Dobry wieczór.

Takie coś jak na fotce, znalazłem w bakiście kokpitowej. Czy może ktoś z forumowiczów się z tym spotkał i wie do czego to jest?


Pozdrawiam

emeryt

A dokąd idzie rurka? Może to smarownica jaka?

Rurka idzie do komory silnika, znajdującej się pod podłogą wanny kokpitowej. Jak na razie nie wiem jak się do niej dostać. Ale próby trwają.

To sprawdź organoleptycznie co to ustrojstwo robi - smarowniczka się dokręca, gdy np. pompka oleju wyciąga
A jakby toto podawało np. smar do dławicy wału, toć będzie tam widać drugi koniec; o smarowanie łożysk steru nie podejrzewam, chyba że okręt jakowyś

Nie chcę się wychylać, ale pachniało mi to na smarownicę pochwy wału, ale jak tam uzupełniać smar. Z kokpitu się ręką nie dostanie, a wejść tam może tylko facio postury dżokeja.

A czemuż to? Bostrom który okrętem też nijak nie jest (przynajmniej mój) ma taką smarownicę przy osi steru.
Nawet niedawno uzupełniałem mu smar.

Półżartem - bo Emeryt, jak się zdaje, zmienia na większy
Ciekawość jaki...

[quote="Ryś"]Półżartem - bo Emeryt, jak się zdaje, zmienia na większy

Rysiu, nic podobnego, dalej po staremu. 8,20 m. po pokładzie. Jedyna zmiana, to zmiana miejsca na kei, z pięćdziesiątego ileś tam, na czterdzieste pierwsze. Ale jak się nie ma.......

To jest Kolego smarownica do smarowania dławicy wału.

Na starszych rozwiązaniach przejść wału przez kadłub przejście takie uszczelniane było sznurem łojowym a obsługa tego polegała na codziennym (!!!) przekręceniu tej tawotnicy o 1/2 obrotu.

Po iluś tam przekręceniach smar w tawotnicy sie kończył i uzupełniało się go od nowa.

Wynalazek stary jak świat a wada jego polegała m.in na tym, że cała okolica dławicy od wewnątrz upierdzielona była zawsze smarem.

Miałem tak na statku i jako ówczesnemu na nim mechanikowi tawotnica taka śni mi się jeszcze po nocach

Czy nadal masz tak wykonane uszczelnienie walu ?

Pytam bo jeżeli tak to postępowanie z nią i tym uszczelnieniem napisałem powyżej.

Używa sie tam zwykłego tawotu.

* ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ *



Takie przeznaczenie tego też może być i tak na statkach też się to stosuje do dziś.

_________________
Pozdrawiam
Włodzimierz "Bury Kocur" Ring
S/y "Bury Kocur IV"
POL 8888
MMSI 261 03 14 50

"Jeżeli chodzi o podatki to nikt nie jest patriotą"
G.Orwell

Dziękuję Koledze za obszerne wyjaśnienie co to prawdopodobnie jest, i instrukcję obsługi tej smarownicy. Od zeszłego roku silnik przepracował około 50 motogodzin. do smarownicy się nie dotknąłem z powodu opisanego. Zęza jest idealnie sucha. Albo mam wielkie szczęście, (mówią że co drugi głupi ma szczęście), albo to nie jest to. Dopóki nie znajdę dojścia do silnika z boków, będzie to tajemnicą.

emeryt

_________________
Robert Hoffman
***
https://stareaparatyimojefotografowanie.blogspot.com/

Robert -potwierdzasz to co napisałem wyżej - do takich punktów smarowania używa się zwykle tawotu, ze względu na jego niska cenę i duże zużycie tego smarowidła.

W maszynowni używaliśmy tego wiaderkami a punktów smarowania mieliśmy ilość przeogromną

_________________
Pozdrawiam
Włodzimierz "Bury Kocur" Ring
S/y "Bury Kocur IV"
POL 8888
MMSI 261 03 14 50

"Jeżeli chodzi o podatki to nikt nie jest patriotą"
G.Orwell

Ojtam, ojtam...
Po prostu ŁT43

_________________
Jaromir Rowiński aka pierdupierdu
Jeżeli masz ochotę komentować takie poglądy, których co prawda nigdy nie wyraziłem, ale które kompletnie bez sensu i z sobie tylko znanej przyczyny usiłujesz mi przypisać - droga wolna. Śmiesznych nigdy dość...