Forum żeglarskie
https://forum.zegluj.net/

Budowa małego jachtu - takie małe marzenie
https://forum.zegluj.net/viewtopic.php?f=22&t=4487
Strona 1 z 2

Autor:  Logray [ 7 mar 2010, o 19:41 ]
Tytuł:  Budowa małego jachtu - takie małe marzenie

Witam wszystkich!

Od kilku tygodni po mojej małej główce, szwenda się mała myśl o przeżyciu wielkiej przygody związanej z budową i użytkowaniem własnej łódki. Łódeczka ta powinna być przede wszystkim tania i prosta w budowie, ale miło by było, aby była to łódka kabinowa w której można spędzić na jeziorku, we dwójkę miło długi weekend. Uwielbiam "tworzyć" ale nie mam żadnego w tym kierunku wykształcenia. Po przeglądnięciu tego forum wiem, że znacie się na rzeczy i możecie mi pomóc w wybiciu tego pomysłu z głowy lub w urealnieniu mego małego marzenia. Dodam, że niestety nigdy wcześniej nie miałem przyjemności żeglować, ale w moim najbliższym otoczeniu znajduje się osoba, która może mnie w tym temacie podszkolić. Pytanie moje jest co odpowiadającego mojemu wyobrażeniu "własnej łódki" mógłbym zbudować? i jak za małe pieniądze?

Pozdrawiam!
Adrian

Autor:  robhosailor [ 7 mar 2010, o 19:56 ]
Tytuł:  Re: Budowa małego jachtu - takie małe marzenie

Niedługo powinny się tu gdzieś pojawić udostępnione za darmo w wersji elektronicznej (skany) plany Reksa naszego znakomitego kolegi i forumowego VIPa - Mariana J. Strzeleckiego. Łódeczka dla 2 osób, na pewno niedroga i bardzo prosta w budowie - pomyśl o tym:

Obrazek

...a także większego (więc jednak droższego) Fafika:

Obrazek

Więcej informacji tutaj:

http://strzelecki.of.pl/

oraz u samego Mariana na priv :)

Autor:  Logray [ 7 mar 2010, o 20:02 ]
Tytuł:  Re: Budowa małego jachtu - takie małe marzenie

Stronę Pana Mariana już chyba na pamięć znam :) I przeglądając jej treść właśnie "Reks" najbardziej odpowiadał moim wyobrażeniom... A czy znacie może koszt budowy tego modelu?

Autor:  Logray [ 8 mar 2010, o 18:29 ]
Tytuł:  Re: Budowa małego jachtu - takie małe marzenie

Rozważam także opcje budowy jachtu wraz z bratem, ale to wtedy potrzebowałbym sporo większą łódeczkę, na której mógłbym żeglować razem z moją żoną jak i rodziną mego brata. Czy znacie coś na 6-8 osób ale równie prostego w budowie???

Autor:  Pankracy [ 8 mar 2010, o 18:53 ]
Tytuł:  Re: Budowa małego jachtu - takie małe marzenie

Pan Maderski też ma ciekawe plany

Autor:  mariankoniuszko [ 9 mar 2010, o 20:50 ]
Tytuł:  Re: Budowa małego jachtu - takie małe marzenie

Szczerze odradzam, chyba ze sie nudzisz na emeryturze. Jest pare stron ludzi ktorzy zaczeli taka budowe, takich co skonczyli sporo mniej. Jest fajna strona gosci ktorzy remontowali maka, wpisz "Tojs" w googla. Jezeli juz naprawde musisz, proponuje zbudowac cos malego, nauczyc sie techniki i zorientowac sie ile to pracy i jakie sa koszty. Na papierze i w planach pana Maderskiego (przyklad jedynie) wszystko wyglada cacy, ale kiedy sie zaczna nieprzewidziane wydatki... zabawa sie konczy. Samodzielna budowa nie jest dobrym sposobem na wlasna tania a fajna lodke.

