Forum żeglarskie https://forum.zegluj.net/ |
|
Jacht po pożarze https://forum.zegluj.net/viewtopic.php?f=22&t=24147 |
Strona 1 z 2 |
Autor: | Ryczypisk [ 30 mar 2016, o 18:40 ] |
Tytuł: | Jacht po pożarze |
Ahoj, zadzwonił kolega z informacją, ze kolega ma do oddania jacht po pożarze i czy brać. Pytam o szczegóły i na razie wiem: - 14m, - 15t, - jest silnik i zbiornik na 800l ON, - kadłub z laminatu dziur nie ma, - elektronika nie działa, Oczy mi się zaświeciły bo niby szansa na kawałek własnej jednostki więc mówię pisz o szczegóły i ogarniamy. Pytanie czy ktoś miał kiedyś do czynienia z renowacją po pożarze i może podpowiedzieć czy jest sens, wieźć lub holować to na remont do Polski? Pozdrowienia Michał |
Autor: | Kurczak [ 30 mar 2016, o 18:59 ] |
Tytuł: | Re: Jacht po pożarze |
Mało danych ![]() |
Autor: | junak73 [ 30 mar 2016, o 18:59 ] |
Tytuł: | Re: Jacht po pożarze |
Za darmo to i ocet słodki ![]() |
Autor: | Ryś [ 30 mar 2016, o 19:13 ] |
Tytuł: | Re: Jacht po pożarze |
Jak za friko to pytanie ile trzeba mieć w razie siem straci? Czyli ile za dowóz. I ile z tego zostało, w jakim stanie, a nawet jak gaszono. A nie zapominając że laminat ognioodporny nie jest ![]() |
Autor: | Adi63 [ 30 mar 2016, o 20:45 ] |
Tytuł: | Re: Jacht po pożarze |
Jedź oglądać. Natentychmiast. |
Autor: | bury_kocur [ 31 mar 2016, o 07:13 ] |
Tytuł: | Re: Jacht po pożarze |
Ryczypisk napisał(a): ma do oddania Za darmo powiadasz ? Ty weź chłopie sobie zrób SZCZEGÓŁOWĄ kalkulację prac niezbędnych do doprowadzenia tego sprzętu popożarowego do stanu używalności biorąc pod uwagę przede wszystkim zmiany w strukturze przegrzanego laminatu a potem zobacz czy nie zdrowiej jest kupić coś niepożarowego np. z Bloketu (www.blocket.se) Nikt nie oddaje nic w życiu za darmo bez przemyślenia. Ja ostatnio oddałem za darmo całkiem jeszcze dobrze trzymającą się kanapę po rodzicach. Miała 50 lat i koszt jej odrestaurowania był wyższy niż kupno nowej. Popatrz na to w ten sposób. Pzdr Kocur |
Autor: | krzychuAPIA [ 31 mar 2016, o 08:58 ] |
Tytuł: | Re: Jacht po pożarze |
A dokładniej , to szukają miejsca na utylizację odpadu , bo ubezpieczenie pewnie już skasowane więc trzeba pozbyć się śmieci , pardon - jachtu. Przypuszczam , że ten śmieć po pożarowy eufemistycznie nazywany jachtem znajduje się na zachód od Odry gdzie utylizacja będzie makabrycznie droga , więc czemu nie do Polski ? Daj se spokój Michał. Pozdrawiam , Krzychu Wożniak. |
Autor: | beret [ 31 mar 2016, o 09:12 ] |
Tytuł: | Re: Jacht po pożarze |
Oj malkontenci, spalony wiele może znaczyć, może być to nadpalony ogryzek kadłuba, a może być skorupa ze zdewastowanym wyposażeniem. Mnie raczej dziwi że on taki ciężki, 14m, 15t sporo, te którymi pływałem miały 12t przy 16m. To na pewno jest laminat, bo wagę ma jak betoniarka? |
Autor: | Nicram [ 31 mar 2016, o 10:17 ] |
Tytuł: | Re: Jacht po pożarze |
Oj beret a może jest w połowie spalony to i waga o połowe mniejsza. Bez choćby zdjęć nie ma co gadać. ''Za darmo to można w RYA dostać''. |
Autor: | krzychuAPIA [ 31 mar 2016, o 10:19 ] |
Tytuł: | Re: Jacht po pożarze |
Ryczypisk napisał(a): kolega ma do oddania jacht po pożarze i czy brać Kolego Beret , to jest kluczowe zdanie w tym temacie i nie mówię tego jako malkontent ale jako pracujący kiedyś w branży budowa-remonty jachtów. Ale kto bogatemu zabroni ? Pozdrawiam , Krzychu Wożniak.
