Forum Żeglarskie

Zarejestruj | Zaloguj

Teraz jest 28 mar 2024, o 11:44




Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 44 ]  Przejdź na stronę 1, 2  Następna strona
Autor Wiadomość
PostNapisane: 6 cze 2011, o 20:49 

Dołączył(a): 16 lut 2006, o 20:47
Posty: 1011
Lokalizacja: Brzozów
Podziękował : 57
Otrzymał podziękowań: 186
Uprawnienia żeglarskie: łódkarz jeziorny
Jako, że pokazałem na sąsiednim forum, to i tu tradycyjnie pokaże i krytykę dzielnie zniosę :lol:

Po bornholmowskim kuterku, przyszła pora na marzenia o cit wygodniejszej turystyce po słonych wodach. Zatoki, żegluga przybrzeżna od portu do portu i dłuższe przeskoki w oknach pogodowych, to to o czym marze. Jachcik oczywiście niewielki. 6m długości i 2,2 szerokości. W kabinie cztery koje i wysokość 135cm, zapewni minimum komfortu dla dwojga ludzi na kilka dni. Do tego tani betonowy kil, sprawdzony ułamkowy takielunek, konstrukcja S&G i tradycyjne linie czpicgatu.
Co z tego wyszło, zobaczcie sami.
Na preclach, kiedyś dawno był taki fajny temat "Mały jacht duża turystyka". Fajnie było by pociągnąć temat.
No i oczywiście proszę o opinie co do łodki.
Pozdrawiam
Przemek


Załączniki:
DE4.jpg
DE4.jpg [ 122.47 KiB | Przeglądane 5288 razy ]
DE3.jpg
DE3.jpg [ 177.7 KiB | Przeglądane 5288 razy ]
DE2.jpg
DE2.jpg [ 133.35 KiB | Przeglądane 5288 razy ]
DE1.jpg
DE1.jpg [ 160.45 KiB | Przeglądane 5288 razy ]

Za ten post autor przemek otrzymał podziękowania - 2: robhosailor, Wojciech
Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 7 cze 2011, o 08:27 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 8 lut 2010, o 00:53
Posty: 16755
Lokalizacja: Dziekanów Polski, dawniej Warszawa
Podziękował : 4064
Otrzymał podziękowań: 3961
Uprawnienia żeglarskie: mam, ale nie wiem po kiego...
Poproszę o wersję canoe yawl z długim kilem, żeby się linki o ster nie zaczepiały i buduję!

Bardzo ładna utka!

***
Coś w takim klimacie, jak w załączniku pliiiiss...


Załączniki:
Madoc.jpg
Madoc.jpg [ 567.31 KiB | Przeglądane 5162 razy ]

_________________
Robert Hoffman
***
https://stareaparatyimojefotografowanie.blogspot.com/
Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 7 cze 2011, o 08:56 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 19 sty 2010, o 10:31
Posty: 1219
Podziękował : 183
Otrzymał podziękowań: 266
Uprawnienia żeglarskie: st. jach.
Długi kil zdecydowanie tak. Obudowę, można zrobić ze sklejki jako jedna konstrukcja z kadłubem a potem zalać betonem. Choć do końca nie jestem pewien tego rozwiązania.

Budowa pewnie też a najpierw skiff w SOF. Budowę rozpocznę po rejsie :D. Na razie testuje farbę na pokrycie :D.

_________________
marek48100 napisał(a):
Gdybym miał cokolwiek do powiedzenia to zrobiłbym Cię prezesem "ludzi pozytywnie zakręconych"!! ;)
marek


Bobrowe Żeremia
https://www.facebook.com/BobroweZeremia/


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 7 cze 2011, o 09:06 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 7 cze 2010, o 19:37
Posty: 13327
Lokalizacja: Port Rybnik
Podziękował : 1509
Otrzymał podziękowań: 2196
Uprawnienia żeglarskie: sternik jachtowy
przemek napisał(a):
No i oczywiście proszę o opinie co do łodki.

Ładna tak... ale czy to się opłaca ?
Taka Omega ... ile sztuk wyprodukowano ?
Ja poproszę o projekt jachtu szkolenioworegatowoturystycznego ;) ( następce omegi ).

_________________
Wojciech1968 Port Rybnik
W życiu piękne są tylko chwile...


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 7 cze 2011, o 09:13 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 16 sie 2009, o 01:45
Posty: 9992
Podziękował : 2979
Otrzymał podziękowań: 3355
Uprawnienia żeglarskie: różne....
mbober1 napisał(a):
Długi kil zdecydowanie tak. Obudowę, można zrobić ze sklejki jako jedna konstrukcja z kadłubem a potem zalać betonem. Choć do końca nie jestem pewien tego rozwiązania.

Fajny jachcik - tylko nie rozumiem, jak można w ogóle proponować zalewanie balastu betonem. W łódce sklejkowej nie rozumiem tego zwłaszcza...
IMHO granicą kompromisu cenowego jest niebezpieczeństwo szybkiego i skutecznego zniszczenia jachtu... Balast z betonu w opakowaniu ze sklejki - to świetna recepta na niszczenie konstrukcji właśnie...

