Spoko, zrobi się Tylko mocy urzędowej musi nabrać najpierw (tak jak z dużymi oledami)
Ja obstawiałbym jednak że najpierw będą ogniwa słoneczne w puszce. Znaczy taka farba- pomalujesz pan-podłączysz kabel i to wsio.
Gdzieś nawet słyszałem, czytałem czy też oglądałem że jakaś młoda panna już to wykminiła i to w Polsce Jeżeli to prawda to niech ją święci- najlepiej alfabetycznie od A do Z strzegą żeby się jakiś aktualny ryj od koryta do niej nie dobrał bo pójdzie z torbami.
Bo to wiadomo że takie to to zlatują się jak muchy do gówna gdy kasę wyczują, zamiast uczciwie ją zarobić.
(a w sumie takie elastyczne to już teraz można nalepić Trzeba sprawdzić czy to przypadkiem nie będzie tańsze niż farba na łódkę. Bo niektóre firmy co to ją robią to chyba sufit na łeb się im s........ Wiem bo poszukuję jakiejś zajebiście niebieskiej )

_________________
"W wielu ludziach krąży po cichu robak szaleństwa."
Waldemar Łysiak

Och bratanku Pouczyć bliźniego w potrzebie jest dobrym uczynkiem. Jednak nie mogę uwierzyć że nie zrozumiałeś tego co nazwałeś bełkotem.

Mam nieśmiałe pytanie - co Wasza przepychanka ma wspólnego z solarami na jachcie ?

Czy nie możecie się kłócić w Hyde Parku ?

_________________
Pozdrawiam
Włodzimierz "Bury Kocur" Ring
S/y "Bury Kocur IV"
POL 8888
MMSI 261 03 14 50

"Jeżeli chodzi o podatki to nikt nie jest patriotą"
G.Orwell

Co do paneli słonecznych, jeszcze rok temu było to cholernie drogie, miałem panelik 10 cm na 10, producent Hitachi, ogniwo plastyczne jak gruba folia samoprzylepna, Mogłem tym podładować komórkę.

_________________
Pozdrawiam
Marcin B.

Jak wszystko co nowe z upływem czasu tanieje. Solary też.
I dobrze.

Ładne parę lat temu mój kolega kupił 28 cali LED Samsunga za prawie pięć koła. I był dumny jak paw. Bo to była nowość na rynku.

Ja bodajże nie więcej nić dwa lata później kupiłem taki sam w "Media Markcie" za połowę ceny. Mojego kolegi mało trag nie szlafił.

W tej chwili solary można kupić za naprawdę przyzwoite pieniądze. I tak jak napisał Kocurowaty w bałtyckich warunkach to lepsze rozwiązanie jak wiatrak.

_________________
Konsul 37 "Don Kichot"
POL 0001WR
MMSI 261037650
www.jachtdonkichot.pl


A po nocy nadchodzi dzień... I niech już tak zostanie.

Właściwie to nie ma nic wspólnego Poza tym żadnej kłótni nie było i nie będzie.

Wracając do solarów.
Kilka minut temu pani kurier, doręczyła panel który zamówiłem na próbę. Ma za zadanie dać mi przede wszystkim odpowiedź czy nadaje się do położenia na suwklapę, która całkiem płaska nie jest.
Z pierwszych oględzin wynika że będzie w sam raz Dopiję kawę i pojadę sprawdzić jak będzie na żywo.
Ma wprawdzie tylne wyprowadzenie na którym mi zależało, zamknięte w pudełeczko, ale to wcale nie będzie przeszkadzać. Ponieważ pudełeczko można zdemontować bez żadnych problemów ani szkody dla samego panela.
Dolutować jakieś płaskie tagi do istniejącego wyprowadzenia i po problemie. Samą diodę zabezpieczającą można wstawić gdzieś dalej. Odpada więc wycinanie otworów co poprzednio brałem pod uwagę. No i trzeba będzie zamówić jeszcze dwa takie same. Rozmiarowo będą zajmować jakie 70-80% suwklapy.

Jaki solar kupiłeś i w jakim sklepie???

