Forum żeglarskie https://forum.zegluj.net/ |
|
Ster złamał się już drugi raz - jakie powody? https://forum.zegluj.net/viewtopic.php?f=22&t=9246 |
Strona 1 z 2 |
Autor: | zeglarskaprzygoda.pl [ 8 sie 2011, o 08:00 ] |
Tytuł: | Ster złamał się już drugi raz - jakie powody? |
Witam, w ciągu miesiąca złamały mi się już dwie płetwy sterowe w mojej Sportinie 595. Obie około 5 cm poniżej jarzma. Jedna sklejka oblaminowana, druga wypornościówka pianka oblaminowana. Szukam powodów. Możliwe opcje wg mnie to: 1. przeżaglowanie - ale to raczej mało prawdopodobne był siły łamały ster, choć kto wie. 2. płetwa nie chodzi dokładnie w pionie ze względu na ustawienie mocowania jarzma na rufie. I to wydaje mi sie dość mocno prawdopodobne, bo ster generalnie chodzi ciężko. Pływałem na innych Sportinach 595 i zawsze chodził super-lekko niezależnie od kursu. Może ktoś ma podobne doświadczenia i się zechce podzielić? Pozdrawiam Kuba Gajewski |
Autor: | Kudłate Stworzenie [ 8 sie 2011, o 08:17 ] |
Tytuł: | Re: Ster złamał się już drugi raz - jakie powody? |
Sądząc z opisu to druga opcja. na Sportinach zawsze, pamiętam że chodziły nadzwyczaj lekko. Pokombinuj z ustawieniem w pionie, i musi sie dac podnosić, moze masz jarzmo skrzywione? |
Autor: | zeglarskaprzygoda.pl [ 8 sie 2011, o 08:27 ] |
Tytuł: | Re: Ster złamał się już drugi raz - jakie powody? |
p.s. o przeżaglowaniu piszę dlatego, ponieważ mam wyższy niż oryginalny masz i więcej żagla. O tej przeróbce pisałem gdzieś kiedyś na tym forum. |
Autor: | pough [ 8 sie 2011, o 08:31 ] |
Tytuł: | Re: Ster złamał się już drugi raz - jakie powody? |
IMHO to wina umocowania jarzma steru na pawęży. To wadliwe (nie w pionie - jak piszesz) umocowanie powoduje niepożądane siły na sterze, które prowadzą do złamania płetwy. Żagle nie są powodem. Zawsze można je mniej lub bardziej zrównoważyć. |
Autor: | darekint [ 8 sie 2011, o 08:46 ] |
Tytuł: | Re: Ster złamał się już drugi raz - jakie powody? |
pough napisał(a): IMHO to wina umocowania jarzma steru na pawęży. To wadliwe (nie w pionie - jak piszesz) umocowanie powoduje niepożądane siły na sterze, które prowadzą do złamania płetwy. Żagle nie są powodem. Zawsze można je mniej lub bardziej zrównoważyć. Można je zrównoważyć ale czy zostały zrównoważone?Przy dużej nawietrzności czy odwrotnie siły na sterze też mogą b yć bardzo duże i do tego ciężko chodzący ster to nie wiesz czy ciężko idzie bo ster czy niezrównoważona ale to tylko teoria. |
Autor: | zeglarskaprzygoda.pl [ 8 sie 2011, o 08:50 ] |
Tytuł: | Re: Ster złamał się już drugi raz - jakie powody? |
Siły nie są jakoś wspaniale zrównoważone, bo dopiero jacht jest testowany - sprawa rozwojowa. Najciężej ster chodzi z wiatrem, co sugeruje złe ustawienie na pawęży, bo przy dużej prędkości płetwa "zagarnia" wodę z większą siłą. Pod wiatr jest w miarę zrównoważona i nawet momentami lekko chodzi - chodziła:) |
Autor: | pough [ 8 sie 2011, o 09:07 ] |
Tytuł: | Re: Ster złamał się już drugi raz - jakie powody? |
