" (Lc=6 m, Bc=2 m) o budowie sklejkowo-wręgowej lub poszycie klepkowe. Czyli praktycznie "da się" wygiąć sklejkę do krzywizny burty. Naprężenia w drewnie z upływem czasu relaksują się i zanikają.

Autor:  Mir [ 17 gru 2013, o 16:24 ]
Tytuł:  Re: gięcie sklejki

Arkusz sklejki "ósemki" podczas przenoszenia płasko wygina się pod własnym ciężarem. Przecięty wzdłużnie "na pół" wygnie się jeszcze bardziej, a dogięty do burty przylegnie do krzywizny. Spoko.
Ale, można podjechać do hurtowni i sprawdzić przed zakupem... :D

Autor:  Ryś [ 17 gru 2013, o 17:15 ]
Tytuł:  Re: gięcie sklejki

herbatniczek napisał(a):
Włączę się do dyskusji ale ze swoim pytaniem bo też nie raz kombinuję i nie wiem czy tak wolno. Jeśli planowane jest oblaminowanie to mozna kleić epoksydem czy nie ? nie wystąpi sucha zgnilizna ? Może zastosować inny klej...ale jaki ?
Zważ że w sklejce tam w środku każden jeden fornirek siłą rzeczy izolowany jest obustronnie - warstwą kleju (fenolowego, dodajmy, który jest mniej przepuszczalny dla wody niż epoksyd). Co powoduje, oczywiście, że namoczony - nieszczególnie ma jak wyschnąć... :roll:
Zatem klejąc dwie warstwy sklejki nic tu nie zmieniasz. Zadbać tylko by warstwa kleju była pełna, bez 'pustek' dla wody.
Anglicy budowali kiedyś łódki poszywane dwoma warstwami sklejki by mogły być takie "prawie okrągłodenne"; np. "Westcoaster". Widziałem takie coś, jakoś po 50 latach jeszcze nie zgnił ;)

BTW z tego właśnie powodu sklejka klasy "szkutniczej" ma dwa warunki:
Drewno z gatunku odpornego na gnicie :-P I to w cienkich warstwach, a bez dziur w których woda mogłaby się ulokować.
A warstwy kleju pełne, bez przerw czy porów, aby woda nie przesiąkała do wewnątrz. Znaczy możliwie jak najdłużej...
Zaś i tak każą zaizolować przed wnikaniem wody, zapuszczając żywicą. Penetrującą ;)

Albowiem sklejka nasiąknięta wodą zawsze gnić będzie. Aż zgnije :-P
Tyle filozofii.

Autor:  herbatniczek [ 20 gru 2013, o 15:14 ]
Tytuł:  Re: gięcie sklejki

W sumie to wszystko logiczne i jasne poza jednym : Dlaczego zaleca się oblaminowanie sklejki tylko z jednej strony? Nie podam źródeł bo bym musiał szukać ale już kilka razy czytałem i słyszałem, że tak powinno się robić. Czyżby to nie było istotne i ci którzy tak radzą to proponują "przerost formy nad treścią" ?

Autor:  Marian Strzelecki [ 20 gru 2013, o 16:04 ]
Tytuł:  Re: gięcie sklejki

Nie jest to forma dla formy:
Oblaminowanie z obu stron jest racjonalne tylko pod warunkiem CAŁKOWITEGO!!! odizolowania drewna od warunków zewnętrznych: żadna szpara, żadne parowanie, żadne oddychanie, żadna biologia (nawet beztlenowa).
Gdy polaminujemy od jednej strony drewno powoli ale oddycha - nawet przez lakiery (byle nie dwuskładnikowe) a przedtem można je nasączyć czymś co wyruguje z komórek wodę.
Wtedy (bez wody ) nie następują żadne zmiany biologiczne.
Zwykle laminują dwustronnie sklejkę zostawiając niezalaminowane sztorce i tamtędy dostaje się wilgoć i biologia do środka. - i żre!
MJS

Autor:  LukasJ [ 20 gru 2013, o 16:05 ]
Tytuł:  Re: gięcie sklejki

Na Antypodach nie wiedzą o polskich obawach i lecą epoksydem na około.

