Witam, mam pytanie czy ktoś próbował sam lub u specjalisty podzielić maszt na dwie części? żeby był składany. Chodzi o możliwość transportu złożonego. Długość masztu to 6,80 m profil aluminiowy cos takiego jak na zdjęciu. Jak taka zmiana wpłynie na sztywność masztu i czy nie osłabi tak żeby się nie zgiął. Maszt ułamkowy.

* ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ *

Zdjcie

Ja próbowałem:



Ale mi nie wyszło ...

Maszt rękoma Piotra A. złożony został w całość i więcej nie próbowałem...

I szczerze mówiąc pierwszy raz słyszę o takim pomyśle...

Maszt 680 cm to chyba nie kłopot przewieźć ?

_________________
Pozdrawiam
Włodzimierz "Bury Kocur" Ring
S/y "Bury Kocur IV"
POL 8888
MMSI 261 03 14 50

"Jeżeli chodzi o podatki to nikt nie jest patriotą"
G.Orwell

Jesteś aby pewien ze to jest dobry pomysł???
Możliwość jest. Trzeba najpierw dobrać taki profil (inny mniejszy kawałek masztu/bomu) by wszedł połową na wcisk w jeden kawałek masztu.Wkleić lub znitować.
Po transporcie "nadziać" drugą część masztu na rzeczony profil.
Tyle tylko że to nie będzie już maszt a dwa kawałkii "nadziane" na trzeci
Kicha do kwadratu

_________________
Pozdrawiam
Wiesław

Są maszty dzielone, mam taki w katamaranie. Oryginalnie do nacry 5.2. 8,5m długości
Ma kilka wad, większa sztywność, większa waga i co dla mnie istotne , nie da się uszczelnić. Zaletą jedyną jest to , ze da się poskładać

Maszty na starych żaglowcach były łączone z kawałków:

ale i bardzo mocno olinowane w miejscu łączenia. Maszty desek windsurfingowych często są łączone, właśnie z powodu transportu i przechowywania. jednak w ty miejscu często się łamią, bo maszt nie jest olinowany. Inna sprawa to naprężenia w materiale poddanym zginaniu (w tym naprężenia dynamiczne). W maszcie jednolitym rozkładają się płynnie, a gdy jest połączony, to następuje zerwanie ciągłości naprężeń i zastąpienie ich naprężeniami innego rodzaju. Zwykle punktowe od nitów i płaszczyznowe od tarcia materiałów łączonych.
Czy warto?
Można to porównać np. do kaloszy, które w całości spełniają swoją funkcję, a gdyby je uciąć w połowie i skleić taśmą, to już nie to samo, chociaż wody nie wpuszczą.

_________________
Jeśli jest coś, gdzie nie ma nic, to tam jest wszystko.
Indiańskie

No jest to też masz do katamarana Hobie Cat 14, gdzieś kiedyś czytałem że był dzielony właśnie do mojego modelu i dlatego pytam, zastanawiam się właśnie czy warto to robić, zmieniam przyczepkę na inny środkek transportu i lepiej by się przewoziło złożony ale właśnie mam obawy co do większych strat niż pożytku więc chyba skłonie się do pozostawienia w jednym kawałku

Nie kombinuj z dzieleniem tego masztu. Jeśli to maszt od Hobie Cata to po podzieleniu będzie nic nie wart (będzie się wyginał nie tak jak powinien). Ja wożę 9,5m maszt od F18 w ten sposób że, mam zrobione podparcia pod maszt zamocowane z przodu ( do dyszla przyczepy) i z tyłu przyczepy. Przednie podparcie jest dłuższe od tylnego, co powoduje że maszt leży pod kątem. Wysokości dobrane są tak, aby przedni koniec masztu znajdował się nad dachem holownika (samochodu). To powszechny sposób wożenia katamaranów i ich masztów.
Tak to wygląda.

http://carbonix.com.au/wp-content/uploa ... 10/445.jpg

Witam
Trochę odgrzeję temat.
Posiadam Hobie Cat 14 z dzielonym masztem.
Gdybyś potrzebował zdjęcia informacje lub cokolwiek pisz.
Pozdrawiam