Forum żeglarskie
https://forum.zegluj.net/

mala dinghy z coroplastu
https://forum.zegluj.net/viewtopic.php?f=22&t=22792
Strona 1 z 7

Autor:  kooniu [ 22 sie 2015, o 16:06 ]
Tytuł:  mala dinghy z coroplastu

Witam, jest to mój pierwszy post na tym forum (choc zczytalem i skorzystalem z wielu rad tu wyczytanych przy budowie mojej ''zaglowki'' ;).

Skorupe wykonalem z 10 stopowej plachty coroplastu grubosci 6mm , zaginajac ja odpowiednio

Obrazek

usztywnilem ja dwoma listwami do jednej z nich przykrecilem rurke do osadzenia masztu.

Obrazek

Maszt wykonalem z rurki stalowej , bom i rejka z 3 bambusów a zagiel z cienkiej plandeki z Lidla .

Wodowanie zaliczone, z jedna osobá zagluje bardzo przyjemnie, przy lekkich wiatrach jest dosyc szybka . niestety w tym roku nie mialem czasu by [przetestowac ja w trudniejszych warunkach, ale oczywiscie jak bede mial wiecej doswiadcze z ta konstrukcja nie omnieszkam sie nimi podzielic

tu filmik z plywania, malo widac bo majac 2 rece trudno jest wszystko ogarniac ;)

http://youtu.be/cdMkWjhZp6I

pozdrawiam kooniu

Autor:  LukasJ [ 22 sie 2015, o 18:34 ]
Tytuł:  Re: mala dinghy z coroplastu

Naspisz coś więcej o technologii i materiale.
Gratulacje!

Autor:  mbober1 [ 22 sie 2015, o 22:00 ]
Tytuł:  Re: mala dinghy z coroplastu

I gdzie go można kupić?

Autor:  kooniu [ 22 sie 2015, o 23:14 ]
Tytuł:  Re: mala dinghy z coroplastu

material to coroplast po polsku polipropylen kanalikowy, do dostania w Polsce w naprawde duzych wymiarach http://www.robelit.pl/produkt/polipropy ... kowy1.html
Ja niestety nie mam do takiego dostepu, ale 3 metrowa zagloweczka daje mi spora frajde.
Material ten jest przystosowany(zaprojektowany) do laczenia go trytytkami i niektóre elementy tak wlasnie laczylem, inne skrecalem srubami z podkladkami, wszystkie zagiecia zaklejone sa ducktapem i to calkiem niezle dziala . pieta pod maszt przyklejona jest ,,gorrila glue,, ale pewnie wlaminowac tez by sie dalo. Inspiracja , pomysl i czesciowo plany bralem z http://www.portableboatplans.com/resour ... uiser2.pdf

Autor:  Alterus [ 23 sie 2015, o 05:41 ]
Tytuł:  Re: mala dinghy z coroplastu

Toż to taka tektura falista, sztywna w jedną stronę, tyle, że robiona z plastiku, najczęściej z polipropylenu. Zwykle ma grubość 4mm, ale jest 6 i 10, choć tych grubszych nie widziałem. Problemy z łączeniem, stąd dowcipny sposób Koonia z zaginaniem i szkutnictwem typu origami... ;-)
Dość odporne na czynniki atmosferyczne i rzecz oczywista wody się nie boi.