_________________
Jaromir Rowiński aka pierdupierdu
Jeżeli masz ochotę komentować takie poglądy, których co prawda nigdy nie wyraziłem, ale które kompletnie bez sensu i z sobie tylko znanej przyczyny usiłujesz mi przypisać - droga wolna. Śmiesznych nigdy dość...


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 7 cze 2011, o 09:17 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 19 sty 2010, o 10:31
Posty: 1219
Podziękował : 183
Otrzymał podziękowań: 266
Uprawnienia żeglarskie: st. jach.
Jaromir napisał(a):
MHO granicą kompromisu cenowego jest niebezpieczeństwo szybkiego i skutecznego zniszczenia jachtu... Balast z betonu w opakowaniu ze sklejki - to świetna recepta na niszczenie konstrukcji właśnie..


Właśnie dlatego napisałem że nie jestem pewien tego rozwiązania do końca, więcej jest w nim przeciw niż za. A propozycja była na zasadzie luźnej propozycji.

_________________
marek48100 napisał(a):
Gdybym miał cokolwiek do powiedzenia to zrobiłbym Cię prezesem "ludzi pozytywnie zakręconych"!! ;)
marek


Bobrowe Żeremia
https://www.facebook.com/BobroweZeremia/


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 7 cze 2011, o 18:26 

Dołączył(a): 16 lut 2006, o 20:47
Posty: 1011
Lokalizacja: Brzozów
Podziękował : 57
Otrzymał podziękowań: 186
Uprawnienia żeglarskie: łódkarz jeziorny
Jaromir napisał(a):
nie rozumiem, jak można w ogóle proponować zalewanie balastu betonem. W łódce sklejkowej nie rozumiem tego zwłaszcza...
IMHO granicą kompromisu cenowego jest niebezpieczeństwo szybkiego i skutecznego zniszczenia jachtu... Balast z betonu w opakowaniu ze sklejki - to świetna recepta na niszczenie konstrukcji właśnie...


Zgadzam się w 100%. Balast w sklejkowym opakowaniu, narysowałem sobie w malutkim "Kuterro", tyle że tam są to worki z piaskiem, które mają ułatwiać mobilność łódeczki.
Tu zastosował bym ciut inne rozwiązanie. Betonowy kloc balastu, z poziomą płaszczyzną górną. Będzie łatwo go odlać i nie będzie problemów z pasowaniem do kadłuba. W kadłubie, zastosowałbym taką samą poziomą płaszczyznę. Daje to kilka udogodnień. Przede wszystkim ułatwia budowę, potrzebujemy tylko kawałek równej podłogi, ewentualnie kila krótkich kantówek zamiast pracochłonnego helingu. Prosta i mocna planka denna, wraz z grodziami, dennikami i wzdłużnymi wzmocnieniami, stanowi świetną sztywną ramę do dalszej budowy. Denniki wykonujemy z kantówki o jednakowych wymiarach i nie mamy problemu z położeniem na nich podłogi.
Wydaje się to być trafionym rozwiązaniem.
robhosailor napisał(a):
Poproszę o wersję canoe yawl z długim kilem, żeby się linki o ster nie zaczepiały i buduję!

Trzymam za słowo. Wieczorem będziesz miał :)
Wojciech1968 napisał(a):
Ja poproszę o projekt jachtu szkolenioworegatowoturystycznego ( następce omegi ).

Wielu już próbowało coś takiego narysować, przeważnie z marnym skutkiem. Masz na myśli sklejkowca czy chemikaliowca??

*****

Może to bardziej rozjaśni, o co mi chodzi.


Załączniki:
kil.jpg
kil.jpg [ 92.06 KiB | Przeglądane 5030 razy ]
trzon.jpg
trzon.jpg [ 128.27 KiB | Przeglądane 5035 razy ]
Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 7 cze 2011, o 19:18 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 7 cze 2010, o 19:37
Posty: 13327
Lokalizacja: Port Rybnik
Podziękował : 1509
Otrzymał podziękowań: 2196
Uprawnienia żeglarskie: sternik jachtowy
przemek napisał(a):
Wojciech1968 napisał(a):
Ja poproszę o projekt jachtu szkolenioworegatowoturystycznego ( następce omegi ).

Wielu już próbowało coś takiego narysować, przeważnie z marnym skutkiem. Masz na myśli sklejkowca czy chemikaliowca??

Najlepiej aby to była trwała konstrukcja kadłuba.
Niewymagająca co sezonowych zabezpieczeń.
Laminat jak większość tego typu jednostek.
(Tak na marginesie tematu oczywiście ).