Autor:  boSmann [ 9 mar 2010, o 21:17 ]
Tytuł:  Re: Budowa małego jachtu - takie małe marzenie

Orzecz nie w budowie a w mentalności.
Znam też takich co domy zaczęli budować i nie skończyli, inni budują 20 lat itd.
Pierwszą łódkę zbudowałem jak miałem 12 lat i miło wspominam ten czas. Nikt z dorosłych nie pomagał radą ale ja wcześniej chodziłem do modelarni a w szkole mieliśmy przedmiot co się nazywał <prace ręczne> a potem <wychowanie techniczne>
Wspominasz Maka, otóż zbudowałem Maki i remontowałem, mam więc punkt odniesienia.
Mały remont mogę robić, przy większym wolałbym zbudować łódkę od podstaw.

Autor:  robhosailor [ 9 mar 2010, o 21:27 ]
Tytuł:  Re: Budowa małego jachtu - takie małe marzenie

boSmann napisał(a):
rzecz nie w budowie a w mentalności.

No właśnie - to trochę, jak mieć, czy być ;)
Ja tam czerpię przyjemność z budowy - wybrałem łódkę prostą i tanią, ale już kombinuję co by tu nowego - kiedy ją skończę, bo kadłub prawie gotowy, a na razie nie mogę się doczekać wiosny, bo w garażu mróz ;)

Autor:  Catz [ 9 mar 2010, o 21:58 ]
Tytuł:  Re: Budowa małego jachtu - takie małe marzenie

mariankoniuszko napisał(a):
Samodzielna budowa nie jest dobrym sposobem na wlasna tania a fajna lodke.


Owszem jest! :twisted:
Chociaz moze nie dla kazdego.... :D
Obawiam sie, ze tego typu dyskusja nie ma sensu: dla jednych pojscie na studia jest strata czasu, innym pojscie do wojska robi dobrze...
Jasne, ze warto miec pojecie o szkutnictwie i cenach ( i kosztach ) i ze lepiej zaczynac od czegos malego i najlepiej w dziecinstwie.
Liczne fora zeglarskie pomoga w ocenie pro i contra...nawet przy zalozeniu, ze pasjonaci budowy wlasnej sa z definicji bardziej aktywni i moze troche mniej obiektywni :)
Catz

Autor:  Logray [ 10 mar 2010, o 07:51 ]
Tytuł:  Re: Budowa małego jachtu - takie małe marzenie

Prawdopodobnie pierwsze zbuduje coś naprawdę małego i zobaczę czy starczy mi checi na coś większego :) Dziękuję za wypowiedzi w tym temacie i Pozdrawiam

Autor:  myszek [ 10 mar 2010, o 22:11 ]
Tytuł:  Re: Budowa małego jachtu - takie małe marzenie

robhosailor napisał(a):
Ja tam czerpię przyjemność z budowy - wybrałem łódkę prostą i tanią


No i to jest chyba kluczowe: jeżeli kogoś nie bawi wieloletnie dłubanie, to potrzebuje projektu prostego i taniego, i nie może za bardzo przejmować się wykończeniem.
Wojtek Bagiński zbudował już cztery łódki w ciągu kilku lat, nie licząc akcji "Dobre łodzie"
(patrz: http://www.nadobre.org/, lipiec 2009)
Co z tego, że nieco toporne - wszystkie pływają i dostarczają radości.

pozdrowienia

krzys

ps. a tak naprawdę to jaką małą kabinówkę do naprawdę szybkiej budowy można polecić?

