Forum żeglarskie
https://forum.zegluj.net/

Przeciek na kilu
https://forum.zegluj.net/viewtopic.php?f=22&t=26402
Strona 1 z 4

Autor:  mikolajf [ 1 maja 2017, o 17:02 ]
Tytuł:  Przeciek na kilu

Witam kolegów. Moja łódka stoi jeszcze na lądzie, ale zauważyłem przeciek z zęzy na kilu (tam gdzie kadłub łączy się z kilem). Nie jest to wielki przeciek, ale widoczne są ślady cieknącej wody na zewnątrz kilu. Możliwe że po zimie pokazała się nieszczelność ale nie bardzo wiem czym to uszczelnić. Dojście do śrób mocujących kil do kadłuba jest bardzo trudne (pod silnikiem). Czy jest sens to uszczelnić z zewnątrz sikaflexem czy jest jakieś inne wyjście z sytuacji. Boję się wodować nie będąc pewien czy to się nie pogorszy.

Autor:  Ryś [ 1 maja 2017, o 18:47 ]
Tytuł:  Re: Przeciek na kilu

Pogorszy się... Nie przeciek a stan mocowania kila. Nie opisałeś co za łódka, jaki kil, etc.
Ale opisałeś sygnał alarmowy. :-?

Autor:  cors [ 1 maja 2017, o 20:16 ]
Tytuł:  Re: Przeciek na kilu

mikolajf napisał(a):
widoczne są ślady cieknącej wody na zewnątrz kilu


Woda zimą, w nieszczelności, zamieniła się w lód, który zwiększył wielkość nieszczelności.
Demontaż balastu niezbędny, bo po następnej, mroźnej zimie, będzie jeszcze gorzej. Takie niestety skutki dziadowskich konstrukcji z partackim wykonaniem.

Autor:  ULTIMA T. [ 1 maja 2017, o 21:21 ]
Tytuł:  Re: Przeciek na kilu

Odradzam SIKAFLEX.
Moim zdaniem nie ma sie o co martwic jeszcze przez pare lat. A jak sie woda dostala to juz nie wyschnie. Jak bedzie gorzej to naprawisz calosc od podstaw.
Mozesz uzyc ARBOKOL 1000. On nigdy do konca nie wysycha i nadaje sie pod wode. Albo firmy 3M nie pamietam dokladnie ale chyba 5200 FC. Sprawdz u sprzedawcy.

Cokolwiek robicie odradzam SIKAFLEX. Sa inne i duzo lepsze kleje. (BOSTIK SABA etc)

R.

Autor:  M@rek [ 2 maja 2017, o 06:30 ]
Tytuł:  Re: Przeciek na kilu

Ja bym sie jednak martwil o stan bolcow balastowych :) i to juz a nie za pare lat.

Autor:  M@rek [ 2 maja 2017, o 06:32 ]
Tytuł:  Re: Przeciek na kilu

Jesli woda wyplywa to bedzie tez wplywala, tym wiecej im ciezsze warunki.

Autor:  Kurczak [ 2 maja 2017, o 06:59 ]
Tytuł:  Re: Przeciek na kilu

Słuchaj przedpiśców wiedzą co piszą...

Ja bym łodki z przeciekiem między poszyciem a balastem nie zwodował zanim awaria nie zostanie zdiagnozowana i usunięta.
Jeżeli woda grawitacyjnie tamtędy wycieka - to po zwodowaniu będzie się wdzierała bardzo gwałtownie. Ciśnienie hydrostatyczne zrobi swoje.
Ponadto praca na fali może spowodować powiększenie się przecieku lub w skrajnym przypadku oderwanie balastu. Takie przypadki się zdarzały...

Ale oczywiscie zrobisz jak uważasz...

Autor:  tomasz piasecki [ 2 maja 2017, o 07:49 ]
Tytuł:  Re: Przeciek na kilu

Kurczak napisał(a):
...Jeżeli woda grawitacyjnie tamtędy wycieka - to po zwodowaniu będzie się wdzierała bardzo gwałtownie. Ciśnienie hydrostatyczne zrobi swoje.
Ponadto praca na fali może spowodować powiększenie się przecieku lub w skrajnym przypadku oderwanie balastu. Takie przypadki się zdarzały...Ale oczywiscie zrobisz jak uważasz...


Małe uzupełnienie: nie tylko może spowodować - a z pewnością spowodowuje powiększanie przecieku.

Ryś napisał wyraźnie - "opisałeś sygnał alarmowy" - nic dodać nic ująć, może tylko, skoro pytasz - jaki materiał kadłuba i w ogóle, jakieś bliższe dane.
Ale oczywiście - jeśli masz ochotę.