_________________
Wojciech1968 Port Rybnik
W życiu piękne są tylko chwile...


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 7 cze 2011, o 20:55 

Dołączył(a): 27 cze 2010, o 16:33
Posty: 873
Podziękował : 87
Otrzymał podziękowań: 136
Uprawnienia żeglarskie: sternik jachtowy
Proponuję najpierw określić ogólne założenia łódki "regatowaszkoleniowotutystycznej" a znając Przemka na pewno ją narysuje. Ja proponowałbym coś w rodzaju "Małego Trenera" w wersji laminatowej.
marek

_________________
http://www.boatbuilders.glt.pl


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 7 cze 2011, o 21:16 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 7 cze 2010, o 19:37
Posty: 13327
Lokalizacja: Port Rybnik
Podziękował : 1509
Otrzymał podziękowań: 2196
Uprawnienia żeglarskie: sternik jachtowy
marek48100 napisał(a):
Proponuję najpierw określić ogólne założenia łódki "regatowaszkoleniowotutystycznej" a znając Przemka na pewno ją narysuje. Ja proponowałbym coś w rodzaju "Małego Trenera" w wersji laminatowej.
marek

Na ten czas dziękuję .
Powrót do Double ender 20, czyli marzeń o morzu cd. ;)

_________________
Wojciech1968 Port Rybnik
W życiu piękne są tylko chwile...


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 7 cze 2011, o 21:27 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 8 lut 2010, o 10:24
Posty: 10285
Lokalizacja: Paryz
Podziękował : 1228
Otrzymał podziękowań: 2340
Uprawnienia żeglarskie: wszelakie : )
przemek napisał(a):
Zgadzam się w 100%..

Ja w 49 - ciu... ;)
Prawie identyczne rozwiazanie jak na obrazku ( brawo za obrazki!!! ) zastosowalem na jednej z pierwszych swoich lodek: Zrobilem cos w rodzaju miniskrzynki mieczowej w ktorej przykrecilem balachy stalowe 5 ( 7 moze? ), pozniej klasyczne zbrojenie i obudowa sklejkowodrzewienna - rzecz polegala na tym, by mase kilku znosil caly mozliwie kadlub.
Wprawdzie kontakt z nowymi wlascicielami sie urwal, ale, o ile sie nie potopili, funkcjonowalo to przez cwierc wieku.
W zasadzie mam nieduzo do szpicgatow, ale nieprzewidujesz tam jakiegos motorka doczepnego z piecioma koniami?
Catz

_________________
Wszyscy jestesmy winni - jak od zawsze pouczal Winniczek Slimak


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 7 cze 2011, o 22:01 

Dołączył(a): 16 lut 2006, o 20:47
Posty: 1011
Lokalizacja: Brzozów
Podziękował : 57
Otrzymał podziękowań: 186
Uprawnienia żeglarskie: łódkarz jeziorny
robhosailor napisał(a):
Poproszę o wersję canoe yawl z długim kilem, żeby się linki o ster nie zaczepiały i buduję!


Tak na szybko, może nie dokońca, ale takie cuś?? Zamawiasz już sklejkę?? :lol:
Catz napisał(a):
rzecz polegala na tym, by mase kilku znosil caly mozliwie kadlub.


Takie rozwiązania mi się podobają. U mnie kil niosą dwie głowne grodzie (w tym podmasztowa, pól grodzie wantowe i dodatkowe denniki. Chodziło mi o stworzenie czegoś w rodzaju trzonu konstrukcyjnego, który przenosił by większość poważnych sił od takielunku i kila.
Catz napisał(a):
ale nieprzewidujesz tam jakiegos motorka doczepnego z piecioma koniami?


Jak byś czytał w moich myślach. Za grodzią wodoszczelną, niesymetrycznie, obok skegu powinien bez problemu się zmieścić piecio konny przyczepniak.
Pozdrawiam
Przemek


Załączniki:
cano yawl 20ft LK.jpg
cano yawl 20ft LK.jpg [ 171.78 KiB | Przeglądane 4910 razy ]

Za ten post autor przemek otrzymał podziękowanie od: robhosailor
Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 7 cze 2011, o 22:19 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 8 lut 2010, o 10:24
Posty: 10285
Lokalizacja: Paryz
Podziękował : 1228
Otrzymał podziękowań: 2340
Uprawnienia żeglarskie: wszelakie : )
przemek napisał(a):
Takie rozwiązania mi się podobają. U mnie kil niosą dwie głowne grodzie (w tym podmasztowa, pól grodzie wantowe i dodatkowe denniki. Chodziło mi o stworzenie czegoś w rodzaju trzonu konstrukcyjnego, który przenosił by większość poważnych sił od takielunku i kila.

Co do tego mam pelne zaufanie!
przemek napisał(a):
Jak byś czytał w moich myślach. Za grodzią wodoszczelną, niesymetrycznie, obok skegu powinien bez problemu się zmieścić piecio konny przyczepniak.