Autor:  kooniu [ 23 sie 2015, o 10:25 ]
Tytuł:  Re: mala dinghy z coroplastu

dokladnie tak, dosyc trudno sie klei, wiec zrobilem ja z jednej plyty ale jest tez metoda by zlaczyc w srodku za pomoca jakby grodzi dwa (lub wiecej ) alementów , gdzies w tym pliku pdf jest takie kanoe. Metoda origami daje nam pewnosc ze lódeczka jest szczelna, bo nie ma zadnych laczen, szybka w budowie, jakbym tak policzyl ile czasu mi to zajelo to 2 dni max, z tym polowa na zagiel. oczywiscie dzis wyglada juz inaczej niz jak ja pierwszy raz spuscilem na wode, po pierwszy wodowaniu pozegnalem sie ze sterem - po pierwsze nie wytrzymal i sie rozpadl a po drugie najwygodniej siedzi sie w niej jak w kajaku, wiec ster za plecami jest niewygodny, przeszedlem na sterowanie wioslem, na poczatku kajakowym , obecnie mam specjane sterowe ale jeszcze nie wypróbowane, zabydowalem tez tym samym materialem dziób wiec mam cos w formie forpicku a moze jesli okaze sie to niezbedne zrobie tam komore balastowa. Sam material ma spora wypornosc (8 stopowa plyta 4 mm ma wyporosc 15 kg, wiec ta 10' grubosci 6 mm ok 20 kg) i jest bardzo lekka gotowy kadlub bazy jakies 15kg maszt z zaglami ok 10k (napisze dokladniej jak zwaze).

w kazdy razie jest to ciekawa alternatywa dla sklejki.

ps. zdjecia przesle pozniej

Autor:  kooniu [ 25 sie 2015, o 21:11 ]
Tytuł:  Re: mala dinghy z coroplastu

porobilem dzis kilka zdjec i pomierzylem utke :)

po pokladzie ma 280 cm dlugosci i 90 cm szerokosci, burta jest wysokosci 20 cm + dno 9cm, wazy cala z osprzetem jakies 30 kg a sam kadlub 15 .
Po ostatnich plywaniach zmienilem wioslo sterowe, dodalem poklad dziobowy (z mozliwoscia otwierania.
Obrazek
mocowanie wiosla sterowego
Obrazek
pieta masztu
Obrazek
miecz i ster wymienilem sklejke na plastik
Obrazek
a tak wyglada od dziobu :)
Obrazek

Autor:  bartuss1 [ 25 sie 2015, o 21:17 ]
Tytuł:  Re: mala dinghy z coroplastu

podziwiam za odwage, bo ja moze jakis inny jestem, ale bałbym sie tym pływać

Autor:  kooniu [ 25 sie 2015, o 21:55 ]
Tytuł:  Re: mala dinghy z coroplastu

no cóz, dopoki nie wzialem tego do reki to tez bylem ciut sceptyczny , ale ten material w porównaniu ze sklejka tej samej grubosci jest duuuuza bardziej wytzymaly , ''zlamanie'' nie powoduje rozszczszczelnienia, jest podobnie sztywny a duzo lzejszy i bezobslugowy, szczerze mówiác mialem dac usztywnienia wzdluz burt ale okazalo sie to niepotrzebne.
Poczatkowo chcialem zrobic wioslowe canoe, ale jak juz mialem gotowy kadlub i zobaczylem jaki wyszedl postanowilem dolozyc mu zagiel :cool:
Mam w planach przetestowac ja na morzu , jakas plaza + przybój ale to juz nie w tym roku chcyba bo na razie mamy ,,irlandzkie lato,, czyli takie ze Noe zaczalby budowac swoja arke, wiec ''Drakkar,, zostal zadolowany ;)

Obrazek

Autor:  MarekSCO [ 25 sie 2015, o 22:18 ]
Tytuł:  Re: mala dinghy z coroplastu

Ja znów z wielkim zainteresowaniem czytam Twoją relację...
Znam ten materiał i kiedyś też zastanawiałem się nad zbudowaniem z niego łódki
( Żagiel też miał być z coroplastu )
I zazdroszczę Ci wrażeń związanych z doświadczeniami z tą łódką.
Już dawno zauważyłem takie zjawisko, że jak kupujesz coś w sklepie, czy budujesz
według planów innego autora, to potem pracujesz już tylko nad tym, żeby w jakiś sposób
powstrzymać degenerację ( starzenie się/zużywanie przedmiotu )...
A kiedy sam realizujesz swój pomysł od prototypu poczynając. To on jakby rośnie razem
z Twoją świadomością... Panujesz nad nim w tak dużym stopniu, że wszelkie modyfikacje są prowadzone małymi kosztami.
I obiekt, zamiast się starzeć, rośnie :) I przysparza coraz to więcej radości i zabawy :)