_____________________________

Pozdrawiam
tomasz

Autor:  ULTIMA T. [ 2 maja 2017, o 19:28 ]
Tytuł:  Re: Przeciek na kilu

SLyszalem o takim jachcie 8,5 metra , z drewna. Ze przeplynal Atlantyk i zatonal w porcie w Fort de France. Pewnie miali dobrego szantymana i poznali na pamiec piosenke "do pompowania".
Chce przez to powiedziec ze przeciek niekoniecznie prowadzi do zatoniecia.
Nie tylko na drewniakach.

R.

Autor:  tomasz piasecki [ 2 maja 2017, o 19:37 ]
Tytuł:  Re: Przeciek na kilu

ULTIMA T. napisał(a):
SLyszalem o takim jachcie 8,5 metra , z drewna. Ze przeplynal Atlantyk i zatonal w porcie w Fort de France. Pewnie miali dobrego szantymana i poznali na pamiec piosenke "do pompowania".
Chce przez to powiedziec ze przeciek niekoniecznie prowadzi do zatoniecia.
Nie tylko na drewniakach.

R.


Twoja teza brzmi, że właściwie przeciek to głupstwo.
Starczy szantyman, o ile jest dobry i już można się wypuścić na ocean, chociaż trzeba unikać portów.

To przykład chłopskiego rozumu, tyle że niezbyt zdrowego.

_______________________________

Pozdrawiam
tomasz

Autor:  ULTIMA T. [ 2 maja 2017, o 19:41 ]
Tytuł:  Re: Przeciek na kilu

tomasz piasecki napisał(a):
To przykład chłopskiego rozumu, tyle że niezbyt zdrowego.


Ze zdrowym rozumem nikt w morze nie idzie.

:-)

R.

Autor:  M@rek [ 2 maja 2017, o 20:28 ]
Tytuł:  Re: Przeciek na kilu

ULTIMA T. napisał(a):
SLyszalem o takim jachcie 8,5 metra , z drewna. Ze przeplynal Atlantyk i zatonal w porcie w Fort de France. Pewnie miali dobrego szantymana i poznali na pamiec piosenke "do pompowania".
Chce przez to powiedziec ze przeciek niekoniecznie prowadzi do zatoniecia.
Nie tylko na drewniakach.

R.


Ale w tym przypadku mowimy o przecieku w konkretnym miejscu :) do tego autor nie napisal z czego sa bolce balastowe.

Autor:  PITER GAZU [ 2 maja 2017, o 20:36 ]
Tytuł:  Re: Przeciek na kilu

ULTIMA T. napisał(a):
Cokolwiek robicie odradzam SIKAFLEX. Sa inne i duzo lepsze kleje. (BOSTIK SABA etc)
Powiedz kolego o co chodzi z tym odradzaniem sikafleksu. Nie masz udziałów w tej firmie a w innych tak :mrgreen:

Autor:  Colonel [ 2 maja 2017, o 20:38 ]
Tytuł:  Re: Przeciek na kilu

Kolejny przypadek wszystkowiedzącego spawacza (był kiedyś taki na forum).
Nie mam czasu ani ochoty więc krótko: Nie ma statku, który by gdzieś nie przeciekał. Ale jeśli woda wylewa się z wnętrza przez łączenie kadłuba z balastem to jest poważne ostrzeżenie. Dla ultymalnego geniusza to pewnie drobiazg, może słyszał o jachtach bezbalastowych...
Ja jednak radzę dodać typa do ignorowanych i nie czytać.

Wysłane z mojego SM-G930F przy użyciu Tapatalka

Autor:  mikolajf [ 4 maja 2017, o 11:08 ]
Tytuł:  Re: Przeciek na kilu

Ryś napisał(a):
Pogorszy się... Nie przeciek a stan mocowania kila. Nie opisałeś co za łódka, jaki kil, etc.
Ale opisałeś sygnał alarmowy. :-?


Wracając do tematu: łódka to Vagabond31 typu koster z długim kilem. Kil ze stali przymocowany do kadłuba z laminatu. Jak już pisałem dojście do rób mocujących jest bardzo utrudnione. Zęza jest ok 90 cm poniżej linji wodnej ale w tylnej części kadłuba tylko 15 cm szeroka. Znalazłem nowy (podobno rewelacyjny) środek uszczelniający TEC7 (novatech.nu), który może uszczelnić kadłub nawet pod wodą. Spróbuję.