|
Autor: | Jaromir [ 31 mar 2016, o 11:15 ] |
Tytuł: | Re: Jacht po pożarze |
Ryczypisk napisał(a): Pytanie czy ktoś miał kiedyś do czynienia z renowacją po pożarze i może podpowiedzieć czy jest sens, wieźć lub holować to na remont do Polski? "Po pożarze" może oznaczać spalone materace, które tląc się pokryły wnętrze centymetrową warstwą tłustej sadzy, ale może też oznaczać przegrzany do kilkuset stopni, pozbawiony wytrzymałości laminat pokładu, stopione luki/okna albo przepaloną gródź masztową. Bardzo istotne jest też, czy po pożarze do użytku nadaje się silnik (sprawdź ile kosztuje porządny jachtowy silnik 30-40kW...). Renowacja ograniczona do wyprucia zabudowy / części instalacji i zabudowania jachtu na nowo - to, jak sądzę, jakieś 10-20% wartości jachtu. Taki jacht, zakładając rozsądną odległość i sporą determinację nabywcy, dałoby się też bez przesadnych kosztów zaholować do Polski - wodą... Jeżeli jednak szkody są na tyle duże, że jacht nie nadaje się przeprowadzenia wodą i jeżeli by bezpiecznie pływał trzeba trzeba mu wpierw odciąć dotychczasowy pokład, wykonać nowe wnętrze, nowe instalacje, nowy pokład i jeszcze wymienić "maszynę" - to skórka na pewno nie będzie warta wyprawki. Bez fachowej ekspertyzy/surveyu (lub chociaż dokładnego obejrzenia) jachtu "po pożarze" oraz bez policzenia z ołówkiem w ręku kosztów sprowadzenia i remontu - każda podpowiedź będzie tylko gdybaniem... |
Autor: | Kurczak [ 31 mar 2016, o 12:53 ] |
Tytuł: | Re: Jacht po pożarze |
Podpalono mi kiedyś samochód tj. jeden z moich licznych wielbicieli wrzucił przez wybitą szybę do kabiny mojego kochanego MB W123 plastikową butelkę z benzyną i podpalił. Ponieważ dziura była mała - to mało co się w środku spaliło z braku powietrza i nadmiaru dymu ze smażących się obić i tapicerki. W środku wszystko było czarne od paskudnej tłustej sadzy tak jak napisał Jaromir. Nawet po rozebraniu auta do gołej blachy, pomalowania na nowo wnętrza i zamontowania nowych bebechów - dalej w środku śmierdziało spalenizną... Dym wszedł we wszystkie szczeliny technologiczne, między zgrzewy i tam pozostał. Weź i to pod uwagę. Nic przyjemnego w pływaniu wyremontowanym jachtem, w którym wali palonym plastikiem lub inną smażoną chemią ![]() |
Autor: | Ryś [ 31 mar 2016, o 13:00 ] |
Tytuł: | Re: Jacht po pożarze |
Jaromir napisał(a): Bardzo istotne jest też, czy po pożarze do użytku nadaje się silnik (sprawdź ile kosztuje porządny jachtowy silnik 30-40kW...) Tak jest - to dodam że silnik, który płonął ponad godzinę, mam do dziś. Rurki gumowe dostał nowe ![]() (i nadwozie też... ![]() Martwiłbym się o resztę. I jako wspomniano - masakra to myć. A trzeba rozpuszczalnikami. |
Autor: | krzychuAPIA [ 31 mar 2016, o 14:32 ] |
Tytuł: | Re: Jacht po pożarze |
Jaromirze , pełna zgoda. Lecz jeśli kolega kolegi chce oddać jacht za darmo , to .... Pozdrawiam ,Krzychu Wożniak. |
Autor: | Zbieraj [ 31 mar 2016, o 14:33 ] |
Tytuł: | Re: Jacht po pożarze |
krzychuAPIA napisał(a): chce oddać jacht za darmo , to .... ...będzie mniej śmierdziało? ![]() |
Autor: | Bombel [ 31 mar 2016, o 14:41 ] |
Tytuł: | Re: Jacht po pożarze |
