Forum żeglarskie
https://forum.zegluj.net/

Moja 420, mały remont
https://forum.zegluj.net/viewtopic.php?f=22&t=8281
Strona 1 z 2

Autor:  KAT [ 11 maja 2011, o 22:59 ]
Tytuł:  Moja 420, mały remont

Witam,
W ostatnim czasie zostałem posiadaczem mniejszej siostry 470-ki - 420.
Przyznam, że szukałem tej pierwszej - jednak ceny większości były powalające.
Kupiłem ją właśnie za pośrednictwem tego forum od kolegi Cape, a w zasadzie od jego syna (jeśli dobrze kojarzę). Dostałem ją w komplecie z wózkiem slipowym, żaglami, masztem, bomem, sterem... praktycznie kompletnym takielunkiem za bardzo przyzwoite pieniądze. Duży plus dla tej konstrukcji, że można w zasadzie w 1 osobę załadować ją z wózkiem na lawetę.
Na dzień dobry łódka wymagała gruntownego czyszczenia. W paru miejscach widać uszkodzenia lakieru, które zostaną naprawione. Myślę także o usztywnieniu jej w kilku miejscach. Wózek slipowy mam w planach przerobić - zawęzić rozstaw kół, tak aby wózek wchodził z łódką na lawetę samochodową, oraz dodać 3 kółko z przodu ułatwiające manewrowanie.
Generalnie łódka nadaje się do pływania, ale jest bardzo wiele drobiazgów które warto zrobić :)
Nigdy wcześniej nie pływałem 420 i na pewno będę miał kilka pytań "co i jak". Na początku zastanawia mnie jak mocuje się uprząż trapezu (dostałem 2 liny stalowe zakończone czymś na kształt 8 wygiętej z pręta - domyślam się, że to do trapezu właśnie).
W remoncie pomaga mi dziewczyna która będzie potem moim majtkiem :D
Jak wiadomo, łajba bez nazwy przynosi pecha - tak więc nasza będzie nosić dumne imię Jima Morrisona.
Zdjęcia można zobaczyć tutaj: https://picasaweb.google.com/rakowski.t/420er#

Pozdrawiam :)
Obrazek

Autor:  joker470 [ 12 maja 2011, o 07:03 ]
Tytuł:  Re: Moja 420, mały remont

noo-masz troszkę roboty -ale czemu twierdzisz że ceny 470 są powalające - http://allegro.pl/zaglowka-typ-470-zagl ... 34897.html ;) moj kolega teraz kupił 470 w dobrym stanie z wozkiem slipowym ,przyczepką oryginalną + 2 kpl żagli ( 2 spiny) ,2 bomy,2stery,2 miecze i dużo innych gadgetów za 3 tyś pln i sprzedajacy w tej cenie jeszcze mu ja przywiózł na miejsce ze sporej odległości :D -a dość długo wisiala na jednym z portali ogłoszeniowych :roll:

Autor:  KAT [ 12 maja 2011, o 10:07 ]
Tytuł:  Re: Moja 420, mały remont

joker470 napisał(a):
noo-masz troszkę roboty -ale czemu twierdzisz że ceny 470 są powalające - http://allegro.pl/zaglowka-typ-470-zagl ... 34897.html moj kolega teraz kupił 470 w dobrym stanie z wozkiem slipowym ,przyczepką oryginalną + 2 kpl żagli ( 2 spiny) ,2 bomy,2stery,2 miecze i dużo innych gadgetów za 3 tyś pln i sprzedajacy w tej cenie jeszcze mu ja przywiózł na miejsce ze sporej odległości -a dość długo wisiala na jednym z portali ogłoszeniowych

No też mu się udało, jednak wierz mi, że za to opisałem zapłaciłem naprawdę sporo mniej :) Nie wiem czy były właściciel sobie tego życzy, więc póki co cenę zachowam dla siebie.
Listwy odbojowe zostały już zdjęte, oszlifowane i polakierowane bezbarwnym lakierem. Czekają teraz do weekendu na montaż.
Szukam pomysłu na zamknięcie dziobu lub wyprodukowanie jakiegoś wodoodpornego schowka na drobiazgi typu dokumenty, klucze, telefon..

Autor:  m.a.j.o.r [ 12 maja 2011, o 10:30 ]
Tytuł:  Re: Moja 420, mały remont

konstrukcja Twojej łódki nie wymaga zamknięcia przedniej przegrody. Co do schowka na "pierdoły" widziałem jak ludzie kombinowali z workiem w luku holta.

