Forum żeglarskie https://forum.zegluj.net/ |
|
Drugie życie Gigi https://forum.zegluj.net/viewtopic.php?f=22&t=22538 |
Strona 1 z 3 |
Autor: | broster [ 17 lip 2015, o 20:19 ] |
Tytuł: | Drugie życie Gigi |
Witajcie, To mój pierwszy wątek na tym forum także proszę o wyrozumiałość ![]() Ostatnio stałem się (wraz z dziewczyną) posiadaczem bardzo, według mnie, bardzo ładnego jachciku. Jest to dobrze wszystkim znana Giga II w wersji balastowej. Jacht niestety wymaga trochę renowacji którą staram się przeprowadzić we własnym zakresie. Niestety brak funduszy zmusza do remontu w bardzo ograniczonym zakresie. Chciałbym jacht postawić na wodzie w tym roku, sprawdzić jak pływa i co jeszcze okaże się do zrobienia. Porządny remont planuję na przyszły, lub jeszcze następny sezon kiedy będę (mam nadzieję) dysponował większym funduszem. Mam trzy pytania: pierwsze to czym polakierować listwę odbojową (nie kosmicznie drogim) tak żeby wytrzymała te dwa sezony, być może słonej wody? Drugie to jakie wymagania musi spełnić łódka aby ją zarejestrować jako morską? Wiem, że Gigi po Bałtyku pływały i pewnie pływają dalej. Do PZŻ od trzech dni nie mogę się dodzwonić... nie wiem jak oni funkcjonują... Pozdrawiam, Piotrek |
Autor: | broster [ 17 lip 2015, o 20:58 ] |
Tytuł: | Re: Drugie życie Gigi |
Wątek nazwałem "Drugie życie" bo jacht już od siedmiu lat stoi na lądzie i trochę niestety niszczeje... Poniżej kilka fotek jachtu jak go kupowałem: Giga od zewnątrz ![]() Tutaj już zaczynamy "prace" ![]() ![]() Giga od środka ![]() ![]() |
Autor: | Jaromir [ 17 lip 2015, o 21:12 ] |
Tytuł: | Re: Drugie życie Gigi |
broster napisał(a): jakie wymagania musi spełnić łódka aby ją zarejestrować jako morską? Jeżeli chodzi Ci o jakieś wymagania techniczne - to jacht przestawiany do morskiej rejestracji nie musi spełnić żadnych warunków technicznych. Wszystkie wymagania formalne oraz procedurę rejestracji znajdziesz tu: http://isap.sejm.gov.pl/DetailsServlet? ... 0043&min=1 Przeczytaj dokładnie... PZŻ nie byłby sobą, gdyby jego pracownicy nie usiłowali stosować jakiś pokracznych "interpretacji" wymogów stawianych akcie prawnym, na podst. którego wykonują powierzone zadania z dziedziny administracji publicznej... Ale w sprawie rejestracji "morskiej" na ogół nie jest to bardzo dolegliwe, a osoby, które zajmowały się w przeszłości prowadzeniem w PZŻ Polskiego Rejestru Jachtów Morskich, starały się współpracować z armatorami małych jachtów. Szczegóły dot. rejestracji "morskiej" odnajdziesz przeszukując forum. Generalnie, najbardziej istotny jest dokument, potwierdzający Twoje prawo własności (umowa kupna/postanowienie spadkowe/wyrok czy podobny dokument). Poza tym jedynym chyba kwitem, z którym mogą być jakieś kłopoty jest "wystawiony przez rzeczoznawcę dokument potwierdzający wymiary jachtu.." Tu trochę o tym: viewtopic.php?p=320430#p320430 BTW - widzę, że Twoja łódka ma jakiś numer rejestracyjny ze śródlądzia. Jeżeli masz jakiekolwiek papier z tej niegdysiejszej rejestracji - to w PZŻ może on posłużyć za dokument "pomiarowy", który potwierdza wymiary (nieistotne na kogo wystawiony i czy w ogóle kiedykolwiek był legalny)... broster napisał(a): Do PZŻ od trzech dni nie mogę się dodzwonić... nie wiem jak oni funkcjonują... Hmmm, jakby ci tu... Przyzwyczajaj się ![]() |