Przyjrzyj się też samej konstrukcji jarzma. Może policzki jarzma są za krótkie. Może obejmują płetwę na zbyt małej szerokości. A może płetwa nie wchodzi dostatecznie pod jacht. W tedy zawsze będziesz miał siły. Sprawdź czy kontrafałem możesz jeszcze wsunąć płetwę pod jacht. Znowu gdy płetwa za bardzo pracuje pod jachtem też będą występować siły. |
Autor: | meping [ 8 sie 2011, o 09:14 ] |
Tytuł: | Re: Ster złamał się już drugi raz - jakie powody? |
zeglarskaprzygoda.pl napisał(a): 2. płetwa nie chodzi dokładnie w pionie ze względu na ustawienie mocowania jarzma na rufie. I to wydaje mi sie dość mocno prawdopodobne, bo ster generalnie chodzi ciężko. Pływałem na innych Sportinach 595 i zawsze chodził super-lekko niezależnie od kursu. Może ktoś ma podobne doświadczenia i się zechce podzielić? Najpierw wypionuj płetwę i zafunduj jej solidny, stabilnie mocowany kontrafał pough napisał(a): Żagle nie są powodem. Zawsze można je mniej lub bardziej zrównoważyć. No właśnie może być ciężko*.... wyższy maszt >>> większa nawietrzność w przechyle >>> większe siły na sterze >>> bum, trach. Remedium na to to pochylenie owego wyższego masztu do przodu lub lepiej jego przesunięcie o ile jest taka możliwość, ale zacznij, tak jak sugerował również mój przedmówca od solidnego kontrafału blokującego płetwę w pozycji opuszczonej i niedopuszczającego do żadnych ruchów. Przyjrzyj się też luzom w jarzmie. * to jest właśnie brak zrozumienia dla faktu, iż zrównoważenia żaglowego jachtu nie można rozpatrywać w modelu 2D, tylko w 3D. 2D prowadzi w większości przypadków do błędnych wniosków. Nie lubię się wychylać, ale śmiem zaproponować mały wykładzik na ten temat w Korsarzu z początkiem jesieni... Pozdrawiam meping |
Autor: | Wojciech [ 8 sie 2011, o 09:33 ] |
Tytuł: | Re: Ster złamał się już drugi raz - jakie powody? |
zeglarskaprzygoda.pl napisał(a): Najciężej ster chodzi z wiatrem, co sugeruje złe ustawienie na pawęży, bo przy dużej prędkości płetwa "zagarnia" wodę z większą siłą. Jak rozumieć to złe ustawienie na pawęży ?. |
Autor: | zeglarskaprzygoda.pl [ 8 sie 2011, o 09:39 ] |
Tytuł: | Re: Ster złamał się już drugi raz - jakie powody? |
Jarzmo obejmowało całą głowę płetwy sklejkowej. Nie obejmowało całej głowy laminatowej. Zatem czynnik ten wykluczam, choć wiem, że źle było, że nie obejmowało tej drugiej. Rozwiązanie wiązało się z wykonaniem nowego większego jarzma z kwasówki na co nie mam czasu, a w firmie w Węgorzewie pan zaproponował termin na wrzesień.... Problemem na 90% jest to, co sam zauważam, a wy potwierdzacie, że płetwa nie chodzi w pionie. To musi być jedyny powód tego, że chodzi dość ciężko. Luzy zlikwidowałem wszelkie, więc to też nie one. Płetwa dochodziła do końca jarzma po wybraniu kontrafałem, ale widać za mało, by tworzyć kąt prosty pomiędzy linią wody, a krawędzią natarcia. Zabieram się dziś za nową płetwę i podbiorę trochę przednią krawędź "głowy" płetwy tak, żeby płetwa bardzie chowała się w jarzmie. Zobaczymy co wyjdzie... Co do zrównoważenia, to tylko przy b. mocnych szkwałach łódka ostrzy, pływałem kiedyś na Phili, która była znacznie bardziej nawietrzna i powyżej 3B nie dało się