No..z tym czytaniem w myslach to nie bardzo... ;)
Nie lubie studni ( tamat przestudniowalem praktycznie....) i czy musi byc szpicgat?
Bo jak sugerowalem wyzej, tez nie przepadam - piekna rufa w ksztalcie serca poprawi osiagi, pakownosc, motorka zamocowanie optymalne pozwoli i nawet drabinki do kapieli ( jesli ktos w Baltyku sie kapie...)
Catz Krytycznie oczywiscie, jako ze pochwaly, emulacji nie daja! :D

_________________
Wszyscy jestesmy winni - jak od zawsze pouczal Winniczek Slimak


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 7 cze 2011, o 22:35 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 16 sie 2009, o 01:45
Posty: 9992
Podziękował : 2979
Otrzymał podziękowań: 3355
Uprawnienia żeglarskie: różne....
przemek napisał(a):
Tu zastosował bym ciut inne rozwiązanie. Betonowy kloc balastu, z poziomą płaszczyzną górną. Będzie łatwo go odlać i nie będzie problemów z pasowaniem do kadłuba. W kadłubie, zastosowałbym taką samą poziomą płaszczyznę. Daje to kilka udogodnień. Przede wszystkim ułatwia budowę, potrzebujemy tylko kawałek równej podłogi, ewentualnie kila krótkich kantówek zamiast pracochłonnego helingu. Prosta i mocna planka denna, wraz z grodziami, dennikami i wzdłużnymi wzmocnieniami, stanowi świetną sztywną ramę do dalszej budowy.

Z płytą denną dobrze prawisz, ale balast musi być chyba skręcany do kratownicy denników na niej.
Tylko ten beton... Z samą masą można pokombinować dodając superplastyfikatorów i dodatki powodujące zmniejszenie późniejszej, kapilarnej nasiąkliwości betonu... Trzeba też wybudować odpowiednią formę i ustawić w formie solidne zbrojenie - kończone szpilkami balastowymi (po to, by móc skutecznie mocować betonową płetwę do kadłuba...). Całość wcale nie jest nieskomplikowana, a technologia "obca" i na pewno mocno pracochłonna. Na samo "wylewanie" trzeba też wypożyczyć (i umieć użyć) mały wibrator do betonu. Ale ideału i tak nie osiągniesz... i tak nie masz pewności, czy po pierwszych mrozach pierwszej zimy płetwa nie "spuchnie"...
Obróbka i dopasowanie "zastygłego" balastu będą co najmniej nieprzyjemne. Czeka Cię długotrwałe też sezonowanie "wyrobu betonowego", tak by pozbyć się maksymalnie wilgoci z odlewu.
Dlatego zrezygnowałbym w ogóle z betonu...

Skoro do betonu nie jestem przekonany... IMHO lepiej kupić jakiś gruuuby płaskownik ze stali (od 2.00 pln/kg) i nagwintowany, solidny pręt. Pociąć, oczyścić, nawiercić i skręcić ze sobą warstwami na żywicę, wyprowadzając solidne bolce balastowe. Potem zapłacić za godzinę pracy spawacza, żeby wyprowadzić w kątownikach konstrukcję nośną tak stworzonego balastu, wypełnić puste przestrzenie nienasiąkliwą pianką, zaszpachlować, oblaminować całość i szlus...
przemek napisał(a):
Wojciech1968 napisał(a):
Ja poproszę o projekt jachtu szkolenioworegatowoturystycznego ( następce omegi ).

Wielu już próbowało coś takiego narysować, przeważnie z marnym skutkiem. Masz na myśli sklejkowca czy chemikaliowca??

Pucka niech se kupi...

_________________
Jaromir Rowiński aka pierdupierdu
Jeżeli masz ochotę komentować takie poglądy, których co prawda nigdy nie wyraziłem, ale które kompletnie bez sensu i z sobie tylko znanej przyczyny usiłujesz mi przypisać - droga wolna. Śmiesznych nigdy dość...


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 7 cze 2011, o 22:54 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 8 lut 2010, o 10:24
Posty: 10285
Lokalizacja: Paryz
Podziękował : 1228
Otrzymał podziękowań: 2340
Uprawnienia żeglarskie: wszelakie : )
" masc na szczury, masc na szczury! / wyciagamy szczura z dziury...." :D
Jaromir, masz racje sugerujac inne rozwiazania, ale ja poradzilem sobie bez wibratora i jego instrukcji obslugi, budowania formy...." Supreplastyfikatory" tez sa mile widziane, chociaz w moim przypadku wystarczylo kupic odpowiedni cement i nie stosowalem jeszcze wtedy zywic epoksydowych - sklejka to nie gabka jednak, teraz zwlaszcza.
No i tego balastu nie bedzie tona.....
Catz "...sa rozne szkoly/ mozna tak, mozna i tak! "

_________________
Wszyscy jestesmy winni - jak od zawsze pouczal Winniczek Slimak


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 7 cze 2011, o 23:18 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 8 lut 2010, o 10:24
Posty: 10285
Lokalizacja: Paryz
Podziękował : 1228
Otrzymał podziękowań: 2340
Uprawnienia żeglarskie: wszelakie : )
Jaromir napisał(a):
Wielu już próbowało coś takiego narysować, przeważnie z marnym skutkiem. Masz na myśli sklejkowca czy chemikaliowca??

