Forum żeglarskie
https://forum.zegluj.net/

Malowanie łódeczki!
https://forum.zegluj.net/viewtopic.php?f=22&t=25159
Strona 1 z 2

Autor:  Baden [ 18 wrz 2016, o 11:04 ]
Tytuł:  Malowanie łódeczki!

Ahoj Żeglarze i inne Majtki!

mam śliczną łajbę i niestety masę pytań dotyczącą malowania i innych dupereli. Na tym forum przeczytałem chyba wszystkie wątki odnośnie remontów jachtów. I wiem na pewno, że....nic nie wiem.

Czy pod szpachlę epoksydową muszę nanosić epoksydową farbę podkładową? Czy dopiero tą farbę daję na szpachlę?

Czy mogę od razu na laminat położyć żelkot lub topkot (jaka to jest właściwie różnica?)?

Ile warstw szpachli muszę położyć na laminat?

Jeżeli uznacie, że moje pytania są "głupie" to proszę ich nie komentować. Będę wdzięczny za wszelką merytoryczną pomoc. W załączeniu przesyłam zdjęcie burty.

Z żeglarskimi pozdrowieniami
Wasz Majtek Baden

Załączniki:
20160916_133142 mini.jpg
20160916_133142 mini.jpg [ 343.91 KiB | Przeglądane 7789 razy ]
20160916_133134 mini.jpg
20160916_133134 mini.jpg [ 346 KiB | Przeglądane 7789 razy ]

Autor:  Michal [ 18 wrz 2016, o 11:12 ]
Tytuł:  Re: Malowanie łódeczki!

Może najpierw to Przeczytaj: http://www.metal.teknos.pl/?pageid=H4705

Autor:  Mir [ 18 wrz 2016, o 11:26 ]
Tytuł:  Re: Malowanie łódeczki!

A cóż to za piękna łódka i z czego zrobiona?

Autor:  Baden [ 18 wrz 2016, o 15:59 ]
Tytuł:  Re: Malowanie łódeczki!

mjs napisał(a):
A cóż to za piękna łódka i z czego zrobiona?


Śliczny Mikron - myślę że jest to włókno szklane, w każdym bądź razie jest plastikowa....;)

Pozdro

* ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ *

Michal napisał(a):
Może najpierw to Przeczytaj: http://www.metal.teknos.pl/?pageid=H4705


3 razy oglądałem i niewiele mi to pomogło, bo moja łódka jest w innym stanie niż ta na filmiku. Twój post z kolei niestety zraził mnie do f-my Teknos. Także będę tej marki unikał.

Autor:  piotr6 [ 18 wrz 2016, o 16:20 ]
Tytuł:  Re: Malowanie łódeczki!

Jeszcze sea line ma swój poradnik.mozna się z Panem Śląskiem skontaktować. Niekoniecznie ich farb używać. Na forach jest też parę relacji z remontów

Autor:  Baden [ 18 wrz 2016, o 19:42 ]
Tytuł:  Re: Malowanie łódeczki!

piotr6 napisał(a):
Jeszcze sea line ma swój poradnik.mozna się z Panem Śląskiem skontaktować. Niekoniecznie ich farb używać. Na forach jest też parę relacji z remontów


Dzięki Piotr!

Zdrówk@
Baden

Autor:  Mir [ 18 wrz 2016, o 21:36 ]
Tytuł:  Re: Malowanie łódeczki!

Baden napisał(a):
jest to włókno szklane, w każdym bądź razie jest plastikowa....

Czyli laminat poliestrowo-szklany (jeśli na macie szklanej). W takim razie należy uważnie dobrać szpachlówkę pod kątem twardości - żeby nie była twardsza od laminatu, bo podczas szlifowania zrobi się kłopot.
Uwaga! Szpachlówka epoksydowa może być twardsza od poliestru.

Autor:  Baden [ 19 wrz 2016, o 07:59 ]
Tytuł:  Re: Malowanie łódeczki!

mjs napisał(a):
Baden napisał(a):
jest to włókno szklane, w każdym bądź razie jest plastikowa....

