Forum żeglarskie
https://forum.zegluj.net/

Płótno lniane na kadłub
https://forum.zegluj.net/viewtopic.php?f=22&t=18198
Strona 1 z 1

Autor:  baca [ 1 mar 2014, o 16:36 ]
Tytuł:  Płótno lniane na kadłub

Witam wszystkich.
Od zeszłego roku remontowałem łódeczkę- Pasja 375,którą odziedziczyłem w '' spadku'',od rodziny.Praca zakończona ,wykorzystywałem wszelkie sugestie dotyczące remontu z tego forum.Dzięki wielkie.
A teraz przejdę do tematu płótna lnianego surowego wykorzystywanego do ''laminowania'' kadłuba.Podobno w latach mojej młodości stosowano właśnie ten sposób./kładziemy płótno i malujemy farbą.Moja łódka pomalowana jest poliuretanem/8 warstw/.Nie jest niczym laminowana,sam lakier na sklejce.
Dlatego moje pytanie :czy jest jeszcze sens coś takiego zrobic?
Chcę łódeczkę zostawic -takiego drewniaka-bez chemii/bez laminatów/.
To płótno chciałbym położyc na zewnątrz na dno.
Jest tu na forum trochę ludzi starszych ode mnie,może ktoś coś doradzi.

Załączniki:
005 (22) (480x640).jpg
005 (22) (480x640).jpg [ 138.64 KiB | Przeglądane 2183 razy ]

Autor:  mbober1 [ 1 mar 2014, o 21:32 ]
Tytuł:  Re: Płótno lniane na kadłub

Pytanie w jakim celu chceszto płótno połorzyć?

Najczęściej kładło się je na konstrukcję klepka na styk w celu uszczelnienia. I raczej tylko w małych jednostkach jak kanu/canoe lub udkach do 6m

Autor:  Bombel [ 1 mar 2014, o 22:27 ]
Tytuł:  Re: Płótno lniane na kadłub

baca napisał(a):
A teraz przejdę do tematu płótna lnianego surowego wykorzystywanego do ''laminowania'' kadłuba.


Surówkę lnianą + farba olejna wykorzystywano jako pierwowzór laminowania w sytuacji gdy łódka miała już swoje lata.
mbober1 napisał(a):
Najczęściej kładło się je na konstrukcję klepka na styk w celu uszczelnienia. I raczej tylko w małych jednostkach

A tu się nie sie zgadzam. Parokroć widziałem ( a nawet miałem ) taką staroć w której uszczelniano przeciekający jak sito pokład dziobowy lub burty metodą "laminatu płócienno-olejnego". Była to min. Omega i Rambler a nawet Zośka. Czyli nie tylko słomka ale i sklejka.
IMHO ciężkie to jak cholera a pod wpływem słońca odchodzi od podłoża - szczególnie pokostowanego (niegdyś) lub lakierowanego. Dawało się zrywać całymi płatami, bez wysiłku.
Jak łódka Ci nie cieknie to po kiego chcesz ją tak ..uszczęśliwić.??
Jak cieknie, to chyba jednak chemia.

Autor:  pod_dnem [ 1 mar 2014, o 22:47 ]
Tytuł:  Re: Płótno lniane na kadłub

Bombel napisał(a):
Surówkę lnianą + farba olejna wykorzystywano jako pierwowzór laminowania w sytuacji gdy łódka miała już swoje lata.

Tak, Milewski robił takie doświadczenia. Ale wynikały one głównie z braku dostępności (i cen!) włókna węglowego oraz żywic. Efekty jednak niespecjalnie zachęcają ze względu na nietrwałość rozwiązania.

Baca, 8 warstw poliuretanu to wystarczająca ochrona drewna, w skali wielu lat. Jeśli nie zachodzą procesy gnicia w sklejce, to uć pożegluje jeszcze sporo. A na pewno nie ma co zawracać sobie głowy metodami przedpotopowymi. Z kolei jeśli chcesz szykować Pasję na katastrofy (zderzenia z tankowcami, góry lodowe itd.) to po prostu wymień ją na jakiś mały pancernik ;)

Autor:  mbober1 [ 1 mar 2014, o 23:05 ]
Tytuł:  Re: Płótno lniane na kadłub

Bombel przecież napisałem najczęściej ;D to nie znaczy ze zawsze :D

Autor:  Jaromir [ 1 mar 2014, o 23:25 ]
Tytuł:  Re: Płótno lniane na kadłub

Dwoma warstwami lnianego płótna pokryty był sklejkowy pokład łódki na której zaczynałem żeglarską przygodę w latach 70-tych ub.w.
To była mierząca ca 7m, balastowo-mieczowa, nieczęsto spotykana konstrukcja Milewskiego ("Małgośka") - z samodzielnie przekonstruowaną kabiną i "morskim" kokpitem.
Pokład pokryty był tym płótnem od nowości, płótno kładzione było "na mokro" a konserwacja polegała na przemalowaniu co którąś wiosnę pokładu nową warstwą "olejnej" - z domieszką piasku.
Pokład tak zabezpieczony nie puszczał ani kropli wody, nigdzie też nic od niego nie "odchodziło pod wpływem słońca" ani się nie rozwarstwiało - przynajmniej przez czas rodzinnego użytkowania \, czyli przez pierwszych 8-9 lat od zakończenia budowy łódki.
Pamiętam, że mój Ojciec, współwłaściciel tej łódki, wielokroć żałował że nie zdecydował się w trakcie budowy na pokrycie płótnem wynurzonych części burt, poszytych listewkami wykonanymi z sosny syberyjskiej. Pamiętam też, jak po zimowaniu, zanim poszycie naciągnęło wilgoci, przez burtę przeświecało tu i ówdzie słońce albo jak w przechyle ciurkała ze szpar woda - ale pokład był szczelny zawsze ;)