Autor: | piotr6 [ 17 lip 2015, o 21:19 ] |
Tytuł: | Re: Drugie życie Gigi |
Jaromir napisał(a): potwierdzający Twoje prawo własności (umowa kupna/orzeczenie/wyrok czy podobny dokument). plus potwierdzenie zapłaty podatku Jaromir napisał(a): wystawiony przez rzeczoznawcę dokument potwierdzający wymiary jachtu W umowie kupna sprzedaży powinny być wszystkie dane napisane i powinno wystarczyć to śa wiadomości z przed 4 lat ale sie chyba nic nie zmieniło |
Autor: | boSmann [ 17 lip 2015, o 21:41 ] |
Tytuł: | Re: Drugie życie Gigi |
broster napisał(a): stałem się (wraz z dziewczyną) posiadaczem bardzo, według mnie, bardzo ładnego jachciku. Bardzo fajna łódka. Będziesz zadowolony z pływania chociaż podchodzenie do brzegu bywa czasem irytujące ![]() broster napisał(a): niestety wymaga trochę renowacji Wewnątrz więcej niż trochę ( osobliwie wygląda podstemplowanie pokładnika ![]() broster napisał(a): Chciałbym jacht postawić na wodzie w tym roku, sprawdzić jak pływa i co jeszcze okaże się do zrobienia. Moim zdanie bardzo rozsądnie broster napisał(a): czym polakierować listwę odbojową (nie kosmicznie drogim) 3V3 lakier jachtowy - oczyścić listwy do gołego, 3 x zagruntować (lakier + benzyna lakowa), potem 5-7 warstw dobry jest też HartzLack Yacht, że o Epifanesie nie wspomnę ~~~~~~~~~~~~~~ http://www.sydino.republika.pl/giga.html możesz też nabyć oryginalną dokumentację http://www.oldtimeryacht.com/tobis.htm |
Autor: | broster [ 17 lip 2015, o 22:01 ] |
Tytuł: | Re: Drugie życie Gigi |
Dzięki za odpowiedzi i porady. Drogie te lakiery czy znośne?:) Listwa już prawie odrapana a i w środku trochę narozrabiałem bo miałem sklejkę w garażu. Zrobiłem kambuz (lub coś na kształt co może będzie kambuzem). Mam starą kartę rejestracyjną z wymiarami jachtu i umowę kupna. Muszę jeszcze do skarbówki w takim razie. Mam nadzieję, że faktycznie problemów z tą rejestracją nie będzie, wyczytałem na stronie PZŻ o jakiś opiniach rzeczoznawców, certyfikatów typu itp i się przeraziłem trochę bo to jednak Giga którą nigdy nie wiadomo kto, kiedy, gdzie i jak robił... A jachcik faktycznie mi się podoba, Może wrzucę tutaj jeszcze zdjęcia z tego co do tej pory napsułem w łódce, ale trochę się wstydzę amatorszczyzny ![]() Pozdrawiam |
Autor: | boSmann [ 17 lip 2015, o 22:23 ] |
Tytuł: | Re: Drugie życie Gigi |
broster napisał(a): znośne?:) 3V3 - bardzo znośny, Epifanes najdroższy (z wymienionych) broster napisał(a): trochę się wstydzę amatorszczyzny Bez żartów, pisz, wrzucaj zdjęcia - tylko na dobre łódce wyjdzie ![]() |
Autor: | Zbieraj [ 18 lip 2015, o 00:18 ] |
Tytuł: | Re: Drugie życie Gigi |