Czyli laminat poliestrowo-szklany (jeśli na macie szklanej). W takim razie należy uważnie dobrać szpachlówkę pod kątem twardości - żeby nie była twardsza od laminatu, bo podczas szlifowania zrobi się kłopot.
Uwaga! Szpachlówka epoksydowa może być twardsza od poliestru.


Witaj,

czyli lepsza będzie szpachlówka poliestrowa? Ile warstw muszę dać tej szpachlówki? Czy bezpośrednio na laminat czy dać farbę podkładową? Nie lepiej będzie dać od razu żelkot lub topkot?

Udanego dnia!

Autor:  Mir [ 19 wrz 2016, o 12:13 ]
Tytuł:  Re: Malowanie łódeczki!

Materiał wypełniający najlepiej trzyma z materiałem bazowym, bez pośrednika. W laminatach ma to sens z uwagi na zawartość włókien szklanych. Włókna są zbrojeniem struktury, łączą fizycznie, a żywica chemicznie.
Poliester należy reperować poliestrem. (A epoksyd epoksydem.)
Wyczyszczone mechanicznie miejsce naprawy wypełnia się albo laminatem, albo szpachlówką, albo żelkotem. To zależy od głębokości ubytków. Żelkot wtedy, gdy grubość powłoki będzie ok. 1 mm. Szpachlówka 2 mm. Laminat powyżej 2- 3 mm.

Przy tego typu łódce śmiało można wyszpachlować szpachlówką poliestrową (tzw. samochodowa z uytwardzaczem). Wyszlifować na mokro papierem "120". Wyprawki i ponowny szlif. Na to szpachlówka natryskowa (też poliester) i, jeśli jest OK., lakier/farba.

Autor:  robhosailor [ 19 wrz 2016, o 12:25 ]
Tytuł:  Re: Malowanie łódeczki!

mjs napisał(a):
Poliester należy reperować poliestrem. (A epoksyd epoksydem.)
Fałsz.
Reperacje konstrukcyjne laminatu poliestrowo-szklanego wykonuje się często epoksydem, który lepiej się z nim wiąże. :-P
Co innego, jeśli sprawa dotyczy szpachlowania pod malowanie, które powinno być bardziej miękkie od materiału konstrukcyjnego, aby można było z łatwością wygładzać powierzchnie.

Autor:  Baden [ 19 wrz 2016, o 15:07 ]
Tytuł:  Re: Malowanie łódeczki!

Wyczyszczone mechanicznie miejsce naprawy wypełnia się albo laminatem, albo szpachlówką, albo żelkotem. To zależy od głębokości ubytków. Żelkot wtedy, gdy grubość powłoki będzie ok. 1 mm. Szpachlówka 2 mm. Laminat powyżej 2- 3 mm.

Dzięki! Nie wiem czy dobrze zrozumiałem: była sobie łodka na której pływałem, następnie z burt usunięto wszystko mechanicznie (tak jak widać na zdjęciu). Burty są twarde, gładkie i bez dziur ale prześwituje laminat (wygląda na włókno szklane). Czy mogę położyć na to bezpośrednio żelkot bez ryzyka że woda się dostanie do włókna? Czy mogę żelkot nałożyć pistoletem?

Ahoj!

* ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ *

Kadłub Mikrona wykonano z laminatu poliestrowo-szklanego.

Autor:  Ryś [ 19 wrz 2016, o 16:39 ]
Tytuł:  Re: Malowanie łódeczki!

Baden napisał(a):
Czy mogę położyć na to bezpośrednio żelkot bez ryzyka że woda się dostanie do włókna?
Ależ - woda dostanie się do włókna. I cześć. Lasciate ogni speranza.
Żelkot do tego nie ma nic - bo dlaczego miałby mieć? Widzisz, woda dostaje się do włókna gdyż ponieważ z tej racji że łódka pływa we wodzie :-P
A żelkot poliestrowy i laminat poliestrowy są dla wody przepuszczalne; szpachlówki też.