nią normalnie "jak człowiek" cisnąć pod wiatr:) Pochylanie masztu to skracanie rolera - też czas, którego nie mam, bo chcę pływać. Może przeróbka którą zamierzam wykonać coś da. ***** Wojciech1968 napisał(a): zeglarskaprzygoda.pl napisał(a): Najciężej ster chodzi z wiatrem, co sugeruje złe ustawienie na pawęży, bo przy dużej prędkości płetwa "zagarnia" wodę z większą siłą. Jak rozumieć to złe ustawienie na pawęży ?. tak, że górny zawias i dolny nie idą w pionowej osi. Górny jest nieco do przodu, co powoduje odchylenie płetwy do tyłu. |
Autor: | Colonel [ 8 sie 2011, o 09:57 ] |
Tytuł: | Re: Ster złamał się już drugi raz - jakie powody? |
zeglarskaprzygoda.pl napisał(a): tak, że górny zawias i dolny nie idą w pionowej osi. Górny jest nieco do przodu, co powoduje odchylenie płetwy do tyłu. I nim cokolwiek innego pomyslisz, skoryguj to! |
Autor: | Kurczak [ 8 sie 2011, o 10:50 ] |
Tytuł: | Re: Ster złamał się już drugi raz - jakie powody? |
IMHO winna jest pozycja płetwy. U mnie płetwa jest stalowa więc nie pęknie, jednak nie zawsze opada do pionu bo przyciera się gdzieś w jarzmie. Zwykle pomagam jej pagajem, ale jak zapomnę - momentalnie odczuję to na rumplu. Do poruszenia streru potrzebna jest wówczas dużo, dużo większa siła, w normalniej pozycji zaś można dosłownie sterowac "jednym palcem" ![]() |
Autor: | zeglarskaprzygoda.pl [ 8 sie 2011, o 10:54 ] |
Tytuł: | Re: Ster złamał się już drugi raz - jakie powody? |
Piotr K napisał(a): IMHO winna jest pozycja płetwy. U mnie płetwa jest stalowa więc nie pęknie, jednak nie zawsze opada do pionu bo przyciera się gdzieś w jarzmie. Zwykle pomagam jej pagajem, ale jak zapomnę - momentalnie odczuję to na rumplu. Do poruszenia streru potrzebna jest wówczas dużo, dużo większa siła, w normalniej pozycji zaś można dosłownie sterowac "jednym palcem" ![]() a masz S595? ja stalowej raczej nie dam bo nie chcę obciążać rufy. Sklejkę oblaminuję raz jeszcze i tyle... |
Autor: | Kurczak [ 8 sie 2011, o 11:08 ] |
Tytuł: | Re: Ster złamał się już drugi raz - jakie powody? |
Nie chodzi o typ łódki, a o oś obrotu steru. Sprawdź czy oś obrotu jarzma pokrywa się z osią obrotu płetwy. Jeśli te nie leżą w jednej linii powstają niepotrzebne siły działające na płetwę przy zmianie kierunku i one IMHO ją wyłamują.... W ten sposób do końca sezonu będziesz musiał tych płetw jeszcze kilka wylaminować ![]() |
Autor: | zeglarskaprzygoda.pl [ 8 sie 2011, o 11:37 ] |
Tytuł: | Re: Ster złamał się już drugi raz - jakie powody? |
Piotr K napisał(a): Nie chodzi o typ łódki, a o oś obrotu steru. Sprawdź czy oś obrotu jarzma pokrywa się z osią obrotu płetwy. Jeśli te nie leżą w jednej linii powstają niepotrzebne siły działające na płetwę przy zmianie kierunku i one IMHO ją wyłamują.... W ten sposób do końca sezonu będziesz musiał tych płetw jeszcze kilka wylaminować ![]() Dokładnie o tym myslałem, ale chciałem sprawdzić inne możliwości. O typ pytałem w celach porównawczych:) Pozdrawiam |
Autor: | Kurczak [ 8 sie 2011, o 11:58 ] |
Tytuł: | Re: Ster złamał się już drugi raz - jakie powody? |
