Forum żeglarskie
https://forum.zegluj.net/

Podłoga kokpitu
https://forum.zegluj.net/viewtopic.php?f=22&t=28947
Strona 1 z 1

Autor:  zaspokojny [ 23 lip 2018, o 09:48 ]
Tytuł:  Podłoga kokpitu

Zauważyłem małe pęknięcia w podłodze kokpitu, w osi łódki oraz przy przejściu podłogi w ścianę kokpitu. Podłoga "chodzi", bo odskoczyła od podpierającej ją grodzi. To zapewne przyczyna pękania. Dostęp praktycznie niemożliwy, oprócz fragmentu dostępnego z małych otworów rewizyjnych w hundkojach. Jedynym rozwiązaniem wydaje mi się dokręcenie podłogi z góry. Można też dodatkowo, pędzlem na wysięgniku, spróbować wprowadzić bod spodu np. żywicę między skręcane powierzchnie.

Autor:  zaspokojny [ 23 lip 2018, o 10:59 ]
Tytuł:  Re: Podłoga kokpitu

Szybki szkic:
Trzeba to "rozwiercić" i zaszpachlować, czy zakleić żywicą, zapewne. Ale ważniejsza jest odpowiedź, czy mogę to skręcić od góry, na żywicę czy silikon.

Załączniki:
IMG_20180722_160940.jpg
IMG_20180722_160940.jpg [ 280.24 KiB | Przeglądane 4995 razy ]
IMG_20180723_095920_HHT.jpg
IMG_20180723_095920_HHT.jpg [ 213.56 KiB | Przeglądane 4995 razy ]

Autor:  zaspokojny [ 23 lip 2018, o 14:52 ]
Tytuł:  Re: Podłoga kokpitu

Temat nieaktualny.

Autor:  Marian Strzelecki [ 23 lip 2018, o 15:48 ]
Tytuł:  Re: Podłoga kokpitu

zaspokojny napisał(a):
Temat nieaktualny.
No to się pochwal jak, bo chyba samo się nie załatwiło?

MJS

Autor:  zaspokojny [ 23 lip 2018, o 16:41 ]
Tytuł:  Re: Podłoga kokpitu

Ponieważ podłoga ugina się, coś musiało puścić. Zajrzałem pod spód i jest to, co na zdjęciach. Wkręcać nie ma w co, więc trzeba laminować pasami wzdłuż, po wcześniejszym obciążeniu podłogi. Później trzeba rozgrzebać szczeliny i zaszpachlować z włóknem. Ważne, żeby podłoga była stabilna. Zastanawia mnie tylko piasek na spodniej powierzchni podłogi. Czyżby pływała do góry brzuchem?

Załączniki:
IMG_20180723_152503'.jpg
IMG_20180723_152503'.jpg [ 400.08 KiB | Przeglądane 4927 razy ]
IMG_20180723_152243'.jpg
IMG_20180723_152243'.jpg [ 415.71 KiB | Przeglądane 4927 razy ]

Autor:  Ryś [ 23 lip 2018, o 17:37 ]
Tytuł:  Re: Podłoga kokpitu

Nie wiem czy to co pomoże,o ile pamiętam w naszej podłogę kokpitu podparlim w nogach hundek poprzeczną grodzią, a z przodu była podlaminowana do skrzynki mieczowej. A jeszcze gdzieś po drodze miała podlaminowany poprzecznie 'pokładnik'. Przez całe, ławki-boczki-dno.
Takie rzeczy nie są częste, bo trzeba robić po złożeniu skorup czołganiem przez pełzanie, i to pod górkę; ale skoro jest z tem kłopot...

Autor:  zaspokojny [ 23 lip 2018, o 18:01 ]
Tytuł:  Re: Podłoga kokpitu

Gródź idzie w osi, a na niej oparta jest ns całej długości podłoga. Coś tam było gmerane, ale zrobić trzeba. W jednej trzeciej, patrząc od kabiny, jest sklejona że skrzynką mieczową, dalej jest szczelina, więc trzeba dać pasy wzdłuż po obu stronach, wcześniej obciążając podłogę. Z tyłu szpara jest większa (1cm), więc wepchnę matę z żywicą epoksydową, i zakleję pasami, łącząc podłogę z grodzią. Miejsca mało, jedynie dwa okienka na wysokości rur odpływowych, ale mając lustro jakoś połatam.