Lecz takie Micro spędza życie w wiekszości poza wodą, nawet jak go czasem zmoczysz to potem wyschnie. Nie mylmy z 'kadłubem jachtu'. ;)

A jeśli taką masz fanaberię to możesz położyć nowy żelkot, albo możesz szpachlę i farbę, albo cokolwiek innego co zechcesz położyć. To dla ozdoby.
A z 'zabezpieczeniem', 'naprawą' czy 'remontem jachtów' zaś nie mylić, bo to pomieszanie pojęć które zrozumieniu tematu nie służy.

Autor:  Baden [ 19 wrz 2016, o 18:39 ]
Tytuł:  Re: Malowanie łódeczki!

Ryś napisał(a):
Baden napisał(a):
Czy mogę położyć na to bezpośrednio żelkot bez ryzyka że woda się dostanie do włókna?
Ależ - woda dostanie się do włókna. I cześć. Lasciate ogni speranza.
Żelkot do tego nie ma nic - bo dlaczego miałby mieć? Widzisz, woda dostaje się do włókna gdyż ponieważ z tej racji że łódka pływa we wodzie :-P
A żelkot poliestrowy i laminat poliestrowy są dla wody przepuszczalne; szpachlówki też.

No ładnie! Dzięki że mnie utwierdziłeś w przekonaniu, że wiem że nic nie wiem...;)
A tak poważniej: jeżeli to wszystko przepuszcza wodę a włókna nie lubią wody, no to jak te wszystkie łódki pływają!

Lecz takie Micro spędza życie w wiekszości poza wodą, nawet jak go czasem zmoczysz to potem wyschnie. Nie mylmy z 'kadłubem jachtu'. ;)

Też ładnie! Mój Micron jednak spędza czas w wodzie, ale wyczuwam w twojej wypowiedzi sympatyczną ironię.

A jeśli taką masz fanaberię to możesz położyć nowy żelkot, albo możesz szpachlę i farbę, albo cokolwiek innego co zechcesz położyć. To dla ozdoby.
A z 'zabezpieczeniem', 'naprawą' czy 'remontem jachtów' zaś nie mylić, bo to pomieszanie pojęć które zrozumieniu tematu nie służy.


To cóż mam robić więc?

Autor:  piotr6 [ 19 wrz 2016, o 19:03 ]
Tytuł:  Re: Malowanie łódeczki!

Baden napisał(a):
To cóż mam robić więc?


powiem co ja zrobiłem.
Na goły kadłub położyłem szpachlówkę epoxydową ( uważam że w linii wodnej tylko taka nie poliester) Następnie pomalowałem farbą epoxydową bosman. Po malowaniu wyszły niestety następne nierówności więc kolejny raz użyłem szpachli epoxydowej po przeszliwowaniu położyłem jeszcze parę powłok bosmanem. Następnie pomalowałem poliuretanem też olivy ale akurat z tej farby średno zadowolony byłem bo jest za miękka . Jak się dowiedziałem łódka pływa 10 lat , były tylko poprawki lakiernicze pokładu.
Szpachla poliestrowa od biedy może być kładziona na burty tam gdze nie ma stałego dostę pu wody, jest fajna bo dobrze się obrabia. Jak bym robił remont użyłbym może innego poliuretanu.

Na dno kładłem antyporost Olivy przedtem podkład.
I tyle, jeśli masz dostęp do lakiernika który by to zrobił pistoletem to najlepiej.

Autor:  Baden [ 19 wrz 2016, o 19:43 ]
Tytuł:  Re: Malowanie łódeczki!

Dzięki piotr6 za konkretną pomoc!

A więc tak to powinno wyglądać:

1 warstwa - szpachlówka epoksydowa - ilość warstw?
2 warstwa - farba epoksydowa - może podkład dać to taniej i szybciej zobaczy się wszelkie nierówności? Dlaczego dałeś parę warstw farby epoksydowej?
3. Farba poliuretanowa - ile warstw?

Szpachlówka epoksydowa to jest ta szybkoschnąca?
Podobno pistoletem można nakładać szpachlówkę wiesz coś o tym?

Ile czasu malowałeś swoją łódkę? Ile to Ciebie kosztowało?

A kiedy i gdzie się daje topkot lub żelkot?

Przepraszam, za zmasowaną ilość pytań ale leży mi to na "wątrobie" :rotfl:

Zdrówk@

Autor:  Ryś [ 19 wrz 2016, o 19:45 ]
Tytuł:  Re: Malowanie łódeczki!