Dla celów porównawczych - to jest moja łódka ![]() http://www.maderskiyachts.alpha.pl/setkal.htm |
Autor: | Wojciech [ 8 sie 2011, o 12:11 ] |
Tytuł: | Re: Ster złamał się już drugi raz - jakie powody? |
Piotr K napisał(a): Nie chodzi o typ łódki, a o oś obrotu steru. Sprawdź czy oś obrotu jarzma pokrywa się z osią obrotu płetwy. Jeśli te nie leżą w jednej linii powstają niepotrzebne siły działające na płetwę przy zmianie kierunku i one IMHO ją wyłamują.... Tu Piotrze nie jest to regułą . Dla jachtu np. typ Nefryt, Cumulus ( te, które mam "pod ręką" ) płetwy sterowe mają kilkucentymetrowe " wyprzedzenie " przed osią obrotu jarzma. Powód, który ma zasadniczy wpływ na uciążliwy opór na rumplu to przedmówcy opisali. Mam uczulenie na czarterujących u mnie omegi, gdy płetwa sterowa nie jest właściwe opuszczona do pionu i wybrana na kontrafale. Nieuwaga nierzadko bywa powodem pęknięcia płetwy sterowej bądź rumpla, o jarzmie czy zawiasach nie wspomnę. |
Autor: | Kurczak [ 8 sie 2011, o 12:25 ] |
Tytuł: | Re: Ster złamał się już drugi raz - jakie powody? |
Wojtuś przecież o tym napisałem..... W moim przypadku płetwa się nie opuszcza do pionu i muszę jej pomagać. W przypadku Sportiny Kuby może sie okazać, że płetwa nie opada do końca, gdyż jest niedokładnie wykonana/niedopasowana do jarzma lub istnieje inna przyczyna techniczna blokująca jej opadanie - pomimo wybrania kontrafału "do oporu". |
Autor: | zeglarskaprzygoda.pl [ 8 sie 2011, o 12:34 ] |
Tytuł: | Re: Ster złamał się już drugi raz - jakie powody? |
Na wszystkich Venuskach i Nashach na, których we wczesnej młodości kręciłem się po WJM ster chodził ciężko i pamiętam walkę dwiema rękami na szkwałach. Pozdrawiam miłośników obu typów jachtów. ![]() |
Autor: | pough [ 8 sie 2011, o 12:36 ] |
Tytuł: | Re: Ster złamał się już drugi raz - jakie powody? |
Piotr K napisał(a): ...W przypadku Sportiny Kuby może sie okazać, że płetwa nie opada do końca, gdyż jest niedokładnie wykonana/niedopasowana do jarzma lub istnieje inna przyczyna techniczna blokująca jej opadanie - pomimo wybrania kontrafału "do oporu". Kuba pisał, że zawiasy nie zapewniają prawidłowej pracy płetwy. Ten u góry jest bardziej z przodu i płetwa nie jest opuszczana pod rufę nawet jak kontrafał jest wybrany do końca. Czyli albo powinien być dłuższe ramię zawiasu górnego na jarzmie, albo trzeb wysunąć bardziej do tyłu zawias na pawęży. W płetwie sterowej trzeba też zwrócić uwagę na to, że ok 25%-30% powierzchni płetwy sterowej powinno znaleźć się przed osią obrotu płetwy. To daje lepsze zrównoważenie sił na płetwie i lepsza jej pracę. Nie można zakładać 100% powierzchni płetwy za osią obrotu. Zwłaszcza w płetwach sklejkowych czy laminowanych. Stalowe pewnie wytrzymają, ale i tak nie będą pracować optymalnie. |
Autor: | zeglarskaprzygoda.pl [ 8 sie 2011, o 12:37 ] |
Tytuł: | Re: Ster złamał się już drugi raz - jakie powody? |
