Forum żeglarskie https://forum.zegluj.net/ |
|
Mocowanie baby sztagu https://forum.zegluj.net/viewtopic.php?f=22&t=24153 |
Strona 1 z 1 |
Autor: | Micubiszi [ 1 kwi 2016, o 13:30 ] |
Tytuł: | Mocowanie baby sztagu |
Jak powinno wygladać dobrze wykonane mocowanie dodatkowego sztagu do masztu ? Ma ktoś może zdjęcie takiego okucia? . Z racji planów zamontowania rolera foka. Powrócił u mnie temat posiadania dodatkowego odpinanego sztagu. Mocowanie do pokładu już ogarnąłem jednak zamocowanie tego sztagu do masztu jakoś mi spędza sen z powiek. Dodatkowo mam pytanie w którym miejscu na maszcie, mnie osobiście chodzi po głowie trochę poniżej salingów ![]() Może by mi ktoś coś podpowiedział ![]() |
Autor: | emeryt [ 1 kwi 2016, o 13:44 ] | ||
Tytuł: | Re: Mocowanie baby sztagu | ||
U mnie jest tak
|
Autor: | marcin_palacz [ 1 kwi 2016, o 14:15 ] |
Tytuł: | Re: Mocowanie baby sztagu |
Micubiszi napisał(a): Ma ktoś może zdjęcie takiego okucia? . Znajdę. Micubiszi napisał(a): Mocowanie do pokładu już ogarnąłem I jak to robisz? Co w tym miejscu zamontowałeś pod pokładem, żeby okucie nie odfrunęło razem z połową pokładu? Micubiszi napisał(a): Dodatkowo mam pytanie w którym miejscu na maszcie, mnie osobiście chodzi po głowie trochę poniżej salingów Ja uznałem, że nie należy montować okucia tam, gdzie w pobliżu (na podobnej wysokości) nie ma odciągu od tyłu .... Marcin |
Autor: | Ryś [ 1 kwi 2016, o 14:37 ] |
Tytuł: | Re: Mocowanie baby sztagu |
Micubiszi napisał(a): mnie osobiście chodzi po głowie trochę poniżej salingów Jeśli wystarczy Ci z poziomu salingów (boć to nisko) to słusznie - wszak tam są wanty w tył. A są one potrzebne. Zwane to 'baby stay' i zmieści sztormfoka. ![]() Może by mi ktoś coś podpowiedział ![]() Druga opcja to "solent stay" mocowany pod topem, tak do metra w dół, bo tyle można bez dodawania want. Ale trzeba wypinać. Jeśli wanty wiszą na 'bolcu przez maszt' to coś takiego - mam podobnie cuś, integralnie z okuciem salingów, jest kłopot z podwieszeniem bloczka do fału ![]() ![]() Lepsze coś takiego http://www.cruisersforum.com/forums/att ... 1453485458 http://www.cruisersforum.com/forums/att ... 1453485458 Typowe okucie ze sklepu, lecz tylko na nitach wisi: ![]() Inna opcja sprytna, typu zrób to sam z płaskowników: http://www.pearsonariel.org/discussion/ ... 1228415728 |
Autor: | tomasz piasecki [ 1 kwi 2016, o 22:09 ] |
Tytuł: | Re: Mocowanie baby sztagu |
marcin_palacz napisał(a): ....Co w tym miejscu zamontowałeś pod pokładem, żeby okucie nie odfrunęło razem z połową pokładu? ....Ja uznałem, że nie należy montować okucia tam, gdzie w pobliżu (na podobnej wysokości) nie ma odciągu od tyłu .... Marcin No właśnie - czy pod pokładem jest mocna rama wręgowa albo chociaż silny pokładnik, połączony z burtami, z którym jest związane dolne okucie, przenoszące na konstrukcję kadłuba, a nie na sam pokład, obciążenia od babysztagu ? Jako konstrukcja alternatywna może służyć odciąg, biegnący pod pokładem, na przedłużeniu osi babysztagu, zakotwiony w sposób pewny w stępce. Górne, podpokładowe, okucie mocujące opisany odciąg może mieć np. formę teownika, którego pozioma półka łączy się śrubami z podobnym, teowym okuciem (zaczepem) babysztagu na pokładzie. Połączenie obu tych okuć przy pomocy 4 przelotowych śrub M8, powinno być zbliżone wytrzymałościowo do typowych podwięzi wantowych Taki odciąg ma niestety jedną, ale poważną wadę - mianowicie bardzo utrudnia dostęp do forpiku, stąd moje pytanie o gródź lub ramę wręgową. Natomiast robienie szybkich zwrotów na wiatr, przy dwóch blisko siebie umieszczonych sztagach wymaga sprawnego rolera i dobrego refleksu. Zaczepienie babysztagu na wysokości salingu jest konstrukcyjnie najprostsze i najpewniejsze, ale nie zawsze znajduje się dostatecznie wysoko, aby można było stawiać na nim np. foka sztormowego. Dodatkowym kłopotem może być zbyt bliskie masztu położenie tego żagla, które może (chociaż nie musi) naruszać równowagę jachtu pod ożaglowaniem sztormowym. Kiedy zachodzi potrzeba zaczepienia babysztagu wyżej niż saling (jak o tym pisał Ryś), ale niżej niż te 3 - 4 stopy od topu masztu, to zastosowanie baksztagów uważane jest za rozsądne, ponieważ równoważą one siły generowane przez żagiel pracujący na babysztagu, na co zwrócił uwagę Marcin. Na małym jachcie klasyczne, luzowane baksztagi stanowią bardzo poważny kłopot podczas manewrowania, zatem warto rozważyć ewentualność zastąpienia baksztagów padunami. Powinny być one zaczepione na pokładzie za tylnymi wantami kolumnowymi, a zaczepy padunów są konstrukcyjnie podobne do zaczepów wantowych, jako że obowiązują tu takie same zasady przenoszenia obciążeń na konstrukcję kadłuba, jakie dotyczą mocowania sztagu wewnętrznego. Wprawdzie unika się kłopotów z baksztagami, ale użycie padunów powoduje ograniczenie poziomego kąta obrotu bomu, co nie jest wcale sprawą pożądaną na kursach pełnych. Wymieniłem hasłowo parę detali dotyczących babysztagu, ponieważ obrazowo wykazują one złożoność wprowadzenia przecież tylko jednej liny do takielunku jachtu. _______________________ Pozdrawiam tomasz |
Autor: | waliant [ 1 kwi 2016, o 22:26 ] |
Tytuł: | Re: Mocowanie baby sztagu |
tomasz piasecki napisał(a): Wymieniłem hasłowo parę detali dotyczących babysztagu, ponieważ obrazowo wykazują one złożoność wprowadzenia przecież tylko jednej liny do takielunku jachtu. Ale tak jest właśnie ze wszystkim na jachcie. Jedna nowość narusza coś, i coś i coś. Robi się łańcuszek zależności, jeżeli chcemy to zrobić dobrze. I w pewnym momencie może się pojawić pytanie: po co i czy na pewno? ![]() |
Autor: | Ryś [ 1 kwi 2016, o 23:26 ] |
Tytuł: | Re: Mocowanie baby sztagu |
I dlatego warto myśleć najprościej. Wyczepiany sztag można przeca czepiać do dziobu, zamiast kombinować przebudowy fordeku z forpikiem; i może iść spod samego topa (tu się poprawię, bo na Vedze takie maszciątko - najwyżej 20-30 cm pod top). A to sprowadza zabawę całą do przykręcenia jednego zaczepu. A w zamian możem dodatkowy sztag powiesić, który będzie się zakładać na silniejsze wiatry jeno, czy większe przeloty - skądsiś niejasne wrażenie jakiż to przelot Micu na mysli... ![]() A na ten sztag można sprokurować mniejszy, ciężki fok roboczy, natenprzykładzik przed maszt chodzący samohalsujący, i nawet z bomikiem, i jako bliźniak, i oczywiście refowany ![]() Podbechtywowując: inner stay staysail - Vega 007 w akcji ![]() ![]() |
