Forum Żeglarskie

Zarejestruj | Zaloguj

Teraz jest 26 kwi 2024, o 02:11




Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 829 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1 ... 11, 12, 13, 14, 15, 16, 17 ... 28  Następna strona
Autor Wiadomość
PostNapisane: 13 paź 2017, o 12:36 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 8 lut 2010, o 00:53
Posty: 16807
Lokalizacja: Dziekanów Polski, dawniej Warszawa
Podziękował : 4108
Otrzymał podziękowań: 3973
Uprawnienia żeglarskie: mam, ale nie wiem po kiego...
bartuss1nowy napisał(a):
A dlaczego nie epoksydem? Widocznie jest jakiś powód. Może chodzi o chłonięcie surowego drewna?
Rozwiniesz jakoś tę światłą myśl? Bo ni chuchu nie łapię.

To że jest powód to wiadomo, może być nawet różnica w cenie i wygoda, ale na pewno nie wytrzymałość.

Laminat na wierzchu w jakiej gramaturze? Klejąc epoksydem można zmniejszyć gramaturę laminatu, albo nawet zrezygnować z laminatu w ogóle - pomalować epoksydem i spox.

_________________
Robert Hoffman
***
https://stareaparatyimojefotografowanie.blogspot.com/


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 13 paź 2017, o 13:31 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 1 kwi 2009, o 16:10
Posty: 13717
Podziękował : 10188
Otrzymał podziękowań: 2416
Uprawnienia żeglarskie: Nie odebrany plastik
robhosailor napisał(a):
aminat na wierzchu w jakiej gramaturze? Klejąc epoksydem można zmniejszyć gramaturę laminatu, albo nawet zrezygnować z laminatu w ogóle - pomalować epoksydem i spox.

I potem się dziwić, że odłazi. :rotfl:
Co Was wszystkich z tymi obustronnymi oblepianiami wzięło?
Przecież taki zalepek po pierwszym mikro pęknięciu -szparce , zaczyna gnić w środku!
Laminujemy od strony wody zaburtowej! TYLKO!!!
Reszta ma oddychać - nie uczono was tego całymi latami? Tyle udek żyło po kilkadziesiąt lat.

MJS
ps
Czas umierać, skoro nawet najlepsi robią z drewna jednorazówki... tak to róbcie z dykty papierowej.

_________________
Po 15 latach (na forum) przestałem być VIP-em. za co? i po co?

"Jeszcze nigdy tak wielu nie oddało tak wiele wolności, tak łatwo"-Churchil.

Kłania się orłel... hukslej.

[size=70]Zapraszam na fejsa:"Dla tych co nie lubią szerokich ruf ;-)"
i "Marian Strzelecki"



Za ten post autor Marian Strzelecki otrzymał podziękowanie od: bartuss1nowy
Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 13 paź 2017, o 14:04 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 9 maja 2016, o 20:25
Posty: 2261
Lokalizacja: Kędzierzyn - Koźle
Podziękował : 177
Otrzymał podziękowań: 504
Uprawnienia żeglarskie: sternik motorowodny
Róznica w cenie jest niewielka, chyba raczej od technologicznej strony. Wytrzymałość samego złącza z epoksydu im twardsza tym bardziej krucha, co innego w laminacie - jest jakaś sprężystośc powierzchni..
Z zewnątrz zaplanowałem 3 warstwy tkaniny 100 mm2.

Sie tak własnie zastanawialem po co ten laminat od wewnatrz, skoro wlaśnie jest możliwość butwienia. Wewnatrz to się chyba tylko pomaluje epoksydem i jakimś poliuretanem dodatkowo.

* ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ *

robhosailor napisał(a):
Rozwiniesz jakoś tę światłą myśl? Bo ni chuchu nie łapię.

Jasne że rozwinę - połozysz sobie warstwe zywicy pomiedzy listewki i ściśniesz czy coś. Może być tak że sucha listewka mocniej wciagnie tą zywicę i druga powierzchnia pozostanie niezłapana, nawet przy gęstej zywicy. Zresztą zdarzylo mi sie to całkiem niedawno przy klejeniu listewki pod pokład na krawędzi kajaka - zwyczajnie odskoczyła od sklejki, a kleiłem e5 bez dodatków.

_________________
https://www.etsy.com/pl/shop/soltysdesign

pozdrawiam Bartosz


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 13 paź 2017, o 14:22 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 1 kwi 2009, o 16:10
Posty: 13717
Podziękował : 10188
Otrzymał podziękowań: 2416
Uprawnienia żeglarskie: Nie odebrany plastik
bartuss1nowy napisał(a):
Sie tak własnie zastanawialem po co ten laminat od wewnatrz, skoro wlaśnie jest możliwość butwienia. Wewnatrz to się chyba tylko pomaluje epoksydem i jakimś poliuretanem dodatkowo.
KUUURRRRWAAA
...znów ten epoksyd... i jeszcze na dodatek poliuretan ... zasmażkę też można i caółośc folią nieprzepuszczalną owinąc. :rotfl:
Ja się chyba zara zastrzelę: czytać mi ze zrozumieniem.
Przecie te chemoutwardzalne nie oddychają.

_________________
Po 15 latach (na forum) przestałem być VIP-em. za co? i po co?

"Jeszcze nigdy tak wielu nie oddało tak wiele wolności, tak łatwo"-Churchil.

Kłania się orłel... hukslej.

[size=70]Zapraszam na fejsa:"Dla tych co nie lubią szerokich ruf ;-)"
i "Marian Strzelecki"



Za ten post autor Marian Strzelecki otrzymał podziękowanie od: Roman61
Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 13 paź 2017, o 14:51 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 8 lut 2010, o 00:53
Posty: 16807
Lokalizacja: Dziekanów Polski, dawniej Warszawa
Podziękował : 4108
Otrzymał podziękowań: 3973
Uprawnienia żeglarskie: mam, ale nie wiem po kiego...
bartuss1nowy napisał(a):
Może być tak że sucha listewka mocniej wciagnie tą zywicę i druga powierzchnia pozostanie niezłapana, nawet przy gęstej zywicy. Zresztą zdarzylo mi sie to całkiem niedawno przy klejeniu listewki pod pokład na krawędzi kajaka - zwyczajnie odskoczyła od sklejki, a kleiłem e5 bez dodatków.
Nie kleję drewna epidianem bez krzemionki! Zawsze zagęszczam krzemionką.