To tak, żeby wytłumaczyć, dlaczego pod każdym Twoim postem widnieje podziękowanie ode mnie ;)

Autor:  kooniu [ 25 sie 2015, o 22:59 ]
Tytuł:  Re: mala dinghy z coroplastu

tak wlasnie jest, staram sie poznac material, jego mozliwosci poprawiam usterki itd, sprawia mi to tyle samo frajdy jak samo plywanie. Chcialbym przetestowac ja w miare solidnie, nawet na granicy zniszczenia/uszkodzenia, bo nastepna zbudowalbym lepiej :)

ps. a plywam tu https://www.google.ie/maps/@52.356601,- ... ,13z?hl=en

Autor:  Mir [ 26 sie 2015, o 00:02 ]
Tytuł:  Re: mala dinghy z coroplastu

Ze sklejką tego materiału porównać się nie da.

Łódka sklejkowa jest i sztywna, i wytrzymała, i daje poczucie bezpieczeństwa. Ciepło drewna, piękno rysunku, estetyka. Trochę inny świat. :D
Coroplast sprawia wrażenie materiału tymczasowego, do zabawy przy brzegu. Do szybkich i tanich eksperymentów - tak. Do trwałego użytkowanie raczej ryzykowny. Może być natomiast ciekawą alternatywą dla Airexu w budowie łódek laminatowo-przekładkowych. Łatwość "zszycia" taśmą samoklejącą i na to laminat konstrukcyjny. A nawet dwustronny. :roll: :idea:

Niemniej, próbować trzeba.

Autor:  plitkin [ 26 sie 2015, o 06:49 ]
Tytuł:  Re: mala dinghy z coroplastu

Z ciekawosci: ile kasy kosztowaly wszystkie materialy (z wioslami i td)?
Ile czasu zajelo wykonanie lodki?

Autor:  Były user [ 26 sie 2015, o 08:13 ]
Tytuł:  Re: mala dinghy z coroplastu

mjs napisał(a):
Może być natomiast ciekawą alternatywą dla Airexu w budowie łódek laminatowo-przekładkowych. Łatwość "zszycia" taśmą samoklejącą i na to laminat konstrukcyjny. A nawet dwustronny.


Zdecydowanie więcej zaufania miałbym do łódki origami z coroplastu niż do przekładki na coroplaście :mrgreen:

Autor:  kooniu [ 26 sie 2015, o 09:08 ]
Tytuł:  Re: mala dinghy z coroplastu

Nie bede sie upieral, bo doswiadczen na ten temat na razie jest malo. Zastosowalem, sklejke na podloge i wykonalem z niej miecz i ster , ster przy pierwszym zwrocie sie rozsypal i musialem przejsc na sposób wioslowy który okazal sie byc wydajny i skuteczny. w tym momencie moje zaufanie do sklejki poszlo sie ... no stracilem je. podejrzewam ze gdybym wykonal ster z coroplastu (mialem taki pomysl ale kupilem tylko jedna plyte na poczatek i nie mialem wiecej materialu ) mialbym go do dzisiaj.

jesli chodzi o koszty

plyta 3mx1,5mx6mm - 25 Euro
sruby i nakretki - 17 euro
klej gorilla - 5 euro (okazalo sie ze trudno dobrac klej ktory toto klei - gorilla byl 3)
linki 10 euro
wiazka bambusow - 4 euro
arkusz sklejki 6mm - 12 euro
plandeka z lidla - 6 euro
maszt dostalem ale ... - 20 euro kupilbym stalowa cienkoscienna lub gruboscienna z PCV
wiosla mialem od gumowego kajaka z Lidla za 49 euro ale mam z niego tez dmuchane siedziska ktorych jeszcze nie uzylem

czyli sumujac razem z kajakiem (moge zrobic katamaran ;) wyszlo mnie 148 euro.
(w miare przyzwoity kajak dmuchany to koszt 250 euro a plastik 400 euro o zaglach nie wspominam nawet...)

