Pamiętam, jak dziś. W 1942. A w budowie pomagał Rebemu m.in. Zbyszek Szymański, późniejszy dyrektor Liceum Morskiego w Szczecinie (tego na statku).

_________________
Pozdrawiam
Janusz Zbierajewski

Tak czy inaczej OMEGA - łódka Juliusza Sieradzkiego od 1942 roku jest rewelacją (odstającą od wszystkiego wokoło) a to głównie przez charakterystyczne ukształtowanie podwodnej części dziobu. Tam jest U a nie tak jak u całej banalnej reszty V (nie licząc BM-ki).
I ja ją dlatego gloryfikuję jako wizjonerską.
MJS

_________________
Po 15 latach (na forum) przestałem być VIP-em. za co? i po co?

"Jeszcze nigdy tak wielu nie oddało tak wiele wolności, tak łatwo"-Churchil.

Kłania się orłel... hukslej.

[size=70]Zapraszam na fejsa:"Dla tych co nie lubią szerokich ruf "
i "Marian Strzelecki"

Ooo to, to...
Omega we FreeShipie!

_________________
Jeśli jest coś, gdzie nie ma nic, to tam jest wszystko.
Indiańskie

Wiedziałem ,że na Ciebie można liczyć
MJS


ps
Dodam jeszcze jakieś bzdurki:

_________________
Po 15 latach (na forum) przestałem być VIP-em. za co? i po co?

"Jeszcze nigdy tak wielu nie oddało tak wiele wolności, tak łatwo"-Churchil.

Kłania się orłel... hukslej.

[size=70]Zapraszam na fejsa:"Dla tych co nie lubią szerokich ruf "
i "Marian Strzelecki"

Dorzucam chomikowy rysunek Omegi:

oraz takie tam miniaturki...

_________________
Jeśli jest coś, gdzie nie ma nic, to tam jest wszystko.
Indiańskie

Zwróćcie uwagę na fakt, że Omega miała 15m żagli, ale z fokiem, (z listwami) a nie z genuą zachodzącą za maszt (kiedy ma osławione 17,5m).
Ten fok był (w któryś planach) na bomie, czyli samohalsujący.
MJS
ps
A rogatnica bardzo ułatwiała zwroty przez rufę; du.ą się wygodnie (bez stresów) sterowało stojąc.

_________________
Po 15 latach (na forum) przestałem być VIP-em. za co? i po co?

"Jeszcze nigdy tak wielu nie oddało tak wiele wolności, tak łatwo"-Churchil.

Kłania się orłel... hukslej.

[size=70]Zapraszam na fejsa:"Dla tych co nie lubią szerokich ruf "
i "Marian Strzelecki"

Okucia bomu foka na planach wyglądają tak:
Fok: lik przedni 4600
lik dolny 1500
pow 4,5 m2

_________________
Pozdrawiam
Marian Jasiński

Tak jest piękna sprawa. Tylko trzeba było uważać przy zwrotach przez sztag, szczególnie w ostrym przechyle potrafiła zaorać w wodę.

* ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ *

Ale drewniana Omega z metalowym stosunkowo ciężkim mieczem niczego się nie bała. To piękny jacht. A ile trzeba było się napracować przy niej w zimie, odpracować godziny bosmańskie, aby w następnym sezonie mieć prawo pływania na takiej. Przeważnie szlifowało się cały kadłub i ponownie malowało lakierem bezbarwnym. Takie to były czasy.

_________________
Pozdrawiam
Leszek Dmochowski

A dodatkowo jak była mahoniowa, a na takiej pływałem, to byłeś gość.

_________________
Pozdrawiam
Leszek Dmochowski

Odnotowałem kiedyś godzin 160. Kadłub był odrestaurowany niemalże. Listwy odbojowe przykręcano wkrętami "na towot", żeby lepiej się wkręcało, ale i wykręcało następnym razem.

_________________
Jeśli jest coś, gdzie nie ma nic, to tam jest wszystko.
Indiańskie

Ale to uczyło szacunku, do jachtu na którym się później pływało. Przepraszam to stare czasy. A jak się denerwowałeś gdy ktoś pływał na twoim i nie oddał porządnie sklarowanego. Gotów byłeś zabić.