Prawidłowo, smarujesz równo obie klejone powierzchnie, nie muszą być gładkie, wręcz przeciwnie, lepiej, gdy są chropowate np. po pile, niż gładkie. Gdy trzeba, to odtłuszczone. Ściskasz, ale nie zbyt mocno, żeby nie wycisnąć wszystkiego, byleby równo i się nie poruszyło podczas wiązania epidianu i za 4 godziny (utwardzacz TFF) masz sklejone, jak ta lala.

* ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ *

Marian Strzelecki napisał(a):
i jeszcze na dodatek poliuretan ...
Poliuretan tylko i wyłącznie, jako ochrona epoksydu przed UV. Na surowym drewnie poliuretan jest do d***!!!

_________________
Robert Hoffman
***
https://stareaparatyimojefotografowanie.blogspot.com/


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 13 paź 2017, o 15:03 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 1 kwi 2009, o 16:10
Posty: 13717
Podziękował : 10188
Otrzymał podziękowań: 2416
Uprawnienia żeglarskie: Nie odebrany plastik
robhosailor napisał(a):
Poliuretan tylko i wyłącznie, jako ochrona epoksydu przed UV. Na surowym drewnie poliuretan jest do d***!!!
w środku? od słońca, żeby epoksyd nie zmatowiał nie ściemniał?
Ale jak chcecie: niech wam drewno gnije, za duże pieniądze w najnowocześniejszym stylu; z pełną ochroną od UV. :mrgreen:

MJS

_________________
Po 15 latach (na forum) przestałem być VIP-em. za co? i po co?

"Jeszcze nigdy tak wielu nie oddało tak wiele wolności, tak łatwo"-Churchil.

Kłania się orłel... hukslej.

[size=70]Zapraszam na fejsa:"Dla tych co nie lubią szerokich ruf ;-)"
i "Marian Strzelecki"


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 13 paź 2017, o 15:20 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 8 lut 2010, o 00:53
Posty: 16807
Lokalizacja: Dziekanów Polski, dawniej Warszawa
Podziękował : 4108
Otrzymał podziękowań: 3973
Uprawnienia żeglarskie: mam, ale nie wiem po kiego...
Marian Strzelecki napisał(a):
w środku?
Ja napisałem, że w środku? Napisałem do czego poliuretan - do ochrony przed UV. Kropka. :-P

_________________
Robert Hoffman
***
https://stareaparatyimojefotografowanie.blogspot.com/


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 13 paź 2017, o 15:42 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 9 maja 2016, o 20:25
Posty: 2261
Lokalizacja: Kędzierzyn - Koźle
Podziękował : 177
Otrzymał podziękowań: 504
Uprawnienia żeglarskie: sternik motorowodny
zara zara
Jak sie przed laminowaniem z zewnatrz zagruntuje drewno żywica, to ten grunt wejdzie powiedzmy na 2 - 3 mm wgłąb drewna. Teraz jeśli położę na to warstwę laminatu o grubosci powiedzmy te 1,5 -2 mm a pozniej go jeszcze zmaluje poliuretanem, to chyba trzeba dobrze przyciorać, żeby powstała dziurka chłepcząca wodę do żywego drewna.

A gis nie był aby przypadkiem malowany żywicą z obu stron?
Ta woda musi spenetrować chyba bardzo konkretnie to "mikropęknięcie".

_________________
https://www.etsy.com/pl/shop/soltysdesign

pozdrawiam Bartosz


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 13 paź 2017, o 16:29 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 1 kwi 2009, o 16:10
Posty: 13717
Podziękował : 10188
Otrzymał podziękowań: 2416
Uprawnienia żeglarskie: Nie odebrany plastik
bartuss1nowy napisał(a):
A gis nie był aby przypadkiem malowany żywicą z obu stron?
:rotfl: był :http://forum.zegluj.net/viewtopic.php?f=22&t=24595&start=690 :rotfl:


Ja wam nie karzę nie rozumieć, że drewno pracuje: wystarczy mikro por i już.
Ze sklejką trochę łatwiej, niż z listewkami.
Sam robiłem kiedyś PIPa i oblaminowywałem go ze wszystkich stron (ale nie wszystko -tylko dno) Tyle , że był to jacht regatowy o założeniu, że ma przeżyć każdy kataklizm, ale w określonym czasie -3-4lata. Potem zamierzałem budować następne jachty.
Po dwóch latach pływań i dwóch sezonach bez pływania - łódkę sprzedałem, bo już zaczynały być objawy niedbania. Wychodziły pierwsze czarne kropki na suficie. mimo, że konstrukcja łodki i plandeki (na zimę) były przewiewne.

Moje spostrzeżenia są takie:
Woda zawsze kędyś* wejdzie, a z oblepionego na zicher nie wyjdzie samoistnie... będzie tam gniła.


* Prędzej , czy pózniej, ale wejdzie. Życzę :kiss: aby wam weszła jak najpózniej.

_________________
Po 15 latach (na forum) przestałem być VIP-em. za co? i po co?

"Jeszcze nigdy tak wielu nie oddało tak wiele wolności, tak łatwo"-Churchil.

Kłania się orłel... hukslej.

[size=70]Zapraszam na fejsa:"Dla tych co nie lubią szerokich ruf ;-)"
i "Marian Strzelecki"


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 13 paź 2017, o 16:53 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 9 maja 2016, o 20:25
Posty: 2261
Lokalizacja: Kędzierzyn - Koźle
Podziękował : 177
Otrzymał podziękowań: 504
Uprawnienia żeglarskie: sternik motorowodny
Listewki bedą chyba gniły, butwiały czy cos, bo gnijącej wody nie widziałem.

