Forum żeglarskie https://forum.zegluj.net/ |
|
Utrzymanie jachtu, prawdy i mity https://forum.zegluj.net/viewtopic.php?f=22&t=26635 |
Strona 1 z 2 |
Autor: | Sajmon [ 25 maja 2017, o 18:16 ] |
Tytuł: | Utrzymanie jachtu, prawdy i mity |
Polo 666 napisał(a): Na początek weź np. Polonusa. Z ciekawości, żeby przetestowac różne rozwiązania na przyszłość. ----- Sajmon napisał(a): Jak bedziesz mial kiedys jacht, chetnie wezme go w zarzad Pisalem Ci już w innym watku, ale przypomnę. Od dziesieciu lat zarzadzam lodkami w Chorwacji, w Czarnogórze. Nie pisze wiec dyrdymalkow z sufitu, typu "90 tys rocznie" Tyle kosztuje utrzymanie trzech jachtow w Chorwacji w przybliżeniu Rozwiazania na przyszlosc mam doskonale przetestowane. W Polsce, utrzymanie takiego jachtu jak Polonus, jeśli tak jak Seba potrafia 80 % napraw konserwacji wykonac sami. Utrzymanie jachtu jest penie cztero, pieciokretnie tansze. Zapytaj praktykow naszych Moderatorow Armatorow, czy wydają 90 000 rocznie na jacht. Jesli tak to trzeba dzwonic do CBA, albo gratulowac, że się w Straży Miejskiej poprawia |
Autor: | 666 [ 25 maja 2017, o 18:40 ] |
Tytuł: | Re: Polonusem na północ Ameryki Południowej |
Sajmon napisał(a): Nie pisze wiec dyrdymalkow z sufitu, typu "90 tys rocznie" Nie w Moskwie lecz w Leningradzie, nie rowery lecz zegarki, ... Tyle kosztuje utrzymanie trzech jachtow w Chorwacji w przybliżeniu W Polsce, utrzymanie takiego jachtu jak Polonus, jeśli tak jak Seba potrafia 80% napraw konserwacji wykonac sami. Utrzymanie jachtu jest penie cztero, pieciokretnie tansze. Zapytaj praktykow naszych Moderatorow Armatorow, czy wydają 90 000 rocznie na jacht. ![]() ----- krzychuAPIA napisał(a): Zrobisz co Ci w duszy zagra, a ja ze swego doświadczenia mogę powiedzieć , że koszt zakupu tego jachtu to będzie ok. 10% kwoty którą będziesz musiała wydać żeby to miało ręce i nogi. Taka podpowiedź: dziś u dobrego szkutnika czy mechanika przysłowiowe trzaśnięcie drzwiami od kańciapy kosztuje 100 E A co tam Twoja praktyka zawodowa budowy i remontów różnych jachtów, przecież Sajmon powyżej wyliczył roczny koszt utrzymania Polonusa:(90.000,- /3) /5 = 6.000,- Nie napisał w jakiej walucie ![]() |
Autor: | bratanek65 [ 25 maja 2017, o 19:49 ] |
Tytuł: | Re: Polonusem na północ Ameryki Południowej |
Na moje oko to Seba będzie całkiem przyzwoicie żył z tego jachtu. O jakimś dokładaniu dziesiątek tysięcy rocznie to może opowiadać tylko ktoś, kto używa jachtu do wożenia swojej szanownej d. Wtedy tak. Ale nie w przypadku Polonusa. Taki jacht w rękach fachowca zarobi i na swoje utrzymanie i na utrzymanie armatora. I jego rodziny. Byle dopłynął nim na tą stronę. |
Autor: | Kurczak [ 25 maja 2017, o 19:59 ] |
Tytuł: | Re: Polonusem na północ Ameryki Południowej |
Sajmon, daruj sobie złośliwości... Za "Polonusa" sama marina to około 7 tysi rocznie. Bieżące konserwacje, farby i inna chemia myślę, że jakieś 3-4 tysie na oszczędnie. Mnie antyporost kosztował 800 zł a Dulcia jest znacznie mniejsza. Realnie tak jak piszesz, jeśli nie trzeba w jacht inwestować a tylko dokonywać "obsługi sezonowej" myślę, że wszystko razem w 20 000 - 25 000 zł rocznie da się zamknąć. Tyle, że w "Polonusa" na starcie trzeba włożyć dużo więcej pieniędzy, a realne koszty trzeba moim zdaniem liczyć średnio a nie wybierając najtańsze lata... |