_________________
Pozdrawiam
Leszek Dmochowski

Mój mazurowy sternik otrzymał nawet ksywę "Nasz", za obronę steru z rogatnicą (była bardzo dobra!)
- Ten ster jest nasz!
Smak drewnianej Omegi, dobrze otaklowanej i wyposażonej. Zerwamie want i złamanie cęg na środku Niegocina, podczas balastowania 5 osób. Ucieczka przed burzą na Kisajnie i szybka halsówka na trzcinowym oczku pośród bijących piorunów i ulewnego deszczu... Wyjście i nocleg w namiocie pod wysokimi świerkami... obok tablicy Park Przyrody, biwakowanie wzbronione (ale to podziwialiśmy rano, w nocy waliły pioruny siarczyste bez opóźnienia w czasie).
Czar Omegi.

_________________
Jeśli jest coś, gdzie nie ma nic, to tam jest wszystko.
Indiańskie

Po miesiącu obozu wędrownego (Stolica > Szczecin) potrafiliśmy (w przechyle) popryskać śpiącemu obok skrzyni 'instruktorowi" to, albo tamto (do wyboru).
Bo raz pryskaliśmy kipą foka, a drugi raz falochronem bo
zależnie od prędkości/ostrości płynięcia, fala układała się inaczej.
Popatrzcie młodzi: ta łódka płynie w przechyle nie orając wody dziobem i nie hamując wychylonym sterem...
Która z dzisiejszych tak potrafi?
MJS

_________________
Po 15 latach (na forum) przestałem być VIP-em. za co? i po co?

"Jeszcze nigdy tak wielu nie oddało tak wiele wolności, tak łatwo"-Churchil.

Kłania się orłel... hukslej.

[size=70]Zapraszam na fejsa:"Dla tych co nie lubią szerokich ruf "
i "Marian Strzelecki"

Nasz w pierwszym moim rejsie (on był już chyba po raz 14-ty, bo wrzucał za każdym razem bilon do fontanny w Mikołajkach), wyposażył się w składane krzesło turystyczne (al) i gdy było plażowo, ształował je między skrzynią mieczową a prawą burtą, zasiadał dostojnie i czytał ogromną księgę Gałczyńskiego (po cichu). Żagle na motyla, bosak na foku zaparty o wantę (i do niej wpięty zatrzaskiem), a grot na kontraszocie (z noku bomu do sztagownika i do kokpitu) no i podniesiony miecz - niosło nas aż do Prania.

_________________
Jeśli jest coś, gdzie nie ma nic, to tam jest wszystko.
Indiańskie

A tu Omega regatowa dziś:

_________________
Jeśli jest coś, gdzie nie ma nic, to tam jest wszystko.
Indiańskie

Nieco mniejsza łódka J. Sieradzkiego '1940:
http://www.port21.pl/2002/11/pionier-wojenna-lodka/

_________________
Jeśli jest coś, gdzie nie ma nic, to tam jest wszystko.
Indiańskie

Trafiłem w sieci na zdjęcia konstrukcji Omegi drewnianej, może się komu przydadzą...

_________________
Jeśli jest coś, gdzie nie ma nic, to tam jest wszystko.
Indiańskie

I co z tymi planami

_________________


Bobrowe Żeremia
https://www.facebook.com/BobroweZeremia/

Przy dochodzeniu do wysokiego nabrzeża: tragedia
Nie można było wychylić steru (rogatnicy), żeby się złożyć do pomostu
Za sterowanie na stojąco na egzaminie odbierałem pacjentowi komendę

To prawda, nie raz widziałem omegi łapiące się rogatnicą za jakieś elementy pomostów, czasami na szwungu, więc śmiesznie było. Ale i mnie na BETH zdarzyło się zaczepić sterociągiem i orczykiem na sterze - i ja miałem jednak gorzej, bo za ch** (za Chiny, znaczy) nie ma u mnie szans sięgnąć tam potem ręką, żeby się uwolnić...

Ortodoksyjne i głupie podejście tzw. starej szkoły pezetżetowskiej i tzw. leśnych dziadków do żeglarstwa, jako takiego. Na szczęście, dzisiaj możemy sobie sterować, jak nam się podoba.