Autor:  Ryś [ 23 lip 2018, o 18:55 ]
Tytuł:  Re: Podłoga kokpitu

Jak masz wzdłużne podparcie to nie bardzo rozumiem "obciążanie podłogi". Chyba że nie leży jak należy. Dobrze rozumujesz, należy sztywno gdzieś to podeprzeć bo laminat jest, sam w sobie, nadmiernie elastyczny. Więc jesli kokpit nie ma usztywnień poprzecznych, to cała ta wanna chodzi. Bo oparcie ma tylko na burtach...
A gdzie pęka to sam widzisz.
Porada drobna w temacie usztywnień, na wszelki wypadek: usztywnienie z laminatu powinno być kształtką przestrzenną, powiedzmy w formie "U", albo (jak masz tam sklejkę lecz ze szparą) to w "V".
Na przykład szparę między sklejka a skorupą możesz zapełnić paskiem pianki (poliuretanowej, gąbki, można też zamoczyć toto w żywicy by mieć sztywną podstawę) i oblaminować po zewnątrz. Bo laminat nie lubi ostrych 90 stopni :lol:
Inne wspomnienie po Foczce: nie zrobiliśmy 'boków hundkoi' od strony dna kokpitu, tylko ranty żeby materac nie zjeżdżał. Raz że zawszeć to przestrzeń swobodna na nogi, a dwa że dostęp; i da sie coś tam schować ;)

Autor:  zaspokojny [ 23 lip 2018, o 20:14 ]
Tytuł:  Re: Podłoga kokpitu

No tu boki hundkoi są zabudowane, a do dyspozycji jest jedynie mała rewizja, jak na rysunku. Jest też, oczywiście wgląd od przodu, w miejscu szuflad, ale wąsko. Podłogę chcę obciążyć, bo jest środkiem lekko uniesiona. 90 stopni jest za słabe? Ciasno tam jest, wszystko muszę robić w lustrze. Jak złapię jedną stronę, wypełnię szparę matą na żywicy i zakleję z drugiej strony. Położę ze 2-3 warstwy i powinno trzymać. Żywica epoksydowa.

Autor:  zaspokojny [ 24 lip 2018, o 05:28 ]
Tytuł:  Re: Podłoga kokpitu

I jeszcze ciekawostka- piasek od spodu, widoczny na zdjęciu : ). Wisi tam sobie cały czas i jest to jedyne miejsce, gdzie go znalazłem : ). Tylko w tylnej części podłogi. Jak się tam znalazł : )? Ryś, popatrz na 418, część zalaminowana (ze skrzynką), reszta już nie. Oszczędność?

Załączniki:
IMG_20180723_152359;.jpg
IMG_20180723_152359;.jpg [ 375.72 KiB | Przeglądane 4817 razy ]
IMG_20180723_152418'.jpg
IMG_20180723_152418'.jpg [ 320.43 KiB | Przeglądane 4817 razy ]

Autor:  Marian Strzelecki [ 24 lip 2018, o 08:27 ]
Tytuł:  Re: Podłoga kokpitu

Ten piasek to może być pozostałość po laminowaniu do góry stępką. Dużą część prac laminaciarskich we wnętrzu łatwiej jest tak wykonać, a jeśli kto ma opracowane odwracanie to nie jest ono problemem.
No chyba, że okręt słusznej wielkości.
Natomiast duża część "szkutników" uważa, że jak sklejka jest wodoodporna to już jej nie należy niczym dotykać, bo to przecież wnętrze, a nie plastikowe burty.
Ja bym to wszystko gołe olejem lnianym (na terpentynie) traktował.
Odloty niezapomniane :lol:

MJS

Autor:  zaspokojny [ 24 lip 2018, o 10:39 ]
Tytuł:  Re: Podłoga kokpitu

Od 1980 by wisiał (data produkcji : )? Część została na ręku, poza tym, zgromadzony jest raczej w tylnej części podłogi.

Autor:  Marian Strzelecki [ 24 lip 2018, o 14:57 ]
Tytuł:  Re: Podłoga kokpitu

zaspokojny napisał(a):
Od 1980 by wisiał (data produkcji : )? Część została na ręku, poza tym, zgromadzony jest raczej w tylnej części podłogi.
Jak łódka była lepiona epidianem z Z-1 to tzw. polep został na powierzchni, a przechowywana do góry dnem może być co roku. Jaka to łódka, bo zapomniałem już co masz "na tapecie".

MJS

Autor:  zaspokojny [ 24 lip 2018, o 15:33 ]
Tytuł:  Re: Podłoga kokpitu

Foczka : ). A przy okazji, czy kiedyś żywica poliestrowa też był zielona? Bo u mnie w zasadzie wszystko kremowo-przezroczyste : ).

Autor:  Marian Strzelecki [ 24 lip 2018, o 16:08 ]
Tytuł:  Re: Podłoga kokpitu

Jeszcze mi przychodzi do głowy , że tam mogły być jakieś zapiaszczone: zbiorniki/styropiany/worki/plecaki... i jak się przylepiło tak zostało.

MJS

Autor:  Marian Strzelecki [ 24 lip 2018, o 16:46 ]
Tytuł:  Re: Podłoga kokpitu

"Szkodniczenie" bywa nie tylko w laminatowych łódkach:
Załącznik:
image008.jpg
image008.jpg [ 135.75 KiB | Przeglądane 4724 razy ]
:shock:
Jeśli zaś chodzi o epoksyd pod słońce to kolor ma taki:

Załączniki:
image016.jpg
image016.jpg [ 26.64 KiB | Przeglądane 4724 razy ]
PICT0073m.jpg
PICT0073m.jpg [ 28.76 KiB | Przeglądane 4724 razy ]

Autor:  zaspokojny [ 24 lip 2018, o 20:41 ]
Tytuł:  Re: Podłoga kokpitu

Marian, to Twoja łódź jest z epoksydu?

Autor:  Marian Strzelecki [ 25 lip 2018, o 00:27 ]
Tytuł:  Re: Podłoga kokpitu

To co świeci to tak; epoksyd, a to co nie świeci to sklejka. :-P
Przecież wszystkie PIPy były sklejkowe i oblaminowane, więc ten konkretny: Apasza też.
Szycia nie widać bo - do budowy tego konkretnego typu łódki szycie nie jest niezbędne.
Ja w każdym razie robiąc prototyp PIPa nic nie musiałem szyć; wszystko lepiłem "w powietrzu".

MJS

Załączniki:
zestaw helingu  i budowa.jpg
zestaw helingu i budowa.jpg [ 408.73 KiB | Przeglądane 4665 razy ]

Autor:  zaspokojny [ 25 lip 2018, o 05:26 ]
Tytuł:  Re: Podłoga kokpitu

Czyli sklejka oblaminowana epoksydem?

Autor:  Ryś [ 25 lip 2018, o 11:32 ]
Tytuł:  Re: Podłoga kokpitu

zaspokojny napisał(a):
Ryś, popatrz na 418, część zalaminowana (ze skrzynką), reszta już nie. Oszczędność?
Ano, może ktoś oszczędził sobie czołgania przez pełzanie... albo siem zmęczył i resztę zostawił na zaś? :roll:
zaspokojny napisał(a):
Ciasno tam jest, wszystko muszę robić w lustrze.
I jeszcze zdziwiony? :mrgreen: Ale, żeby w temacie:
zaspokojny napisał(a):
Podłogę chcę obciążyć, bo jest środkiem lekko uniesiona. 90 stopni jest za słabe?
A spójrz, wyobraźni okiem techniczno-inzynierskim, na poprzeczny przekrój przez skorupę kokpitu. Wanna w Foce jest długa. Wzdłużnie sztywność tej 'kształtki' zapewniają owe kąty, załamania o 90'. A poprzecznie, to niby czym to usztywnione, a? :-P
Podłogę podparto środkiem. A Ty siadasz na ławeczce, a ciężarem swem (wcale nie pytam jakiem ;) ) obciążasz bok skorupy całej. I tera podłoga "środkiem uniesiona", powiadasz? Hmmm... :D
Gdyby chcieć to ogarnąć, znaczy porządnie, to wypadałoby dać usztywnienia poprzeczne, w środku długości wanny chociaż. Może nawet związane z tą sklejkową podpórką, na rodzaj kątnicy. To już zależy jak to chodzi i o co wam chodzi, i gdzie to widzicie co że pęka tam gdzie gnie wam siem. *
Robota głupiego, pełzaniem, naturalnie... taż wszyscy rozumiemy że są powody dla których tzw. fachowe szkutniki wyrabiają oczywiste idiotyzmy. :-P

Aha, w temacie 90 stopni: tam przy tej sklejce, natenprzykład, styk onej ze skorupą można zapełnić szpachlówką/kitem naprędce zrobionym z tej żywicy i jakiej trociny bądź pyłu ze szlifowania (z drewna czy laminatu) - rzeczy przy robocie podręcznie posiadywane zabezpieczone, zazwyczaj. Zaciągnąć zaokrągloną rogiem szpachelką (cy cuś) by sobie wyrobić wyokrągloną podstawę do położenia na nią pasa laminatu. I tak otrzymujesz 'łukowy przestrzenny' profil, stanowiący jakieś nieco usztywnienie.
A w przeciwieństwie do ostrego naroża o 90 stopni, które pod ciężarem (załogi na ławce) poddane gięciu trzaśnie na zagięciu. Nie zapominaj że ta mata to jednak tylko, koniec końców, szkło :cool:
Obrazek
Obrazek
Obrazek


* Baco, gniewom siem.
- A co się gniewocie, dziwcyno?
- Ja nie mów
ię że się gniewom ino co wom sie gnie!