Autor:  Bombel [ 20 gru 2013, o 19:10 ]
Tytuł:  Re: gięcie sklejki

LukasJ napisał(a):
Na Antypodach


Tiaaa. I chodzą do góry nogami. :rotfl:
A tak na poważnie. "Ichnie" sklejki z lekka się różnią od naszych, raczej na in plus. Dla nich oczywiście.
Remontuję teraz ca 30-letnią łódeczkę, całość z mahoniu, poza drzewcami. Wszystko made in england. Sklejeczka zwięzła, twarda a przy tym bardzo elastyczna. Kokpit robię na nowo z naszej szkutniczej. Zero porównania. "Ich" 30-letnia jest o parę klas wyżej niż nasza nówka. Może dlatego nie boją się "lotu na około"

Autor:  Marian J. [ 20 gru 2013, o 20:47 ]
Tytuł:  Re: gięcie sklejki

Marian Strzelecki napisał(a):
Zwykle laminują dwustronnie sklejkę zostawiając niezalaminowane sztorce i tamtędy dostaje się wilgoć i biologia do środka. - i żre!
LukasJ napisał(a):
i lecą epoksydem na około.
Wszystkie otwory w moim sklejkowym PIP-ie czy też nowe sztorce powstałe z przycięcia elementów zabudowy czy też elementów konstrukcji nasączałem skrupulatnie żywicą epoksydową i to na dodatek podgrzaną w kąpieli wodnej przed dodaniem utwardzacza. Efekt widać mój PIP pomimo lat ma się dobrze.

Autor:  LukasJ [ 20 gru 2013, o 21:29 ]
Tytuł:  Re: gięcie sklejki

Bombel napisał(a):
Tiaaa. I chodzą do góry nogami. :rotfl:

Powalający argument :rotfl:

Autor:  Marian Strzelecki [ 20 gru 2013, o 22:30 ]
Tytuł:  Re: gięcie sklejki

Raczej: prostujący argument! ... ale w zwisie :-P

Autor:  Catz [ 20 gru 2013, o 22:33 ]
Tytuł:  Re: gięcie sklejki

LukasJ napisał(a):
nie wiedzą o polskich obawach i lecą epoksydem na około.

Tu i owdzie nie lecą wcale i tez jest dobrze.
Catz Nogami Do Dołu ( Poka szto....)

Autor:  Marian Strzelecki [ 20 gru 2013, o 22:35 ]
Tytuł:  Re: gięcie sklejki

Catz napisał(a):
Tu i owdzie nie lecą wcale i tez jest dobrze.

A czym kleiłeś Catza?

Autor:  Bombel [ 21 gru 2013, o 00:35 ]
Tytuł:  Re: gięcie sklejki

LukasJ napisał(a):
Powalający argument :rotfl:



Emotka widział ??
To czego się czepia.
A Maniek (i nie tylko on) ma rację - z małosensownym dwustronnym laminowaniem. No chyba że 'wewnątrz" już jest tak licho, że bez laminatu się rozleci. Ale wtedy mówmy o "zbrojeniu" laminatu drewnem a nie o zabezpieczaniu tegoż drzewienka

Autor:  Catz [ 21 gru 2013, o 00:46 ]
Tytuł:  Re: gięcie sklejki

Marian Strzelecki napisał(a):
A czym kleiłeś Catza?

Tym samym, czym nie oklejałem, bo chyba o oklejaniu "na około" mowa?
Malowalem tez tym samym na dobry poczatek, a na koniec innym. Artystycznie bardzo zreszta. ;)
Catz

Autor:  Moniia [ 21 gru 2013, o 09:43 ]
Tytuł:  Re: gięcie sklejki

LukasJ napisał(a):
Na Antypodach nie wiedzą o polskich obawach i lecą epoksydem na około.

Marian Strzelecki napisał(a):
(..)
a przedtem można je nasączyć czymś co wyruguje z komórek wodę.
Wtedy (bez wody ) nie następują żadne zmiany biologiczne.
Zwykle laminują dwustronnie sklejkę zostawiając niezalaminowane sztorce i tamtędy dostaje się wilgoć i biologia do środka. - i żre!
MJS


Bo gdy laminuje się sklejkę/drewno w całości (lub po prostu zabezpiecza się je) - uzywa sie najpierw rzadkiej żywicy epoksydowej do nasączenia drewna/powierzchni sklejki. Lub jej sztorcow.