_________________
https://www.etsy.com/pl/shop/soltysdesign

pozdrawiam Bartosz


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 13 paź 2017, o 17:30 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 1 kwi 2009, o 16:10
Posty: 13717
Podziękował : 10188
Otrzymał podziękowań: 2416
Uprawnienia żeglarskie: Nie odebrany plastik
bartuss1nowy napisał(a):
Listewki bedą chyba gniły, butwiały czy cos, bo gnijącej wody nie widziałem.
Jak się nie ma argumentów, to się ma czepialstwo: detaliczne. :-P

_________________
Po 15 latach (na forum) przestałem być VIP-em. za co? i po co?

"Jeszcze nigdy tak wielu nie oddało tak wiele wolności, tak łatwo"-Churchil.

Kłania się orłel... hukslej.

[size=70]Zapraszam na fejsa:"Dla tych co nie lubią szerokich ruf ;-)"
i "Marian Strzelecki"


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 13 paź 2017, o 18:51 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 9 maja 2016, o 20:25
Posty: 2261
Lokalizacja: Kędzierzyn - Koźle
Podziękował : 177
Otrzymał podziękowań: 504
Uprawnienia żeglarskie: sternik motorowodny
Jest argument
Parę lat temu jak sie zabierałem za malowanie dory wewnątrz pokostem, ale było marudzenia w stylu pociagnij żywicą, bo dechom nic nie będzie, bo grube itd, a teraz mi Marian o pokoście. No ja to mogę pociagnąc gorącym pokostem w srodku, aby utka była wieczna cy coś. Robo wcisnal komuś rozlatującą sie utke (pokoszczoną?), sumienia nie miał chyba hie.
No, zanim dojdę do etapu węetrza kanu, to jeszcze trochę wody w Odrze upłynie, póki co listewki zaczynają się skręcać, bo na dziobie idą prosto, a metr dalej już sie nachylają do łuku. Czytałem gdzieś jakiś artykuł, jak ktoś tam budował kanu z listewek prostokątnych i nie dał rady ich wygiąć, wskutek czego wyszła mu odpierducha, na zasadzie co innego część denna, co innego część burtowa, oczywiście mowa o liniach deseczek.
W artykule o "Mattawie" gość wali tą żywicę z obu stron.
Filmy na yt - laminopwanko z zewnatrz i wewnatrz, czyżby wszyscy robili typową komerche, czyli utka ma skisnąc po 2 - 3 sezonach? Oto jest pytanie.

_________________
https://www.etsy.com/pl/shop/soltysdesign

pozdrawiam Bartosz


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 13 paź 2017, o 19:12 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 1 kwi 2009, o 16:10
Posty: 13717
Podziękował : 10188
Otrzymał podziękowań: 2416
Uprawnienia żeglarskie: Nie odebrany plastik
Ja nie piszę o pokostowaniu: pokost to także działanie powierzchniowe (ciepłym głębiej ale też):
... zacytuję sam siebie:
Chemia powlekania dzisiaj poszła rzeczywiście daleko, ale w dziedzinach współczesnych, pomijając starocia,
bo to mały rynek i nie opłaca się inwestować a badania
- lepiej (i taniej) rozwijać nowe technologie.

Dam przykład z Mamuta (~52rok prod):
wymieniłem dwie listewki z sosny na sosnę (rok 75): po 4 latach zaczęły gnić,
Stary szkutnik powiedział:
"Co się dziwisz przecie to co wstawiłeś to dzisiejsze drewno a nie tamto; przedwojenne".
.....???...
- przed wojną było 12 rodzajów drewna, w tym 5 szkutniczego.
a żadne z nich nie było odżywiczane przed drwalem
więc nie trzeba było tamtych tak nasączać
- dziś wszystkie są...

Inny przykład:
w Finna z obłogów (mahoń) z lat 60 tych weszło mi już 4,5l oleju lnianego (+ 5l terpentyny)..
a wyobrażasz sobie ile by weszło poliuretanu? - 0,5 po wierzchu i nic w środek.
...przecież to musiało by zgnić pod spodem.
Dzisiejszy "sprzdażny" świerk jest nienasączalny niczym przez rok, a po dobrym wysuszeniu (jak nie popęka) zaczyna przyjmować...


Podstawą nie gnicia drewna jest zastąpienie w komórkach, wody - środkiem nie gnijącym,
może to być roztwór np. solanka (cukier także :toung: ) ksylamit olej itp
albo inny środek zapobiegający rozwojowi bakterii gnilnych.
Woda w drewnie zawsze jest, problem polega na wyrugowaniu jej ( za pomocą osmozy) z wnętrza komórek, ale trzeba także sposobu ,
aby to czym nasączyliśmy nie dało się wymyć w trakcje eksploatacji.

Jak na razie najlepszy jest olej lniany który krystalizuje (w środku) po kilku (~trzech) miesiącach. (a więc przez te miesiące wsiąka).

Olej lniany PO KRYSTALIZACJI NIE JEST JUŻ TŁUSTY.
Drewna po tych 3 miesiącach nie trzeba już lakierować, ale zawsze można.
Jeśli chcemy na świeżo to po nasączaniu trzeba zmyć nadmiar terpentyną - wysuszyć - i lakierować lakierami olejnymi lub ftalowymi lub alkidowymi.
Polecam Alkipolak Łodziowy firmy Yuma. Nadają się też lakiery do parkietów, byle odporne na UV i nie z tych najtwardszych (nigdy nie chemoutwardzalne).
Mimo nasączenia można takie drewno potem kleić klejami dwuskładnikowymi (najlepiej epidianem) odpowiednio przygotowyjąc powierzchnię: np. ługując.
Wszystkie mi znane środki do impregnacji drewna muszą móc wsiąknąć i dotrzeć do wnętrza komórki, ale tylko olej lniany (i kilka innych orientalnych -np. tungowy) ma cechę krystalizacji.
Pokost lniany to także olej lniany - ale ma dodatki (fiksatywy?) zagęszczające na szybko tylko wierzchnią warstwę.