Baden napisał(a):
No ładnie! Dzięki że mnie utwierdziłeś w przekonaniu, że wiem że nic nie wiem... ;)
Ano, gdybyś wiedział czego nie wiesz to wiedziałbyś też jakie i o co zadać pytania. Taż rozumiemy Twę sytuację ;)
Baden napisał(a):
A tak poważniej: jeżeli to wszystko przepuszcza wodę a włókna nie lubią wody, no to jak te wszystkie łódki pływają!
Pływają mokre. Dziwne, nie? :mrgreen:
Ściślej ujmując: laminat namaka i wysycha. Typowo - nasiąka pod linią wodną od zewnątrz, odsycha zaś od wewnątrz.
Tak zwane 'zabezpieczenie przed wodą", czy też 'przed osmozą" sprowadza się do pokrycia epoksydami, czystymi (bez porów) a dość grubo, co zmniejsza :-P nasiąkanie; z nadzieją ze odsychanie od wewnątrz będzie przebiegać szybciej niż nasiąkanie od zewnątrz i zawartość wody w laminacie spadnie. Mówię 'z nadzieją' bo pokażcie mi łódkę bez wyklejki wnętrza, zamkniętych zbiorników i bakist, i temu podobnej niewentylowalnej zabudowy; a do tego wyposażoną w dobrą wentylację wnętrza, w sensie cztery fajki nawiewno-wyciągowe minimum. Większość tego co się spotyka to szczelne komory gazowe, aż strach zamknąć klapę gdy deszcz...

Oczywiście możesz robić epoxym (pomnąc że szpachlówki przesiąkają :-P ) a pod wodnicą machnąć jeszcze pińć warstw specjalnych antyosmoz i dwie antufula... klient nasz pan. Opodal ktoś tak nawet sklejkę pomalował :D

Autor:  piotr6 [ 19 wrz 2016, o 19:57 ]
Tytuł:  Re: Malowanie łódeczki!

Baden napisał(a):
1 warstwa - szpachlówka epoksydowa - ilość warstw?


Remont robiłem z 10 lat temu trochę już nie pamiętam
Używałem lekkiej szpachlówki oliva już chyba jej nie ma sprzedaży.

Najpierw zaszpachlowałem większe diury i nie równości, nawet dość dobrze szło póki nie pomalowałem szarym bosmanem, okazało się ,że mam problem z oczami :D
w Związku z tym jeszcze raz szpachlowałem żeby to jakoś wyglądało . Na to dwie warstwy bosmana .Wyszło zdaje się 3 warstwy może cztery w niektórych miejscach.

Baden napisał(a):
3. Farba poliuretanowa - ile warstw?


Dawałem dwie warstwy,

Baden napisał(a):
Szpachlówka epoksydowa to jest ta szybkoschnąca?


Nie ta szpachłowka była średni schnąca

Baden napisał(a):
Podobno pistoletem można nakładać szpachlówkę wiesz coś o tym?


można ale nie znam tematu

Baden napisał(a):
A kiedy i gdzie się daje topkot lub żelkot?


Topkotem malowałem bakisty dobrze się to kładło ale wychodzi spory baranek, tylko od początku nie zamierzałem tego szlifować

Żelkot się używa jako pierwsza warstwa przy produkcji w formie.

To tak mniej więcej i na szybko. Cen nie pamiętam ale można wyliczyć.

Ważne żeby się zdecydować na sprawdzone farby i dokładnie przeczytać instrukcje obsługi i robić to zgodnie z zaleceniami. Przyznam że ja szedłem trochę na skróty

Autor:  Ryś [ 19 wrz 2016, o 20:16 ]
Tytuł:  Re: Malowanie łódeczki!