Autor:  Marian Strzelecki [ 21 gru 2013, o 18:57 ]
Tytuł:  Re: gięcie sklejki

Moniia napisał(a):
LukasJ napisał(a):
Na Antypodach nie wiedzą o polskich obawach i lecą epoksydem na około.

Marian Strzelecki napisał(a):
(..)
a przedtem można je nasączyć czymś co wyruguje z komórek wodę.
Wtedy (bez wody ) nie następują żadne zmiany biologiczne.
Zwykle laminują dwustronnie sklejkę zostawiając niezalaminowane sztorce i tamtędy dostaje się wilgoć i biologia do środka. - i żre!
MJS


Bo gdy laminuje się sklejkę/drewno w całości (lub po prostu zabezpiecza się je) - używa się najpierw rzadkiej żywicy epoksydowej do nasączenia drewna/powierzchni sklejki. Lub jej sztorcow.

Tak właśnie się robi, ale ja robiąc PIP'a nasączałem (całkiem intuicyjnie) wszystko (sklejka sosna 3warstwowa 4mm) Epidianem mocno rozcieńczanym nitrem (50/50) kilka razy i chyba robiłem najmądrzej :roll: bo nitro robi "porowatości" więc dawałem drewnu dojść do siebie przed laminowaniem; a jednocześnie dobrze wybijałem biologię.
Potem zalaminowałem dno (w dziobie pod kojami) na biegowo z obu stron na grubo.(sklejka 4mm+2xlaminat razem 2cm) (1987rok).
Ostatni raz gdy słyszałem o moim prototypie (w latach 2005-6) nic się z kadłubem nie działo, tylko źle położony fornir mahoniowy (też na E-53) z pawężki zmarniał.
MJS

Autor:  Hania [ 21 gru 2013, o 20:55 ]
Tytuł:  Re: gięcie sklejki

Technologicznie wymądrzać się nie będę , bo od Baby to i tak za bardzo słuchać nie będziecie :-x Rady tylko podrzucę. Co do klejenia sklejki to po co giąć 8mm ? Zrobić kopyto z płyty wiórowej i na nim giąć warstwy . Wyjdzie mocna "kanapka" .
Sklejka wodoodporna bywa w hurtowniach np. DLH.
Kleje , które są mocne i dobre do szkutnictwa. Dwuskładnikowy "Szkutnik". Dostępny jedynie w Maritim Shop. W Szczecinie jest , nie wiem jak gdzie indziej. Klej genialny, szczególnie do gięcia. Bardzo wydajny. Koszt 1 kg ca 90 zł
Klej poliuretanowy Monopur , tzw. spieniający. Ma różne czasy otwarcia od 10 do 45 min. Wydajny , niedrogi - 1 l ca od 17 do 30 zł. Najtaniej dostępny w hurtowniach VICOLOR.
O lakierach pisałam już na forum. Wnętrze można ostatecznie i normalnym lakierem pomalować , ale tzw. parkietowym (też można kupić w Vicolor , albo ICA ).Kłaść 5 warstw.

Autor:  Marian Strzelecki [ 21 gru 2013, o 21:40 ]
Tytuł:  Re: gięcie sklejki

Inko to może wrzuć tu choćby link ( jeśli nie cały tekst) o tych lakierach.

Autor:  Moniia [ 21 gru 2013, o 23:52 ]
Tytuł:  Re: gięcie sklejki

HWG napisał(a):
Technologicznie wymądrzać się nie będę , bo od Baby to i tak za bardzo słuchać nie będziecie :-x Rady tylko podrzucę. Co do klejenia sklejki to po co giąć 8mm ? (...).

No zastanawiałam sie nad podrzuceniem im pomysłu użycia dwóch warstw 4mm (niewątpliwie gnącej sie na bardzo małym promieniu) - ale tak fajnie sobie dyskutowali, że zdecydowałam się zamiast tego poczytać i zobaczyć, kiedy dojdą :)

Autor:  Marian Strzelecki [ 22 gru 2013, o 02:33 ]
Tytuł:  Re: gięcie sklejki

Jak by co to ja doszedłam już w ubiegłym wieku :lol:
MJS

Strona 1 z 2 Strefa czasowa: UTC + 1
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group
https://www.phpbb.com/