Autor:  Kurczak [ 4 maja 2017, o 11:42 ]
Tytuł:  Re: Przeciek na kilu

Mikołaj, to jest "leczenie syfa pudrem".

Nie chodzi o uszczelnienie tylko o to, że taki przeciek wskazuje na uszkodzenie na połączeniu kadłub - kil, którego przyczynę trzeba znaleźć i usunąć przed wodowaniem.
Może to być np. spowodowane naporem zamarzającej wody. A jaką siłę ma taki proces zoczacz na zdjęciu zrobionym tej wiosny.
Gwoli wyjaśnienia - to grubościenny profil stalowy o przekroju kwadratowym, który najpierw zamienił sie w rurę a później pękł wzdłuż spawu ...

Załącznik:
20170409_111634.jpg
20170409_111634.jpg [ 184.78 KiB | Przeglądane 7793 razy ]

Autor:  Ryś [ 4 maja 2017, o 15:01 ]
Tytuł:  Re: Przeciek na kilu

mikolajf napisał(a):
Znalazłem nowy (podobno rewelacyjny) środek uszczelniający TEC7 (novatech.nu), który może uszczelnić kadłub nawet pod wodą. Spróbuję.
To Twoja łodka... możesz poskrobać stare uszczelnienie (co ducha już wyzionęło było) i zasmarować szczelinę mazią (uszczelniacz dekarski? :roll: ) - ale właściwie co chcesz przez to osiągnąć? Mniej pompowania?
A bolce nadal pływać w zęzówie będą.

Autor:  tomasz piasecki [ 4 maja 2017, o 16:37 ]
Tytuł:  Re: Przeciek na kilu

mikolajf napisał(a):
Ryś napisał(a):
Pogorszy się... Nie przeciek a stan mocowania kila. Nie opisałeś co za łódka, jaki kil, etc.
Ale opisałeś sygnał alarmowy. :-?


Wracając do tematu: łódka to Vagabond31 typu koster z długim kilem. Kil ze stali przymocowany do kadłuba z laminatu.
...dojście do rób mocujących jest bardzo utrudnione. Zęza jest ok 90 cm poniżej linji wodnej ale w tylnej części kadłuba tylko 15 cm szeroka.
Znalazłem nowy (podobno rewelacyjny) środek uszczelniający TEC7 (novatech.nu), który może uszczelnić kadłub nawet pod wodą. Spróbuję.


To może trzeba wziąć klucz nasadowy odpowiedniego rozmiaru, z przedłużaczem, plus klucz dynamometryczny, który ma długie ramię - i pomalutku, po kilkanaście stopni - odkręcisz te nakrętki.

Bez dokładnej znajomości stanu bolców balastowych nikt Tobie tutaj (ani gdzie indziej) nie doradzi zaklajstrowania szczeliny jakimś rewelacyjnym kitem, zamiast zbadania stanu bolców i ustalenia przyczyny przecieku.

Opisany przez Ciebie przeciek to zbyt poważna sprawa, bądź co bądź rozmawiamy o ważącym ponad dwie i pół tony balaście dziewięciometrowego jachtu morskiego.

A przy okazji - u mnie zęza jest z tyłu jeszcze węższa, nie przekracza 10 cm. Ale to mniejsza łódka.

_____________________________

Pozdrawiam
tomasz

Autor:  bury_kocur [ 4 maja 2017, o 17:41 ]
Tytuł:  Re: Przeciek na kilu

mikolajf napisał(a):
Znalazłem nowy (podobno rewelacyjny) środek uszczelniający TEC7 (novatech.nu), który może uszczelnić kadłub nawet pod wodą. Spróbuję.


Kurczak nie ma racji - to się nazywa podcieranie tyłka szkłem.
Ty naprawdę chcesz po morzu pływać bez sprawdzenia dokładnie - ale tak naprawdę DOKŁADNIE - dlaczego Ci przecieka skręcenie kila i kadłuba ?????
To może od razu weź silikon sanitarny - taki do klajstrowania wanny do ściany - zalep nim szpary i daj sobie spokój z tym TEC7 ...
Przepraszam za uszczypliwość, ale nie dało się inaczej zareagować - koledzy Ci piszą co naprawdę powinieneś zrobić a Ty furt Swoje ...
Trzeba to odkręcić - zdemontować kil od kadłuba - sprawdzić stan sworzni balastowych - ich mocowanie lub skręcenie z kilem - a na końcu skręcić całość porządnie na porządny uszczelniacz.
Każda inna wersja grozi Twojemu bezpieczeństwu.
Czy to takie trudne do zrozumienia ?
Tomek zdaje się odkręcał chyba kil w tą zimę to może skontaktuj się z Nim.