broster napisał(a): Wiem, że Gigi po Bałtyku pływały i pewnie pływają dalej. Pływają, pływają. Zajrzyj tu:http://www.sydino.republika.pl/historia.html Nieustraszonym armatorem tego krążownika jest forumowy Cypis. Są zapewne jakieś różnice, bo s/y Dino to Giga Czi. Wiem, że pływa po morzu, bo parę lat temu stałem Zawiasem w Gdyni i nagle zadzwonił Cypis: - Słuchaj, wracam z morza i zupełnie mi siadł akumulator. Mogę stanąć na noc alongside do Zawiszy i podłączyć się do twojego prądu? - Cypisku, ja ci nie wróg. Stawaj i się podłączaj, ale najpierw wywołaj kapitanat portu, czy ci pozwolą wejść do Basenu Prezydenta. Gdyby pytali, to powiedz, że się zgodziłem. Kapitanat Portu Gdynia, w swej nieopisanej łaskawości wyraził zgodę i po kilkunastu minutach Cypis przycumował do Zawiasa swój malowany na żółto okręcik i się podłączył. Poszliśmy do mesy na pi.... eee, co jo godom, przecież to jacht harcerski, no, znaczy, na herbatę. I się zaczęło. W ciągu godziny miałem kilka telefonów od różnych trójmiejskich kumpli spacerujących po Skwerze Kościuszki: - O, widzę, że twój armator kupił ci taki fajny żółty odbijacz. - Te, Zbieraj, odbijacze to się umieszcza między burtą a nabrzeżem, a nie od strony wody. Znosiliśmy z Cypisem te obelgi z godnością, pijąc kolejne pi..., no, znaczy, herbaty. ![]() |
Autor: | broster [ 18 lip 2015, o 08:48 ] |
Tytuł: | Re: Drugie życie Gigi |
Stronket www którą przytoczyłeś znam bardzo dobrze i i troche mnie inspiruje w chwilach zwątpienia ![]() Żałuje tylko, że nie jest dalej rozwijana i kilka bałtyckich rejsów nie jest opisanych... ![]() Dzisiaj wrzuce kilka fotek w takim razie, (teraz wybieram sie szlifować dalej przeklętą listwę) A w poniedziałek sprobujemy powalczyć z PZŻ... |
Autor: | Marian Strzelecki [ 18 lip 2015, o 13:51 ] |
Tytuł: | Re: Drugie życie Gigi |
boSmann napisał(a): 3V3 lakier jachtowy - oczyścić listwy do gołego, 3 x zagruntować (lakier + benzyna lakowa), potem 5-7 warstw dobry jest też HartzLack Yacht, że o Epifanesie nie wspomnę Ze nie wspomnę: Alkipolak łodziowy firmy; Yuma lub zwykły (Alkilak tej samej firmy) Listwy odbojowe zwykle (na lpasticzanych) łodkach były malowane poliuretanem, co in na zdrowie nie wychodziło, więc cierpliwie zdrapuj (nawet chemią) Bosmanie: te podpory łuczku podmasztowego to także podwięzie wantowe ( jak sądzę) a wzmocnień tychże nigdy nie za mało. Może się okazać, że (na morze potrzebny będzie solidny pilers (podpora pod maszt; od łuczka aż do stępki). MJS |
Autor: | broster [ 18 lip 2015, o 20:47 ] |
Tytuł: | Re: Drugie życie Gigi |
Witam, Właśnie wróciłem do domu od swojej łódeczki (szlifowanie i szpachlowanie... ![]() Podwięzie jest przyśrubowane tylko do burty, a nie to belek od łuczku. Myśle, że ten klejony dębowy łuczek jest tak solidny (jak nie bardziej) jak pilers, ale mogę się mylić. Inna sprawa to, że Giga II , czyli moja, ma maszt ustawiony zaraz za przetłoczeniem nadbudówki i podobno nie potrzebowała pilersa/u...? Wrócę jeszcze do tematu rejestracji. Wiecie może ile to trwa? w poniedziałek wybiorę się do PZŻ osobiście z papierami i nie wiem czego się spodziewać (czas urzędowy to tydzień rok czy miesiąc:))? No i czy nie będą robić problemów (nie lubię urzędów żadnego rodzaju) Jeszcze pytanie odnośnie nazwy jachtu. Nadaje się po rejestracji czy to musi iść w parze? pozdrawiam |
Autor: | boSmann [ 18 lip 2015, o 20:57 ] |
Tytuł: | Re: Drugie życie Gigi |
Marian Strzelecki napisał(a): Alkipolak łodziowy firmy; Yuma lub zwykły (Alkilak tej samej firmy) Owszem, niezły (bo tani ![]() |
Autor: | broster [ 18 lip 2015, o 21:14 ] |
Tytuł: | Re: Drugie życie Gigi |
