Witajcie!
Stałem się właścicielem starego drewnianego trenera. Może ktoś pomyśleć, że zwariowałem i może ma rację
To trener nie Trener Wielki - ten mój to 7 metrowa konstrukcja, na 3 pary wioseł. Maszty i bomy aluminiowe, żagle dakronowe, ster i miecz stalowe i tu wszystko jasne. Jednak głównym "problemem" jest kadłub. Chciałbym prosić Was o pomoc w postaci podpowiedzi, sugestii, porad odnośnie renowacji kadłuba. Łódka ostatnie 3 lata stała w stodole, nie była wodowana i wystawiana na działanie czynników atmosferycznych.
1. Sklejka na kadłubie jest w dobrym stanie z wyjątkiem dwóch miejsc, w połowie burty prawej i lewej na wysokości skrzynki mieczowej jest mocno osłabiona, sklejka rozeszła się. Co z nią robić? Wymieniać czy wzmacniać? Słyszałem że można nasączyć roztworem żywicy, tylko jakiej? Głównie używam poliestrowej.
2. Większość drewna jest w bardzo dobrym stanie, zdrowe i suche.
3. Kadłub jest pokryty cienką warstwą laminatu. To raczej w celu odcięcia od wody niż wzmocnienia konstrukcji. Co z tym robić? Zrywać i kłaść nową, grubszą warstwę laminatu? Czy laminować od środka? Może tylko kadłub, bo pokład chciałbym zostawić drewniany.
4. Może ktoś ma jakieś plany konstrukcyjne? Interesuje mnie głównie rozwiązanie z mieczem, jak go montować jak się układa w skrzynce mieczowej (miecz mam oddzielnie)
5. Ze względu na to że głównym przeznaczeniem będzie szkolenie chciałbym, żeby był bezpieczny. Jaki system komór wypornościowych zastosować?
Na rufie muszę zrobić wzmocnienie pod pantograf.
Będę wdzięczny za każdą pomoc, zdjęcia, bo mało tego w necie.
Pozdrawiam
Kuba
| Załączniki: |
|
P1080219ghfgf.jpg [ 175.07 KiB | Przeglądane 1588 razy ] |
|
P1080214ghhghgh.jpg [ 160.26 KiB | Przeglądane 1588 razy ] |
|
P1080208ggfg.jpg [ 192.77 KiB | Przeglądane 1588 razy ] |
|
P1080211fgfgf.jpg [ 183.61 KiB | Przeglądane 1588 razy ] |