Bo tez ilez to mozna rysowac lodki, ktore zostaly juz narysowane tysiace razy?
....zwlaszcza bez szczegolowego i celnego biznesplanu popartego solidnym kapitalem, stocznia lubiaca ryzyko, silnej grupy lobbystycznej na najwyzszym szczeblu i najlepiej z jakimis gwiazdorami chetnymi, bezinteresownie oczywiscie...?
Ktos wierzy, ze miedzynarodowa kariera takich klas jak, na przyklad, 470, Finn, FD wynikla z ich wyzszosci nautycznych, albo innych?
Omega lodka doskonala?
Dobra jest....to fakt. ;)
Catz
Edit: Przepraszam, rzeczywiscie skomentowalem cytat Wojciecha - nie Jaromira
Catz Nieuwazny

_________________
Wszyscy jestesmy winni - jak od zawsze pouczal Winniczek Slimak


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 8 cze 2011, o 08:36 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 8 lut 2010, o 00:53
Posty: 16755
Lokalizacja: Dziekanów Polski, dawniej Warszawa
Podziękował : 4064
Otrzymał podziękowań: 3961
Uprawnienia żeglarskie: mam, ale nie wiem po kiego...
przemek napisał(a):
robhosailor napisał(a):
Poproszę o wersję canoe yawl z długim kilem, żeby się linki o ster nie zaczepiały i buduję!


Tak na szybko, może nie dokońca, ale takie cuś?? Zamawiasz już sklejkę?? :lol:

Nie do końca!!! :evil:

Fajna łódeczka. :D Prawie o to mi chodziło!
Pewnie postawiłbym bezanmaszt w osi i zrobił wygięty (lira?) rumpel, aby go ominąć, bo na szpicgacie nie bardzo jest miejsce na postawienie bezanmasztu off center i stosuje się właśnie takie rozwiązania.

To rzeczywiście mogłaby być łódka dla mnie nawet na poważniejsze rejsy. Musiałbym tylko bardzo sprytnie otaklować oba sztaksle w celu zapewnienia bezpieczeństwa ich obsługi, bo wiadomo jak się człowiek (samotny żeglarz znaczy) czuje na nurkującym w zimnej wodzie bukszprycie. To samo zresztą dotyczy grota i bezana, ale uważam, że to się da zrobić, aby było wygodne, niezawodne i bezpieczne.

Tak, w zasadzie powinienem porzucić inne plany i wziąć się za budowę tego, tylko za ile kasy, ile czasu mi zajmie budowa, czy w ogóle będę w stanie to zrobić i wybrać się w ów rejs życia? Pytań jest wiele i odpowiedzi są różne - jedną z odpowiedzi jest mała, tania i lekka łódka, która daje wiele możliwości za niewielkie pieniądze - znacie to?

_________________
Robert Hoffman
***
https://stareaparatyimojefotografowanie.blogspot.com/


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 8 cze 2011, o 18:01 

Dołączył(a): 16 lut 2006, o 20:47
Posty: 1011
Lokalizacja: Brzozów
Podziękował : 57
Otrzymał podziękowań: 186
Uprawnienia żeglarskie: łódkarz jeziorny
Catz napisał(a):
Nie lubie studni ( tamat przestudniowalem praktycznie....) i czy musi byc szpicgat?


Wiem że studnia idealna, nie jest, ale za to wygodna, a jachcik typowo turystyczny. Zresztą i na szpicgatowej rufie silnik z boczku zawiesić można. A czy musi być szpicgat? Nie musi, ale chcę.

Jaromir napisał(a):
Tylko ten beton...

Wiem, że nie jest idealny.
Co do nasiąkliwości i wiążącej się z nią korozji betonu, sugerowałem się Siatkobetonowymi łodkami. Jakoś dają sobie radę. Kloc można też zabezpieczyć, malując nawet zwykłą epoksydową farbą do posadzek, ewentualnie laminując epoksydem.
Co do wykonania formy, wydaje mi się to niezbyt trudne. Szalunek można by wykonać nawet z lakierowanej płyty pilśniowej (takiej jak za meblami, tyle że grubszej).
Co do zbrojenia, to taki sporej grubości kloc betonu, nie musi być jakoś finezyjnie zazbrojony. Kilka strzemion i krótkie odcinki drutu Sworznie balastowe można dopasować do denników i później umieścić w świerzym betonie. Dzięki płaszczynom balastu i płyty dennej odpada mozolne pasowanie.
Co mi się w nim podoba, to niewielkie koszty, hydrodynamika, która przy tak grubych profilach powinna dobrze współpracować z turystyczną łodką, i możliwość zastosowania szerokiej płyty dennej, która powinna ułatwić budowę. Szeroko rozmieszczone sworznie balastowe też lepiej przenoszą siły. Można oczywiście wyspawać taki sam kil z blachy stalowej i dociążyć. Nie upieram się przy betonie, ale zwykła stal też nie jest bez wad.