Autor:  Ryś [ 25 lip 2018, o 12:08 ]
Tytuł:  Re: Podłoga kokpitu

P.S.
tak praktycznie: oczywiście jak zaciągniesz tym wypełnieniem ze szpachli/ zagęszczanej żywicy, to dość od razu, znaczy zaniedługo, kłaść na to ów pas laminatu, nie czekać aż twarde. Raz że łatwiej uklepać, dwa Z-1 zostawia polep, Iirc.
A zaś pasek laminatu poręcznie jest sobie zrobić uprzednio, żywicą (obficie) przesycony, na płótnie, by potem tylko zanieść i przyłożyć. I powierzchnia zewnętrzna od razu wykończona będzie, a i operować i dociśnąć łącniej, a żadne szkło potem nie sterczy. Przygotowuje się na czymkolwiek płaskim, przykrytym folią polietylenową. Jeśli nie używasz płótna szklanego/rowingu, to można na dowolnym innym pasku jakiegokolwiek płótna/materiału co pod ręką.

Autor:  Marian Strzelecki [ 25 lip 2018, o 12:35 ]
Tytuł:  Re: Podłoga kokpitu

Ryś napisał(a):
Podłogę podparto środkiem. A Ty siadasz na ławeczce, a ciężarem swem (wcale nie pytam jakiem ;) ) obciążasz bok skorupy całej. I tera podłoga "środkiem uniesiona", powiadasz? Hmmm... :D
Wężykiem; wężykiem; Zdaje się , że trafiłeś w sedno sprawy a z tego wynika, że powinno się podeprzeć gdzieś na bocznych krawędziach kokpitu.

Gorzej dla nóg w huntce, ale lepiej dla laminatów w kokpicie.

MJS

Autor:  Ryś [ 25 lip 2018, o 12:46 ]
Tytuł:  Re: Podłoga kokpitu

Ino widzisz - tam podobniez pod boki wanny też jakieś sklejki wciepali... a choć pojęcia ni mom jakie tam Zaspokojny ma skorupy (acz właściwie to widać :lol: ) aleć przecie one skorupy, kładąc w formie, nie byli wyposażyli w usztywnienia; sensu wręgi czy pokładnika.
I to właśnie by warto im dodać. A nie podpierać jakiemś "mebelkiem".
A owszem, tu by pewnie trza pomysleć, co i jak, czy może coś przemeblować; ale da siem.
A nic to nie ma do nóg hundspaczy, bo ino idzie o usztywnienie tego co ponad nimi, zaś te tam meblarstwo, niepotrzebne, jeno dodatkowo komplikuje sprawę... :roll:

Zamiast pi..dolić siem z doklejaniem konstrukcji kadłubowych do żałosnych a mikrych sklejek wnętrzarskich, co to pewnie raptem 6 czy 8 mm. :mrgreen:
A i to posztukowanych dziwacznie. :roll:

Autor:  zaspokojny [ 26 lip 2018, o 07:26 ]
Tytuł:  Re: Podłoga kokpitu

Zgadza się, aż prosi się o jakiś pokładnik czy inną, fikuśną konstrukcję, która podeprze wannę między podporą środkową, a podporami bocznymi. Zwłaszcza, że laminat "faluje" między tymi podporami. A farba pęka w diametralnej i w miejscu przejścia podłogi w ścianę wanny. Są to rysy, ale pojawiły się mimo położonego gretingu.

Autor:  Marian Strzelecki [ 26 lip 2018, o 09:33 ]
Tytuł:  Re: Podłoga kokpitu

zaspokojny napisał(a):
A farba pęka w diametralnej i w miejscu przejścia podłogi w ścianę wanny. Są to rysy, ale pojawiły się mimo położonego gretingu.
Żadne listwy poprzeczne nie usztywnią podłogi tak aby wcale nie pracowała. Jedynie twarde podparcie na przedłużeniu boku kokpitu w dól, da radykalne załatwienie gięcia podłogi pod wpływem du... ...żego obciążenie półpokładów.
U mnie to było podpierane co wręg (co 500mm) tak:
Załącznik:
ark 2 wyc kokp.jpg
ark 2 wyc kokp.jpg [ 61.14 KiB | Przeglądane 4522 razy ]

Ale sklejka np 5mm wzdłuż krawędzi kokpitu powinna sprawę radykalnie załatwić.
Oczywiście można w niej zrobić otwory do pakowania czegoś pod kokpit.

MJS

Autor:  zaspokojny [ 26 lip 2018, o 10:37 ]
Tytuł:  Re: Podłoga kokpitu

Niecałe 90 kilo, a gnie się ; ). Raczej też kwestia cienkiego laminatu.

Załączniki:
IMG_20180601_192724.jpg
IMG_20180601_192724.jpg [ 63.3 KiB | Przeglądane 4518 razy ]

Strona 1 z 1 Strefa czasowa: UTC + 1
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group
https://www.phpbb.com/