_________________
Janusz Rolfok

jest wiatr, co usta kobiety rozchyla, jest taki wiatr...
jest blask, co uda kobiety odsłania, jest taki blask...

ten panel sie wygina razem z blachą. Sprawdz u producenta. Powinien nie pękać.może nawet da radę odkleić to od blachy i nalepić bezpośrednio na suwklapę.

_________________
Pozdrawiam
Marcin B.

Rolfok Panel jest Made in China i coś tam z tyłu pisze co on za jeden. Później napiszę ew.
Kupiłem go na ebayu

http://www.ebay.co.uk/itm/10W-200W-12V- ... 2749.l2649

Wygina się znakomicie i bezdyskusyjnie da się go przylepić bezpośrednio do suwklapy.
Blachy odrywać nie trzeba bo jej nie ma zwyczajnie. Cały panel to tylko odrobina plastiku z zarobionymi oczkami na rogach- które do klejenia będą zbędne (psują płaskość) i zostaną wydłubane.
Aczkolwiek z moimi pomiarami to jakoś tak wyszło że musiałbym ich mieć cztery żeby w miarę klapę obłożyć. W z/w. z tym zmieniłem nieco koncepcję i kupię 100W który pójdzie na suwklapę i poza tym dokupię jeszcze jeden taki jak ten na fotkach.
Znakomicie przypasował mi w odstęp pomiędzy linkami relingu. Wykombinuję jakieś mocowanie, łatwo demontowalne żeby można było je przestawiać w miarę potrzeby.

ed. nalepka z tyłu


Tutaj dla odmiany myślę że lepiej zrobić jakąś >podkładkę < z grubego żaglowego płótna albo brezentu. Na to panel a podkładkę dopiero montować.
--- oczywiście panel wypróbowałem w boju i podłączyłem do akumulatora. Gdy chwile świeciło słoneczko to tłoczył 2A w akumulator co oznacza że przekroczył swój nominał od producenta.
Płakać z tego powodu nie będę i mam nadzieję że pozostałe też tak na zapas w dół oznaczane.

W tym roku spotkałem żeglarza który miał bardzo dla mnie ciekawe rozwiązanie na swoim jachciku. Ładował swoje sprzęty nie tylko słońcem i wiatraczkiem ale miał coś co mnie zainteresowało bardzo. Pozwolił mi obejrzeć ustrojstwo do ładowania akumulatora. Zwrócił uwagę że z jego doświadczeń wynika, że przynajmniej połowę czasu jaki spędza na wodzie ma pochmurne niebo albo noc. Wiatrem sie ratuje ale ma tez właśnie ten system do ładowania aku. W przedniej części kadłuba poniżej linii wodnej ma otwór średnicy "szklanki". tym otworem rurą wprowadzana jest woda do wnętrza kadłuba do takiej skrzynki jak po piwie, oczywiście skrzynka jest z plastiku, szczelna a wewnątrz zgodnie z informacją od pana kapitana, zainstalowana jest turbina , jak mówił podobna do samochodowych i ona napędzana przez strumień wody wpływającej podczas żeglugi napędza jakąś prądniczkę a ta daje mu prąd. Mówił, że bardzo wydajne ustrojstwo. I że ma jedną wadę, Słychać jak pracuje i dlatego używa jej tylko jak pływa. No jakieś to rozwiązanie jest, a ja widziałem je pierwszy raz w życiu.

_________________
Pozdrawiam
Marcin B.

Ciekawe.
Tam w tym ustrojstwie musiała być chyba jeszcze jedna rura- komin gdzieś na pokład wyciagnięta.

Bo ja działanie tego wyobrażam sobie tak że gdy jacht pracuje na fali- dziób raz na dół a potem do góry. To w tym zbiorniku- akumulatorze wodnym nie ma wcale równowagi. Woda wpływając napędza turbinkę a potem wypływa (dziób do góry) i napędza ją w drugą stronę. Taki stabilizator kołysania przy okazji z elektrownią pływową w jednym.

