Po pierwsze chciałbym się przywitać bo to mój pierwszy post na forum.

Zabrałem się ostro za remont 30 letniego Orionka Nowy ster, listwy odbojowe, wanty, kabestany, szyby, kosze dziobowe ipt.
Jestem teraz na etapie malowania i mam już właściwie wybrane farby.
Mój wybór padł na produkty firmy Nautix:
- Szpachlówka Watertight filler
- Farby podkładowe: Nautix PE
- Lakier nawierzchniowy Nautix U2 a potem L2

Chciałbym poznać waszą opinię na ten temat i dowiedzieć się przede wszystkim ile farby potrzeba na wymalowanie całego jachtu. Mnie z obliczeń wyszło jakieś 24 m2 ale sposób w jaki to obliczałem nie był z pewnością odpowiedni

[ Dodano: Sob 28 Mar, 2009 12:57 ]
Naprawdę nikt przede mną orionka nie malował ?!

[ Dodano: Sro 08 Kwi, 2009 12:05 ]
Koncepcja się zmieniła
Zamierzam jednak pomalować go polskimi farbami firmy Olivia

Część nadwodna:
Podkład Epinox Bosman
na to Emapur Marina

Część poniżej linii wodnej
Podkład Epinox Bosman
na to między warstwa Uniwin Optimal
i na końcu antyporostowa Antifouling VSE

Jeżeli ktoś ma jakieś porady dla początkującego "armatora" to chętnie skorzystam
bo narazie to forum przypomina mi pisanie bloga ( 0 odpowiedzi )

Obliczenie powierzchni Oriona też sprawia problem,
zwłaszcza że dziele go na część na i pod wodną

Witam Kolego, jestem w trakcie remontu Oriona.Własciwie go kończę.Polecam farby Olivii.Polecam wiadomości na stronie www.port21.pl/porady/article_889.html. Z moich planów zmian w Orionie to podwyższenie kajuty o 20 cm. ale to w prztyszłym roku.Pozdrowienia.

_________________
ZIBI

Jeśli Orionik będzie wyciągany z wody co miesiąc albo częściej to nie warto malować go antyporostówką. Będzie to tylko nie potrzebne wyrzucenie kasy

odświerzam wątek bo już mogę powiedzieć jak się sprawują farby po 4 latach,

tak jak pisałem po dokładnym wyszlifowaniu, odtłuszczeniu, zaszpachlowaniu ubytków przyszła pora na nałożenie farby. Najpierw całość podkładem Epinox Bosman,
potem część nad linią wody Emapur Marina, a dno podkład pod antyporost Uniwin Optimal, następnie przeciwporostową: Antifouling VSE

po 4 latach Orionek wygląda świetnie, farba nawierzchniowa znakomicie się trzyma.

Antyporost już przestał działać, od poniedziałku łódka jest odkryta i oczyszczona ze starego antyporostu.

Antifouling VSE schodzi bardzo łatwo grubszym papierem ściernym, nie trzeba żadnych szlifierek czy wiertarek z nakładkami szlifującymi.

W tym roku pomaluję bez podkładu na oczyszczoną/odtłuszczoną powierzchnię położę:
polski Sea-line w kolorze czarnym, również miękką , zobaczymy jak się sprawdzi w tym sezonie. Niebawem zamieszczę jakieś fotki.

A łódkę trzymasz przez cały sezon w wodzie? Bo - jak już ktoś pisał parę lat temu - antyporost zdaje się być nieco nadmiarem szczęścia, jeśli łódka jest wyciągana... A nawet jeśli nie, to w ciągu tych kilku miesięcy nie powinna porosnąć, a na koniec sezonu i tak Kaercher...

_________________
silnych wiatrów, małych fal...
Grzegorz "el Szaman" Roman
http://www.bluewateracademy.com

Śródlądową łódkę wystarczy dobrze ode spoda wypastować lanoliną, ew. wazeliną. Lepsze niż antyfuling. Będzie 'eko' - i odpowiednio ślisko
Jak mniej eko - holendrzy używają maści do krówskich wymion