Zbieraj napisał(a): krzychuAPIA napisał(a): chce oddać jacht za darmo , to .... ...będzie mniej śmierdziało? ![]() Mniej jak mniej ale... taniej ![]() W ubiegłym roku, jesienią Koleś nastawił na kuchence garnek z piwem. Coby zagrzać. "Siła wyższa" zmusiła go do szybkiego udania się w tzw ustronie. Nie zajarzył, że wyskakując z Beza 4 na pomost przewrócił kuchenke. Sąsiedzi uratowali Bezika, piwa niestety nie. Podjarały się nieco materace, smród tkwi jeszcze do tej pory. A i wykładzinę z burt musiał zrywać bo czarna była. |
Autor: | junak73 [ 31 mar 2016, o 14:49 ] |
Tytuł: | Re: Jacht po pożarze |
Kurczak napisał(a): jeden z moich licznych wielbicieli wrzucił przez wybitą szybę do kabiny mojego kochanego MB W123 plastikową butelkę z benzyną i podpalił. To fajnych masz kumpli ... Ty weź mi przypomnij jakbyśmy się mieli w realu poznać żeby jednakowoż nie za blisko ![]() |
Autor: | krzychuAPIA [ 31 mar 2016, o 15:15 ] |
Tytuł: | Re: Jacht po pożarze |
Januszu , tam skąd to gówno przyjedzie do Polski - na pewno będzie mniej śmierdziało. Pozdrawiam ,Krzychu Wożniak. |
Autor: | Kurczak [ 31 mar 2016, o 15:43 ] |
Tytuł: | Re: Jacht po pożarze |
junak73 napisał(a): Kurczak napisał(a): jeden z moich licznych wielbicieli wrzucił przez wybitą szybę do kabiny mojego kochanego MB W123 plastikową butelkę z benzyną i podpalił. To fajnych masz kumpli ... Ty weź mi przypomnij jakbyśmy się mieli w realu poznać żeby jednakowoż nie za blisko ![]() Niestety nikt sobie ukrytych wielbicieli zazwyczaj nie wybiera. Po współczesnemu - to była taka specyficzna odmiana stalkingu ![]() |
Autor: | bury_kocur [ 31 mar 2016, o 16:52 ] |
Tytuł: | Re: Jacht po pożarze |
Bombel napisał(a): "Siła wyższa" zmusiła go do szybkiego udania się w tzw ustronie. Bombel napisał(a): Podjarały się nieco materace, smród tkwi jeszcze do tej pory. A i wykładzinę z burt musiał zrywać bo czarna była. Jakby tak zrobił tę koopę na środku mesy to sprzątanie myślę wyszłoby jednak taniej ![]() Nie zawsze opłaca się gnać jak widać do kibla ![]() ![]() ![]() Pzdr Kocur * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * Kurczak napisał(a): ukrytych wielbiciel Nie był to ukryty wielbiciel Twojej działalności zawodowej ? ![]() Pzdr Kocur |
Autor: | Marian Strzelecki [ 31 mar 2016, o 17:37 ] |
Tytuł: | Re: Jacht po pożarze |
Kurczak napisał(a): Niestety nikt sobie ukrytych wielbicieli zazwyczaj nie wybiera. Po współczesnemu - to była taka specyficzna odmiana stalkingu Dobrze, że nie wrzucili głowy konia... ![]() ![]() |
Autor: | Bombel [ 31 mar 2016, o 17:42 ] |
Tytuł: | Re: Jacht po pożarze |
bury_kocur napisał(a): Jakby tak zrobił tę koopę na środku mesy to sprzątanie myślę wyszłoby jednak taniej Cwaniak. Sam to po ZG a innym to by kazał po zasranym Zalewie. Isz paskudę ![]() |
Autor: | bury_kocur [ 31 mar 2016, o 18:12 ] |
Tytuł: | Re: Jacht po pożarze |
Bombel napisał(a): innym to by kazał po zasranym Zalewie. Ależ nigdy tak nie mówiłem - ale jak kto po Zalewie chce pływać to dzięki temu porty Zatoki mniej zatłoczone są ![]() Pzdr Kocur |
Autor: | Kurczak [ 31 mar 2016, o 18:17 ] |
Tytuł: | Re: Jacht po pożarze |