to nie tak, ustrojstwo bardziej przypominało układ turbin w silniku odrzutowym. Talerze bardziej niż "ślimaki". A to co tak hałasowało to "niechciane" powietrze co dostawało się do obiegu. Jak słusznie zauważyłeś powodowane to było przez unoszenie się nad wodę.Skąd wiem ? Bo się onże człowiek do mnie odezwał i opisał co i jak z tym ustrojstwem. I co do danych moc około 150w. Jak na łódkę sporo i cała instalacja na 24v. Urządzenia powyciąganie z TIRa. W razie potrzeby ma też u siebie mały generator. No jak się ma kawał jachtu to i miejsca starcza na takie cudowności. Ja mam prąd co najwyżej w marinie:D:D:D:D

_________________
Pozdrawiam
Marcin B.

Z tira wydłubane powiadasz. No to niezłą krypę ma gościu że mu takie agregaty pasują.
Ja już dłuższy czas główkuję jak wepchać motocykl na pokład
W sumie da radę od bidy rozkręcony, tyle że sama rama to taka dosyć przestrzenna konstrukcja i nie za bardzo ugodowa do skompresowania
No ale jak by nie było to moja Atlanta zadziwia czasami brakiem ekonomicznego rozplanowania kubatury. Na forum tutaj podsuwałem problem np: generator awaryjny i gdzie go zainstalować.
Otóż bez większych problemów myślę zapakuję go do przedziału silnika i wyląduje pod podłogą w kokpicie. Zmieściłby się tak jak leci w swojej obudowe- ale okoruję go żeby ułatwić sobie zadanie.
Co do jakichś wynalazków dostarczających energię to nie będe wydziwiać. Lepiej jakiś panel słoneczny myślę i nie robić dziur w kadłubie do napędu hydrogeneratorów.
Przyjechał ten większy który na suwklapę przylepię:



Zajmuje pół szafy a to oznacza że będzie ok
ed: Działać to on działa chyba nieźle. Nawet teraz w pochmurny dzień w pokoju ma na wyjściu 16 V tyle że prąd oczywiście słabiutki. No ale 100mA w takich warunkach to też coś. Jakie MP3 uciągnie

Kokop czy te ogniwka w razie czego są wymienialne? Czy w razie jakiejś awarii, np upuścisz nie daj boże oczywiście puszkę z browarem w te świecidełka to da się to jakoś połatać?

_________________
Pozdrawiam
Marcin B.

Z oględzin wynika że taki panel to jakby bateria ogniw. Każdy z tych kwadracików jest pojedyńczą celą połączoną z resztą płaskimi cienkimi blaszkami. Wydaje się że utrata pojedyńczego ogniwa nie spowoduje paraliżu całości bo zdaje się jest jakiś >bezpiecznik< na linii od każdej celi. Tyle mogę wywnioskować po >prześwietleniu<
Czy można je wymienić w razie W? Raczej cienko to widzę ponieważ warstwa wierzchnia jest wspólna dla wszystkich i wymiaru całego panela. Czy to się da rozwarstwić nie wiem- jest to solidnie ze sobą sprasowane i lepiej tego nie kroić. Acz przeciąć linię od któregoś z ogniw dałby radę bez większego problemu myślę- na wypadek gdyby jednak zwierała resztę.
To takie tam gdybanie- bo liczę na to że panel jest nietłukący Wszystko jest elastycznym plastikiem. W sensie- sprężysty ale twardy. Tak jakbyś cienki arkusz pleksy wyginał.
Gdy to już przyzwoicie położę na suwklapie to oczywiście zaryzykuję test i przejdę się po nim.
( Trzeba będzie od spodu-znaczy na suwklapie- zrobić kilka rowków o szer. ok 5mm i głębokości 1mm na pasy tych połączeń ogniw ze sobą. Odstają trochę z tylnej strony panela. )
Lepiej teraz niż potem gdzieś na wodzie przekonać się że tego nie wolno robić.
(gdzieś tam na ebaju zobaczyłem dwustronna taśmę klejącą o odpowiedniej szerokości. Chyba na to go złapię po poprzednim dokładnym dopracowaniu suwklapy. Na ranty może jaką dodatkową ramkę warto będzie zrobić żeby nie odłaziło albo żeby nie zaczepiać o rogi)

ed: sześć cel łączonych szeregowo w bloku. Pięć bloków równolegle że sobą.
oznacza to że utrata jedej celi wyłączy cały blok, panel straci 1/5 mocy.
Chyba że to jakoś inaczej jeszcze zamotali czego nie widzę

