Czyli mocnych i wypełnionych należycie jakimś plasticzanym usztywnieniem. Świetnie sprawdzały się na cienkiej burcie Optymiśka, więc przetestujemy, czy równie skuteczne są na burcie OptyGIŚka.

_________________
Pozdrawiam,
Smoczyca

Albo takie pasy jak są na deskach windsurowych tylko będą chyba zagracaly kokpit

_________________
pozdrowienia piotr

Zaraz dojdziemy do trapezów.


MJS

PS
Jeśli dobrze węszę to następne będą propozycje zastosowania foili "rozwartych".
tzn wygiętych na zewnątrz co by dodawały stateczności.

_________________
Po 15 latach (na forum) przestałem być VIP-em. za co? i po co?

"Jeszcze nigdy tak wielu nie oddało tak wiele wolności, tak łatwo"-Churchil.

Kłania się orłel... hukslej.

[size=70]Zapraszam na fejsa:"Dla tych co nie lubią szerokich ruf "
i "Marian Strzelecki"

Szkodliwy dla zdrowia, vide Europa, ale nikomu nie zabraniam.
Ale w tym betonie, czyli dodatkowym obciążeniu jest jakaś myśl. I dodatkowe kilogramy na burcie, nie w kij dmuchał gdy dmuchnie.
Wprawdzie Janna przyprawiła mnie o rozczarowanie dławiąc prozaicznym objaśnieniem wzlatającą wyobraźnię, ale czy nikt czegoś takiego nie używa? Słyszałem już o zaletach posiadania na regatach stukilowców+, a przecie i chuchraka można by do słusznej wagi doposażyć.

_________________
Pozdrawiam
Alterus

Ponoć dawnymi czasy któryś ze znanych finistów wpadł już na taki pomysł. Ubierał się w kilka swetrów i przy pierwszej okazji zanurzał się w wodzie. Ta wsiąkając w odzież zapewniała mu niezbędną masę.

Janek

Spryciarz!
Dołożyli mu jakieś punkty za inteligencję..?

_________________
Pozdrawiam
Alterus

to był standart strasznie dużo było kontuzji kolan z tego powodu

_________________
pozdrowienia piotr

Komisje regatowe miały inne zdanie a takich sprytnych to swego czasu było więcej. Znałem osobnika co się dociążył pasem balastowym do nurkowania Wytrzymał dwa biegi (sromotnie przegrane).

_________________
Zbyszek

Paul Elvstrøm

https://pl.wikipedia.org/wiki/Paul_Elvstr%C3%B8m

Notabene, GIS ma nieco podobne główne parametry do Finna!

Finn:
Długość 4,5 m
Szerokość 1,51 m
Powierzchnia żagla 10 m²
Masa kadłuba 105 kg (przed około 1990 rokiem - 145 kg)

GIS:
Długość 4,73 m
Szerokość 1,52 m
Powierzchnia żagla 9,75 m²
Masa kadłuba (proj. sklejka okoume +red cedar & paulownia ok 60 kg!!!) z krajowych materiałów ok 100 kg

314171_10151521258764992_1132686269_n by Michael Storer, on Flickr

_________________
Robert Hoffman
***
https://stareaparatyimojefotografowanie.blogspot.com/

Stalowy to by się utleniał, a tu co? Farba odpadała płatami..?

_________________
Pozdrawiam
Alterus

Tjaaaa...
Zmiana przepisów klasowych. Przed 1990 dozwolona minimalna masa kadłuba była o 40 kg wyższa, niż ta dozwolona dzisiaj. Po prostu, współczesne Finny buduje się z czego innego i są lżejsze od poprzedników. Ale, jak widać, sklejkowy GIS, pod tym względem, im nie ustępuje*.

_____
*)

_________________
Robert Hoffman
***
https://stareaparatyimojefotografowanie.blogspot.com/

Te ciężkie Finny (pamiętam takiego) to były z listewek (jak omega) a potem to już tylko obłogi i dalej... laminaty (oba lekkie).
Mój na surowo miał około 95kg - potem go nasączałem i lakierowałem.
MJS

_________________
Po 15 latach (na forum) przestałem być VIP-em. za co? i po co?

"Jeszcze nigdy tak wielu nie oddało tak wiele wolności, tak łatwo"-Churchil.

Kłania się orłel... hukslej.

[size=70]Zapraszam na fejsa:"Dla tych co nie lubią szerokich ruf "
i "Marian Strzelecki"

Pierwsze spotkanie po hospitalizacji, czyli wylanie wody:



Może za tydzień spotkamy się na wodzie???