pough napisał(a): Piotr K napisał(a): W płetwie sterowej trzeba też zwrócić uwagę na to, że ok 25%-30% powierzchni płetwy sterowej powinno znaleźć się przed osią obrotu płetwy. To daje lepsze zrównoważenie sił na płetwie i lepsza jej pracę. Nie można zakładać 100% powierzchni płetwy za osią obrotu. Zwłaszcza w płetwach sklejkowych czy laminowanych. Stalowe pewnie wytrzymają, ale i tak nie będą pracować optymalnie. Dzięki - cenna uwaga. ![]() |
Autor: | Wojciech [ 8 sie 2011, o 12:44 ] |
Tytuł: | Re: Ster złamał się już drugi raz - jakie powody? |
zeglarskaprzygoda.pl napisał(a): Na wszystkich Venuskach i Nashach na, których we wczesnej młodości kręciłem się po WJM ster chodził ciężko i pamiętam walkę dwiema rękami na szkwałach. Fabryczna płetwa sterowa Venus( aluminiowa ) miała kształt zbliżony do kwadrata, krótka i szeroka. Opory na rumplu niwelowałem ( w miarę możliwości ) ustawieniem masztu i pracą na żaglach. Venus można było prowadzić bez trzymanki... rumpla. ![]() |
Autor: | pough [ 8 sie 2011, o 12:52 ] |
Tytuł: | Re: Ster złamał się już drugi raz - jakie powody? |
pough napisał(a): W płetwie sterowej trzeba też zwrócić uwagę na to, że ok 25%-30% powierzchni płetwy sterowej powinno znaleźć się przed osią obrotu płetwy. To daje lepsze zrównoważenie sił na płetwie i lepsza jej pracę. Nie można zakładać 100% powierzchni płetwy za osią obrotu. Zwłaszcza w płetwach sklejkowych czy laminowanych. Stalowe pewnie wytrzymają, ale i tak nie będą pracować optymalnie. Dla pełnej jasności dopiszę, że chodzi o pionową oś obrotu (skrętu), a nie o oś obrotu do podnoszenia płetwy. |
Autor: | Kurczak [ 8 sie 2011, o 12:57 ] |
Tytuł: | Re: Ster złamał się już drugi raz - jakie powody? |
Też nie do końca Pough. Może pawęż, czy raczej w przypadku sportiny konstrukcja rufy w miejscach mocowania zawiasów nie jest pionowa - wtedy różna długość zawiasów byłaby jak najbardziej uzasadniona. Najpewniej trzebaby wysiągnąć łódkę na brzeg , postawić na kobyłkach, wypoziomować i wtedy sprawdzić czy oś obrotu jarzma jest pionowo i czy płetwa wisi w pionie , czy też nie. I wówczas dopiero podejmować decyzję o skróceniu zawiasu względnie podcięcia płetwy/jarzma tak aby mogła opaść do pionu. |
Autor: | pough [ 8 sie 2011, o 12:59 ] |
Tytuł: | Re: Ster złamał się już drugi raz - jakie powody? |
Piotr K napisał(a): Też nie do końca Pough. Może pawęż, czy raczej w przypadku sportiny konstrukcja rufy w miejscach mocowania zawiasów nie jest pionowa - wtedy różna długość zawiasów byłaby jak najbardziej uzasadniona. Najpewniej trzebaby wysiągnąć łódkę na brzeg , postawić na kobyłkach, wypoziomować i wtedy sprawdzić czy oś obrotu jarzma jest pionowo i czy płetwa wisi w pionie , czy też nie. I wówczas dopiero podejmować decyzję o skróceniu zawiasu względnie podcięcia płetwy/jarzma Nie pamiętam jak jest w Sportinie. Opieram się na tym co pisał Kuba. |
Autor: | zeglarskaprzygoda.pl [ 8 sie 2011, o 13:06 ] |
Tytuł: | Re: Ster złamał się już drugi raz - jakie powody? |
Jest tak, że miejsce mocowania zawiasów jest lekko odchylone w kierunku dziobu co powoduje skos osi obrotu steru. Podłożę jakiś dystans pod górny zawias i problem powinien się skończyć. |
Autor: | Kurczak [ 8 sie 2011, o 13:18 ] |
Tytuł: | Re: Ster złamał się już drugi raz - jakie powody? |
