Witam. W 2012r. pisałem na forum o pomyśle przebudowy omegi na kabinową. Komentarze były rózne, przeważnie krytykujące ten pomysł, mimo to, postanowiłem spróbować. Budowe rozpocząłem wiosną 2012r. Praktycznie budowałem bez żadnych planów, wzorując się na innych jednostkach. Budowa jest juz na ukończeniu, zostało jeszcze do zrobienia pare elementów, nowy miecz, balast umieszczony będzie po bokach skrzynki mieczowej, myślę że narazie starczy 150kg. Reszta okaże się w pływaniu. Maszt musiałem skrócić, gdyż był uszkodzony, równało się to z przerobieniem żagli. Wodowanie będzie na drugi rok.
Zdjęcia z pływania oczywiście załącze. Narazie załączam pare zdjęć gotowej łodzi.
Pozdrawiam Marian

Bardzo jestem ciekaw zdjęć z większej odległości i pod żaglami, oraz relacji z żeglowania włącznie z testem stateczności.

Warto przypomnieć tamten wątek:http://forum.zegluj.net/viewtopic.php?f=22&t=9003&p=97594#p97594

_________________
Robert Hoffman
***
https://stareaparatyimojefotografowanie.blogspot.com/

Łał

_________________
Aniołek, kurła, aniołek.

Jak na przebudowę Omegi - jest całkiem udana estetycznie. Znaczy, nie budzi odruchów wymiotnych, jak większość omegowych przebudów...
Czy dobrz widzę, że całkiem sporo podwyższałeś burty? Może dlatego wyszło niebrzydko?

Dwa pytania:
1 - czy próbowałeś jakoś policzyć, że wystarczy tylko 150kg balastu, czy będziesz działać metodą prób i błędów?
Hmmm, "góra" waży teraz zdecydowanie więcej i umieszczona jest wyżej, niż w oryginale... A szerokości kadłuba nie zmieniłeś. Wszystko to ma zdecydowanie negatywny wpływ na moment prostujący. Stąd mam wrażenie, że proponowane 150kg - to może być sporo za mało...
2 - Czy to co zakreśliłem na czerwono na fotce poniżej to mocowanie podwięzi wantowych?


Jeżeli tak, to IMHO mocno słabo to wygląda, boczna ścianka kabiny to za mało na przeniesienie sił od want, nawet jeżeli maszt będzie niższy niż w oryginale...

_________________
Jaromir Rowiński aka pierdupierdu
Jeżeli masz ochotę komentować takie poglądy, których co prawda nigdy nie wyraziłem, ale które kompletnie bez sensu i z sobie tylko znanej przyczyny usiłujesz mi przypisać - droga wolna. Śmiesznych nigdy dość...

Cała seria kabinowych Omeg powstała swego czasu w Popowie nad Bugiem.
Podwyższano kolejno po trochu do góry i każda łódka miała nieco gorsze osiągi od poprzedniej. Jakkolwiek podejrzewam, że były to głównie błędy niedouczonych użytkowników i konstruktorów.
Znam dwie z siedmiu tych "panien" Igęnr 4 i Nel(nr7)(moja)
Wszystkie miały wyrzucone miecze i pod kadłubem raczej bezmyślnie przykręcone poziome Teowniki o długości 3m i wadze około 200kg uzupełniane drewnem do kształtu kadłuba..
Tworzyły one z przodu bulwę hamowniczą, a z tyłu bulwę zawirowawczą
Wszystkie były niewywracalne co sprawdzono niejednokrotnie prze około 50 lat pływania.
Ale osiągi pod żaglami nie były tragiczne Iga np swobodnie regaciła (w zeszłym roku) dużego Dreamera przy 3B na każdym kursie.

_________________
"Wolność? co to takiego?" ja
"Gdy wszyscy grają to samo - szukam dyrygenta" K.Szewczyk

Wspomnij: Orwella i Huxleya.


Zapraszam na "fejsa":
"Dla tych co nie lubią szerokich ruf "
"Marian Strzelecki"
oraz
https://planyjachtow.pl/