czas pracy:
-rozrysowanie i zlozenie kadluba 2 h
- wykonanie i wklejenie wzmocnien i piety masztu 4 h + oczywiscie 24 h czekania ;)
- wykonanie zagla 3 godziny (najwiecej czasu zajelo mi szycie reczne zakladek, brzegi zawinalem i zanitowalem remiskami

nie liczylem tego, ze po plyte musialem pojechac 100 km do Dublina (+15 euro i 4 godziny czasu)

w kategori cena i czas produkcji jest ona naprawde trudna do pobicia :)

Autor:  Alterus [ 26 sie 2015, o 11:58 ]
Tytuł:  Re: mala dinghy z coroplastu

MarekSCO napisał(a):
Znam ten materiał i kiedyś też zastanawiałem się nad zbudowaniem z niego łódki

Podobnie i ja. :-D
Kusi prostotą budowy na początku ta wielka płyta lekkiego i absolutnie nieprzemakalnego materiału, odpornego na warunki atmosferyczne, nie wymagającego żadnych zabezpieczeń, nienasiąkliwego i niepodatnego na żadne butwienia. Pozwala nie martwić się o kadłub obojętnie gdzie go położysz, na podkładkach czy wprost na ziemi, deszcz, śnieg czy lód mu niestraszne i umyć łatwo. Odporność na słońce też wysoka, naprawdę wieloletnia.
Jednak wszystko ma wady, więc łódki z niego nie zbudowałem. ;-)
Lekkość osiągnięta strukturą kanalikową to wbrew pozorom poważne ograniczenia przy kształtowaniu i przestaje mieć znaczenie kiedy doliczymy ciężar elementów niezbędnych dla usztywnienia konstrukcji. Polipropylen klei się słabo a pozostawienie otwartych "rurek" nie wchodzi w rachubę. O uzyskaniu płynnych linii w prosty sposób można zapomnieć. Na przekładkę, nawiasem, zupełnie się nie nadaje, tu potrzebne byłyby zamknięte komórki a nie powietrzne kanaliki biegnące przez całą długość płyty, a praktyczny brak przyczepności żywic dyskwalifikuje kompletnie.
W rezultacie mamy materiał z którego zrobienie jednolitej skorupy kadłuba o porównywalnej ze sklejką lekkości, sztywności, wytrzymałości mechanicznej przy spełnieniu jednoczesnym przeciętnych wymagań estetycznych uznać trzeba za przedsięwzięcie nierealne.
Ale przy malutkich pływadełkach, do zabawy wyzwalającej inwencję, nieszablonowe myślenie i przez to sprawiające dużo frajdy, dlaczego nie..? ;-)

Autor:  Mir [ 26 sie 2015, o 12:17 ]
Tytuł:  Re: mala dinghy z coroplastu

Yigael napisał(a):
Zdecydowanie więcej zaufania miałbym do łódki origami z coroplastu niż do przekładki na coroplaście

Łódka z Coroplastu to jest łódka z plastikowej tektury... Dobrze usztywniona i wzmocniona wytrzyma dłużej, a zrobiona "na kolanie" może nie przetrwać pierwszego wchodzenia z wody (np. po wywrotce). I wtedy jest duży klops. Łódka tego typu jest łódką jednorazowego użytku. Ma ograniczone kształty i wielkość (!). Trudna sztuka.
Za to ekonomicznie nie do przebicia 5,5 Euro/m2.
Airex 5 razy drożej.

Wymodelowany Coroplastem kadłub prostokreślny, podobnej wielkości, wystarczy oblaminować 3 mm p/s i taka skorupa jest odpowiednikiem łódki z laminatu. A przekładając 1 warstwę laminatu zewnętrznego do wewnątrz, otrzymujemy podwójną skorupę przedzieloną ową przekładką. Czyli zyskujemy dużą sztywność konstrukcji.

