Witajcie!

czy ktoś z Was mógłby mi pomóc w oszacowaniu wartości szkody? Podczas stawiania masztu sąsiad zrzucił na mój maszt leżący poziomo na pokładzie (przez postawianiem) swój maszt. Na maszcie pojawiło się wgięcie wielkości ok 6x6 cm, na głębokość około 1,5 cm - zdjęcia w załączeniu. Wymiana masztu raczej nie wchodzi w grę ponieważ uszkodzenie nie jest aż tak drastyczne. Załączam zdjęcia uszkodzonego masztu.

Serdecznie pozdrawiam


zdjęcia na allegro

Wydaje mi sie jednak,ze profil masztu i grubosc scianek tak zostaly policzone by maszt wytrzymal okreslone "obciazenia",wiec zmiana ksztaltu/zgniecenie/na takiej powierzchni zmienia strukture w tym obszarze.Co za tym idzie,to bez watpienia masz w tym rejonie oslabiony maszt.Jak bardzo? Nie wiem do jakiego stopnia,ale nie plywalbym z czyms takim.
Koszt "naprawy" jak rozumiem jest wazny,ale sposob naprawy podstawa do wyceny.
1.
Moze blacharz samochodowy dysponujac przyrzadem do prostowania wyciagnalby?
/z jakim skutkiem nie wiem/
2.
Moze nalezaloby odciac maszt powyzej i wstawic nowy profil plus oczywiscie profil wewnetrzny laczacy stara/orginalna czesc masztu z nowym.
3.
inne/np. nowy maszt plus jego zbrojenie/.
Po podjeciu decyzji mozna szukac wyceny.

_________________
jedrek

Nie panikowałabym za bardzo. Wygląda na lekkie wgniecenie, bez większego znaczenia dla bezpieczeństwa użytkowania masztu.

_________________
Wiosna

W/g mnie w przypadku szuwarówki - bez obrazy właściciela i jego jachtu - uszkodzenie jest bardziej estetyczne i wiążące się z utratą wartości jachtu. Karton Jasia załatwia sprawę. Powiedzmy zielonego Jasia bo maszt z tych lepszych
Natomiast w przypadku łódki morskiej to zdecydowanie do naprawy/wymiany.

Serdecznie dzięki za zainteresowanie! Spec od takielunku już to oglądał i powiedział mi ze raczej nie powinno mieć wymiernego wpływu na wytrzymałość. Powiedział mi także że to uszkodzenie nie jest do naprawy - wyciąganie nic nie da - zbyt twardy i kruchy materiał, później maszt może pękać w tym miejscu, spawanie także odpada ze względu na punktowe nagrzanie metalu i także utratę właściwości - więc wgięcie pozostaje i liczę że tak jak powiedział specjalista - że nic nie pęknie.

Sprawa teraz rozbija się o rekompensatę. Skoro uszkodzenie zostanie, ja mam uszkodzoną łódkę to ile byście wzięli od sprawcy za to uszkodzenie moim miejscu... Nie chcę pozostawić sprawy że "nic się nie stało" - bo się stało. Ponad to mam uszkodzony kosz dziobowy i dziób .
Poradźcie proszę ile byście zażyczyli za takie uszkodzenie masztu... Nowy maszt kosztuje 3800 zł.

Serdecznie pozdrawiam!

Zaszpachluj epoksydem, przeszlifuj, naklej jaką nalepkę i po bólu.

_________________
Jeśli jest coś, gdzie nie ma nic, to tam jest wszystko.
Indiańskie

Myślę, że 800 zł.
Ale za każdym razem jakbym wsiadał na łódkę i patrzył na to wgniecenie, to bym żałował, że tak mało powiedziałem.

_________________
--
Hubert

Niech Ci szkutnik zrobi nakładkę-przejściówkę dla fału lub jako dodatkowe mocowanie/uchwyt, wytnie te wgniecenie do zdrowego kształtu profilu i zanituje na dziurze tę nakładkę/przejściówkę. Zapłatę za tę robotę pomóż przez 2 i tyle krzyknij sprawcy. Za drugą część się napij żeby zapomnieć.

_________________
Pozdrawiam - Paweł Dąbrowski
Stopy wody pod kilem i pełnych zbiorników.

też bym był za

_________________
pozdrowienia piotr

Witam. Chciałbym wszystkim podziękować za zainteresowanie się moim tematem.

Serdecznie Pozdrawiam