Autor:  Stach [ 12 mar 2010, o 18:39 ]
Tytuł:  Re: Budowa małego jachtu - takie małe marzenie

Jachty, jak i buty , w trakcie dorastania trzeba zmieniać na większe!! a większa jest frajda z żeglowania niż z budowania. Warto rozejrzeć się wokoło, jest sporo dobrych jachtów używanych,na których można ćwiczyć pasję majsterkowicza, ulepszać, i już w tym sezonie pływać, a przy tym powinno taniej kosztować, a czas też kosztuje!
Stach

Autor:  starypraktyk [ 12 mar 2010, o 20:48 ]
Tytuł:  Re: Budowa małego jachtu - takie małe marzenie

Witam.
Tak się składa, ze na stare lata zachciało mi się zbudować swoją "małą łódkę".
Za co się złapałem, można obejrzeć pod moim linkiem zatytuowanym " moje trzy grosze".
to co tam widać, to już "gotowiec" - ja dopiero usiłuję toto skleić,wyposażyć etc,etc.
Kadłub kupiłem już "gotowy" - znaczy pokład osobno i kadłub osobno.
Dla ciekawskich: usiłuję to wszystko poskładać już drugi rok z okładem.
Problem tkwi w pomieszczeniu. Moja stocznia to blaszany garaż o wym. 6x6m. NIeogrzewany!
Pamiętajcie!!!!!!
Jesli nie dysponujecie ogrzewanym pomieszczeniem, - prace będzie można wykonywać tylko w lecie, podczas suchej i cieplej pogody /laminowanie/. Malowanie też wymaga spełnienia określonych warunków termicznych.
Jeszcze jedna rada:
Nim się za podobne zajęcie zabierzecie, należało by posiadać:
a/ - pilarkę do drewna / najlepiej krajzegę z blatem /
b/ - wiertarkę elektr.
c/ - wyrzynarkę / do krzywizn/ - sama wyrzynarka może być niedroga - brzeszczoty za to
wysokiej klasy.
d/ - szlifierka kątowa
e/ - polerka
Osobiście uważam, ze to podstawowe wyposażenie, bez tego z każdą duperelą będziesz biegał po zaprzyjażnionych warsztatach a to stolarskich, bądż ślusarskich.
O materiałach typu papier ścierny, brzeszczoty do pilarki, tarcze do szlifierki, wiertła, pasta
do polerowania i jeszcze sporo innych drobiazgów i materiałów - pozwolę sobie nie wspominać co by amatorów szkutnictwa nie wystraszyć.
Aaaa! - był bym zapomniał: dobrze posiadać giętarkę do rur, wykonanie samemu koszy dziobowych czy rufowych daje sporo satysfakcji i oszczędności.
Jeszcze zdradzę Wam pewną tajemnicę za co być może dostąpię jakiegoś odznaczenia ze strony administracji czy choćby wyrazów wdzięczności podczas prac przy łódce:
Rury gnie się giętarką po uprzednim napełnieniu ich piaskiem oraz dobrym ubiciu aby się nie przesypywał w rurze. Zapobiega to płaszczeniu się rurki w odcinkach zginanych.
Zyczę zapału!
Andrzej P.

Autor:  robhosailor [ 12 mar 2010, o 21:04 ]
Tytuł:  Re: Budowa małego jachtu - takie małe marzenie

starypraktyk napisał(a):
Jesli nie dysponujecie ogrzewanym pomieszczeniem, - prace będzie można wykonywać tylko w lecie, podczas suchej i cieplej pogody /laminowanie/. Malowanie też wymaga spełnienia określonych warunków termicznych.


W 100 % zgoda - moja udeczka od października wisi na ścianie i czeka na ciepłą i suchą pogodę... wygląda na to, że jeszcze poczeka...

Obrazek

Cytuj:
Nim się za podobne zajęcie zabierzecie, należało by posiadać:
a/ - pilarkę do drewna / najlepiej krajzegę z blatem /
b/ - wiertarkę elektr.
c/ - wyrzynarkę / do krzywizn/ - sama wyrzynarka może być niedroga - brzeszczoty za to
wysokiej klasy.
d/ - szlifierka kątowa
e/ - polerka
Osobiście uważam, ze to podstawowe wyposażenie