Żaden nowoczesny środek (no.. Ja nie znam ;-)) ) nie ma takich parametrów.
(no może są jakieś sposoby laboratoryjne połączone z radiologicznymi - ale to zwykle też jest epidian lub podobne tworzywo wstrzykiwany lub podawany pod ciśnieniem)

Nie jestem pewien co jest w Owatrolu D-1 ale przypuszczam że Olej lniany+tungowy z dodatkami typu benzyna lakowa itp. oraz utwardzacz powierzchniowo czynny czyli w sumie jest to rodzaj pokostu lnianego.
Tyle ze drogiego, i z twardniejącą powierzchnią.
Owatrol D-2 to po prostu dobry miękki lakier powierzchniowy (na bazie olejo podobnej np.ftalowej?) z dodatkami UV.

pozdrawiam tradycyjnie
MJ Strzelecki


* ksylamit doskonale się sprawdzał, Na Mamucie ( Co roku - z obu stron - bez lakierów) ale potem miałem raka krtani.
** Są jeszcze oleje czyste -wschodnie... "tungowy" itp. ale drogie i o nieco innych cechach.


pozdrawiam tradycyjnie
MJ Strzelecki

_________________
żelazko - jakie jest - każdy widzi;
(z przodu chlapie - z tyłu wygładza)
niektóre jachty także,- ale przekonać idiotę łatwiej niż myślącego który "wie swoje"

_________________
Po 15 latach (na forum) przestałem być VIP-em. za co? i po co?

"Jeszcze nigdy tak wielu nie oddało tak wiele wolności, tak łatwo"-Churchil.

Kłania się orłel... hukslej.

[size=70]Zapraszam na fejsa:"Dla tych co nie lubią szerokich ruf ;-)"
i "Marian Strzelecki"



Za ten post autor Marian Strzelecki otrzymał podziękowanie od: bartuss1nowy
Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 13 paź 2017, o 19:54 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 9 maja 2016, o 20:25
Posty: 2261
Lokalizacja: Kędzierzyn - Koźle
Podziękował : 177
Otrzymał podziękowań: 504
Uprawnienia żeglarskie: sternik motorowodny
To jest dobre info i trzeba będzie poszukać takowego oleju lnianego.
Co do raków wszelakich, wszystkie lepsze od raka d, gdzie nie mozesz sie normalnie wys ... hehe. Ponoć w najbliższym czasie wszyscy będziemy chorowac na rozmaite nowotwory, ale to temat do hydeparku. Mój ojciec juz ma ten problem i wlasnie lezy w szpitalu wojewodzkim, u mnie sie zaczyna od jakiegoś roku ten sam problem. pozyjemy zobaczymy, może dozyjemy.

_________________
https://www.etsy.com/pl/shop/soltysdesign

pozdrawiam Bartosz



Za ten post autor bartuss1nowy otrzymał podziękowanie od: Marian Strzelecki
Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 13 paź 2017, o 19:55 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 19 wrz 2009, o 16:50
Posty: 8775
Lokalizacja: 17 E
Podziękował : 1746
Otrzymał podziękowań: 2024
Uprawnienia żeglarskie: sternik
Z klejem D4 mam do czynienia dopiero od niedawna. W lutym kleiłem basen doświadczalny z boazerii sosnowej - na klej PU, bo wypełniał szczeliny, bo korzystał z wilgoci do utwardzania, bo był wygodny w użyciu i w miarę tani. Wcześniej słyszałem o klejeniu ram do płotów lamelowych właśnie klejem poliuretanowym, z racji j.w. oraz, że wytrzymywał długo w dość zmiennych i trudnych warunkach atmosferycznych. Podczas klejenia wcale nie byłem przekonany co do tego kleju. Zaważył głównie argument dostępności. Dzisiaj przyjrzałem się basenowi (wisi pod sufitem na linkach fałowych)... nic nie uległo wypaczeniu, rozklejeniu czy coś. Nic. Trzyma twardą wyciekłą tu i ówdzie spoiną pianową. Poliuretanową. Trzymają doskonale ramki wręgowe, sklejone na zakładkę. Nic dodać, nic ująć.
Wytrzymałość na ścinanie tego kleju = 10 MPa
Ekstremalnie mocny klej poliuretanowy o najwyższej klasie odporności na wodę i wilgoć (D4).
https://www.soudal.pl/kleje/item/downlo ... 06b67b6572

Kadłub Kosa (Open 13) skleiłem epoksydem (E 5 + PAC), oblaminowałem tkaniną 220 g na bazie tej samej mikstury. Pomalowałem lakierem poliuretanowym do mebli kuchennych. Trzyma jak złoto (nawet wtedy, gdy śliski dziób wymknął się Myszkowi z rąk i rypnął o zimowy grunt). A wnętrze i pokład pociągnięty pokostem i Alkilakiem 2 razy. Też trzyma, połysk zachował...
Jaka jest wytrzymałość epoksydu? Niewiele większa, około 11-15 MPa.
http://www.rsi2004.lubelskie.pl/doc/sty ... na_art.pdf

Na kleje warto też spojrzeć od strony organoleptycznej. Otóż jak wygląda zmycie śladów kleju na palcach, po jego utwardzeniu czyli po robocie. Epoksyd idzie zmyć dosyć szybko, przy pomocy pumeksu jeszcze szybciej. A poliuretan? Niestety, ale nie chce zleźć. To znaczy, że jego adhezja do wszystkiego (poza folią) jest ogromna. Czy zatem taki klej może puścić w konstrukcji drzewnej??? :roll:

_________________
Jeśli jest coś, gdzie nie ma nic, to tam jest wszystko.
Indiańskie



Za ten post autor Mir otrzymał podziękowanie od: bartuss1nowy
Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 13 paź 2017, o 20:34 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 9 maja 2016, o 20:25
Posty: 2261
Lokalizacja: Kędzierzyn - Koźle
Podziękował : 177
Otrzymał podziękowań: 504
Uprawnienia żeglarskie: sternik motorowodny
Poliuretan schodzi z palców papierem sciernym, zamieniasz się na chwilę w "twoje żony piłują szpony ... "Przerabiałem to już nie raz, ale adhezja w polietylen jest niemożliwa, ale reszte innych materialów porowatych jak najbardziej.
Synkowi tez powiedziałem kiedyś połóz ... no to puscił i jebło w glebę, kajak znaczy sie.
Mówię mu powtórnie połóż nie znaczy puść.No naumiał się już co nieco, w końcu ostatni spływ to un zalatwił w szkółce. Tera mi dzieciaki z gimnazjum dzien dobry mówią kurde.