Materiały:
mata 4 x 300g x 5 m2 = 6 kg (122 zł.)
żywica 4 x 600g x 5 m2 = 12 kg (212 zł.)
utwardzacz (32 zł.)
Razem: 100 Euro

I co jest lepsze? :roll: :D

Autor:  Waldi_L_N [ 26 sie 2015, o 12:26 ]
Tytuł:  Re: mala dinghy z coroplastu

mjs napisał(a):
wystarczy oblaminować 3 mm p/s (...) A przekładając 1 warstwę laminatu zewnętrznego do wewnątrz, otrzymujemy podwójną skorupę przedzieloną ową przekładką. Czyli zyskujemy dużą sztywność konstrukcji.

Materiały:
mata 4 x 300g x 5 m2 = 6 kg (122 zł.)

Skrót pochodzi ode mnie.

Z 4 warstw maty 300 chcesz uzyskać 3mm laminatu?
Jeżeli policzyłbyś 600g/m2 dla 1 mm wydaje mi się, że byłbyś znacznie bliżej prawdy.
Poza tym Airex ma porowatość powierzchniową, do ktorej "łapie się" żywica, coroplast jest praktycznie gładki.

Autor:  Były user [ 26 sie 2015, o 12:33 ]
Tytuł:  Re: mala dinghy z coroplastu

mjs napisał(a):
I co jest lepsze?


To co pływa. Zrób, oblaminuj coroplast, sprawdź jak laminat się tego trzyma, opowiedz wrażenia. :rotfl:

Na razie Kolega zbudował i pływa, a ty ogłaszasz "ja bym".

Autor:  Alterus [ 26 sie 2015, o 12:42 ]
Tytuł:  Re: mala dinghy z coroplastu

mjs napisał(a):

I co jest lepsze? :roll: :D

Zrób jak piszesz, porozmawiamy... ;-)
Dlatego pisałem, że Kooniu dowcipnie, bo metodą zakładkową poradził sobie przy swojej łódce, bo to w zasadzie jedyna możliwość. O cięciu, klejeniu i wadach stąd wynikających pisałem. To naprawdę niewdzięczny materiał do takich zabiegów. Nie przepadam za przekładkami na kadłub, ale gdybym miał to robić, na pewno nie wybrałbym coroplastu, a mam go za darmo. :-D

Autor:  Mir [ 26 sie 2015, o 20:01 ]
Tytuł:  Re: mala dinghy z coroplastu

Waldi_L_N napisał(a):
Z 4 warstw maty 300 chcesz uzyskać 3mm laminatu?

Wg W. Tobisa: 1 warstwa maty 300g przesycona żywicą daje 0,7 mm grubości laminatu.
Sprawdzałem, to prawda.
4 x 0,7 mm = 2,8 mm
Yigael napisał(a):
Zrób, oblaminuj coroplast, sprawdź jak laminat się tego trzyma, opowiedz wrażenia.

A po co mam oblaminowywać? I po co sprawdzać, kiedy wiem, że do tego tworzywa żywica nie ma adhezji? Stosując wariant:
mjs napisał(a):
na to laminat konstrukcyjny

otrzymujemy skorupę jednorodną, a zjawisko braku przyczepności do podłoża wykorzystujemy podczas "odformowania" skorupy.

Co do przekładki...
Przykład z Coroplastem nasuwa się okazjonalnie. Firet Coremat jest lepszy, chociaż kanaliki z powietrzem w Coroplastrze zachęcają do zabawy...

Autor:  Były user [ 26 sie 2015, o 20:32 ]
Tytuł:  Re: mala dinghy z coroplastu

Ty byś mówisz? Skoro zachęca to rób! I pokaż foty jak zrobisz. :mrgreen:

Autor:  Vlad [ 26 sie 2015, o 21:09 ]
Tytuł:  Re: mala dinghy z coroplastu

kooniu napisał(a):
klej gorilla - 5 euro

Napisz coś więcej o tym kleju.Gdzie go można kupić?.