Autor: | Alterus [ 2 kwi 2016, o 20:53 ] |
Tytuł: | Re: Mocowanie baby sztagu |
Ee, a ja myślałem, że chodzi o mocowanie baby do sztagu... ![]() |
Autor: | marcin_palacz [ 2 kwi 2016, o 21:30 ] |
Tytuł: | Re: Mocowanie baby sztagu |
Micubiszi napisał(a): Ma ktoś może zdjęcie takiego okucia? . U mnie wygląda to tak: Załącznik: Załącznik: Marcin |
Autor: | Micubiszi [ 6 kwi 2016, o 20:32 ] |
Tytuł: | Re: Mocowanie baby sztagu |
marcin_palacz napisał(a): Micubiszi napisał(a): Mocowanie do pokładu już ogarnąłem I jak to robisz? Co w tym miejscu zamontowałeś pod pokładem, żeby okucie nie odfrunęło razem z połową pokładu? Będzie doraźnie mocowane na dziobie gdzie sztag. Bęben rolera będzie trochę wyżej natomiast przy maszcie tuż poniżej salingów na szpilce przechodzącej przez maszt fi 8mm. Linka stalowa nierdzewna podobna do tych co w Vedze są zrobione fały. Zwinięta i sklarowana na dole masztu. Dzięki wszystkim za pomysły ![]() |
Autor: | bratanek65 [ 3 paź 2016, o 16:50 ] |
Tytuł: | Re: Mocowanie baby sztagu |
Micubiszi napisał(a): Mocowanie do pokładu już ogarnąłem No właśnie. Napisz coś o tym bo mnie do wścieklizny doprowadza odciąg na środku forpiku. Się ma naście lat to można się owijać wokół różnych konstrukcji jak jaszczurka ale w pewnym wieku nie przystoi. |
Autor: | cors [ 3 paź 2016, o 23:19 ] | ||
Tytuł: | Re: Mocowanie baby sztagu | ||
marcin_palacz napisał(a): U mnie wygląda to tak: Krajowy koszmar. A u mnie tak.
|
Autor: | Micubiszi [ 4 paź 2016, o 07:09 ] |
Tytuł: | Re: Mocowanie baby sztagu |
bratanek65 napisał(a): No właśnie. Napisz coś o tym bo mnie do wścieklizny doprowadza odciąg na środku forpiku. Się ma naście lat to można się owijać wokół różnych konstrukcji jak jaszczurka ale w pewnym wieku nie przystoi. Micubiszi napisał(a): Będzie doraźnie mocowane na dziobie gdzie sztag. Bęben rolera będzie trochę wyżej natomiast przy maszcie tuż poniżej salingów na szpilce przechodzącej przez maszt fi 8mm. Linka stalowa nierdzewna podobna do tych co w Vedze są zrobione fały. Zwinięta i sklarowana na dole masztu.
|
Autor: | ULTIMA T. [ 27 lis 2016, o 20:25 ] |
Tytuł: | Re: Mocowanie baby sztagu |
Witam, wszystko zalezy od typu ozaglowania i jaka role spelnia baby sztag. Jesli role awaryjna w zastepstwie genuy na rolerze i w ozaglowaniu typu slup to powinien byc pod sztagiem tak aby fok zastepczy (marszowy) miel lik przedni dlugosci 90% liku przedniego genuy. Zagiel z pokryciem okolo 120-130% Czasem nazwany solent gdy skrojony do nawigacji pod wiatr. Na tym sztagu mozna tez zalozyc mniejszy fok ale juz powyzej pokladu i fok sztormowy. Mozna tez miec fok (solent) zapasowy na magazynku i bez sztagu. Wciagany normalnie na fale z nierozciagliwego materialu, czasami z bloczkiem zwrotnym jesli jest duzy (przeloznie 1do2). Zreszta i tak o wszystkim zdecyduje zagiel a baby sztag jest jego sluzacym. Nie zapomnij sprawdzic gdzie jest okucie bloczka rogu szotowago i czy mozna je regulowac. Na zdjeciu podpatrzonym w porcie ozaglowanie typu kuter nie wymaga baby sztagu ![]() R. |
Strona 1 z 1 | Strefa czasowa: UTC + 1 |
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group https://www.phpbb.com/ |