A tu nie całkiem się zgadzam. Zacząłem bez punktów a, c d i e i nie były mi do niczego potrzebne, a bez punktu b też bym sobie poradził. Oczywiście, że odpowiedni park maszynowy przyspiesza pracę i zwiększa komfort, ale bez przesady... Miałem tylko ręczne piły (płatnicę i otwornicę), ręczy i elektryczny strug (z elektrycznego skorzystałem kilka razy) i wiertarkę elektryczną (z powodzeniem wystarczyłaby ręczna). Całe drewno za około 500 zł (materiał i przygotowanie listew na wymiar) kupiłem przygotowane, wg mojego zamówienia, na stolarni. Miałem tylko 8 ścisków (chińszczyzny z hipermarketu), a tego potrzeba raczej duuuuuużo, z tego jeden mi się rozleciał w kawałki, więc zostało 7 i... kadłub jest prawie gotowy.

Cały czas mówimy o małej, taniej i prostej łódce do budowy amatorskiej! :D

Autor:  marekkvk [ 12 mar 2010, o 21:11 ]
Tytuł:  Re: Budowa małego jachtu - takie małe marzenie

Ale masz czyściutko pod tą trawką :wink: I łódeczka niczego sobie.. :)

Autor:  starypraktyk [ 13 mar 2010, o 00:00 ]
Tytuł:  Re: Budowa małego jachtu - takie małe marzenie

Ależ Robercie!
Ja nie stwierdziłem, że bez tych narządzi się nie da; W końcu Wikingowie ich nie posiadali a do
Ameryki pływali. Ja tylko stwierdziłem, że to bardzo pomaga w osiągnięciu zamierzonego efektu.
Tak między nami; - tego swojego posta to ja bardziej napisałem do tych, którzy mają jak by mniej cierpliwości w cięciu listewki piłką ręczną i woleli by przyłożyć deskę do zulagi i .....bzyk!
Tacy jak Ty scyzorykiem łódkę wyrzeżbią. Ale nie wszyscy są tak uparci. No i co by nie mówić
za pomocą wymienionych prze ze mnie narzędzi jak by łatwiej tego dokonać.
Pozdrawiam,
Andzrej P.

Autor:  peek90 [ 13 mar 2010, o 16:18 ]
Tytuł:  Re: Budowa małego jachtu - takie małe marzenie

polecam temat: http://szkutnikamator.pl/index.php?opti ... Itemid=118

Autor:  pagaj58 [ 13 mar 2010, o 17:41 ]
Tytuł:  Re: Budowa małego jachtu - takie małe marzenie

Witam!
Zbudowałem w swoim życiu dwie łódki -od podstaw.Obie sklejkowe - metodą szycia i klejenia. Sposób budowy niby prosty i szybki. Gdybym jednak dziś miał to robić jeszcze raz , nie podjąłbym takiej decyzji. Budowa z reguły trwa bardzo długo- zwłaszcza kiedy robi się to pierwszy raz. Koszty materiałów zawsze są sporo wyższe, niż podaje to konstruktor.Do tego dochodzi pomieszczenie , ogrzewanie, pomocnik, czasem pretensje rodziny... bo każdą wolną chwilę spędza sie przy łódce.Słowem - szczerze odradzam. Ale jeśli mimo wszystko bardzo chcesz- polecam łódkę Nawo - W. Nadolnego. Bardzo dobrze opisana metoda wykonania. Koszt około 6 tys. złotych (same materiały). Najprościej jednak kupić małą używaną łódkę z Niemiec lub Holandii. Niedługo będzie ich wysyp na aukcjach internetowych. Można sie tez pokusić o budowe kata. Budowa naprawde b. prosta i szybka. Tu polecam fun cata Wojtka Kaliskiego. Koszt bez żagli - 2000 zł.
Pozdrawiam! Pagaj58.