Autor: | 666 [ 25 maja 2017, o 20:00 ] |
Tytuł: | Re: Polonusem na północ Ameryki Południowej |
bratanek65 napisał(a): Na moje oko to Seba będzie całkiem przyzwoicie żył z tego jachtu. O jakimś dokładaniu dziesiątek tysięcy rocznie to może opowiadać tylko ktoś, kto używa jachtu do wożenia swojej szanownej d. Wtedy tak. Ale nie w przypadku Polonusa. Taki jacht w rękach fachowca zarobi i na swoje utrzymanie i na utrzymanie armatora. I jego rodziny. Byle dopłynął nim na tą stronę. Rozumiesz podstawowe pojęcia ekonomiczne takie jak przychód, koszty, dochód, zysk, [podatki], stopa zwrotu z kapitału, cash flow, amortyzacja, koszt alternatywny, ryzyko itp. itd.?Chcecie pomóc? Napiszcie Sebie analizę SWOT (powiedzmy na dwie-trzy strony) i biznesplan (powiedzmy na dwie-trzy strony + wyliczenia). ----- cine napisał(a): Ktoś się zna na autopilotach Raymarine MKII? Mogę mu taki wysłać tylko nie wiem czy wydoli, to jednak 18t. Na prąd? Zapomnij. Trzeba ładować akumulatory (autopilot sporo żre) = silnik + ropa = motogodziny + koszty.
|
Autor: | bratanek65 [ 25 maja 2017, o 20:15 ] |
Tytuł: | Re: Polonusem na północ Ameryki Południowej |
Kurczak napisał(a): Mnie antyporost kosztował 800 zł a Dulcia jest znacznie mniejsza. A mnie 46 funtów z wysyłką. Na łódkę 31ft czyli trochę większą od Dulci. 3x malowane, 45% tlenku miedzi. Drogo kupujesz. |
Autor: | 666 [ 25 maja 2017, o 20:18 ] |
Tytuł: | Re: Polonusem na północ Ameryki Południowej |
No to wyślij Sebie. I przy okazji na slip. ----- bratanek65 napisał(a): A mnie 46 funtów z wysyłką
|
Autor: | vaginal [ 25 maja 2017, o 20:20 ] |
Tytuł: | Re: Polonusem na północ Ameryki Południowej |
Cytuj: antyporost kosztował 800 zł Na złoto zawsze trochę drożej wychodzi. v |
Autor: | Cape [ 25 maja 2017, o 20:23 ] |
Tytuł: | Re: Polonusem na północ Ameryki Południowej |
666 napisał(a): Napiszcie Sebie analizę SWOT W dniu dzisiejszym na cztery punkty trzy ma zdecydowanie w plecy, a czwarty niewiele lepszy. |
Autor: | Kurczak [ 25 maja 2017, o 20:37 ] |
Tytuł: | Re: Polonusem na północ Ameryki Południowej |
bratanek65 napisał(a): Kurczak napisał(a): Mnie antyporost kosztował 800 zł a Dulcia jest znacznie mniejsza. A mnie 46 funtów z wysyłką. Na łódkę 31ft czyli trochę większą od Dulci. 3x malowane, 45% tlenku miedzi. Drogo kupujesz. 3,5 l Sealine czerwonej i 1 l niebieskiej na linię wodną. Do tego puszka epoksydu na zaprawki, wałki, taśma... |
Autor: | Seba [ 25 maja 2017, o 20:41 ] |
Tytuł: | Re: Polonusem na północ Ameryki Południowej |
Jak się poogarniam i będę miał trochę czasu to wyślę zainteresowanym konkretne koszty utrzymania z tego roku.z poprzedniego muszę poszukać. A ta Marina za 7000 to też nie do końca prawda. Zależy gdzie.poza tym ja zakładam, że jacht po większym remoncie i mam tu na myśli głównie kadłub stał nie będzie. Poza tym zamiast to rozstrzygać w tym wątku, to chyba już był kiedyś założony o kosztach utrzymania jachtu, kosztach życia itp. Można posprzątać ? |
Autor: | Dar_bob_63 [ 25 maja 2017, o 20:54 ] |
Tytuł: | Re: Polonusem na północ Ameryki Południowej |