Wstępnie tak na oko przewiduje 0,5t tego kila, więc nawet za zardzewiały płaskownik zapłacimy 1000zł plus transport, nie licząc reszty.

Są rożne podejścia do budowy. Jedni obkładają pokłady tekiem, inni lakierują sklejkę. Jedni kupują markowe okucia, inni wykonują je sami. Z materiałem na kil jest podobnie. Jeden może sobie wyspawać z kwasówki, inny uleje żelbetowego klocka.

Fajna rzeczowa dyskusja się wywiązała, wszystkim dyskutantom serdeczne dzięki i proszę o jaszcze.
Pozdrawiam
Przemek


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 8 cze 2011, o 22:14 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 8 lut 2010, o 10:24
Posty: 10285
Lokalizacja: Paryz
Podziękował : 1228
Otrzymał podziękowań: 2340
Uprawnienia żeglarskie: wszelakie : )
przemek napisał(a):
Wiem że studnia idealna, nie jest, ale za to wygodna, a jachcik typowo turystyczny. Zresztą i na szpicgatowej rufie silnik z boczku zawiesić można. A czy musi być szpicgat? Nie musi, ale chcę....

Wlasnie do wygody studni watpliwosci mam najwieksze...ale rozumiem, ze tak wlasnie chcesz. ;)
przemek napisał(a):
Co do wykonania formy, wydaje mi się to niezbyt trudne.

Ja betonowalem in situ.
Catz

_________________
Wszyscy jestesmy winni - jak od zawsze pouczal Winniczek Slimak


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 8 cze 2011, o 22:38 

Dołączył(a): 16 lut 2006, o 20:47
Posty: 1011
Lokalizacja: Brzozów
Podziękował : 57
Otrzymał podziękowań: 186
Uprawnienia żeglarskie: łódkarz jeziorny
Catz napisał(a):
Wlasnie do wygody studni watpliwosci mam najwieksze.

W turystyce, szczególnie po takich "dzikich krajach", jak południowo wschodnie brzegi Bałtyku, studnia ma swoje zalety ;) .


Catz napisał(a):
przemek napisał(a):
Co do wykonania formy, wydaje mi się to niezbyt trudne.

Ja betonowalem in situ.
Catz


Zaglądnąłem właśnie do Milewskiego. Podaje betonowy balast, jako najprostrzy w wykonaniu i nie wspomina nawet o żadnych dodatkach do mieszanki. Z tym że książka już nieco starawa jest.
Pozdrawiam
Przemek


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 9 cze 2011, o 19:37 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 8 lut 2010, o 00:53
Posty: 16755
Lokalizacja: Dziekanów Polski, dawniej Warszawa
Podziękował : 4064
Otrzymał podziękowań: 3961
Uprawnienia żeglarskie: mam, ale nie wiem po kiego...
przemek napisał(a):
Catz napisał(a):
czy musi byc szpicgat?
A czy musi być szpicgat? Nie musi, ale chcę.

Dla mnie musi - nie wiem dlaczego, ale jakoś mnie kręcą te rufy szpicgat. Pewnie z powodów jakichś sentymentów, czyli irracjonalnie - uwielbiam szpicgaty i canoe yawls! :D

_________________
Robert Hoffman
***
https://stareaparatyimojefotografowanie.blogspot.com/


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 9 cze 2011, o 20:50 

Dołączył(a): 16 lut 2006, o 20:47
Posty: 1011
Lokalizacja: Brzozów
Podziękował : 57
Otrzymał podziękowań: 186
Uprawnienia żeglarskie: łódkarz jeziorny
robhosailor napisał(a):
Dla mnie musi - nie wiem dlaczego, ale jakoś mnie kręcą te rufy szpicgat. Pewnie z powodów jakichś sentymentów, czyli irracjonalnie - uwielbiam szpicgaty i canoe yawls!


Szpicgaciki mają niewątpliwie swój urok, no i są inne od tego co się powszechnie spotyka.
Przy okazji oświadczam, że łodka dostała nazwę. Zwie się Morpheus 20. Nie dość że to bóg marzeń sennytch, to zawiera skrót od morza i moje inicjały :lol:
Będę chyba musiał przenieść się gdzieś bliżej morza :lol:
Pozdrawiam
Przemek


Załączniki:
MorPHeus.jpg
MorPHeus.jpg [ 190.63 KiB | Przeglądane 4504 razy ]

Za ten post autor przemek otrzymał podziękowanie od: robhosailor
Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 9 cze 2011, o 21:10 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 8 lut 2010, o 10:24
Posty: 10285
Lokalizacja: Paryz
Podziękował : 1228
Otrzymał podziękowań: 2340
Uprawnienia żeglarskie: wszelakie : )
robhosailor napisał(a):
przemek napisał(a):
Catz napisał(a):
czy musi byc szpicgat?
A czy musi być szpicgat? Nie musi, ale chcę.