No i jeszcze jakieś fotki: Mycie pokładu mleczkiem (widać różnicę przed i po) Niestety w dwóch miejscach przegniła listwa pod odbojnicą: Zrobiłem jak umiałem najlepiej (i tak jak pozwalały mi środki) czyli wydłubałem i wyciąłem listwę aż do zdrowej części i wstawiłem "reperaturkę" Tutaj jeszcze przed szlifowaniem, ale trzymać trzyma (chyba) dobrze: No i jedno zdjęcie ze środka: Oczywiście przepraszam za amatorskie i brzydkie wykonanie, ale nie jestem szkutnikiem ![]() Wszystko robiłem z materiałów które miałem pod ręką (w piwnicy i garażu) więc odcienie sklejki różnią się, ale mam nadzieję, że jak to wykończę (szlifowanie wyrównywanie, upiększanie i lakierowanie) to trochę się wyrówna. Wszysko robiłem na wkręcanie/przybijanie, tak, że konstrukcja jest solidna i stabilna, ale w razie jakby nie zdała egzaminy można ją łatwo usunąć (łatwiej niż w przypadku laminowania/klejenia) To tyle na dzisiaj, proszę patrzeć łaskawym okiem ![]() pozdr |
Autor: | boSmann [ 18 lip 2015, o 21:27 ] |
Tytuł: | Re: Drugie życie Gigi |
broster napisał(a): proszę patrzeć łaskawym okiem Oczywiście.* ![]() Ważne, że robota się posuwa. -------------- * do czasu, do czasu ........ ![]() |
Autor: | broster [ 18 lip 2015, o 21:42 ] |
Tytuł: | Re: Drugie życie Gigi |
Jakby ktoś miał jakieś sugestie, porady czy pomysły (szczególnie odnośnie dopasowania wnętrza i samej łódki do czteroosobowych kilkudniowych rejsów) to chętnie przyjmę ![]() |
Autor: | Jaromir [ 18 lip 2015, o 22:14 ] |
Tytuł: | Re: Drugie życie Gigi |
broster napisał(a): Wrócę jeszcze do tematu rejestracji. Wiecie może ile to trwa? w poniedziałek wybiorę się do PZŻ osobiście z papierami i nie wiem czego się spodziewać (czas urzędowy to tydzień rok czy miesiąc:))? No i czy nie będą robić problemów (nie lubię urzędów żadnego rodzaju) Jeszcze pytanie odnośnie nazwy jachtu. Nadaje się po rejestracji czy to musi iść w parze? 1. Czas wydania decyzji administracyjnej o rejestracji jednostki w polskim rejestrze jachtów morskich (bo to jest decyzja administracyjna...) określa Kodeks Postępowania Administracyjnego. Określa na niezwłocznie ale nie dłużej niż 30 dni... Niemniej pamiętaj, że rejestruje Twój jacht jakieś stowarzyszenie, któremu czynności z dziedziny administracji publicznej jedynie powierzono (jakby nie mogły ich dokonywać np. starostwa...). 2. Rejestracja w pierwszych latach po utworzeniu PRJM i po powierzeniu jego prowadzenia PZŻ (2005) przebiegła na ogół bez specjalnych trudności, rzekłbym nawet - w atmosferze normalnej współpracy z życzliwymi żeglarzom paniami - Hernik a potem Cytling. Czy osoby obecnie zajmujące się rejestracją jachtów morskich w PRJM są równie życzliwe - sprawdzisz sam... 3. Nadanie i zatwierdzenie (tak, tak...) nazwy polskiego jachtu morskiego przebiega równolegle do rejestracji (to też czynność administracyjna powierzona PZŻ...). Sprawę nazwy polskiego jachtu morskiego reguluje inne rozporządzenie niż sprawę rejestracji - to: http://isap.sejm.gov.pl/DetailsServlet? ... 