Seba napisał(a): Jak się poogarniam i będę miał trochę czasu to wyślę zainteresowanym konkretne koszty utrzymania z tego roku.z poprzedniego muszę poszukać. A ta Marina za 7000 to też nie do końca prawda. Zależy gdzie.poza tym ja zakładam, że jacht po większym remoncie i mam tu na myśli głównie kadłub stał nie będzie. Poza tym zamiast to rozstrzygać w tym wątku, to chyba już był kiedyś założony o kosztach utrzymania jachtu, kosztach życia itp. Można posprzątać ? Sebuś , spokojnie, niejeden tu zawita i będzie radził , a ty masz tam trzymać nerwy na wodzy i cierpliwie, konsekwentnie pracować i rozwiązywać problemy . Jesteśmy z Tobą , po powrocie masz Wymój na tydzien z Synem. |
Autor: | Kurczak [ 26 maja 2017, o 06:35 ] |
Tytuł: | Re: Polonusem na północ Ameryki Południowej |
Szczecin, Kamień. Według cennika w Kamieniu: keja - 678 zł m-c zima - 413 zł m-c gdybyś musiał w hangarze to 922 zł m-c http://www.marinakamienpomorski.pl/wp-c ... y-2017.pdf Przy załozeniu, że stoisz na wodzie 6 m-cy wychodzi rocznie 6 546 zł . Chyba, ze przerejestrujesz jacht na Kamień, wówczas - 20 %. Dolicz do tego wyjęcie z wody, zwodowanie (2 x 400 zł) ew. zdjęcie/postawienie masztów... W Szczecinie jest drożej... |
Autor: | emeryt [ 26 maja 2017, o 07:01 ] |
Tytuł: | Re: Polonusem na północ Ameryki Południowej |
Kurczak napisał(a): W Szczecinie jest drożej.. Kurczaczku, zależy w "którym" Szczecinie. No i w szczecinie zawsze cieplej. ![]() |
Autor: | Kurczak [ 26 maja 2017, o 07:13 ] |
Tytuł: | Re: Polonusem na północ Ameryki Południowej |
Z tego co wiem w każdym. To są ceny dla jachtu powyzej 13 m długości ![]() Jest to przykład dotyczący kosztów utrzymania Polonusa. Nie róbmy z tego wątku licytacji cenniku marin. |
Autor: | emeryt [ 26 maja 2017, o 07:54 ] |
Tytuł: | Re: Polonusem na północ Ameryki Południowej |
Kurczak napisał(a): Z tego co wiem w każdym Piotrek, nie w każdym. W "tym" Szczecinie za rok stania na wodzie jachtu długości 12,1 - 15 metrów to 3650 złotych. Kurczak napisał(a): Nie róbmy z tego wątku licytacji cenniku marin. To nie licytacja, to brak zgody na uprawianą przez Ciebie że tak powiem, "urawniłowkę". |
Autor: | Micubiszi [ 26 maja 2017, o 08:36 ] |
Tytuł: | Re: Polonusem na północ Ameryki Południowej |
emeryt napisał(a): W "tym" Szczecinie za rok stania na wodzie jachtu długości 12,1 - 15 metrów to 3650 złotych. Poproszę o namiary bo za 8,25m płace niewiele mniej na Pogoni ![]() |
Autor: | junak73 [ 26 maja 2017, o 08:42 ] |
Tytuł: | Re: Polonusem na północ Ameryki Południowej |
Skoro zeszło na koszty. Sajmon napisał(a): Od dziesieciu lat zarzadzam lodkami w Chorwacji, w Czarnogórze. Nie pisze wiec dyrdymalkow z sufitu, typu "90 tys rocznie" Tyle kosztuje utrzymanie trzech jachtow w Chorwacji w przybliżeniu Rozwiazania na przyszlosc mam doskonale przetestowane. I ceny marin to albo masz Tomku mega układy w Kasteli albo moi armatorzy przepłacają bo za SO 52 płacą 7500,- za rok... ale Euro. |
Autor: | Kurczak [ 26 maja 2017, o 08:43 ] |
Tytuł: | Re: Polonusem na północ Ameryki Południowej |
OK. Mea culpa. Byłem swięcie przekonany, że Kamień Pomorski jest najtańszą mariną. Wychodzi na to, że zależy od wielkości jachtu. |
Autor: | mdados [ 26 maja 2017, o 08:52 ] |
Tytuł: | Re: Polonusem na północ Ameryki Południowej |