Dla mnie musi - nie wiem dlaczego, ale jakoś mnie kręcą te rufy szpicgat. Pewnie z powodów jakichś sentymentów, czyli irracjonalnie - uwielbiam szpicgaty i canoe yawls! :D

Najtrudniej - i dlatego pewnie lubie najmniej - dyskutowac z irracjonalnymi i sentymentalnymi Wariatami. :evil:
Robcie sobie wasze szpicgaty... Ale lepiej w wersji slup !
Catz Rozsadnie Bardzo!

_________________
Wszyscy jestesmy winni - jak od zawsze pouczal Winniczek Slimak


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 9 cze 2011, o 21:50 

Dołączył(a): 16 lut 2006, o 20:47
Posty: 1011
Lokalizacja: Brzozów
Podziękował : 57
Otrzymał podziękowań: 186
Uprawnienia żeglarskie: łódkarz jeziorny
Catz napisał(a):
Robcie sobie wasze szpicgaty... Ale lepiej w wersji slup !


Wersja slup, dużo bardziej mi sie podoba pod względem konstrukcyjnym, od jola, dla tego zostałem przy niej. Szkoda tylko że taki jachcik pozostaje dla mnie jedynie w sferze marzeń. Na dzień dzisiejszy, nie wyobrażam sobie utrzymania jachciku morskiego mieszkając 700km od najbliższej słonej wody.
Pozdrawiam
Przemek


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 9 cze 2011, o 22:13 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 8 lut 2010, o 10:24
Posty: 10285
Lokalizacja: Paryz
Podziękował : 1228
Otrzymał podziękowań: 2340
Uprawnienia żeglarskie: wszelakie : )
przemek napisał(a):
Wersja slup, dużo bardziej mi sie podoba pod względem konstrukcyjnym, od jola, dla tego zostałem przy niej.

Tylko konstrukcyjnym? ;) A cenowym, praktycznym, praco-czasochlonnym, aerodynamicznym?
przemek napisał(a):
Szkoda tylko że taki jachcik pozostaje dla mnie jedynie w sferze marzeń.

Wcale nie szkoda! Od tego wlasnie sa marzenia! A jak bedziesz wreszcie zdolny zrealizowac to marzenie to przeciez i tak bedziesz mial juz w glowie sto marzen ambitniejszych...i dojrzalszych. Etc., :D
przemek napisał(a):
Na dzień dzisiejszy, nie wyobrażam sobie utrzymania jachciku morskiego mieszkając 700km od najbliższej słonej wody.

Wlasnie po to " Wazne sa tylko te dni, ktorych jeszcze nie znamy/ Wazne sa tylko te dni na ktore czekamy"*
Catz Dalej od Slonego.
* Grechuta, ale znowu z rozumu cytuje...

_________________
Wszyscy jestesmy winni - jak od zawsze pouczal Winniczek Slimak


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 9 cze 2011, o 22:29 

Dołączył(a): 16 lut 2006, o 20:47
Posty: 1011
Lokalizacja: Brzozów
Podziękował : 57
Otrzymał podziękowań: 186
Uprawnienia żeglarskie: łódkarz jeziorny
Catz napisał(a):
Tylko konstrukcyjnym? A cenowym, praktycznym, praco-czasochlonnym, aerodynamicznym?


Cenowo, to najlepiej pewnie wyszedł by jakiś lugrowy dwupatyczak, z wolnonośnymi masztami ( tak mi się zdaje), tylko jak dla mnie, to za duży eksperyment, jak na morską turystykę. :) . Masz rację. Slup to chyba jednak najlepszy kompromis dla takiej łodki.
Catz napisał(a):
Wcale nie szkoda! Od tego wlasnie sa marzenia! A jak bedziesz wreszcie zdolny zrealizowac to marzenie to przeciez i tak bedziesz mial juz w glowie sto marzen ambitniejszych...i dojrzalszych. Etc.,

No i coraz bardziej nachodzi mnie na przeprowadzkę bliżej słonej wody :cool:
Pozdrawiam
Przemek


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 9 cze 2011, o 22:50 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 8 lut 2010, o 10:24
Posty: 10285
Lokalizacja: Paryz
Podziękował : 1228
Otrzymał podziękowań: 2340
Uprawnienia żeglarskie: wszelakie : )
przemek napisał(a):
Cenowo, to najlepiej pewnie wyszedł by jakiś lugrowy dwupatyczak, z wolnonośnymi masztami ( tak mi się zdaje), tylko jak dla mnie, to za duży eksperyment, jak na morską turystykę. :) . Masz rację. Slup to chyba jednak najlepszy kompromis dla takiej łodki.