_________________
https://www.etsy.com/pl/shop/soltysdesign

pozdrawiam Bartosz



Za ten post autor bartuss1nowy otrzymał podziękowanie od: Marian Strzelecki
Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 13 paź 2017, o 21:23 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 1 kwi 2009, o 16:10
Posty: 13717
Podziękował : 10188
Otrzymał podziękowań: 2416
Uprawnienia żeglarskie: Nie odebrany plastik
Problem klejów poliuretanowych pieniących:
jest (z tego jak ja to rozumiem) w ich pienieniu.
Taki klej pieniąc się robi piankę nie koniecznie nienasiąkliwą.
Trzyma genialnie, ale pianka mogąca nasączyć się wodą jest na dłuższy czas zabójcza dla drewna (trzyma wilgoć!).
Więc im bardziej się pieni tym mniej jest wodoodporny:
znaczy sprzeczność: jego główna zaleta jest jego główną wadą!
Gdy używamy go do drewna suchego, mniej się pieni i dłużej/lepiej działa jako wodoodporny.
Gdy użyjemy go do drewna mokrego, pieni się świetnie, wypełnia przestrzenie wolne, trzyma doskonale, ale piana dopuszcza (potem) wilgoć i po odpowiednim czasie i tak wszystko się rozłazi: znaczy puszczają warstwy drewna które są "zgnite" od wilgoci zawartej w porach kleju.
Należało by więc, taki klej, (po oszlifowaniu) polakierować, tożsamym poliuretanem aby otwarte szlifowaniem pory pozamykać.
Albo nie dopuszczać do naruszenia jego powierzchni (tzw. naskórka ) jaki się samoistnie utworzył.
Znaczy nadmiar chęci zdobniczej, (czyt.zawodostwa) niszczy walory kleju. :lol:

Ale to jest tylko moje prywatne (nie poparte wiekowymi obserwacjami) przeświadczenie.

_________________
Po 15 latach (na forum) przestałem być VIP-em. za co? i po co?

"Jeszcze nigdy tak wielu nie oddało tak wiele wolności, tak łatwo"-Churchil.

Kłania się orłel... hukslej.

[size=70]Zapraszam na fejsa:"Dla tych co nie lubią szerokich ruf ;-)"
i "Marian Strzelecki"


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 14 paź 2017, o 01:18 

Dołączył(a): 3 sie 2017, o 21:49
Posty: 15
Podziękował : 13
Otrzymał podziękowań: 10
Uprawnienia żeglarskie: jstm,Iż
bartuss1nowy napisał(a):
http://forum.zegluj.net/viewtopic.php?f=22&t=24595&start=690


Hmmm....od lat wczytuję się w w dysputy o gnijącym drewnie.(w łódkach...oczywiście).Czytam wymiany argumentów i doświadczeń.Czytam o potrzebie "oddychania" drewna ....o "suchej korozji biologicznej" :rotfl: :rotfl: :rotfl: O "karygodnym" laminowaniu drewna i do tego jeszcze o zgrozo.... obustronnie.Przecież to będzie gnić....butwieć....
Ano, będzie.Ale wyłącznie na nasze własne życzenie....czytaj, niewłaściwe postępowanie z drewnem.Niespełnienie podstawowego warunku,utrzymania poziomu wilgotności poniżej której w drewnie nie ma szans powstać życie biologiczne.Czyli po prostu mówiąc zgnilizna, w jakiejkolwiek formie.Doprowadzić do tego stanu (wilgotności poniżej...%) można dwojako.Susząc drewno w procesie naturalnym,albo w komorach suszących.Uzyskując drewno tzw. "sztucznie starzone" (postarzane?).I to jest najlepsze drewno do budowy łodzi.Dlaczego?Bo taka gwałtowna utrata wilgotności przez drewno,powoduje jego bardzo intensywną "pracę".Drewno pęka,wykręca się w najbardziej nieoczekiwanych kierunkach.Ale pozostają też deski proste nie spękane i to one stanowią najlepszy materiał szkutniczy.Wieki temu rozmawiałem z Z.Milewskim (tym od "budowa jachtów żaglowych").I on właśnie zalecał mi użycie drewna sztucznie starzonego do budowy jachtu.Uzasadniając to argumentami które przytoczylęm powyżej.
Jeżeli uda nam się odciąć dopływ wilgoci do tak wysuszonego drewna,to uzyskamy materiał bardzo trwały,długowieczny.Są przecież jachty,drewniane, które przetrwały na wodzie po kilkadziesiąt i i wiecej lat.I nie zgniły....czyżby dlatego że nie wiedziały że powinny? :rotfl: :rotfl: :rotfl:
Spotkałem onegdaj na wodzie sklejkowego Ramblera.Liczył sobie wtedy dwadzieścia parę lat i miałl w zęzie kurz.Był idealnie suchy i nie zamierzał gnić.Właściciel i budowniczy zdradził mi "tajemnicę".Surowy kadłub był nagrzany od środka lampami promiennikowymi aż był gorący i wtedy malowano go pokostem lnianym.Aż do momentu aż pokost przesycał sklejkę i wychodził na drugą stronę.Wtedy pokostowanie powtórzono od środka.Efekt nie do podrobienia,jacht wyglądał jakby wczoraj zszedł na wodę.
Kilka słów o zamykaniu drewna obustronnie epidianem (mój ulubiony sposób) lub innymi żywicami.Zwolennikom teorii o konieczności "oddychania"drewna powiem że oddychać musi drewno mokre.Żeby wyschło.Jak nie będzie dostatecznie suche to bez względu na to czy będzie oddychało czy nie , będzie gnić.
Kolejny mit to "sucha zgnilizna" bądż "korozja biologiczna" dwie nazwy do tego samego zjawiska.A do jego powstania potrzebna jest wilgoć.I jeżeli takową w drewnie zamkniemy to nic rzeczonego drewna od gnicia nie uratuje.I nie jest to wina powłoki jaka jest na drewnie ,a tego co się w tym drewnie znajduje .O tym że prawidłowo wysuszone drewno pokryte obustronnie żywicą nie zbutwieje i nie zgnije świadczą sklejki szalunkowe.Przeważnie pokryte żywicą fenolową.
Jakieś dwadzieścia parę lat temu zrobiłem z takiej sklejki okna do mojego domku letniskowego.Bez jakiejkolwiek konserwacji służą do dziś.Nie widać żeby je cokolwiek naruszył ząb czasu.I na pewno nie gniją i nie butwieją.A do produkcji tych sklejek używane są przeważnie drewno brzozowe i olchowe.Nie są to gatunki specjalnie trwałe...
Jestem pewien że żadna z tych sklejek nie zna teorii o konieczności "oddychania" zawartego w nich drewna i tylko dlatego.... nie gniją :rotfl:

A...a

Yurek



Za ten post autor yurek otrzymał podziękowanie od: kornel
Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 14 paź 2017, o 11:41 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 9 maja 2016, o 20:25
Posty: 2261
Lokalizacja: Kędzierzyn - Koźle
Podziękował : 177
Otrzymał podziękowań: 504
Uprawnienia żeglarskie: sternik motorowodny
No drewno suche kupiłem, a poliuretan prawie się nie pienił, czyli zawartość wody pewnie poniżej ileś tam procent, chyba więcej z otoczenia wciągnęło wilgoci. Z zewnątrz na pewno będę to żywicował epidianem a wewnątrz się zobaczy. Pomieszczenie mam suche i ogrzewane jeśli przyjdą chłody.

_________________
https://www.etsy.com/pl/shop/soltysdesign

pozdrawiam Bartosz


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 14 paź 2017, o 23:41 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 1 kwi 2009, o 16:10
Posty: 13717
Podziękował : 10188
Otrzymał podziękowań: 2416
Uprawnienia żeglarskie: Nie odebrany plastik
yurek napisał(a):
Spotkałem onegdaj na wodzie sklejkowego Ramblera.Liczył sobie wtedy dwadzieścia parę lat i miałl w zęzie kurz.Był idealnie suchy i nie zamierzał gnić.Właściciel i budowniczy zdradził mi "tajemnicę".Surowy kadłub był nagrzany od środka lampami promiennikowymi aż był gorący i wtedy malowano go pokostem lnianym.Aż do momentu aż pokost przesycał sklejkę i wychodził na drugą stronę.Wtedy pokostowanie powtórzono od środka.Efekt nie do podrobienia,jacht wyglądał jakby wczoraj zszedł na wodę.

Całkowicie się z tobą zgadzam.
Jedno ale: nie spotkałem jachtu (łódki drewnianej) która miała całkowitą szczelność przez cały swój czas żywota.
Ten Rambler (Horbaczewskiego?) jest dowodem na to, że odpowiednim działaniem wewnątrz drewna możemy niedopuścić do jego zamoknięcia (przez nasączenie wodą) To samo (co obustronne pokostowanie na gorąco) daje metoda nasączania olejem lnianym z trepentyną.
Tyle, że trzeba cierpliwości.
A w dzisiejszych czasach kto ją ma? Dlatego oblepia się łódki z każdej strony, licząc, że woda tam nie dopłynie. I tak jest ... do czasu.

MJS

_________________
Po 15 latach (na forum) przestałem być VIP-em. za co? i po co?

"Jeszcze nigdy tak wielu nie oddało tak wiele wolności, tak łatwo"-Churchil.

Kłania się orłel... hukslej.

[size=70]Zapraszam na fejsa:"Dla tych co nie lubią szerokich ruf ;-)"
i "Marian Strzelecki"


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 15 paź 2017, o 06:43 

Dołączył(a): 3 sie 2017, o 21:49
Posty: 15
Podziękował : 13
Otrzymał podziękowań: 10
Uprawnienia żeglarskie: jstm,Iż
bartuss1nowy napisał(a):
No drewno suche kupiłem, a poliuretan prawie się nie pienił, czyli zawartość wody pewnie poniżej ileś tam procent, chyba więcej z otoczenia wciągnęło wilgoci. Z zewnątrz na pewno będę to żywicował epidianem a wewnątrz się zobaczy. Pomieszczenie mam suche i ogrzewane jeśli przyjdą chłody.


Nie żebym chciał Ciebie (czy kogokolwiek) pouczać ,ale fachowcy i producenci klejów pouliuretanowych zalecają zwilżenie wodą klejonych ,suchych i zbyt suchych powierzchni.Niedostatek wilgoci osłabia wytrzymałość spoiny.

A...a

Yurek


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 15 paź 2017, o 07:21 

Dołączył(a): 3 sie 2017, o 21:49
Posty: 15
Podziękował : 13
Otrzymał podziękowań: 10
Uprawnienia żeglarskie: jstm,Iż
Marian Strzelecki napisał(a):
yurek napisał(a):
Spotkałem onegdaj na wodzie sklejkowego Ramblera.Liczył sobie wtedy dwadzieścia parę lat i miałl w zęzie kurz.Był idealnie suchy i nie zamierzał gnić.Właściciel i budowniczy zdradził mi "tajemnicę".Surowy kadłub był nagrzany od środka lampami promiennikowymi aż był gorący i wtedy malowano go pokostem lnianym.Aż do momentu aż pokost przesycał sklejkę i wychodził na drugą stronę.Wtedy pokostowanie powtórzono od środka.Efekt nie do podrobienia,jacht wyglądał jakby wczoraj zszedł na wodę.

Całkowicie się z tobą zgadzam.
Jedno ale: nie spotkałem jachtu (łódki drewnianej) która miała całkowitą szczelność przez cały swój czas żywota.
Ten Rambler (Horbaczewskiego?) jest dowodem na to, że odpowiednim działaniem wewnątrz drewna możemy niedopuścić do jego zamoknięcia (przez nasączenie wodą) To samo (co obustronne pokostowanie na gorąco) daje metoda nasączania olejem lnianym z trepentyną.
Tyle, że trzeba cierpliwości.