_________________
Robert Hoffman
***
https://stareaparatyimojefotografowanie.blogspot.com/

hmm....
Na naszych obozach ten problem nie występował.
Pamiętam, że podczas szkolenia coś tam gadali o efektywnych kątach sterowania, o hamującym działaniu płetwy... ot, takie tam bzdurki
ale to było


-----------------------
jako były producent rogatnic jestem przekonany o wyższości tego urządzenia nad rumplem

_________________
Zbyszek

A to była Nemocnice na kraji města? Można egaminowanemu z jakiś dziwacznych powodów jak sterowanie na stojąco odebrać komendę, ale jeszcze go obrażać?
I co taki siedzący na dupie absolwent kursu ma zrobić przy niezbyt niskim wzroście (jakieś 168-175cm) na Catalinie 28 jak przy kole sterowym nie widzi nic a nic przed sobą? A sternik dezety na egzaminie podchodząc do pomostu też musi siedzieć?
Hm.

_________________
Miłego dnia
Pozdrawiam
Waldi

Oni mogą stać bo tam rogatnice nie występują.

_________________
Zbyszek

Hmm to jeżeli za sterowanie na stojąco obligatoryjnie przerywano egzamin i robił to ktoś, kto żagle trymuje topenantą, to cieszę się ze swoich "plastikowych" uprawnień.

Nigdy się nie zastanawiałem, kiedy siedzieć, a kiedy stać, robiłem to tak jak było w danej chwili wygodnie ...niezależnie od typu jachtu. (a kiedy już d..a zaczynała boleć to także stawałem).
Natomiast wspomnienie boSmana o hamującym działaniu steru, przypomina mi, że pisząc coś takiego dziś, wystawiam się na prawie pewne połajanki znawców.
Na dodatek akurat Omega, mając zaokrąglony od dołu dziób (zwykle lekko nad wodą) nie zagarnia wody przy zwrotach (tak jak ostrodziobe np Delta) Także w trakcie ciągłych drobnych ruchów sterem nie zrywa strumienia wody ostrogą dziobową. To są sumy drobnych cech (zalet) Omegi, których zwykły użytkownik nawet nie dostrzega.

_________________
Po 15 latach (na forum) przestałem być VIP-em. za co? i po co?

"Jeszcze nigdy tak wielu nie oddało tak wiele wolności, tak łatwo"-Churchil.

Kłania się orłel... hukslej.

[size=70]Zapraszam na fejsa:"Dla tych co nie lubią szerokich ruf "
i "Marian Strzelecki"

Pod każdym postem cytuj Robercika;

i będziesz miał spokój (chyba?)

_________________
Zbyszek

To co piszę mniej dotyczy leśnych dziadków, a bardziej wziętych regatowców.
MJS

_________________
Po 15 latach (na forum) przestałem być VIP-em. za co? i po co?

"Jeszcze nigdy tak wielu nie oddało tak wiele wolności, tak łatwo"-Churchil.

Kłania się orłel... hukslej.

[size=70]Zapraszam na fejsa:"Dla tych co nie lubią szerokich ruf "
i "Marian Strzelecki"

Hej Omegowcy, Omegopodobni i Omegoprzybliżeni.
Kolega chce shandlować Omegę laminatową. Stan dobry. Niestety jest goła, tzn posiada tylko miecz, drewniany bom i dakronowego grota w średnim stanie. Może ktoś zainteresowany? Cena raczej niska ale dokładnie jeszcze nie wiem.
jakby ktoś?? to zgłoszenia na PW, podam namiary i niech się dogadują
Łódka na ZZ, konkretnie Rynia.
Będzie też Figiel i Tummler.
Koleś czyści "pokoje"

_________________
Pozdrawiam
Wiesław

Chyba zhamieję od tego PAC-ania.

_________________
Pozdrawiam
Janusz Zbierajewski

Wygrałem!!!!!!!!!!!
Założyłem się z właścicielem Omegi że Wielce Szanowny Naczelny Pacant nie omieszka sobie przyjemności PACnięcia.
Szkoda że tylko o Dębowe Mocne.
Ale dobre i to.
Janusz, Jesteś WIELKI

_________________
Pozdrawiam
Wiesław