Autor:  boSmann [ 13 mar 2010, o 20:15 ]
Tytuł:  Re: Budowa małego jachtu - takie małe marzenie

Autentyczna historyjka z ubiegłego sezonu.
sobota- przyjechał znajomy, popytał o kształty motorówek, poglądał różne plany, pomierzył leżącą u mnie motorówkę, zainteresował się gdzie jakie materiały kupić. Pojechał
tydzień później - telefon; możesz wpaść do mnie? Mam parę pytań.
Zajeżdżam i oczy mi wyszły. Na "helingu" (dwa stoły z ogrodu) mocno zawansowany kadłub. Pomarudziłem, że to nie fachowo, tamto jakoś dziwnie.Pogadaliśmy i pojecałem.
Następna sobota- telefon; będziesz u siebie? Bo zaraz przyjadę wodować.
Faktycznie, przyjechał, zwodowaliśmy, motorek na pawęż i ze strachem na wodę.
Pływa, w dwie osoby dziarsko, w trzy majestatycznie ale to wina motorka była, słabieńki był.
Bez dokumentacji, popołudniami w dwa tygodnie.Kosztowało to ok 1000 pln.
A efekt na zdjęciu.
Oczywiście, można się czepiać do kształtu (zwłaszcza części dziobowej), do niefachowości budowy itp. Gość jednak cel osiągnął i zadowolony sobie pływa.
Budował tradycyjnie na wzdłużnikach i używając gwoździ i wkrętów.
Czytając o szyciu i klejeniu to widzę, że u nikogo nie widać tej, tak reklamowanej, szybkości budowy. Osobiście też nie mam do niej przekonania. Czyba, że robi się w WS (dozowniki faktycznie przyśpieszają i ułatwiają przygotowanie porcji żywicy)

Załączniki:
motorówka na szybko.JPG
motorówka na szybko.JPG [ 50.39 KiB | Przeglądane 10782 razy ]

Autor:  marekkvk [ 13 mar 2010, o 21:24 ]
Tytuł:  Re: Budowa małego jachtu - takie małe marzenie

Nooo super ok4m dł na razie surowa ale jak ją wyposaży w okucia itp. I zarejestrowana nooo :shock:

Autor:  Catz [ 13 mar 2010, o 21:54 ]
Tytuł:  Re: Budowa małego jachtu - takie małe marzenie

boSmann napisał(a):
sobota- przyjechał znajomy, popytał o kształty motorówek, poglądał różne plany, pomierzył leżącą u mnie motorówkę, zainteresował się gdzie jakie materiały kupić. Pojechał

:D
Budowac, nie budowac...? To jak w znanej anegdocie: Uczen Sokratesa poprosil Mistrza o rade - zenic sie, czy nie?
Filozof odpowiedzial: cokolwiek nie zrobisz, bedziesz tego zalowal, wiec zen sie!
Catz

Autor:  pagaj58 [ 14 mar 2010, o 11:01 ]
Tytuł:  Re: Budowa małego jachtu - takie małe marzenie

Witam!
Kolego boSmann!
Pozwolę sobie nie zgodzić się z Twoją opinią z końcowej części ostatniego postu. Sprawdziłem empirycznie, że szycie i klejenie to super szybka metoda budowy łódek ( sklejkowych oczywiście).
Ostatni okręt wykonałem w 3 miesiące (popołudnia i soboty). Poza wyrzynarką i wiertarką dysponowałem tylko prostymi narzędziami. Największy kłopot to oczywiście szpachlowanie i szlifowanie , szlifowanie, szlifowanie ... itd ,itd.Dozownik miałem niespotykany - mianowicie dwie wazówki ze starego kompletu sreber rodowych - większana epoksyd, druga na utwardzacz. Oczywiście katamaran, to najłatwiejsza do wykonania w tym systemie łódka, ale asystowałem i pomagałem w budowie 5-metrowej kabinówki. Trwało to 8 miesięcy. Warto też wiedzieć, że do epoksydu można stosować utwardzacz TFF. Wychodzi go dwa razy więcej, ale można odpuścić ogrzewanie pomieszczenia - żywica utwardza się nawet przy 6-7 stopniach C.
Dam też parę foto zbudowy , aby nie być gołosłownym. Pozdrawiam! Pagaj58.