Źle widziałem. Owszem sześć cel w bloku ale łączone równolegle. Jest trzeci tag przeciągnięty na drugą
(właśnie to obejrzałem pod mocną lampą) stronę do jakby głównej magistrali. Dobra wiadomość Jeżeli browar uszkodzi mi któreś z ogniwek to bateria straci nie więcej niż 1/30 mocy

Po dosyć zaciętych bojach, mających na celu eksterminację totalną grzyba i jego kumpli robaczków. Po dorobieniu plomby w miejsce zgnitego kawałka drewna. Po zaimpregnowaniu żywicą, malowaniu itd. Wszystko po uprzednim w zasadzie dwutygodniowym suszeniu klapy w domu. Bo warunki w marinie nie sprzyjają suchości w ostatnim czasie. Wstępnie przymocowałem panel tak jak chciałem - do suwklapy. Ewolucji tylko podlegał sposób zamocowania. Koniec końców wybrałem rozwiązanie meblarskie.
Trzyma A i z uszczelnieniem żeby nic nie podciekało pod spód też nie ma problemu.



Brzydko się mieni bo folia zabezpieczająca jeszcze ciągle na miejscu.

Nic się nie mieni brzydko - bardzo ładnie Ci to wyszło.

Pogratulować i tyle.

_________________
Pozdrawiam
Włodzimierz "Bury Kocur" Ring
S/y "Bury Kocur IV"
POL 8888
MMSI 261 03 14 50

"Jeżeli chodzi o podatki to nikt nie jest patriotą"
G.Orwell

W Polonezach była (na siedzeniach całe lata niezdejmowana), więc niech i tu zostanie.

MJS

_________________
Po 15 latach (na forum) przestałem być VIP-em. za co? i po co?

"Jeszcze nigdy tak wielu nie oddało tak wiele wolności, tak łatwo"-Churchil.

Kłania się orłel... hukslej.

[size=70]Zapraszam na fejsa:"Dla tych co nie lubią szerokich ruf "
i "Marian Strzelecki"

Fajno że się podoba, dzięki

Kupe lat temu w czasie gdy w LOK-u zrobiłem prawko, wujo kupił fiaciora kredensa w kolorze >zgniła zieleń Gdyby kto zrobił dziurkę w tej folii na tylnym siedzeniu to kaplica. Śmierć w męczarniach zapowiadana każdemu kto się na nią patrzył.
Swoją drogą to kredens chodził jak przecinak. Na włoskich częściach Z górki to nawet nieźle się zbierał.

No ale to nie kredens ta suwklapa. Gdy tylko wyląduje we właściwym miejscu to folia precz. No może na wiosnę. Żeby zminimalizować gó... ptasie ryzyko

Wracając do paneli. Ten na suwklapie to swoją drogą. Będzie jeszcze jeden zawieszany gdzieś na relingu i trzeci- malutki. Taki na potrzeby kulturalno-rozrywkowe, byle jakie MP3 uciagał z głosniczkami.
No ale on to się nie liczy.
Będą zatem na łajbie dwa panele i w zasadzie dwa akumulatory do obskoczenia. Silnikowy niejako poza obiegiem
Jest jakiś regulator? Do którego można podpiąć dwa panele (różne mocą) i dwa akumulatory (różne pojemnością) żeby to na automacie sobie działało ? Najlepiej z wyjściem USB do ładowania pierdołów typu telefony, latarki i e-fajki.
Czy olać poszukiwania i kupić pierwszy z brzegu w odpowiedniej ilości?

-mam zamiar posiadać niejako trzy obwody. Jeden akumulator tylko do sprzętu nawigacyjnego poza światłami. Drugi- wielkie bydle- do oświetlenia nawigacyjnego i światełek w środku, pompy itp. Trzeci wyłącznie rozruchowy silnika, którego tykać się nie będzie bez wyraźnej potrzeby typu wojna .
I taki ew. rezerwowy obwód kultralno rozrywkowy. Jeżeli zmobilizuję się i poszyję ogniwa w jakąś solidną baterię. Posiadam z zapasów sporo ogniw NiMH i litowych z których można złożyć akumulatory o sporej pojemności (łącznie to jakieś 50 kilo ogniw- nie liczyłem na sztuki)