Autor:  KAT [ 13 maja 2011, o 11:23 ]
Tytuł:  Re: Moja 420, mały remont

m.a.j.o.r napisał(a):
Co do schowka na "pierdoły" widziałem jak ludzie kombinowali z workiem w luku holta.
Proste a genialne :D
Dodatkowy plus, że wszystko w takim schowku jest "ukryte" - dzięki!!
To teraz powrót do sprawy trapezu, proszę o potwierdzenie czy przypina się go do elementu widocznego na zdjęciu (przy okazji, jak to się nazywa)?
Oraz czy ktoś ma zdjęcia (lub wiedzę) jak wygląda przypinanie uprzęży - karabińczyk? czy jakiś inny patent?
Obrazek

Autor:  m.a.j.o.r [ 13 maja 2011, o 11:30 ]
Tytuł:  Re: Moja 420, mały remont

KAT napisał(a):
m.a.j.o.r napisał(a):
Co do schowka na "pierdoły" widziałem jak ludzie kombinowali z workiem w luku holta.
Proste a genialne :D
Dodatkowy plus, że wszystko w takim schowku jest "ukryte" - dzięki!!
To teraz powrót do sprawy trapezu, proszę o potwierdzenie czy przypina się go do elementu widocznego na zdjęciu (przy okazji, jak to się nazywa)?
Oraz czy ktoś ma zdjęcia (lub wiedzę) jak wygląda przypinanie uprzęży - karabińczyk? czy jakiś inny patent?

to co widnieje na zdjęciu nazywamy łyżką do trapezu. Powinien być jeszcze bloczek z knagą do regulacji wysokości trapezu, u Ciebie wygląda jakby na stałe był przymocowany do linki stalowej. Do trapezy przywiąż gumę expander i połącz tak dwa trapezy, puszczając dołem za masztem. Do trapezu NIGDY nie przypinamy się karabińczykiem!!! Toż to samobójstwo! Kupujesz specjalny pas trapezowy, który posiada hak i tym hakiem, zahaczasz za łyżkę trapezu.
poczytaj:
viewtopic.php?f=5&t=3675

Autor:  KAT [ 13 maja 2011, o 11:45 ]
Tytuł:  Re: Moja 420, mały remont

Dzięki za odpowiedź, właśnie zastanawiałem się jak to jest rozwiązane, żeby w razie W szybko się z niego wypiąć. Czyli zahacza się o niego zwykłym, otwartym hakiem.
Guma rzeczywiście jest, puszczona za krawędzią przegrody dziobowej -teraz wiem po co :D

Autor:  m.a.j.o.r [ 13 maja 2011, o 11:47 ]
Tytuł:  Re: Moja 420, mały remont

tak to wygląda:
Obrazek

Autor:  joker470 [ 13 maja 2011, o 12:08 ]
Tytuł:  Re: Moja 420, mały remont

http://www.decathlon.com.pl/PL/uprz-tra ... -66796278/ tutaj masz wygodniejszy ale też typowy na dechę >>mój załogant ma takie jakieś niemieckie oryginalne http://img84.imageshack.us/img84/1239/p7271523.jpg ;)

Autor:  KAT [ 13 maja 2011, o 13:26 ]
Tytuł:  Re: Moja 420, mały remont

Dzięki za odpowiedzi.
Kolejne pytanie, fał grota (stalowy) wystaje z topu, natomiast jego dolny koniec wpadł do masztu. Jest jakiś sprytny sposób na przeciągnięcie go? Próbowałem go wpychać od topu, ale niestety utknął gdzieś w środku. Top masztu jest przynitowany.

Autor:  Cape [ 13 maja 2011, o 13:37 ]
Tytuł:  Re: Moja 420, mały remont

KAT napisał(a):
Nie wiem czy były właściciel sobie tego życzy, więc póki co cenę zachowam dla siebie.

Z tego co mi syn powiedział, to 1000 zł. Cieszę się, że ta 420 dostaje nowe życie. Kiedyś przez 10 lat miałem 470 i sporo na nie pływałem. Nazywała się Achu, to takie własne imię mojego syna, który wtedy był malutki :D

Autor:  m.a.j.o.r [ 13 maja 2011, o 13:41 ]
Tytuł:  Re: Moja 420, mały remont

KAT napisał(a):
Dzięki za odpowiedzi.
Kolejne pytanie, fał grota (stalowy) wystaje z topu, natomiast jego dolny koniec wpadł do masztu. Jest jakiś sprytny sposób na przeciągnięcie go? Próbowałem go wpychać od topu, ale niestety utknął gdzieś w środku. Top masztu jest przynitowany.

nie bardzo rozumiem o co chodzi? Top masztu przynitowany??? Druga sprawa ,że nie używałbym stalówki na fał grota.
A jeśli z tego co rozumiem chcesz przepuścić stalówkę przez masz to zrób to najpierw z miękką liną, która powinna swobodnie opaść i dopiero do niej przywiąż stalówkę. Choć tak jak mówię moim zdaniem wystarczy normalna lina.