Nie tylko cenowo.... Zrobilem kiedys cos takiego:
https://picasaweb.google.com/willywitter/Ketch#
Lodka byla swietna! Bardzo szybka i dostosowana do akwenu....ale ciagniecie za czasem szesc sznurkow nudzi sie bardzo szybko.
Stawianie wszystkich mozliwych zagli tez...a na lodkach tej wielkosci zwykle i tak bywasz jedynym zapalencem....
przemek napisał(a):
No i coraz bardziej nachodzi mnie na przeprowadzkę bliżej słonej wody :cool:

Dlaczego nie, jesli masz okreslone priorytety i nie trudniej tam o prace?
Catz

_________________
Wszyscy jestesmy winni - jak od zawsze pouczal Winniczek Slimak


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 9 cze 2011, o 23:17 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 8 lut 2010, o 00:53
Posty: 16755
Lokalizacja: Dziekanów Polski, dawniej Warszawa
Podziękował : 4064
Otrzymał podziękowań: 3961
Uprawnienia żeglarskie: mam, ale nie wiem po kiego...
Catz napisał(a):
przemek napisał(a):
Cenowo, to najlepiej pewnie wyszedł by jakiś lugrowy dwupatyczak, z wolnonośnymi masztami ( tak mi się zdaje), tylko jak dla mnie, to za duży eksperyment, jak na morską turystykę. :) . Masz rację. Slup to chyba jednak najlepszy kompromis dla takiej łodki.

Nie tylko cenowo.... Zrobilem kiedys cos takiego:
https://picasaweb.google.com/willywitter/Ketch#
Lodka byla swietna! Bardzo szybka i dostosowana do akwenu....ale ciagniecie za czasem szesc sznurkow nudzi sie bardzo szybko.
Stawianie wszystkich mozliwych zagli tez...a na lodkach tej wielkosci zwykle i tak bywasz jedynym zapalencem....

A zaraz trzeba kliwry i apsle stawiać? Mnie się taki lugrowy ket jol podoba - ma tylko dwa szoty:
https://picasaweb.google.com/emmanuelet ... 8141343522

https://picasaweb.google.com/emmanuelet ... 6565545202

Jedyna wada, że nie jest szpicgatem ;)

_________________
Robert Hoffman
***
https://stareaparatyimojefotografowanie.blogspot.com/


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 9 cze 2011, o 23:19 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 8 lut 2010, o 10:24
Posty: 10285
Lokalizacja: Paryz
Podziękował : 1228
Otrzymał podziękowań: 2340
Uprawnienia żeglarskie: wszelakie : )
Juz pisalem....rozmowy z wariatami sa meczace.
A z wariatami wybrednymi podobno szkodliwe.
Catz

_________________
Wszyscy jestesmy winni - jak od zawsze pouczal Winniczek Slimak


Ostatnio edytowano 9 cze 2011, o 23:23 przez Catz, łącznie edytowano 1 raz

Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 9 cze 2011, o 23:21 

Dołączył(a): 16 lut 2006, o 20:47
Posty: 1011
Lokalizacja: Brzozów
Podziękował : 57
Otrzymał podziękowań: 186
Uprawnienia żeglarskie: łódkarz jeziorny
Catz napisał(a):
Nie tylko cenowo.... Zrobilem kiedys cos takiego:
https://picasaweb.google.com/willywitter/Ketch#
Lodka byla swietna! Bardzo szybka i dostosowana do akwenu...


Bardzo ładne, ale

Catz napisał(a):
ale ciagniecie za czasem szesc sznurkow nudzi sie bardzo szybko.
Stawianie wszystkich mozliwych zagli tez...a na lodkach tej wielkosci zwykle i tak bywasz jedynym zapalencem....


No właśnie. Z takiego samego założenia wychodzę. Jak dla mnie to max dwa żagle a i tak do rumpla jednej ręki brakuje :lol:

Catz napisał(a):
Dlaczego nie, jesli masz okreslone priorytety i nie trudniej tam o prace?


Chyba mało jest takich miejsc w kraju, gdzie trudniej o pracę niż na Podkarpaciu.
Pozdrawiam
Przemek


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 44 ]  Przejdź na stronę 1, 2  Następna strona


Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 92 gości


Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
[ Index Sitemap ]
Łódź motorowa | Frezowanie modeli 3D | Stocznia jachtowa | Nexo yachts | Łodzie wędkarskie Barti | Szkolenia żeglarskie i rejsy NATANGO
Olej do drewna | SAJ | Wypadki jachtów | Marek Tereszewski dookoła świata | Projektowanie graficzne


Wszystkie prawa zastrzeżone. Żaden fragment serwisu "forum.zegluj.net" ani jego archiwum
nie może być wykorzystany w jakiejkolwiek formie bez pisemnej zgody właściciela forum.żegluj.net
Copyright © by forum.żegluj.net


Nasze forum wykorzystuje ciasteczka do przechowywania informacji o logowaniu. Ciasteczka umożliwiają automatyczne zalogowanie.
Jeżeli nie chcesz korzystać z cookies, wyłącz je w swojej przeglądarce.



POWERED_BY
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL