Hej,

podczas szlifowania papierem lamiantu - laminat to mozę za dużo powiedziane, żywicy z zatopionym włóknem szklanym położonej pędzlem na fornir, okruchy laminatu oraz reszta papieru automatycznie wciera mi się w ''laminat'' próbuję to wykurzyć beznyna extrakcyjną i powietrzem ale nie do końca się to udaje...może trzeba specjalny papier do tego ? spotkaliście się z tym problemem ?

Nie utwardzona w pełni żywica (miękka), za cienka warstwa, rozgrzewa się podczas tarcia i robi się gumowata...

_________________
Jeśli jest coś, gdzie nie ma nic, to tam jest wszystko.
Indiańskie

czasem nawet dopiero po tygodniu szlifuję, czyli pozostaje tylko wygrzanie ?

O ile nie za późno.

_________________
pozdrowienia piotr

a czasem i po 1 dniu, ale fakt raz jest lepiej raz jest gorzej...

Poliester potrzebuje objętości, wtedy ładnie się utwardza, nawet w chłodne dni. I tak, jak na beczółce żelkotu napisano, że minimalna grubość warstwy to 0,7 mm, to podobnie jest z żywicą standardową - musi mieć grubość minimalną (nie mniejszą niż 0,5 mm). Jeśli robisz laminat cieńszy, to problemy będą.

_________________
Jeśli jest coś, gdzie nie ma nic, to tam jest wszystko.
Indiańskie

expoxyd

Z epoxyd em może być podobnie

_________________
pozdrowienia piotr

to słabo się zapowiada

Eee nie, epoksydy są odporne na cienkość powłoki. Ale nie na temperaturę jesienną. Wg instrukcji - żelowanie po 1 godzinie, twardość po 5 godzinach, a pełne utwardzenie chyba po 5 dniach! W temperaturze 20 *C.

_________________
Jeśli jest coś, gdzie nie ma nic, to tam jest wszystko.
Indiańskie

ok, a jest jeszcze inny patent, można to trochę zabajcować z tym że potrzebna jest specjalna bejca bez spirytusu, wiecie gdzie można ją dostać ? bo nie mogę znaleźć w necie

odporne może są tylko nadal nie ma gwaranji że laminat się utwardzi w niskich temperaturach

_________________
pozdrowienia piotr