Autor:  kooniu [ 26 sie 2015, o 22:31 ]
Tytuł:  Re: mala dinghy z coroplastu

hahaha widze ze poruszylem gniazdo os ;)

zaczne moze od tego co juz wiem, material ten swietnie sie klei duck tape, taka tasma ze wzmocnieniem z siatki szkalnej jest najlepsza (najmocniejsza). ta tasma zabezpieczam wszystkie zagiecia i zakonczenie plyty by woda nie dostawala sie do srodka. Gorilla glue o ten http://pl.gorillaglue.com/pol/glues/glu ... -glue.html klei ten material tez swietnie - pieta maszt sie trzyma, choc czasem sie moczy w wodzie.

Jak kazdy material ma wady , zalety i ograniczenia, jesli sie je zna to mozna ograniczyc te pierwsze a wykorzystac te drugie :cool: zaleta jest 100 szczelnosc, to ze nie peka i sie nie lamie, ze jest samoobslugowy , wada jest to ze nie jest tak wytrzymaly/sztywny jak laminat czy drewno , dlatego wykorzystuje coroplast tak jak ''skin'' , przy 3 m lodce nie wymaga szkieletu tylko pare wzmocnien, przy wiekszej np 5 m zastosowalbym szkielet wewnetrzny np. z bambusa,alu lub pcv. mam ochote zrobic wieksza utke z 2 plyt jak bede mial wiecej doswiadczenia z ta mala.

ps. postaram sie jutro nakrecic film, pokazac i pomeczyc to cudo ;)

Autor:  peter [ 27 sie 2015, o 08:32 ]
Tytuł:  Re: mala dinghy z coroplastu

Vlad napisał(a):
Napisz coś więcej o tym kleju.Gdzie go można kupić?.

To jest klej poliuretanowy, taki pieniący, jest wiele podobnych klei różnych producentów na rynku w Polsce.

Autor:  Vlad [ 27 sie 2015, o 10:09 ]
Tytuł:  Re: mala dinghy z coroplastu

O istnieniu tych klejów wiem-stosowałem TYTAN BP-350 /D4/ ale Gorilla nie znam i dlatego moje pytanie,

Autor:  kooniu [ 27 sie 2015, o 10:36 ]
Tytuł:  Re: mala dinghy z coroplastu

sory ze do góry nogami ale nowa komórka i jeszcze nie do konca ogarnieta ;)

https://youtu.be/DKRS9FTRtfM

Autor:  kooniu [ 1 wrz 2015, o 18:20 ]
Tytuł:  Re: mala dinghy z coroplastu

skoro ze wzgledu na pogode , nie dam rady plywac to korzystajac z dnia wolnego zawsze cos mozna poprawic ;)
zamontowalem nowe siedzenie, zmienilem i przesunalem tylne wzmocnienie o 20 cm wiec o tyle powiekszylem swoja przestrzen zyciowa, dodalem drugie jarzmo na wioslo sterowe wiec teraz nie potrzebuje cepika , i moge wioslowac jak skifem ,j ak odwróce siedzisko :cool: (przynajmniej mam taka nadzieje :-? ) na sucho idzie calkiem calkiem, choc ciut dziwnie wygladaja wiosla w ''ukladzie delta '' :cool:

Obrazek

a tak wyglada wnetrze forpiku z tymczasowa komora wypornosciowa 25 l

Obrazek

Autor:  bartuss1 [ 1 wrz 2015, o 19:41 ]
Tytuł:  Re: mala dinghy z coroplastu

co chowas w tej becce, kanistrze czy cos w ten deseń? napój bogów? bo chyba nie balast ?

Autor:  kooniu [ 1 wrz 2015, o 19:53 ]
Tytuł:  Re: mala dinghy z coroplastu

chowam ... powietrze ;) to moja pseudo komora wypornosciowa :)

Strona 1 z 7 Strefa czasowa: UTC + 1
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group
https://www.phpbb.com/