To i dodam jeszcze: szpachluje się tyle, aby wyprowadzić na gładko. Pytanie o ilość warstw i rodzaj szpachli jest pozbawione sensu, bo zależy od stopnia nierówności, rodzaju szpachlówki, determinacji i wprawy osobistej - można zrobić i na raz, jak ktoś potrafi.
Jeśli chcesz epoxymi, to proponowałbym ocenić na ile nierówne jest to co masz i wstępne wygładzenie ile się da. Potem cienki grunt epoxydowy (na rozpuszczalnikach) dla lepszego związania starej powierzchni. I dopiero szpachlować, malować; najlepiej wybrać sobie cały system od jednego dostawcy i postępować w/g instrukcji. Mniej niespodzianek.

Topkot i żelkot to fizycznie to samo, tylko żelkot, jak to poliester, nie zwiąże przy dostępie powietrza, więc wymaga pokrycia.
Topkot to żelkot z dodatkami, typu wosk, które odcinają go do powietrza, dzięki czemu można kłaść na powietrzu, jak farbę. Ale przez ten wosk właśnie można kłaść tylko jedną warstwę, następna by nie chwyciła.
Przy okazji: żelkot/topkot nie może być grubszy niż 0,5- 0,7 mm, w każdym razie 1 mm z gwarancją popęka przy pracy skorupy. Oczywiście im cieńsza i zatem wiotka skorupa, tym bardziej.
IMHO kładzenie żelkotu na stare bez sęsu jest. To tylko do załatania miejscowych uszkodzeń, jeśli reszta żelkotu jest w porządku i malowania nie wymaga. U Ciebie może na pokładzie.

Autor:  piotr6 [ 19 wrz 2016, o 20:20 ]
Tytuł:  Re: Malowanie łódeczki!

Ryś napisał(a):
Tak zwane 'zabezpieczenie przed wodą", czy też 'przed osmozą" sprowadza się do pokrycia epoksydami, czystymi (bez porów) a dość grubo, co zmniejsza :-P nasiąkanie;


Ryś pomijając już walkę z osmozą to epoxyd to farba niezniszczalna, ona naprawdę trzyma!
szkoda,że nie odporna na uv choć i takie ponoć są.

Autor:  bury_kocur [ 19 wrz 2016, o 20:25 ]
Tytuł:  Re: Malowanie łódeczki!

Baden napisał(a):
Twój post z kolei niestety zraził mnie do f-my Teknos. Także będę tej marki unikał.


A możesz przytoczyć jakie konkretne argumenty do tego stwierdzenia ?
Ale tak krok po kroku ...
Pzdr
Kocur

Autor:  Ryś [ 19 wrz 2016, o 20:32 ]
Tytuł:  Re: Malowanie łódeczki!

piotr6 napisał(a):
Ryś pomijając już walkę z osmozą to epoxyd to farba niezniszczalna, ona naprawdę trzyma!
szkoda,że nie odporna na uv choć i takie ponoć są.
Prawdę rzeczesz. A i są. A te 'nieodporne' też są odporne, tylko ich połysk/kolor nie jest ;)
Boć tu o wygląd idzie. Toż Baden mógłby wsiąść na tę łódeczkę tak jak jest i nie widzę co by jej przeszkadzało pływać. Tylko jak tu tak się pokazać w towarzystwie... :mrgreen:

Autor:  Baden [ 20 wrz 2016, o 06:46 ]
Tytuł:  Re: Malowanie łódeczki!

bury_kocur napisał(a):
Baden napisał(a):
Twój post z kolei niestety zraził mnie do f-my Teknos. Także będę tej marki unikał.


A możesz przytoczyć jakie konkretne argumenty do tego stwierdzenia ?
Ale tak krok po kroku ...
Pzdr
Kocur


Zwróć uwagę na wpisy innych użytkowników, porady, opinie etc.
A wpis Michala to czysty marketing na zasadzie kopiuj/wklej. Dalszych porad z jego strony brak. Rozumiem, reprezentuje jakąś firmę i próbuje sprzedać jej produkty. To wszystko!

Pozdro

Autor:  Michal [ 20 wrz 2016, o 07:37 ]
Tytuł:  Re: Malowanie łódeczki!

Chyba nie Oczekiwałeś kolejnych porad po swoim komentarzu. Z poleconą firmą nie mam nic wspólnego, a czym się zajmuję to łatwo sprawdzić. Stosuję ich wyroby i jestem z nich zadowolony. Jeśli kotoś nie zna różnicy między topcotem a żelkotem a krytykuje porady znanej firmy produkującej farby jachtowe przestaje być wiarygodny.