_________________
Robert Hoffman
***
https://stareaparatyimojefotografowanie.blogspot.com/

Ja dzisiaj oglądałem pompe na prąd, znaczy na baterie, do wylewania wody
Sześćdziesiąt litrów na minutę ! Z żarem w oczach informował sprzedawca
---dzięki za powitanie. Przeczytałem cały wątek i chyba powziąłem decyzję że sam będę budować.
Przez ciebie
Chociaż to większa krypa ma być, ale mnie się nie śpieszy

Wiaderkiem szybciej, ale namachać się trzeba.
Nie biorę odpowiedzialności za niczyje działania. Ale podoba mi się, że poszerza się krąg szkutników amatorów w czasach mydelniczkowej sztampy czarterowej.

_________________
Robert Hoffman
***
https://stareaparatyimojefotografowanie.blogspot.com/

Dwa GIS-y (Goat Island Skiff) na morzu, okolice Aten, czyli Grecja, kilka dni temu:

_________________
Robert Hoffman
***
https://stareaparatyimojefotografowanie.blogspot.com/

Takim to dobrze kurde

_________________
https://www.etsy.com/pl/shop/soltysdesign

pozdrawiam Bartosz

W wątku: viewtopic.php?f=22&t=26915 napisałem:


A teraz przyznam się do mojej własnej niedoskonałości:
Nasz (z Bartkiem) GIS stał ponad 3 miesiące pod chmurką, a jak wiecie lato było raczej deszczowe. Prawie codziennie w GIS-ie stała woda, jak w wannie. Pomimo wylewania, ulewy dolewały, co i raz, nową porcję. W pewnym momencie, jeszcze w lipcu, przyszło mi do głowy, żeby jednak wyjmować maszt i odwracać łódkę na postój, do góry dnem. I wtedy zaczęły się schody - okazało się, że luz w gnieździe był za mały, a zabezpieczenie epoksydem niedokładne i ... pięta masztu napuchła, a maszt zaklinował się w gnieździe tak mocno, że nie dało się go tak po prostu wyjąć. W ostatnią sobotę użyliśmy dłuta i założyliśmy dźwignię, by w końcu go wyciągnąć.

Pierwsza próba założenia dźwigni:


Ufff!!!


Łódka, już teraz odwrócona do góry dnem, czeka na transport do domu, który zaplanowany jest wstępnie na najbliższą sobotę.

_________________
Robert Hoffman
***
https://stareaparatyimojefotografowanie.blogspot.com/

Jaki gruby jest ten maszt? Bo wygląda tak solidnie, jakbyś pożyczył go z Zawiszy...

_________________
Pozdrawiam
Alterus

80 x 80 mm w opętniku, więc wcale nie taki gruby. Porównaj sobie np. z masztem Finna, a żagle mają podobnej wielkości.
GIS ma 9.75 m², a Finn ma 10 m².

_________________
Robert Hoffman
***
https://stareaparatyimojefotografowanie.blogspot.com/

Wymiary masztu drewnianego Finna są takie:

_________________
Jeśli jest coś, gdzie nie ma nic, to tam jest wszystko.
Indiańskie

Maszt GIS-a* jest sporo cieńszy w opętniku (80 x 80 mm, zamiast Ø110 mm) ale w sumie może się wydawać bardziej masywny, bo jest krótszy o prawie równe 2 m. Od opętnika w górę się stopniowo zwęża i na topie ma 45x45 mm. Ma zupełnie inną konstrukcję i pewnie jest o wiele sztywniejszy, ale jest do innej łódki, a przede wszystkim do innego typu ożaglowania.

____
*) W planach jest kilka wariantów do wyboru i mają one różne konstrukcje (pełny okrągły, pusty okrągły "birdsmouth", kwadratowy "skrzynkowy" ...) i różne wymiary, ale mój jest masztem "skrzynkowym", pustym w środku, prawdopodobnie najlżejszym z nich i prostym w budowie.

_________________
Robert Hoffman
***
https://stareaparatyimojefotografowanie.blogspot.com/

Powoli i stopniowo kończyliśmy nasz sezon nawigacyjny 2017 już od 27 sierpnia, ale definitywnie zakończyliśmy go w ostatnią sobotę. Pojechaliśmy nad ZZ Lake z Wojtkiem Bagińskim, a on z przyczepą. Przeciągnęliśmy łódkę, ostatni raz w tym sezonie, przez plażę.



Załadowali na przyczepę.



I pojechali do domu ...



Chwilę później "Uitwaaien" znalazła się ponownie pod swoim własnym dachem. Będzie tam teraz schła i czekała na wiosenny remoncik - m. in. potrzebuje mojego zainteresowania pewnymi przebarwieniami we wnętrzu.



Z garażu wyjechała wojtkowa Robote "Flaneuse", która znalazła tam schronienie latem:



Zastanawiałem się, oczywiście, czy to aby nie za wcześnie, ale nie miałem zbyt wielu obiekcji - stan mojego zdrowia i tak nie pozwoliłby mi na jesienne moczenie. Wczoraj wieczorem dopadła mnie jakaś paskudna infekcja, dość powiedzieć, że m. in. opryszczka na ryju, a dzisiaj rano, pierwszy raz tej jesieni, trzeba było skrobać przednią szybę w samochodzie z powodu nocnego przymrozka.