A w dzisiejszych czasach kto ją ma? Dlatego oblepia się łódki z każdej strony, licząc, że woda tam nie dopłynie. I tak jest ... do czasu.

MJS



Nie wiem czy zauważyłeś ,Marian,ale my się niemal zawsze zgadzamy.Czasami jakieś małe "ale"....Ale nie mające większego wpływu na tzw. "całokształt"
Nie inaczej jest tym razem ,moje "ale" dotyczy "oblepiania z każdej strony".
"Oblepianie" jest metodą powierzchniową żeby nie powiedzieć powierzchowną i jego skuteczność jest często iluzoryczna (może atramentu i....łez wylano opisując przyczyny i skutki).
Do wymienionych przez Ciebie pokostu i oleju lnianego dodałbym jeszcze "(ob)lepiszcze"
czyli epidian 6011 którym swego czasu przesycałem sklejkę 6mm na wylot.I tylko takie strukturalne a nie powierzchniowe zabezpieczenie drewna daje gwarancję jego trwałości.
W zachodniej prasie szkutniczej można spotkać określenie "laminat wood".Z tego materiału w tej technologii zbudowano w latach 90tych kadłub jachtu 3\4 tony.Był o 60 kg cięższy o swojego odpowiednika z kewlaru, nomexu, włokien weglowych i inszych horrendalnie drogich "kosmiczności".
Czy wlaściciel opisywanego Ramblera nazywał się Horbaczewski? Nie mam pojęcia.Być może nie pamiętam.Rzecz działa się w 1979r.Płynąłem z J.Augustowskich do Gdańska,Mewą2(tą z Niewiadowa!).W okolicach Pułtuska na rozlewisku Narwi zaczepił mnie żeglujący na Ramblerze żeglarz,zaintrygowany widokiem Mewy.Po kilku słowach ,skąd i dokąd płynę,zaprosił mnie na pokład.Okazał się przeuroczym gawędziarzem (wtedy był gościem raczej po czterdziestce ) i ze szczegółami opowiedział historię budowy jachtu.
I faktycznie w zęzie był kurz,sprawdziłem organoleptycznie.

A...a

Yurek


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 15 paź 2017, o 08:18 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 24 paź 2016, o 11:46
Posty: 222
Lokalizacja: Podlaskie
Podziękował : 30
Otrzymał podziękowań: 77
Uprawnienia żeglarskie: Błogosławieństwo szamana plemienia Mtete
czy przesycone żywicami sklejki to jeszcze drewno czy juz plastik?

_________________
Pozdrawiam
Marcin B.



Za ten post autor Pipek11 otrzymał podziękowanie od: Marian Strzelecki
Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 15 paź 2017, o 08:32 

Dołączył(a): 3 sie 2017, o 21:49
Posty: 15
Podziękował : 13
Otrzymał podziękowań: 10
Uprawnienia żeglarskie: jstm,Iż
Pipek11 napisał(a):
czy przesycone żywicami sklejki to jeszcze drewno czy juz plastik?


to jest "laminat wood" czyli po naszemu drewno laminowane lub laminat drewniany.Być może o nazwie powinien decydować procentowy udział drewna w laminacie lub laminatu w drewnie??? :rotfl: :rotfl: :rotfl:

A...a

Yurek



Za ten post autor yurek otrzymał podziękowania - 2: bartuss1nowy, Marian Strzelecki
Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 15 paź 2017, o 11:12 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 19 wrz 2009, o 16:50
Posty: 8775
Lokalizacja: 17 E
Podziękował : 1746
Otrzymał podziękowań: 2024
Uprawnienia żeglarskie: sternik
Coś więcej o nasycaniu drewna żywicami: Wzmacnianie drewna roztworami żywic termoplastycznych - BazHum pdf
Kiedyś na WTD prof. Ławniczak i dr Mamet nasycali drewno bukowe styrenem, wyniki były bardzo interesujące.

_________________
Jeśli jest coś, gdzie nie ma nic, to tam jest wszystko.
Indiańskie


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 15 paź 2017, o 13:17 

Dołączył(a): 27 sie 2017, o 12:38
Posty: 43
Podziękował : 9
Otrzymał podziękowań: 11
Uprawnienia żeglarskie: Zero
Jestem w momencie,w którym zabezpieczenie drewna interesuje mnie szczególnie- śledzę wasze rozważania i stwierdzam.Jestem głupi i tak już zostanie.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 15 paź 2017, o 13:31 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 9 maja 2016, o 20:25
Posty: 2261
Lokalizacja: Kędzierzyn - Koźle
Podziękował : 177
Otrzymał podziękowań: 504
Uprawnienia żeglarskie: sternik motorowodny
yurek napisał(a):
to jest "laminat wood"


Jeśli po szlifowaniu z zewnątrz zagruntuje to sobie żywicą e6011 (już się do niej przyzwyczaiłem) a potem wewnątrz, to pewnie uzyskam coś podobnego. W końcu grubość poszycia na teraz to 12mm, po szlifowaniu z obu stron pewnie zejdzie miejscami do 8 - 9mm. No ale oklejać będe tylko z zewnątrz

_________________
https://www.etsy.com/pl/shop/soltysdesign

pozdrawiam Bartosz


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 15 paź 2017, o 15:41 

Dołączył(a): 27 lip 2010, o 19:45
Posty: 1047
Podziękował : 224
Otrzymał podziękowań: 372
Uprawnienia żeglarskie: żeglarz
yurek napisał(a):
Marian Strzelecki napisał(a):
yurek napisał(a):
Spotkałem onegdaj na wodzie sklejkowego Ramblera.Liczył sobie wtedy dwadzieścia parę lat i miałl w zęzie kurz.Był idealnie suchy i nie zamierzał gnić.Właściciel i budowniczy zdradził mi "tajemnicę".Surowy kadłub był nagrzany od środka lampami promiennikowymi aż był gorący i wtedy malowano go pokostem lnianym.Aż do momentu aż pokost przesycał sklejkę i wychodził na drugą stronę.Wtedy pokostowanie powtórzono od środka.Efekt nie do podrobienia,jacht wyglądał jakby wczoraj zszedł na wodę.