Autor:  rawonsails [ 21 wrz 2016, o 07:15 ]
Tytuł:  Re: Malowanie łódeczki!

Mój wpis o malowaniu kadłuba znajdziesz tutaj:

http://rawonsails.blogspot.com/2016/07/dziura-mata-farba-szmata-remont-sy.html

Fachowcem nie jestem i robiłem to pierwszy raz, ale może coś skorzystasz z moich doświadczeń.

Autor:  bartuss1nowy [ 21 wrz 2016, o 18:46 ]
Tytuł:  Re: Malowanie łódeczki!

rawonsails napisał(a):
Mój wpis o malowaniu kadłuba znajdziesz tutaj


Ładnie Ci to wyszlo, ale czemu jak wszyscy zawsze, ale to zawsze ... ględzisz o kosztach? Sprzedać ją chcesz?
robiłem tą swoją sliczną ( a jakże :P) dory i tam laminowalem spód zywicami west system, poza tym poszlo kilka litrow szpachli i podkładu oliva, ale nie pamietam i nie chce pamietac ile to kosztowało, żyjemy dalej jakoś ...

Autor:  rawonsails [ 21 wrz 2016, o 19:08 ]
Tytuł:  Re: Malowanie łódeczki!

bartuss1nowy napisał(a):
rawonsails napisał(a):
Mój wpis o malowaniu kadłuba znajdziesz tutaj


Ładnie Ci to wyszlo, ale czemu jak wszyscy zawsze, ale to zawsze ... ględzisz o kosztach? Sprzedać ją chcesz?


Może Ciebie akurat to nie interesuje, ale z doświadczenia wiem, że jak nie wspomnisz o kosztach to dostaniesz przynajmniej 10 zapytań (głównie na priv), właśnie o koszty.

Autor:  bartuss1nowy [ 21 wrz 2016, o 19:15 ]
Tytuł:  Re: Malowanie łódeczki!

Tu można polemizować.
Wchodzimy sobie na przykład na portal sprzedajemy.pl pomijam juz tam alledrogo.
I tak, zabawki za 3 - 4 tys - ciekawe czy targi odbywaly sie jak na zydowskim targu, zeby to sprzedać za cene wystawioną.
Z drugiej strony zabawki za 80 - 200 tys, tez takie targi?
A stocznie chyba jakoś przędą i sprzedają te swoje cudeńka kilkadziesiat sztuk miesiecznie i to w cenach powyzej 100 kzł, byłem w zeszlym roku w stoczni Ślepsk i tam te utki szly jak woda za grubą kaskę ...
Wniosek plynie z tego taki ... jesteśmy gołodupcami hiehie, handlujemy czymś w rodzaju fiata 126p 40 lat pózniej.

Autor:  rawonsails [ 21 wrz 2016, o 19:23 ]
Tytuł:  Re: Malowanie łódeczki!

bartuss1nowy napisał(a):
Tu można polemizować.

Nie bardzo rozumiem z czym polemizujesz, więc nie będę kontynuował tego wątku.

Autor:  bartuss1nowy [ 21 wrz 2016, o 19:25 ]
Tytuł:  Re: Malowanie łódeczki!

No nie winie Cię, tylko ja mam te dylematy.

Autor:  MarekSCO [ 21 wrz 2016, o 20:32 ]
Tytuł:  Re: Malowanie łódeczki!

bartuss1nowy napisał(a):
Ładnie Ci to wyszlo, ale czemu jak wszyscy zawsze, ale to zawsze ... ględzisz o kosztach?

Pewnie dlatego, ze zawsze, ale to zawsze... Koszty decydują ;)

bartuss1nowy napisał(a):
ale nie pamietam i nie chce pamietac ile to kosztowało, żyjemy dalej jakoś ...

Ktoś tu jest urobiony i z tego powodu zrzędzi, żeby się odstresować :-P
( Skąd ja to znam ;) )

Strona 1 z 2 Strefa czasowa: UTC + 1
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group
https://www.phpbb.com/