1237&min=1 Zatwierdzenie nazwy jest bezpłatne. Wniosek o zatwierdzenie nazwy (podobnie jak wniosek rejestracyjny) - do pobrania ze strony PZŻ (na dole): http://www.pya.org.pl/rejestracja_jacht ... _morskiego Ew. trudności pojawiają się jeżeli Twoja wymarzona nazwa jest "zajęta" (bo pan minister w 2004 roku przyjął nie wiedzieć czemu, że nazwy jachtów nie mogą się powtarzać...). Możesz wówczas próbować z wymarzonymi nazwami zapasowymi lub możesz próbować negocjować dodanie do wymarzonej "zajętej" nazwy cyfry rzymskiej (choć w zgodzie z przepisem &6.5 jest to możliwe wyłącznie w przypadku nazw już wykreślonych z indeksu - stosowano taki myk wobec wszystkich nazw, również tych nie wykreślonych).... BTW - zgodnie z &7 rozporządzenia o zatwierdzaniu nazwy indeks użytych nazw jachtów powinien być dostępny na stronie internetowej PZŻ. Ale oczywiście nie jest... |
Autor: | broster [ 18 lip 2015, o 22:18 ] |
Tytuł: | Re: Drugie życie Gigi |
Wielkie dzięki za wyczerpujące odpowiedzi odnośnie rejestracji ![]() A w samym PZŻ nikt nigdy telefonu nie odbierze... |
Autor: | Mir [ 18 lip 2015, o 22:34 ] |
Tytuł: | Re: Drugie życie Gigi |
broster napisał(a): Jakby ktoś miał jakieś sugestie, porady czy pomysły... Nie dodawałbym żadnych ścianek, jeśli już zasłonka z ładnej tkaniny. Nie wdawałbym się w inne przebudowy wnętrza. Kosmetyka, lakier, tapicerka - i na wodę! To w czasie pływania wyjdą najdrobniejsze potrzeby, jak i pomysły. Najtańszy lakier, pędzel - i na wodę. Lipiec już... A po sezonie, to można gaworzyć o wszystkim, nawet o poszerzeniu czy wydłużeniu kadłuba. Pływać, pływać, żeglować, przechył, balast - wybierz foka! ![]() |
Autor: | broster [ 18 lip 2015, o 23:24 ] |
Tytuł: | Re: Drugie życie Gigi |
Właśnie liczyłem na takie sugestie! ![]() Tak też chciałbym zrobić: pędzel, lakier i na wodę! A mogą być jakieś lakiery "niejachtowe"? Nie wiem czy różnica jest w nazwie czy w składzie... Rozumiem, że nie poliuretanowe |
Autor: | piotr6 [ 18 lip 2015, o 23:41 ] |
Tytuł: | Re: Drugie życie Gigi |
poliuretan jest ok ale na czyste odtłuszczone powierzchnie, ty zapewne masz malowane wszystko olejnicą więc sie nie nada. Rada mjs jest słuszna, pływać jak najwięcej a po sezonie już będziesz wiedział co Tobie potrzebne |
Autor: | broster [ 19 lip 2015, o 00:04 ] |
Tytuł: | Re: Drugie życie Gigi |
Ale ja ciągle o tej listwie nieszczęsnej... ![]() |
Autor: | Mir [ 19 lip 2015, o 00:27 ] |
Tytuł: | Re: Drugie życie Gigi |
Alkilak za 30 zł. pędzel za 5 zł, rozpuszczalnik Nitro za... kilkanaście złotych. Dobrze kryje, wysycha przez noc, następnego dnia druga warstwa. Łagodnie podbarwia drewno, a jeśli to mało, to Bejca Panie, Bejca! Ale lepiej wcześniej zrobić próbkę na kawałku deski. |
Autor: | broster [ 19 lip 2015, o 19:32 ] |
Tytuł: | Re: Drugie życie Gigi |
Zmagania z listwą ciąg dalszy... Zebrałem informacje os Was połączyłem z poradą (mam nadzieję) fachowca od lakierów, oraz moim "tak by mi pasowało" ![]() Oto praca i jej efekt: Szlifowanie listwy (powierzchnia boczna bardzo wdzięczna do szlifowania) ![]() Powierzchnia górna, wraz ze szpachlą już mocno upierdliwa. Przyznaję bez bicia, że po dłuższej dłubaninie poddałem się i nie osiągnąłem zaplanowanego efektu (w niektóych miejscach listwa nie została zeszlifowana do idealnie "gołego" drewna) ![]() Malowanie szpachli (wzdłuż burt) białym podkładem epoksydowym: ![]() ![]() A tak to