Autor:  KAT [ 13 maja 2011, o 14:23 ]
Tytuł:  Re: Moja 420, mały remont

Może mało precyzyjnie się wyraziłem, załączam zdjęcie:
Obrazek

Autor:  m.a.j.o.r [ 13 maja 2011, o 14:42 ]
Tytuł:  Re: Moja 420, mały remont

z takim rozwiązaniem się jeszcze nie spotkałem. Jeśli koniecznie chcesz stalówkę to rozwierć nity. Ponowne przynitowanie to 'sekund 5'. Natomiast ja radzę zastosować linę miękką. Zapodaj jeszcze zdjęcie gdzie ta stalówka powinna wychodzić, bo być może do masztu była winda zamontowana? Chociaż winda to raczej do foka a nie grota.

Autor:  Cape [ 13 maja 2011, o 14:51 ]
Tytuł:  Re: Moja 420, mały remont

W tej mojej 470 z lat 70-tych stalowy fał szedł w maszcie. Ale nie było to dobre rozwiązanie. Miękki fał na zewnątrz wydaje się dużo lepszy i dużo mniej awaryjny.

Autor:  KAT [ 13 maja 2011, o 16:10 ]
Tytuł:  Re: Moja 420, mały remont

m.a.j.o.r napisał(a):
Natomiast ja radzę zastosować linę miękką
Tak też zrobiłem - roznitowałem koguta, przerobiłem nieco kółko i puściłem w środek fał z syntetycznej liny. Też nie chciał przejść, więc poradziłem sobie.... wodą, którą wlałem pod ciśnieniem w maszt :D fał wypłynął na topie.

Autor:  m.a.j.o.r [ 13 maja 2011, o 16:19 ]
Tytuł:  Re: Moja 420, mały remont

Cape napisał(a):
W tej mojej 470 z lat 70-tych stalowy fał szedł w maszcie. Ale nie było to dobre rozwiązanie. Miękki fał na zewnątrz wydaje się dużo lepszy i dużo mniej awaryjny.

zgadzam się

KAT napisał(a):
m.a.j.o.r napisał(a):
Natomiast ja radzę zastosować linę miękką
Tak też zrobiłem - roznitowałem koguta, przerobiłem nieco kółko i puściłem w środek fał z syntetycznej liny. Też nie chciał przejść, więc poradziłem sobie.... wodą, którą wlałem pod ciśnieniem w maszt :D fał wypłynął na topie.

sprawdź czy wszystkie elementy okuć masztu mocowane są na nity. Być może ten opór to śruba czy coś takiego, a wtedy fał może łatwo się przetrzeć.

Autor:  KAT [ 20 maja 2011, o 17:43 ]
Tytuł:  Re: Moja 420, mały remont

Powoli "remoncik" dobiega końca. W poprzedni weekend przerobiłem wózek, dopasowałem go na szerokość do łódki, wszystkie kontaktowe miejsca pokryłem osłoną z pianki do rur (żeby nie rysowały kadłuba). Teraz rozstaw kół wynosi ok. 190cm, powinien wejść na większą lawetę, jednak jeszcze mam zamiar go zmniejszyć, tak żeby wchodził na platformę od quada/mini koparki.
Podłoga w kokpicie została przeciągnięta białą farbą (tylko 1 gruba warstwa). Dziób został poszpachlowany i pomalowany łącznie 3 warstwami emalii, zobaczymy ile wytrzyma :)
Zamontowałem też polakierowane wcześniej lakierem bezbarwnym listwy odbojowe. Chyba brakuje fragmentu listwy na dziobie, może ktoś ma zdjęcie jak to jest rozwiązane w 420/470
Dziurki w ożaglowaniu - zaszyte. Dokupiłem knagę fału grota, którą to mam zamiar przynitować do masztu (nie wiem, jak było to rozwiązane w oryginale, ale maszt nie ma śladów po knagach?) W zasadzie tylko to zostało do zrobienia, jeśli pogoda dopisze, to w niedzielę nastąpi pierwsze wodowanie -jeziorko Lusowskie.
Obrazek

Autor:  m.a.j.o.r [ 21 maja 2011, o 12:29 ]
Tytuł:  Re: Moja 420, mały remont

KAT napisał(a):
Zamontowałem też polakierowane wcześniej lakierem bezbarwnym listwy odbojowe. Chyba brakuje fragmentu listwy na dziobie, może ktoś ma zdjęcie jak to jest rozwiązane w 420/470

nie brakuje

Autor:  KAT [ 2 cze 2011, o 08:38 ]
Tytuł:  Re: Moja 420, mały remont

m.a.j.o.r napisał(a):
nie brakuje
Ok, dzięki, punkcik poszedł :)
W zeszły weekend wodowaliśmy 1 raz - pływa, giba się, jest elegancko :D
Nachodzi trochę wody przez "telewizorek", póki co zainstalowałem elektryczną pompkę przy skrzynce mieczowej. Woda stoi właśnie tam i za nic nie chce odpływać grawitacyjnie :D kiedy przejdziemy na rufę, odpływ jest 5 cm pod powierzchnią wody. Kiedy odpływ jest nad lustrem, woda z kolei stoi koło skrzynki mieczowej.
Docelowo najlepiej będzie jak zainstaluję pompkę podciśnieniową.
Znalazłem też uprząż do trapezu!
A wózek został przerobiony, oś przesunięta do przodu. Osadziłem go na ramie w kształcie litery T z profilu 40x40x3, do tego kupiłem sprzęg do haka... i w ten sposób sobie ją ciągam na wodę. Na szczęście policji w okolicy mało :D
AHOJ

