Forum żeglarskie
https://forum.zegluj.net/

E5 + PAC na rdzę
https://forum.zegluj.net/viewtopic.php?f=22&t=22952
Strona 1 z 1

Autor:  robitak [ 16 wrz 2015, o 19:34 ]
Tytuł:  E5 + PAC na rdzę

Witam,
czy jeśli pordzewiałą powierzchnię przeszlifujemy i pomalujemy E5 + PAC to czy zahamujemy proces korozji?

Pozdrawiam
Robert

Autor:  Mir [ 16 wrz 2015, o 20:44 ]
Tytuł:  Re: E5 + PAC na rdzę

Ta jasne! :mrgreen:
Ale tylko czas pokaże, na jak długo. :lol:

Gwoli ścisłości... samo przeszlifowanie żelastwa zbiera rdzę, więc jej już nie ma.
A czy pojawi się nowa? Jeśli będzie miała którędy, to wlezie.
Epidian jest klejem do metalu o ogromnej adhezji. Dobrze położony powinien trzymać należycie. Wszystko zależy od warunków oddziaływania.

Kotwica? :roll:

Autor:  robitak [ 17 wrz 2015, o 09:20 ]
Tytuł:  Re: E5 + PAC na rdzę

mjs napisał(a):

Kotwica? :roll:


Nie - podwozie Sharana z 99 roku ;)

Autor:  Ryś [ 17 wrz 2015, o 20:40 ]
Tytuł:  Re: E5 + PAC na rdzę

mjs napisał(a):
Ta jasne! :mrgreen:
Gwoli ścisłości... samo przeszlifowanie żelastwa zbiera rdzę, więc jej już nie ma.
A czy pojawi się nowa? Jeśli będzie miała którędy, to wlezie.
Gwoli ścisłości: szlifując - całej rdzy nie zbierzesz, zostanie we wżerach i będzie żreć pod powłoką. Sugerowałbym, jeśli to nie jakieś krytyczne - odrdzewiaczem jeszcze maźnąć, typu kwas fosforowy. I podkład anty-kor, dowolny. Nie robota.
A zahamuje.

Autor:  bartuss1 [ 17 wrz 2015, o 21:47 ]
Tytuł:  Re: E5 + PAC na rdzę

moze po prostu wypiaskowac?
kwas to kwas - bedzie sie wzerał nawet jesli sie go zmyje to jakies cząstki zostaną i będą chrupać dalej

Autor:  Mir [ 17 wrz 2015, o 22:04 ]
Tytuł:  Re: E5 + PAC na rdzę

I Abizolem, Bitexem... a najsampierw Minią! :rotfl:

Autor:  Ryś [ 17 wrz 2015, o 22:16 ]
Tytuł:  Re: E5 + PAC na rdzę

O! To, to.
Rdza Zżera stare żelastwo - żelastwo stare Zżera Rdza. ;)
A odrdzewiacz z pasywacją. ;)

Autor:  Marian Strzelecki [ 17 wrz 2015, o 22:16 ]
Tytuł:  Re: E5 + PAC na rdzę

Pozwólcie, że sam siebie przytoczę:
MJS kiedyś napisał:
Cytuj:
Panowie :
piszecie :
"jakąś farbą"
"cynkowa do dachu"
"bałbym się Coriną"
"króluje epoksyd" ... itp

Ależ mówimy o kilkuset różnych środkach służących do różnych celów i o różnym pochodzeniu..
Żadna powłoka nie da pełnego zabezpieczenia gdy mamy rdze strukturalną w postaci drobin w masie metalu, a takie zwykle mamy (dziś) blachy.
Do lat 70 tych powszechnie stosowano stale wykonywane z rud kopalnych, a po pierwszym kryzysie paliwowym sięgnięto powszechnie po przetapianie wtórne blach "posamochodowych"
w których masie drobiny rdzy są na porządku dziennym.
Jeśli uda się je oddzielić od powietrza i wody- to fajnie,
ale zwykle da się tylko na jakiś czas.

Dawniej dobrze na to działał Fosol, ale dziś nawet w CocaColi już go nie stosują. (ponoć)
Jedynym dobrym sposobem jest (jakikolwiek) środek, który zwiąże rdze w porach spawach i między blachami.
Takie środki mają kilka sposobów działania np:
Cortanin i Brunox wiążą dobrze rdzę ale są bardzo łatwo wodorozcieńczalny. (wymywalne)
Polrust i Kompleksor (to to samo) (woddorozcieńczalny) wiąże i daje powłokę miękka nasycającą się po dłuższym pobycie w wodzie.
Corfer i Corina (tez to samo.(spirytusowa) daje dobrą powierzchnie wodoodporną.
To były wszystko podkłady wiążące robiące to co dawniej Fosol i na to jakaś "farba do metalu".
Nowsze środki to;
Cała gama farb mniej i bardziej syntetycznych np Hammerite czy Brunoxa wiążących rdzę i dających powierzchnie trwałą wodo odporną.
Najlepsze (i najdroższe) środki lakiernicze (zwykle samochodowe) kilkuwarstwowe z których nie wszystkie mają jako podkład środek wiążący rdze, bo niektóre są przewidziane na blachy poddane wcześniej galwanizacji lub tp.
Podobnie jak farby Epoksydowe które (najlepiej z powłok) oddzielają blachę od wpływów zewnętrznych, ale same nie dają antykorozyjności.

Za każdym razem najpierw trzeba skasować rdze mechanicznie,
potem resztki (jakie na pewno zostaną) związać chemicznie,
potem pokryć - (lub nie) gruntem osłaniającym
np. farbą cynkową lub o podobnym działaniu; dającą osłonę przed rdzewieniem w chwili przerwania następnych powłok.
Cynkowanie powierzchniowe jest jedną z takich warstw (najtrwalsza i prawie najdroższą).
Drożej... można także chromować :lol:
Piaskowanie oddzieli dobrze rdze powierzchniową, ale nie wejdzie w pory, jest lepsze od drapania stukania i szczotkowania bo mniej zamyka drobinek rdzy pod powierzchnia metalu...
z naciskiem na słowo mniej.

Cała sztuka walki z rdzą jest poznanie,
jakie środki współgrają ze sobą a jakie się żrą.
Producenci trzymają tą wiedzę w tajemnicy i za to biorą duże pieniądze.
Ale tak samo jak w drewnie; tradycyjne sposoby są najtańsze i zwykle skuteczne
prawie tak samo jak najdroższe zestawy renomowanych form.

Pominąłem sprawy korozji elektrochemicznej anodowej ; (szeregów napięciowych metali),
oraz antykorozji "aktywnej" katodowej; przy pomocy elektrycznej typu Rustevader* czy ESA które nie zastąpią powyższych czynności, ale bardzo pomogą.

* i które ja stosuję w swoich autkach (czasem i 65 letnich).


Pozdrawiam MJS

Autor:  Ryś [ 17 wrz 2015, o 22:20 ]
Tytuł:  Re: E5 + PAC na rdzę

Ano: grunt to dobra pamięć... ;)
Aby po ...dziestu leciech przypomnąć sobie co to było co siem sprawdziło i działało... :)
A i teraz jak znalazł by było - ino tera juże tego samego nie kupi... :-P

Strona 1 z 1 Strefa czasowa: UTC + 1
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group
https://www.phpbb.com/