*** Dodano -- 14 mar 2010, o 11:21 ***

Pierwsze zdjęcie to efekt prawie końcowy. Tutaj w trakcie budowy:

Załączniki:
Boat show 020.jpg
Boat show 020.jpg [ 266.04 KiB | Przeglądane 10854 razy ]
Boat show 016.jpg
Boat show 016.jpg [ 230.79 KiB | Przeglądane 10854 razy ]
Boat show 012.jpg
Boat show 012.jpg [ 227 KiB | Przeglądane 10854 razy ]
katamaran 009.jpg
katamaran 009.jpg [ 211.98 KiB | Przeglądane 10854 razy ]
katamaran 009.jpg
katamaran 009.jpg [ 211.98 KiB | Przeglądane 10857 razy ]

Autor:  myszek [ 15 mar 2010, o 11:27 ]
Tytuł:  Re: Budowa małego jachtu - takie małe marzenie

pagaj58 napisał(a):
Witam!
Dam też parę foto zbudowy , aby nie być gołosłownym. Pozdrawiam! Pagaj58.


Bardzo piękny katamaran, gratulacje. Co to za projekt - coś znanego?
Największe wrażenie zrobił na mnie skeg - czy jest on uformowany razem z resztą skorupy czy jakoś osobno doklejony?
W każdym razie bardzo ni się podoba.

Natomiast komuś bez żadnego doświadczenia szkutniczego i preferującemu bardzo szybką budowę doradziłbym raczej prostszy kadłub typu V, dokładnie według koncepcji:

Cytuj:
złączyć docięte kawałki sklejki 2 boki połapać drutem dokleić wręgi z poprzeczkami aby odpowiednio rozeprzeć kadłuby a na górę to dać jeden arkusz dopasowany


Nawet wręgi nie są konieczne nawiasem mówiąc.

pozdrowienia

krzys

Autor:  pagaj58 [ 15 mar 2010, o 20:34 ]
Tytuł:  Re: Budowa małego jachtu - takie małe marzenie

Witaj myszek!
Dziękuję za pochwałę mojego okrętu. W zasadzie to jest mieszanina trzech konstrukcji: Fan cata W. Kaliskiego, Darta18 i Hobbie 16. Kadłuby nieco zmieniłem w stosunku do oryginału - odrobinę dłuższe, trochę większa wyporność, inaczej rozwiązałem mocowanie sztagu (połączyłem z mocowaniem belki dziobowej - ostatecznie z niej zrezygnowałem, bo kadłuby okazały się bardzo sztywne). Zamiast belek dałem platformę od hobbie 16-Połączenie z kadłubem- super wytrzymałe na wszelkie obciążenia. Wreszcie żagle- używane od Darta 18. Skeg wykonałem z pianki poliuretanowej -sztywnej, oblaminowanej tkaniną szklaną. Łódka ostro chodzi na wiatr, choć moje poprzednie caty miały miecze -to, za wyjątkiem tornado, dryf był porównywalny. Wrzucam jeszcze inne foto- także z wysięgnikami dla leniuszków. Pozdrawiam! Pagaj58

Załączniki:
fancat3.jpg
fancat3.jpg [ 116.82 KiB | Przeglądane 10820 razy ]
funcat2.jpg
funcat2.jpg [ 164.46 KiB | Przeglądane 10820 razy ]

Autor:  robhosailor [ 15 mar 2010, o 22:19 ]
Tytuł:  Re: Budowa małego jachtu - takie małe marzenie

No, no... niezły ten Twój kacik :)

Autor:  Juras [ 15 mar 2010, o 22:56 ]
Tytuł:  Re: Budowa małego jachtu - takie małe marzenie

robhosailor napisał(a):
No, no... niezły ten Twój kacik :)