Tylko panowie zdajecie sobie sprawę że Wasze jachty to głównie cumują w marinach a Seba chyba nie zamierza stać w marinie i patrzeć jak jacht sobie stoi. On ma pływać i zarabiać na siebie co za tym idzie koszty tych jedno, no może dwu dniowych postojów będę skalkulowane w cenach rejsów, bo na takiej przecież zasadzie odbywa się organizowanie rejsów. |
Autor: | junak73 [ 26 maja 2017, o 09:01 ] |
Tytuł: | Re: Polonusem na północ Ameryki Południowej |
Oczywista oczywistość mdados. Ale jak w obecnym wypadku, gdy postój się przedłuża z powodu nieplanowanego remotu czy innego zdarzenia losowego, to cena jest dwa albo trzy razy wyższa. bo nie ustalona na rok góry tylko płaci się dniówki, jak Seba napisał ogromne bo kilkaset dolarów a dobę. |
Autor: | mdados [ 26 maja 2017, o 09:12 ] |
Tytuł: | Re: Polonusem na północ Ameryki Południowej |
Czyli z Twojego posta wynika że najlepiej za daleko od swojej mariny nie odpływać bo mogą strasznie wzrosnąć koszta?? Seba podjął duże ryzyko i nie wszytko idzie po jego myśli. Jak to mówią jest ryzyko jest zabawa. Jak w każdym interesie tak i w tym. |
Autor: | emeryt [ 26 maja 2017, o 09:17 ] |
Tytuł: | Re: Polonusem na północ Ameryki Południowej |
Kurczak napisał(a): OK. Mea culpa. NnnnO ! Rozgrzeszenie dostajesz ! Micuś, wysyłam na PW, ale proszę się nie chwal. Bo się nazlatują, i ceny poszybują. Przepraszam, rym przypadkowy |
Autor: | Sajmon [ 26 maja 2017, o 09:23 ] |
Tytuł: | Re: Polonusem na północ Ameryki Południowej |
Kurczaku! Zamiast rozwijac nic nie wnoszace posty o cenach tu i ówdzie, zrobilbys porzadek i przeniosl te dywagacje do watku o u trzymaniu jachtów. Łącznie z moim bomdalej o tym bedzie. Bowiem zakladajac że postoj jachtu w marinie to 6000 pln, ubezpieczenie powiedzmymdrugie sześc co roczne (po cholerę) slipowanie 1000 farby nastepne tysiąć, to ile jeszcze nam brakuje do 90 000 lansowanych przez jednego goscia, co zna drugiego goscia, comwyremontowal ho ho ho jachtów. Kurczaku, Czy twierdzisz, że za swoją łodeczke zgodniemz Twoimimwyliczeniami placisz 25 000 pln? Czy Twoja żona wie o tym? ![]() ![]() Ile tygodni spędzasz na wodzie. Bo chyba mam dla Ciebie dobrą radę ![]() Zbyszek! Nie uwierzysz, ale znam ceny za mariny w Chorwacji. Twoi znajomi placą za 52 ft 7500 euro. To dopiero okolo 30 000, ubezpieczenie kolo 6000 pln. Do 90 000 brakuje jeszcze 55 000, wymiana oleju , malowanie konserwacja teakow, żagle nowe co cztery lata, co piec, slipowanie antyfouling co dwa lata - niech bedzie rocznie 10 000. Wciaz wypadalo by przefurmanic jeszcze 40 000, żeby osiagnąć kwote lansowana przez jednego goscia, co zna innego goscia. Micu, Jak ty szacujesz średnioroczne z wielu lat roczne koszty utrzymania swojej lodki? |
Autor: | jarek556 [ 26 maja 2017, o 09:53 ] |
Tytuł: | Re: Polonusem na północ Ameryki Południowej |
Sajmon napisał(a): Twoi znajomi placą za 52 ft 7500 euro. To dopiero okolo 30 000, ubezpieczenie kolo 6000 pln. Do 90 000 brakuje jeszcze 55 000, wymiana oleju , malowanie konserwacja teakow, żagle nowe co cztery lata, co piec, slipowanie antyfouling co dwa lata - niech bedzie rocznie 10 000. Wciaz wypadalo by przefurmanic jeszcze 40 000, żeby osiagnąć kwote lansowana przez jednego goscia, co zna innego goscia. Wydanie dużej ilości kasy jest znacznie łatwiejsze niż zrobienie tego samego tanio. |