Obrazek

Autor:  joker470 [ 2 cze 2011, o 10:08 ]
Tytuł:  Re: Moja 420, mały remont

no i się bawisz :D -tak trzymać ;)

Autor:  Cape [ 2 cze 2011, o 10:18 ]
Tytuł:  Re: Moja 420, mały remont

joker470 napisał(a):
no i się bawisz :D -tak trzymać ;)

Przyłączam się i gratuluję udanej renowacji.

Autor:  m.a.j.o.r [ 2 cze 2011, o 10:35 ]
Tytuł:  Re: Moja 420, mały remont

pompka nic nie da, ona działa tylko w ślizgu tak samo jak reflektorki.
Ogólnie pływanie na 470/420 jest "mokre".

Autor:  Cape [ 2 cze 2011, o 10:41 ]
Tytuł:  Re: Moja 420, mały remont

m.a.j.o.r napisał(a):
pompka nic nie da, ona działa tylko w ślizgu

Zgadza się, ja kiedyś w swojej 470 ją zalaminowałem.

Autor:  KAT [ 2 cze 2011, o 22:08 ]
Tytuł:  Re: Moja 420, mały remont

Dzięki panowie za kolejne dobre rady... temat pompki odpuszczam, zostaje elektryczna :)

Autor:  joker470 [ 3 cze 2011, o 06:19 ]
Tytuł:  Re: Moja 420, mały remont

Cape napisał(a):
m.a.j.o.r napisał(a):
pompka nic nie da, ona działa tylko w ślizgu

Zgadza się, ja kiedyś w swojej 470 ją zalaminowałem.

oj tam oj tam -pompka się przydaje -wysysa przy dobrej dwójce BFT nie koniecznie w ślizgu-ale musi być odpowiednia szybkość łodzi.

Autor:  KAT [ 5 cze 2011, o 22:49 ]
Tytuł:  Re: Moja 420, mały remont

Podsumowanie weekendu... sobota- flauta
niedziela - konkretny wietrzyk, cały dzień na wodzie... i pierwszy grzybek :D
Niestety utopiłem scyzoryk i klapka dziewczyny :(
Przegrodę przednią chyba jednak zamknę lub w całości wypełnię styropianem. Po wywrotce w całości wypełnila się wodą i mocno utrudniało to postawienie łodzi... Przy stawianiu dziób idzie grubo pod wodę. Ale konstrukcja łajby jest niesamowita... ona po prostu lata na wodzie :) :)

Autor:  m.a.j.o.r [ 5 cze 2011, o 23:00 ]
Tytuł:  Re: Moja 420, mały remont

KAT napisał(a):
Przegrodę przednią chyba jednak zamknę lub w całości wypełnię styropianem. Po wywrotce w całości wypełnila się wodą i mocno utrudniało to postawienie łodzi... Przy stawianiu dziób idzie grubo pod wodę.

jak się wypełniła wodą skoro jest w pełni otwarta?

Autor:  KAT [ 5 cze 2011, o 23:28 ]
Tytuł:  Re: Moja 420, mały remont

Mam na myśli to,że kiedy stawialiśmy ją do pionu, dziób poszedł ostro pod wodę, a rufa mocno się wynurzyła.

Autor:  m.a.j.o.r [ 5 cze 2011, o 23:59 ]
Tytuł:  Re: Moja 420, mały remont

KAT napisał(a):
Mam na myśli to,że kiedy stawialiśmy ją do pionu, dziób poszedł ostro pod wodę, a rufa mocno się wynurzyła.

mogło być to spowodowane zbyt wolnym podnoszeniem,
a druga sprawa, że następnie ta woda rozlewa się po pokładzie i przy płynięciu ucieka przez reflektorek/pompke itd. W momencie kiedy zalaminujesz przód powstanie pułapka na wodę. Istnieje duże ryzyko gromadzenia się tam wody. Moim zdaniem nie ma sensu komplikować sobie życia.

Aha, jeszcze jedno, sprawdzaj po wywrotce komory, czy się woda nie gromadzi.

Strona 1 z 2 Strefa czasowa: UTC + 1
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group
https://www.phpbb.com/