Marian Strzelecki napisał(a): Kurczak napisał(a): Niestety nikt sobie ukrytych wielbicieli zazwyczaj nie wybiera. Po współczesnemu - to była taka specyficzna odmiana stalkingu Dobrze, że nie wrzucili głowy konia... ![]() ![]() Może akurat nie mieli ? W naszych realiach łatwiej o PET-a jak o kawałek konia ![]() |
Autor: | cine [ 31 mar 2016, o 19:13 ] |
Tytuł: | Re: Jacht po pożarze |
Marian Strzelecki napisał(a): Dobrze, że nie wrzucili głowy konia... ![]() To była taka 'głowa konia" po polsku ![]() |
Autor: | Były_User 934585 [ 31 mar 2016, o 19:32 ] |
Tytuł: | Re: Jacht po pożarze |
Kurczak napisał(a): Może akurat nie mieli ? W naszych realiach łatwiej o PET-a jak o kawałek konia Ciesz się, że nie robisz interesów w kieleckim...![]() http://www.echodnia.eu/swietokrzyskie/wiadomosci/powiat-kielecki/a/nocna-eksplozja-w-gminie-lagow-ktos-wrzucil-granat-do-ogniska,9800548/ ![]() |
Autor: | Ryczypisk [ 31 mar 2016, o 21:54 ] |
Tytuł: | Re: Jacht po pożarze |
No to mam trochę więcej informacji. Jacht motorowy [marzył się żaglowy ale darowanemu ... ] Gallart 1350. Waga 10 t Długość 13,5 m Szerokość 3,80 m Wysokość Fotki po zdarzeniu: https://drive.google.com/open?id=0B2wqPFE463x6M2E0RWVpRWlHdUU Pytania do kolegów po fachu konkretne: 1. Renowacja takiego jachtu - możliwe koszty z założeniem, że silnik(i) wystarczy 'uruchomić' wymieniając osprzęt. 2. Transport drogą lądową z Amsterdamu - namiar na kogoś kto robił takie rzeczy, 3. Transport drogą wodną - jakie potrzebowałbym załatwić formalności, - czy tylko hol czy wystarczy oświetlenie, radio, środki bezpieczeństwa, działający silnik i ubezpieczenie, żeby nie zostać zatrzymanym i sholowanym z mandatem w wysokości duuuuużej. - czy przejdzie przez kanał Hamburg - Lubeka - jaki szacujecie czas? Byłbym wdzięczny za podzielenie się doświadczeniem i widzą. dziękuję i pozdrawiam Michał |
Autor: | marcel111 [ 1 kwi 2016, o 06:42 ] |
Tytuł: | Re: Jacht po pożarze |
jeśli marzyłeś o żaglowym, to może nie warto rzucać sie na motorowy "bo za darmo", tym bardziej, że remont, transport i utrzymanie będą sporo kosztowały. Te same pieniądze zainwestowane w żaglowy zaprocentują przyjemnością ![]() No chyba, że na handel, ale wtedy nie pisał być o spełnianiu marzeń... |
Autor: | krzychuAPIA [ 1 kwi 2016, o 09:38 ] |
Tytuł: | Re: Jacht po pożarze |
Na 99% stawiałem , że śmieci będą z Holandii i nie pomyliłem się. Jak oni dają coś za darmo to tylko do utylizacji. Pamiętacie jak do Gdańska przyprowadzili wycieczkowiec " Rotterdam" i chcieli z niego zdemontować i u nas wyp.....ć tysiące ton azbestu ? Jak to nie mogli się nachwalić , że w Polsce są takie świetne stocznie i jeszcze lepsi fachowcy i ile to nie dadzą ludziom zarobić. Przerabiam to z wiatrakami na Żuławach , gdzie przywożony jest złom przed końcem resursu i stawiany 400m od domów ( w Holandii i Niemczech min. odległość od zabudowań mieszkalnych to ok. 2 km ). Michał, nie wchodż w ten syf. Pozdrawiam , Krzychu Wożniak |
Autor: | Ryczypisk [ 1 kwi 2016, o 10:21 ] |
Tytuł: | Re: Jacht po pożarze |
Krzyśku, dzięki za ostrzeżenie. Widzę, że trzeba to rzeczywiście dobrze przeliczyć bo może być nie warte włożonych pieniędzy i zachodu. |
Strona 1 z 2 | Strefa czasowa: UTC + 1 |
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group https://www.phpbb.com/ |