PS - Jurek Kuliński wbił mi do głowy starą i dobrą prawdę - na morzu nie ma pojęcia "za mocno" ...

Autor:  piotr6 [ 4 maja 2017, o 17:52 ]
Tytuł:  Re: Przeciek na kilu

Kilka trzeba odkręcić albo chociaż dokrecic :D może coś się obluzowalo?

Autor:  Kurczak [ 4 maja 2017, o 18:02 ]
Tytuł:  Re: Przeciek na kilu

Piotrek, przyczyn może być przynajmniej kilka.
Ale żeby się o tym przekonać trzeba zdemontować płetwę balastową.
Dokręcanie na moje nic nie da.

Koniec i kropka :)

Autor:  piotr6 [ 4 maja 2017, o 18:19 ]
Tytuł:  Re: Przeciek na kilu

Potwierdzam jak najbardziej ale skoro kolega niechetny to niech chociaż spróbuję dokrecic a może przy okazji coś zdiagnozuje

Autor:  Kurczak [ 4 maja 2017, o 18:29 ]
Tytuł:  Re: Przeciek na kilu

Lub zepsuje :)

Autor:  piotr6 [ 4 maja 2017, o 18:48 ]
Tytuł:  Re: Przeciek na kilu

To dobrze bo będzie musiał odkręcić cały kil. ;)

Autor:  Kurczak [ 4 maja 2017, o 19:00 ]
Tytuł:  Re: Przeciek na kilu

Fakt :)

Autor:  tomasz piasecki [ 4 maja 2017, o 20:01 ]
Tytuł:  Re: Przeciek na kilu

piotr6 napisał(a):
Potwierdzam jak najbardziej ale skoro kolega niechetny to niech chociaż spróbuję dokrecic a może przy okazji coś zdiagnozuje


Albo urwie...

_______________________________

Pozdrawiam
tomasz

Autor:  bury_kocur [ 4 maja 2017, o 20:03 ]
Tytuł:  Re: Przeciek na kilu

piotr6 napisał(a):
może przy okazji coś zdiagnozuje


Piotrek - żeby coś w tym przypadku PORZĄDNIE zdiagnozować to trzeba zrobić to co piszemy powyżej.
Nic nie wiadomo o sworzniach - nic o stanie uszczelniacza to co chcesz diagnozować ?
Ale Kolega się spytał - odpowiedź dostał a teraz ruch po Jego stronie.
Ja tam bym w tym przypadku balast odkręcił i sprawdził dokładnie wszystko.

Autor:  piotr6 [ 4 maja 2017, o 21:13 ]
Tytuł:  Re: Przeciek na kilu

bury_kocur napisał(a):
Ja tam bym w tym przypadku balast odkręcił i sprawdził dokładnie wszystko.



ja też, cez dyskusjii

Autor:  jarras37 [ 5 maja 2017, o 19:52 ]
Tytuł:  Re: Przeciek na kilu

Jestem przerażony. :-x
Pozwolę sobie podłączyć się do wątku.
Nie planowałem w tym roku odkręcać balastu. i tak już mam 3 tygodnie opóźnienia z wodowaniem z powodu silnika.
Z tego co czytam i widzę u siebie przy balaście to nie mam wyboru. Co prawda nic się nie sączy i nie wycieka jacht tez nie brał wody. Niby ok
Aczkolwiek na wysokości łączenia kila z kadłubem rdzawe kreski. Oskrobałem luźna szpachle i zobaczyłem coś takiego

https://1drv.ms/f/s!AlVCMCJiPtkehUPBxCqpwb2BnOIi

Bulb obiera się jak "fistaszek" z laminatu
Nie da się porostu odkręcić kila skontrolować uszczelnić/naprawić i przykręcić z powrotem.
Nie kwestionuje konieczności ....
Tylko jedno pytanie zasadnicze.
:mrgreen:
Jak to bezpiecznie i możliwie jak najprościej wykonać co by jeszcze jakichś dodatkowych szkód nie narobić?
:mrgreen:

Autor:  Marian J. [ 5 maja 2017, o 20:05 ]
Tytuł:  Re: Przeciek na kilu

jarras37 napisał(a):
Jak to bezpiecznie i możliwie jak najprościej wykonać co by jeszcze jakichś dodatkowych szkód nie narobić?
:mrgreen:
Myślę, że powinieneś się zapoznać z tym wątkiem:
http://forum.zegluj.net/viewtopic.php?f=22&t=19905

Strona 1 z 4 Strefa czasowa: UTC + 1
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group
https://www.phpbb.com/