Autor: | junak73 [ 26 maja 2017, o 10:46 ] |
Tytuł: | Re: Polonusem na północ Ameryki Południowej |
Sajmon napisał(a): Zbyszek! Nie uwierzysz, ale znam ceny za mariny w Chorwacji. Twoi znajomi placą za 52 ft 7500 euro. To dopiero okolo 30 000, ubezpieczenie kolo 6000 pln. Do 90 000 brakuje jeszcze 55 000, Masz rację nie uwierzę ![]() BTW pełna zgoda mimo upiornie drogich marin jeszcze duuuuużo brakuje. Przy czym nie wiem czy pamiętasz w tamtym wątku o kosztach bliej było mi do twoich wyliczeń niż kolegi co zna gościa ... ![]() Sorki za OT ale cały sierpień Siedzę w Kastelli mam nadzieję nadrobić piwko ![]() |
Autor: | Micubiszi [ 26 maja 2017, o 10:59 ] |
Tytuł: | Re: Polonusem na północ Ameryki Południowej |
emeryt napisał(a): Micuś, wysyłam na PW, ale proszę się nie chwal. Bo się nazlatują, i ceny poszybują Pałac młodzieży już przerabiałem ![]() Sajmon napisał(a): u, Jak ty szacujesz średnioroczne z wielu lat roczne koszty utrzymania swojej lodki? Samo posiadanie to 2730 plus 263,75 za OC Filtr oleju 80, filtr paliwa 60, olej 200, farba 160, Suche koszty bez doposażania łódki w jakieś tam coś tam coś tam . Czyli 3500 ![]() |
Autor: | Kurczak [ 26 maja 2017, o 11:41 ] |
Tytuł: | Re: Polonusem na północ Ameryki Południowej |
Tomek znowu nie doczytałeś albo celowo manipulujesz danymi. Kwota 20 - 25 tysi dotyczyła Polonusa a nie Dulci. Postój kosztuje mnie cirka 3 tysie, z wody i do wody 500, postawienie masztu 50, do tego odnowienie antyporostu, drobne poprawki. Razem max 5 000 zł. Jak antyporost się utrzyma a marina nie podrożeje może za rok będzie taniej. Ten rok jest wyjątkowy - bo dużo kasy wydałem na wyposażenie. Jak kupiłem Dulcię miała tylko kompas. I jeszcze jedno. Ja nikomu do portfela nie zaglądam i tego samego oczekuję... |
Autor: | Sajmon [ 26 maja 2017, o 12:34 ] |
Tytuł: | Re: Polonusem na północ Ameryki Południowej |
Kurczak napisał(a): Tomek znowu nie doczytałeś albo celowo manipulujesz danymi. Kwota 20 - 25 tysi dotyczyła Polonusa a nie Dulci. Postój kosztuje mnie cirka 3 tysie, z wody i do wody 500, postawienie masztu 50, do tego odnowienie antyporostu, drobne poprawki. Razem max 5 000 zł. Jak antyporost się utrzyma a marina nie podrożeje może za rok będzie taniej. Ten rok jest wyjątkowy - bo dużo kasy wydałem na wyposażenie. Jak kupiłem Dulcię miała tylko kompas. I jeszcze jedno. Ja nikomu do portfela nie zaglądam i tego samego oczekuję... Nie pytalem Cie o wyciag z konta, ani o wysokosc zarobków (chociaź akurat w Twoim przypadku pewnie sa jawne, bo jestes naszym/podatnikow pracownikiem ![]() Zatem zakladajac nawet, że polonus trochę wiekszy jest, ale Seba sam potrafi zrobic przy nim 100% konserwacji i 90% napraw bieżących, to skąd u licha kwoty typu 25000 pln? Porownywalny jacht placi w Polsce 520 pln za miesiac i tylko wtedy kiedy korzysta z postoju. Jeżeli Sebie uda sie wrocic i przygot9wac jacht do dalszych rejsów, to jaki zas myslicie spedzi przy kei..? |
Autor: | emeryt [ 26 maja 2017, o 12:44 ] |
Tytuł: | Re: Polonusem na północ Ameryki Południowej |
Micubiszi napisał(a): Pałac młodzieży już przerabiałem Wolę jednak Pogoń Jak tam stryjenka uważna. ![]() |
Strona 1 z 2 | Strefa czasowa: UTC + 1 |
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group https://www.phpbb.com/ |