Mam jeszcze jedno pytanie. Czy zawiasy i jarzmo są oryginalne ? Jeśli tak, to ja bym mimo wszystko szukał przyczyny w płetwie , która z jakiegoś powodu nie opada do końca..... To, że zawiasy są odchylone od pionu moze być tylko złudzeniem. Przy takiej łódce jedna osoba w kokpicie powoduje przegłębienie na rufę/dziób i oś obrotu już nie będzie w pionie ![]() |
Autor: | zeglarskaprzygoda.pl [ 8 sie 2011, o 13:23 ] |
Tytuł: | Re: Ster złamał się już drugi raz - jakie powody? |
Na to pytanie odpowiem jak porównam wszytko z planami jachtu. Na pierwszy rzut oka jest tak jak u Skrzata, ale nie ja wykonywałem jarzmo. |
Autor: | pough [ 8 sie 2011, o 13:31 ] |
Tytuł: | Re: Ster złamał się już drugi raz - jakie powody? |
zeglarskaprzygoda.pl napisał(a): Na to pytanie odpowiem jak porównam wszytko z planami jachtu. Na pierwszy rzut oka jest tak jak u Skrzata, ale nie ja wykonywałem jarzmo. W takim razie nie przejmuj się zbytnio zawiasami. Podejrzewam, że przyczyna tkwi w samej płetwie. Drobne odchyłki nie mają takiego znaczenia, a czasem są korzystne gdy jacht idzie w przechyle. Wytnij prawidłowy kształt płetwy tak aby po opuszczeniu wchodziła lekko pod rufę. Pamiętaj o tych 25% powierzchni płetwy przed pionową osią obrotu płetwy (to znacząco zrównoważy siły generowane przez samą płetwę) Spasuj bu nie było nadmiernych luzów. Powinno być dobrze... Edit: Ja jeszcze preferuję długość płetwy nad szerokość. Ale bez nadmiernej przesady. ![]() |
Autor: | greg470 [ 8 sie 2011, o 13:33 ] |
Tytuł: | Re: Ster złamał się już drugi raz - jakie powody? |
pough napisał(a): W płetwie sterowej trzeba też zwrócić uwagę na to, że ok 25%-30% powierzchni płetwy sterowej powinno znaleźć się przed osią obrotu płetwy. To daje lepsze zrównoważenie sił na płetwie i lepsza jej pracę. Nie można zakładać 100% powierzchni płetwy za osią obrotu. Zwłaszcza w płetwach sklejkowych czy laminowanych. Stalowe pewnie wytrzymają, ale i tak nie będą pracować optymalnie. Wyprzedzenie płetwy względem osi obrotu steru zmniejsza siły na rumplu (tzw. kompensacja), ale nie siły działające na płetwę. Dla sternika ster chodzi leciutko, a na płetwie są siły mogące wyrwać pawęż. (Zdarzenie autentyczne z tego roku na omedze sport) Na te siły ma wpływ: 1. prędkość - z niej chyba nie zrezygnujesz 2. powierzchnia płetwy - można ją skrócić 3. oś obrotu steru (jarzma) - to chyba odgrywa największą rolę w przypadku Twojej łódki. Jeżeli odchylona jest dołem do tyłu to w w trakcie wychylenia steru płetwa układa się "na wodzie" i nie tylko przesuwa rufę w bok, ale unosi ją do góry bardzo hamując - stąd ta siła łamiąca płetwę. Obserwowałeś to na kursach pełnych, kiedy łódka przegłębiała się na dziób i oś obrotu steru jeszcze bardziej odchylała się dołem do tyłu. Musisz na wodzie przy normalnym obciążeniu sprawdzić pod jakim kątem masz tę oś obrotu i tak ustawić (na wodzie) aby była pionowa lub lekko dołem przesunięta do przodu. |
Strona 1 z 2 | Strefa czasowa: UTC + 1 |
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group https://www.phpbb.com/ |