Forum żeglarskie
https://forum.zegluj.net/

Jak robiłem balast wewnętrzny
https://forum.zegluj.net/viewtopic.php?f=22&t=18132
Strona 1 z 1

Autor:  Marian J. [ 23 lut 2014, o 21:17 ]
Tytuł:  Jak robiłem balast wewnętrzny

Na zaprzyjaźnionym forum znalazłem wątek na temat wykonania balastu:
http://www.sailforum.pl/viewtopic.php?t=18109
To ja napiszę jak ja robiłem balast do swojego jachtu. W sumie to robiłem go dwa razy. Za pierwszym razem odlewałem ołów do płaskiej formy z ceownika. Forma ta była nieco dłuższa od najdłuższej przewidzianej kostki balastu wewnętrznego. Później obcinałem ten ołów piłką do metalu uwzględniając zbieżność tych kostek wynikających ze zbieżności ścianki koi która ograniczała miejsce przeznaczone na balast.
Z takim balastem pływałem wiele sezonów ale ciągle uważałem, że jacht jest niedobalastowany. Podczas jego modernizacji udało mi się załatwić jeszcze trochę ołowiu i postanowiłem wykonać gipsowy model każdej coraz mniejszej kostki balastu. Następnie model kostki owijałem folią aluminiową i dla każdej kostki zrobiłem gipsową formę uzbrojoną jakimś zbrojeniem ze złomu. Balast odlałem od nowa. Po odlaniu wszystkich kostek każdą kostkę ponumerowałem białą farbą z dodaniem litery P lub L symbolizującej burtę na której ta kostka ma się znaleźć. Jak wożę się z jachtem to kostki balastu przewożę w samochodzie w miejscu nóg pasażerów.

Autor:  bury_kocur [ 23 lut 2014, o 21:53 ]
Tytuł:  Re: Jak robiłem balast wewnętrzny

Marian J. napisał(a):
Jak wożę się z jachtem to kostki balastu przewożę w samochodzie w miejscu nóg pasażerów.


To ile tego balastu wyjmujesz dla transportu ?
A ile go masz w calości ?
Pzdr
Kocur

Autor:  Marian J. [ 23 lut 2014, o 22:19 ]
Tytuł:  Re: Jak robiłem balast wewnętrzny

bury_kocur napisał(a):
To ile tego balastu wyjmujesz dla transportu ?
A ile go masz w calości ?
Około 150 kilogramów przekładam do samochodu. Z mieczem to będzie około 200 kg ale miecz zostaje w jachcie. Doradzono mi kiedyś żeby samochód holujący był bardziej dociążony jeżeli jest to możliwe. A ponieważ jeżdżę w dwie osoby to mi to pasuję.

Autor:  LukasJ [ 23 lut 2014, o 23:17 ]
Tytuł:  Re: Jak robiłem balast wewnętrzny

Ile twój jacht waży bez balastu?

Autor:  Marian J. [ 24 lut 2014, o 10:47 ]
Tytuł:  Re: Jak robiłem balast wewnętrzny

Ważyłem kiedyś jacht na dynamometrze w pełni wyposażony z masztem, bomem, z żaglami, z tapicerką, z kuchenką na kardanie i 3 kg butlą z gazem i to było około 700 kg.
Co do kostek balastowych to one wchodzą mi po cztery sztuki w przestrzeń ograniczoną ścianką koi, skrzynką mieczową i poszczególnymi dennikami. Są tak ściśle dopasowane w swoje miejsca, że gdybym o tym nie pomyślał to po ich włożeniu na miejsce nigdy bym już ich nie wyciągnął. Dlatego w każdej sekcji jedną kostkę balastu owijam krótką taśmą z tworzywa sztucznego która to taśma umożliwia mi wyjęcie tej kostki. Po wyjęciu jednej kostki z pozostałymi już idzie łatwiej. Po prostu już się można do nich dobrać.
Przy moim PIP-e i jego płaskim dnie i skośnych fragmentach dna (obła) te kostki umożliwiają mi łatwe obracanie kadłuba. Układam te kostki na jakimś kocu na jednej z ław kokpitowych, albo ciągnę w dół burtę obciążoną albo pcham do góry burtę nieobciążoną i ostrożnie asekuruję moment w którym kadłub opiera się o skos dna umożliwiając dostęp do dna właściwego np. w trakcie malowania.

Autor:  Marian J. [ 25 lut 2014, o 11:54 ]
Tytuł:  Re: Jak robiłem balast wewnętrzny

Marian J. napisał(a):
Przy moim PIP-e i jego płaskim dnie i skośnych fragmentach dna (obła) te kostki umożliwiają mi łatwe obracanie kadłuba. Układam te kostki na jakimś kocu na jednej z ław kokpitowych, albo ciągnę w dół burtę obciążoną albo pcham do góry burtę nieobciążoną i ostrożnie asekuruję moment w którym kadłub opiera się o skos dna umożliwiając dostęp do dna właściwego np. w trakcie malowania.
Trochę OT jeżeli chodzi o wykonanie samego balastu. Ale jak już napisałem to pokażę jak obracałem mojego PIPa.
Załącznik:
DSCN0567.JPG
DSCN0567.JPG [ 113.45 KiB | Przeglądane 3783 razy ]

Autor:  Marian Strzelecki [ 25 lut 2014, o 13:48 ]
Tytuł:  Re: Jak robiłem balast wewnętrzny

Straszysz tym dorobionym dziobem! ;)
Ja robiłem wszystko ,żeby jacht nie orał dziobem w przechyłach, co by nie ostrzył w szkwałach, a taki kawał płaszczyzny pod dziobem wszystko niweczy.
Pływałeś już na silnych wiatrach z tym czymś?
MJS

ps
Ale prześlij mi fotki jak masz więcej

Autor:  Marian J. [ 25 lut 2014, o 17:34 ]
Tytuł:  Re: Jak robiłem balast wewnętrzny

Marian Strzelecki napisał(a):
Straszysz tym dorobionym dziobem! ;)
Nikt nie każe patrzeć :) To wszystko przez "Waldka3sztagi" :)
Marian Strzelecki napisał(a):
Pływałeś już na silnych wiatrach z tym czymś?
Tak, w ubiegłym sezonie i dwa lata temu. Wystarczyło się zarefować i nie używałem mniejszych foków. Już o tym pisałem w wątku o kroju mojego foka.

Autor:  Marian Strzelecki [ 25 lut 2014, o 23:03 ]
Tytuł:  Re: Jak robiłem balast wewnętrzny

No tak to jasne;
Nie musiałeś uzywać grota, bo boczny opór sam szedł do dzioba. :lol:

Autor:  pawelsu [ 26 lut 2014, o 21:57 ]
Tytuł:  Re: Jak robiłem balast wewnętrzny

na formę do odlewania ołowiu można wykorzystać płyty krzemianowo wapniowe stosowane do izolacji i konstrukcji kominków ,klej ,wkręty do drzewa 6 cm. cena 1 m2 płyty to 100 zł. płytę docina się piłką do drzewa.

Strona 1 z 1 Strefa czasowa: UTC + 1
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group
https://www.phpbb.com/