POWIEM WIĘCEJ B R A W O
Juras

Autor:  zubel [ 16 mar 2010, o 12:05 ]
Tytuł:  Re: Budowa małego jachtu - takie małe marzenie

boSmann napisał(a):
Autentyczna historyjka z ubiegłego sezonu.
sobota- przyjechał znajomy, popytał o kształty motorówek, poglądał różne plany, pomierzył leżącą u mnie motorówkę, zainteresował się gdzie jakie materiały kupić. Pojechał
tydzień później - telefon; możesz wpaść do mnie? Mam parę pytań.
Zajeżdżam i oczy mi wyszły. Na "helingu" (dwa stoły z ogrodu) mocno zawansowany kadłub. Pomarudziłem, że to nie fachowo, tamto jakoś dziwnie.Pogadaliśmy i pojecałem.
Następna sobota- telefon; będziesz u siebie? Bo zaraz przyjadę
Bez dokumentacji, popołudniami w dwa tygodnie.Kosztowało to ok 1000 pln


Facet nie czytał tego forum, dlatego tak szybko i tanio tą łódkę zbudował, bo tu by się dowiedział że: to się nie opłaca, że lepiej kupić, jest to bardzo drogie i czasochłonne, pogoda nie taka na budowę. Trzeba mieć hektar miejsca a najlepiej klimatyzowaną halę, a tak w ogóle to po co pływać, można się nabawić kataru lub utopić.

Autor:  marekkvk [ 16 mar 2010, o 18:39 ]
Tytuł:  Re: Budowa małego jachtu - takie małe marzenie

Witaj Zubel . Trochę nie tak - znajomy musi mieć spore zdolności i obycie z narzędziami . A większość nas pewnie nie. Radze każdemu dobrze się zastanowić ( kolega to zrobił) bo zbyt dużo rozpoczetych "budowli" zostaje na lata po szopkach , wiem coś o tym . Na wystawach żeglarskich (Berlin Duseldorf) młodzi robią kajaki w 1 dzień , jacht 6m w 4 dni , ale cos o tym wiedzą . Budowanie dla przyjemności jest ok sam męczę się z 9m blaszakiem .
Lograj- przemyśl i do dzieła --albo używana :wink: :wink:

Autor:  robhosailor [ 16 mar 2010, o 23:21 ]
Tytuł:  Re: Budowa małego jachtu - takie małe marzenie

marekkvk napisał(a):
Na wystawach żeglarskich (Berlin Duseldorf) młodzi robią kajaki w 1 dzień , jacht 6m w 4 dni , ale cos o tym wiedzą .


Podobna akcja była wykonana przez myszka podczas szczecińskich Dni Morza w zeszłym roku - w ciągu dwóch dni została zmontowana (prawie*) jednostka typu proa.

Przygotowanie elementów trwało jednak nieco dłużej (około 2 tygodnie), co i tak daje bardzo dobry czas na powstanie jednostki pływającej.

---
*) prawie, bo montaż był zaplanowany na 3 dni, ale organizatorzy tego show jeden z tych dni myszkowi "ukradli"...

Autor:  Catz [ 16 mar 2010, o 23:43 ]
Tytuł:  Re: Budowa małego jachtu - takie małe marzenie

robhosailor napisał(a):
co i tak daje bardzo dobry czas na powstanie jednostki pływającej.


Czas, czaaaaaaaaas.... Czaaaas to pieeeeeeeeniadzzzzzzdzzzz...
Czas, to czas i czasu trzeba: rozwlekanie budowy w czasie rymuje sie jednak z rozkladem pieniedzy: budujesz "na raty" bez procentow, masz czas na wyszukanie najlepszych cen materialow i sprzetu z okazji...
...i kurka wodna, miedzy kupionym i zrobionym roznica jest zasadnicza: nawet jesli nie w jakosci, to w satysfakcji i przyjemnosci! :D

No i prawie zawsze da sie wszystko poprawic, w razie jakby co... :D
Przeciez tzw. " leworeczni" ( z wyjatkiem mankutow) i tak sie do budowy nie zabiora....

Catz

Strona 1 z 2 Strefa czasowa: UTC + 1
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group
https://www.phpbb.com/