wygląda na dzień dzisiejszy (pomimo odradzania, zamarzyłem sobie, żeby listwa była ciemniejsza): ![]() Oczywiście reszta elementów drewnianych na pokładzie, z czasem też nabierze takiej barwy ![]() ![]() ![]() A teraz trochę o moim sposobie na malowanie. Kolorek to lakierobejca sadolin, która teoretycznie powinna od razu być gruntem (akurat miałem taką po malowaniu ławeczki na działce i mi się podobała) Jak wszystko wyschnie, czy we wtorek (jutro nie mogę) położę na to trzy warstwy lakiery jachtowego, bezbarwnego V33/3V3 żeby całość zabezpieczyć. Mam nadzieję, że zadziała Pozdrawiam |
Autor: | Mir [ 19 lip 2015, o 19:40 ] |
Tytuł: | Re: Drugie życie Gigi |
Masz fach. ![]() A te "kosze i relingi" to bym "na czas prób i błędów" odkręcił i zostawił na lądzie... |
Autor: | bartuss1 [ 19 lip 2015, o 19:48 ] |
Tytuł: | Re: Drugie życie Gigi |
fajna utka |
Autor: | broster [ 19 lip 2015, o 19:56 ] |
Tytuł: | Re: Drugie życie Gigi |
Te "kosze i relingi" są niestety w opłakanym stanie (one same jak i ich mocowanie do pokładu według mnie pozostawiają wiele do życzenia) i raczej nadają się do wymiany. Niestety nie stać mnie na nic innego a jacht który miałby pływać po zatoce według mnie musi je mieć. Tak więc do czasu "prawdziwego" remontu łódki który, mam nadzieję uda się przeprowadzić za sezon czy dwa muszą zostać. Szczotka druciana, hamerajt i mam nadzieję, że będzie OK. Ale tutaj wyszedł jeszcze jeden kwiatek który mnie mocno martwi: Otóż to właśnie do tego "kosza" podobno był mocowany achtersztag... Dla mnie wygląda to MOCNO NIEPEWNIE... ![]() Muszę więc wykombinować jakieś inne rozwiązanie, i tutaj trochę też liczę na jakieś pomysły/ podpowiedzi. Ma być moce i możliwie proste do wykonania. |
Autor: | boSmann [ 19 lip 2015, o 23:21 ] |
Tytuł: | Re: Drugie życie Gigi |
Te wszystkie Sadoliny, Vivarony i inne impregnaty są niezłe. jest tylko jeden warunek; drewno musi się mocno napić. Najlepsza metoda - zanurzeniowo (3-4 dni) następna - malowanie elementów leżących. Grubo nałożyć, poczekać, nadmiar rozetrzeć gałgankiem, dać wyschnąć. Powtórzyć Najsłabiej wychodzi jak się maluje w pionie, zmontowane elementy. Mądrzę się bo mam doświadczenie z płotem i małą architekturą* ![]() ------ * mała to tylko z nazwy, faktycznie to ma ok 80 m.kw ![]() |
Autor: | broster [ 20 lip 2015, o 19:09 ] |
Tytuł: | Re: Drugie życie Gigi |
No to już za późno niestety ![]() Dzisiaj po wizycie w PZŻ jacht ma nadany numer POL. Jakaż duma ! ![]() |
Autor: | sailhorse [ 20 lip 2015, o 19:36 ] |
Tytuł: | Re: Drugie życie Gigi |
broster napisał(a): Te "kosze i relingi" są niestety w opłakanym stanie (one same jak i ich mocowanie do pokładu według mnie pozostawiają wiele do życzenia) i raczej nadają się do wymiany. A nie taniej bedzie je napierw odkręcić (bezpłatnie) i oddać do piaskowania? Przy okazji wyjdą wszystkie ubytki |
Autor: | broster [ 20 lip 2015, o 19:49 ] |
Tytuł: | Re: Drugie życie Gigi |
Też biorę to pod uwagę,tylko nie wiem czy czasu starczy na to. Myślałem żeby zrobić to na spokojnie po sezonie. Ale kto wie... |
Strona 1 z 3 | Strefa czasowa: UTC + 1 |
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group https://www.phpbb.com/ |