Autor:  boSmann [ 2 mar 2014, o 00:30 ]
Tytuł:  Re: Płótno lniane na kadłub

mbober1 napisał(a):
I raczej tylko w małych jednostkach

W dużych, morskich też to stosowano i to stoczniowo, od nowości, nie tylko w Polsce.
U nas tak miały np. Conrady i Vegi na dachach pokładówek ( w starym "Morzu" jest w opisie tych jachtów)
Takie rozwiązanie stosował też p.Sieradzki, chyba też na Opty tak było
Nawet we współczesnych poradnikach budowy metodą strep plank proponują użycie bawełny zamiast szkła. Oczywiście w odniesieniu do pokładu czy dachu.
Bombel napisał(a):
Dawało się zrywać całymi płatami, bez wysiłku.

Jak było starannie zrobione to nie tak lekko to szło a jak stwierdzono po jakimś czasie, że coś odstaje, wymieniano płótno na nowe. Po prostu taka była praktyka.
baca napisał(a):
płótno chciałbym położyc na zewnątrz na dno.


na dno nigdy tego nie stosowano, chyba, że jako plaster awaryjny :-P i niech tak pozostanie

Autor:  baca [ 2 mar 2014, o 00:49 ]
Tytuł:  Re: Płótno lniane na kadłub

Dzięki za wyczerpujące wypowiedzi.Lódka nie cieknie/wymieniłem całą sklejkę dna/.Zrozumiałem że na dno ten wynalazek się nie nadaje.Myślałem że może to trochę zabezpieczy dno przy przeciąganiu łódki po piachu.
Pozdrawiam Zbyszek.

Autor:  boSmann [ 2 mar 2014, o 01:04 ]
Tytuł:  Re: Płótno lniane na kadłub

Dawno, dawno temu w łodziach, które często ciągano po piasku, stosowano pod dnem dodatkową stępkę, czasem też okutą jakimś płaskownikiem, jak to się wytarło wymieniano na nowe .
Jachty, jak były jeszcze drewniane, też miały podobne rozwiązania. Czasem oprócz nadstępki centralnej stosowano dodatkowe listwy w pobliżu obła.
Tak miałem m.in. na Mrówce i Makach. Sprawdzone - polecam.

Autor:  mbober1 [ 2 mar 2014, o 07:12 ]
Tytuł:  Re: Płótno lniane na kadłub

boSmann napisał(a):
na dno nigdy tego nie stosowano, chyba, że jako plaster awaryjny :-P i niech tak pozostanie


O przepraszam a metoda wood and canvas przy budowie kanu?

http://www.wcha.org/canvas-canoe-resources/

Info z nadbudówkami i podładami bardzo ciekawe.

Autor:  M@rek [ 2 mar 2014, o 09:51 ]
Tytuł:  Re: Płótno lniane na kadłub

boSmann napisał(a):
mbober1 napisał(a):
I raczej tylko w małych jednostkach

W dużych, morskich też to stosowano i to stoczniowo, od nowości, nie tylko w Polsce.
U nas tak miały np. Conrady i Vegi na dachach pokładówek ( w starym "Morzu" jest w opisie tych jachtów)


Nie pamietam jak wychodzily ze staoczni Conrady II ( bo bylem za maly) ale wszystkie Vegi od "Ceti" na pewno nie mialy plotna ani na pokladzie ani na nadbudowce.
Poklady tak wykonane mialy za to prawie wsztstkie ( poza tymi na export na specjalne zlecenie) budowane w Szczecinie Folkboaty i Dragony.

Autor:  baca [ 2 mar 2014, o 12:43 ]
Tytuł:  Re: Płótno lniane na kadłub

boSmann napisał(a):
Dawno, dawno temu w łodziach, które często ciągano po piasku, stosowano pod dnem dodatkową stępkę, czasem też okutą jakimś płaskownikiem, jak to się wytarło wymieniano na nowe .
Jachty, jak były jeszcze drewniane, też miały podobne rozwiązania. Czasem oprócz nadstępki centralnej stosowano dodatkowe listwy w pobliżu obła.
T
ak miałem m.in. na Mrówce i Makach. Sprawdzone - polecam.


No i to jest chyba najlepszy sposób.Stępkę mam nową to coś do niej przydrutuję ,plus dodatkowe listwy po bokach.
Zbyszek

Strona 1 z 1 Strefa czasowa: UTC + 1
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group
https://www.phpbb.com/