_________________
Robert Hoffman
***
https://stareaparatyimojefotografowanie.blogspot.com/

U mnie już po sezonie, a tymczasem:



Szkoda, że lato się skończyło, a i niewiele go było w tym roku ...

_________________
Robert Hoffman
***
https://stareaparatyimojefotografowanie.blogspot.com/

Widać, że brakuje na tej łódce półpokładów, chociaż 15 cm szerokości pod tyłkiem i by było wygodniej. A płyty wypornościowe na bokach kokpitu też coś mówią... Fajny film, jednak żeglarz lubi się pokazywać/reklamować ponad miarę. Kamerka na kiju jest tania i dostępna. Taki nowy gadżet, który ma coraz więcej ludzi, bo taka moda. To jest dobry rejestrator obrazu, praktyczny, ale i upraszcza obraz, no bo ile ujęć na kiju można zrobić. Póki nowe, to ciekawe, przyciągające uwagę. Moją też.
Ba, przeglądałem już oferty z tymi gadżetami...

_________________
Jeśli jest coś, gdzie nie ma nic, to tam jest wszystko.
Indiańskie

Komu???
Ci, którzy GIS-ami żeglują, nie zgłaszają gremialnie tego braku, a zdaje się, że jednak im powinien on najbardziej doskwierać. Za to inni, którzy znają GIS-a jedynie z internetowych obrazków, i owszem.

A nie wydaje Ci się, że to również, a może nawet głównie, oparcia i ekwipunek do ewentualnego noclegowania na łodzi?

???
Mnie to raczej cieszy - dzięki temu mogę zobaczyć, jakie przyjął rozwiązania i jak sobie radzi w pojedynkę na łódce, tego samego typu, co i nasza. Mogę przeanalizować, co warto skopiować u siebie, a czego nie. No i podziwiać malownicze, alpejskie jezioro. Za co mam podziwiać tych, którzy wstydzą się i nic nie pokazują?

***
A co do kamery na kiju: Trudno atrakcyjnie sfilmować samego siebie i swoją łódkę, bez użycia kija. Można oczywiście filmować z drona-quadrocoptera, ale trudniej jednocześnie powozić łódką i dronem.
A z tymi kijami do kamer, to, moim zdaniem, nie warto przesadzać. Sprzedawca zachwalał mi kijek profesjonalny, bajer, że hej, za ciężkie pieniądze, ale nie dałem się skusić. Używam kijka profesjonalnego, od innej profesji wszak:

Równie dobrze sprawdzi się kij od szczotki.

_________________
Robert Hoffman
***
https://stareaparatyimojefotografowanie.blogspot.com/

A dlaczego zaraz "wstydzą się"? A nie mogą zwyczajnie nie chcieć być podziwiani?
Nie każdy ma Narcyz na imię.

_________________
Pozdrawiam
Alterus

Niech się kiszą w swoim sosie i cieszą swoją genialnością sami. Aż w końcu zabiorą wszystkie swoje osiągnięcia i porażki do grobu. Jakoś później pamiętamy wyłącznie tych, o których się dowiedzieliśmy, a nie tych, o których nic nie wiemy. W każdej dziedzinie.

_________________
Robert Hoffman
***
https://stareaparatyimojefotografowanie.blogspot.com/

Z pewnością to najlepsze miejsce przynajmniej dla porażek.
Ale nie o tym była mowa, tylko że zaraz "wstydzą". Tymczasem powodów może być tysiąc i każdy inny.
A internet pełen jest śmieciowych treści i filmików kręconych w pędzie za tanią i dość prostacko pojmowaną popularnością. I jak se nie obetniesz na wizji, to nikt cię i tak nie zapamięta.

_________________
Pozdrawiam
Alterus

Och kurde! Nie ma tu zastosowania. Ten filmik jest fajny, nieprzegadany, dynamiczny, dzięki m. in. zastosowaniu zróżnicowanych ujęć i na temat, który omawiamy w tym wątku. Oczywiście, można znaleźć mnóstwo gówien w necie, ale ja ich nie szukam, a jak znajdę, raczej nie przesyłam dalej.

Porażki? Dobrze jest poznać błędy, jakie popełnili inni i samemu ich uniknąć. Jestem wdzięczny tym, którzy potrafili się przyznać do błędów i dzięki temu sam mogłem ich nie popełnić.
Mam gdzieś tych, którzy ukrywają swoje i udają nieomylnych. Obłudnicy, hipokryci i zakompleksieni frustraci z niskim poczuciem własnej wartości.Fe!

_________________
Robert Hoffman
***
https://stareaparatyimojefotografowanie.blogspot.com/