sebekonyx napisał(a):
Mam pytanie czy jachcik foka2 z mieczem szybrowym wymaga balastu w zęzach.
/.../czy do bezpiecznego rodzinnego pływania niezbędny jest dodatkowy balast.
/.../czy do bezpiecznego rodzinnego pływania niezbędny jest dodatkowy balast.
Większość Fok2 (i Fok1 również) pływających po śródlądziu, nie ma balastu. Stateczność poprzeczna, zwłaszcza bezbalastowej Foki2, jest wystarczająca. Oczywiście - poszczególne egzemplarze się miedzy sobą bardzo różnią, bo zwykle (poza niektórymi z profesjonalnej stoczni) pochodzą z garażowych i ogródkowych, amatorskich szkutni. Mają różną grubość poszycia, różne wyposażenie wewnątrz, różne maszty, olinowanie, okucia - stąd mogą różnić się między sobą statecznością.
Myślę, że dodanie 200 kg balastu, do tej małej i sprawnej łódki, na śródlądzie, nie ma specjalnego sensu. Lepiej przyjrzeć się dokładnie wszystkim elementom ruchomym i nieruchomym powyżej linii wodnej i starać się zminimalizować ich masę (wymienić na lżejsze, a te, które nie są niezbędne - usunąć, np. ja bym, o ile są, wywalił kosze i sztormrelingi, no może poza koszem dziobowym, który może być wprost z minimum określonego przepisami klasy micro, a może profil masztowy jest za ciężki, bo akurat w sklepie nie było takiego, jak trzeba - sam to miałem na swoim micro), a podczas żeglugi starać się wszystkie ciężkie przedmioty we wnętrzu zgromadzić jak najniżej i w okolicy śródokręcia. No i żeglować aktywnie, balastując i refując, jeśli trzeba - Foka2, to nie hausbot, ani domek letniskowy, tylko sprawna i całkiem szybka, mieczowa żaglówka.