Całkowicie się z tobą zgadzam.
Jedno ale: nie spotkałem jachtu (łódki drewnianej) która miała całkowitą szczelność przez cały swój czas żywota.
Ten Rambler (Horbaczewskiego?) jest dowodem na to, że odpowiednim działaniem wewnątrz drewna możemy niedopuścić do jego zamoknięcia (przez nasączenie wodą) To samo (co obustronne pokostowanie na gorąco) daje metoda nasączania olejem lnianym z trepentyną.
Tyle, że trzeba cierpliwości.


A w dzisiejszych czasach kto ją ma? Dlatego oblepia się łódki z każdej strony, licząc, że woda tam nie dopłynie. I tak jest ... do czasu.

MJS



Nie wiem czy zauważyłeś ,Marian,ale my się niemal zawsze zgadzamy.Czasami jakieś małe "ale"....Ale nie mające większego wpływu na tzw. "całokształt"
Nie inaczej jest tym razem ,moje "ale" dotyczy "oblepiania z każdej strony".
"Oblepianie" jest metodą powierzchniową żeby nie powiedzieć powierzchowną i jego skuteczność jest często iluzoryczna (może atramentu i....łez wylano opisując przyczyny i skutki).
Do wymienionych przez Ciebie pokostu i oleju lnianego dodałbym jeszcze "(ob)lepiszcze"
czyli epidian 6011 którym swego czasu przesycałem sklejkę 6mm na wylot.I tylko takie strukturalne a nie powierzchniowe zabezpieczenie drewna daje gwarancję jego trwałości.
W zachodniej prasie szkutniczej można spotkać określenie "laminat wood".Z tego materiału w tej technologii zbudowano w latach 90tych kadłub jachtu 3\4 tony.Był o 60 kg cięższy o swojego odpowiednika z kewlaru, nomexu, włokien weglowych i inszych horrendalnie drogich "kosmiczności".
Czy wlaściciel opisywanego Ramblera nazywał się Horbaczewski? Nie mam pojęcia.Być może nie pamiętam.Rzecz działa się w 1979r.Płynąłem z J.Augustowskich do Gdańska,Mewą2(tą z Niewiadowa!).W okolicach Pułtuska na rozlewisku Narwi zaczepił mnie żeglujący na Ramblerze żeglarz,zaintrygowany widokiem Mewy.Po kilku słowach ,skąd i dokąd płynę,zaprosił mnie na pokład.Okazał się przeuroczym gawędziarzem (wtedy był gościem raczej po czterdziestce ) i ze szczegółami opowiedział historię budowy jachtu.
I faktycznie w zęzie był kurz,sprawdziłem organoleptycznie.

A...a

Yurek
Ja mam w " Sharku" też suchą zęzę. Inna sprawa, że poza sezonem stoi w suchym hangarze. Kadłub z zewnątrz 1 warstwa laminatu 200 , środek nasączony pokostem . Podłoga w hundkach/bakistach demontowalna , dzięki temu nawet miejsce pod kokpitem wypełnione materiałem wypornościowym ma zapewnioną cyrkulację powietrza . Pod figielkoją również .



Za ten post autor silver_stas otrzymał podziękowanie od: Marian Strzelecki
Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 15 paź 2017, o 18:55 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 25 kwi 2006, o 13:57
Posty: 3996
Podziękował : 657
Otrzymał podziękowań: 613
Uprawnienia żeglarskie: szkutnik drewkarz,motorówkarz
yurek napisał(a):
aż pokost przesycał sklejkę i wychodził na drugą stronę

Wyśmienity to musiał być pokost. Przedrzeć się przez kilka warstw kleju, że o kilku warstwach obłoga nie wspomnę No, no !
yurek napisał(a):
Czy wlaściciel opisywanego Ramblera nazywał się Horbaczewski?

Z pewnością nie.
P.Horbaczewski to szkutnik znamienity, budowniczy wielu jachtów, w tym Ramblerów.

* ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ *

silver_stas napisał(a):
ma zapewnioną cyrkulację powietrza

I to jest najistotniejszy element w budowie drewniaków.
Najlepsze impregnacje mało dadzą jeżeli pozostawimy martwe przestrzenie.
Tak więc pamiętajmy o dziurach i i innych przepustach.
yurek napisał(a):
fachowcy i producenci klejów pouliuretanowych zalecają zwilżenie wodą klejonych ,suchych i zbyt suchych powierzchni

Ja myślałem, że tu dyskutujemy o szkutnictwie a nie meblarstwie i i innych chałturkach :-P

_________________
Zbyszek


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 15 paź 2017, o 20:14 

Dołączył(a): 12 kwi 2013, o 18:20
Posty: 8028
Podziękował : 1872
Otrzymał podziękowań: 2413
Uprawnienia żeglarskie: -
boSmann napisał(a):
Wyśmienity to musiał być pokost. Przedrzeć się przez kilka warstw kleju, że o kilku warstwach obłoga nie wspomnę No, no !
A może to sklejka musiała być ... zgoła przeciwnie, powiedzmy? ;)



Za ten post autor Ryś otrzymał podziękowania - 2: Marian Strzelecki, yurek
Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 829 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1 ... 11, 12, 13, 14, 15, 16, 17 ... 28  Następna strona


Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 55 gości


Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
[ Index Sitemap ]
Łódź motorowa | Frezowanie modeli 3D | Stocznia jachtowa | Nexo yachts | Łodzie wędkarskie Barti | Szkolenia żeglarskie i rejsy NATANGO
Olej do drewna | SAJ | Wypadki jachtów | Marek Tereszewski dookoła świata | Projektowanie graficzne


Wszystkie prawa zastrzeżone. Żaden fragment serwisu "forum.zegluj.net" ani jego archiwum
nie może być wykorzystany w jakiejkolwiek formie bez pisemnej zgody właściciela forum.żegluj.net
Copyright © by forum.żegluj.net


Nasze forum wykorzystuje ciasteczka do przechowywania informacji o logowaniu. Ciasteczka umożliwiają automatyczne zalogowanie.
Jeżeli nie chcesz korzystać z cookies, wyłącz je w swojej przeglądarce.



POWERED_BY
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL