Forum żeglarskie
https://forum.zegluj.net/

Kładka Peruckiego - ciąg dalszy
https://forum.zegluj.net/viewtopic.php?f=27&t=3840
Strona 2 z 6

Autor:  piotr6 [ 24 maja 2016, o 23:06 ]
Tytuł:  Re: Kładka Peruckiego - ciąg dalszy

Ryś napisał(a):
A nie przesadzacie tu aby


ale gdzie tam, się powstrymałem.

Nawiasem mówiąc to nic mnie tak nie wk...a jak odcinanie w Polsce miast od wody. Jakby mogle to by wszystko jeszcze zasypali

Autor:  vaginal [ 25 maja 2016, o 07:14 ]
Tytuł:  Re: Kładka Peruckiego - ciąg dalszy

Jak stoję przed szlabanem na przejeździe kolejowym, to zawsze sie cieszę jak trwa to krótko.
Jak kładka będzie oddana do użytku - będę stosował powyższe.
Dla mnie kładka będzie zatem źródłem potencjalnej radości!

Jakoś nie widzę tym razem odcinania miasta od wody. Miasto zanuży nóżkę w rzece. I po co te nerwy?
v

Autor:  bury_kocur [ 25 maja 2016, o 07:31 ]
Tytuł:  Re: Kładka Peruckiego - ciąg dalszy

vaginal napisał(a):
zanuży


"zanuży" powiadasz ?
A jakby tak "zanurzyło" ? :rotfl:
Pzdr
Kocur

Autor:  Colonel [ 25 maja 2016, o 07:47 ]
Tytuł:  Re: Kładka Peruckiego - ciąg dalszy

ZANÓŻY nurzkę!

A poważnie: osobiście nie widzę w samej budowie zagrożenia dla ruchu wodnego, na całym świcie są mosty zwodzone i śluzy i ruch się odbywa. Zagrożeniem może być zarządzanie kładką i ruchem! Tym się należy zajmować!
No i jest kwestia, czy kładka wpisuje się w architekturę tego miejsca. Tu moje zdanie jest takie, że miasto to nie skansen, a szczególnie miasto zbudowane od podstaw po 1945 roku i miasto, które będzie budowane dopiero teraz.

Autor:  vaginal [ 25 maja 2016, o 08:16 ]
Tytuł:  Re: Kładka Peruckiego - ciąg dalszy

Temat się znuży.
Formalnie kładka - taka sobie. Po podniesieniu stanowić będzie dysonans w kontekście istniejącej zabudowy.
Zarządzanie, rozumiane jako obsługa ruchu pieszego i wodnego zwiazanego z kładką, będą istotą problemu, jak słusznie zauważył Pułkownik. Teoretycznie, nie musi być źle.
v

Autor:  piotr6 [ 25 maja 2016, o 08:22 ]
Tytuł:  Re: Kładka Peruckiego - ciąg dalszy

vaginal napisał(a):
Zarządzanie, rozumiane jako obsługa ruchu pieszego i wodnego zwiazanego z kładką, będą istotą problemu, jak słusznie zauważył Pułkownik. Teoretycznie, nie musi być źle.
v


no to cacy i luz

Autor:  Jaromir [ 25 maja 2016, o 11:09 ]
Tytuł:  Re: Kładka Peruckiego - ciąg dalszy

Colonel napisał(a):
osobiście nie widzę w samej budowie zagrożenia dla ruchu wodnego, na całym świcie są mosty zwodzone i śluzy i ruch się odbywa.

Andrzeju - doświadczenie podpowiada mi, że się mylisz. Z pokonywaniem jachtami zwodzonej "Kładki Peruckiego" na Motławie problemy będą. Dokładnie takie same, jak w przypadku każdego (bez wyjątku!) innego mostu zwodzonego w Polsce...
piotr6 napisał(a):
no to cacy i luz

Jasne - cacy i luz...
--------------
Zwrócę raz jeszcze uwagę, że ten kładkowy potworek (brutalnie wtryniony w miejsce gdzie nigdy, to jest przez grubo ponad tysiąc lat, żadnego połączenia mostowego nie było...), dokuczać będzie żeglarzom tylko przez kilka, no może kilkanaście lat.
Bo za kilka - kilkanaście lat miasto, zgodnie z przyjętą "strategią rozwoju transportu", wybuduje nad Motławą most drogowy z linią tramwajową - w ciągu ulicy "nowej Wałowej" w pobliżu ujścia Motławy do Martwej Wisły, z tzw. "Młodego Miasta" - na Polski Hak.
Pierwotny (publikowany przez miasto jakieś 14-15 lat temu) plan, zakładał budowę tunelu pod Motławą (technicznie - nie jest to skomplikowane). Potem mówiono o moście zwodzonym... bo byłby jakieś 30% tańszy od tunelu... Ostatecznie przyjęto, że ze względu na linię tramwajową nad Motławą powstać musi most STAŁY! To o tyle interesujące, że.... linia tramwajowa i most zwodzony nie muszą ze sobą kolidować (czego dowodem choćby gdański Most Siennicki - w czasach, kiedy zwał się mostem Breitenbacha...)

Anyway - staniemy za kilka, może kilkanaście lat przed odcięciem Motławy dla wszystkich jednostek żaglowych, na których nie można położyć masztu oraz dla większych jednostek motorowych... Wobec tych planów "odcięcia" Motławy stałym mostem IMHO już teraz należy pytać o lokalizację nowej mariny - tak by w Gdańsku dostępne były cywilizowane miejsca postoju dla jednostek bez składanych masztów - np. w rejonie Polskiego Haka lub na terenach po-stoczniowych.
A marina na Motławie + przystań Sienna Grobla? Cóż - staną się sezonowymi przystaniami dla jachtów śródlądowych i mniejszych motorówek...

Pierwsze z brzegu źródełko:
PLAN ZRÓWNOWAŻONEGO ROZWOJU PUBLICZNEGO TRANSPORTU ZBIOROWEGO
DLA MIASTA GDAŃSKA NA LATA 2014-2030 napisał(a):
Najwyżej w hierarchii potrzeb transportowych wyznacza się
realizację projektów tras tramwajowych pt. .../.../...
"Nowa Wałowa wraz z linią tramwajową od ul. Siennickiej do ul. Jana z Kolna” (długość trasy około 1,9 km).


Załączniki:
aa.JPG
aa.JPG [ 41.11 KiB | Przeglądane 7705 razy ]
a.JPG
a.JPG [ 95.74 KiB | Przeglądane 7705 razy ]

Autor:  piotr6 [ 25 maja 2016, o 11:40 ]
Tytuł:  Re: Kładka Peruckiego - ciąg dalszy

Jaromirze most w Dziwnowie funkcjonuje ok. Choć na początku trochę się za rzadko otwierał

Autor:  Colonel [ 25 maja 2016, o 13:54 ]
Tytuł:  Re: Kładka Peruckiego - ciąg dalszy

Mam doświadczenie z Ustki, Darłowa i Dziwnowa, nie gorsze, niż ze Sztokholmu, Peenestrom czy też bodajże Aberdeen i śluz we Francji i Holandii. (Tak wiem, że właśnie usiłujemy wyjść z rodziny państw cywilizowanych ale to przejściowe).
Argument o "tysiącu lat" jest... średni.
Gorzej z tramwajami - to powinien być właściwy temat.

No i ta nowa marina.

Autor:  Jaromir [ 25 maja 2016, o 21:57 ]
Tytuł:  Re: Kładka Peruckiego - ciąg dalszy

Hmmm, jeżeli mosty w Ustce, Dziwnowie czy Darłowie chcecie porównywać z mostem w miejscu, gdzie jednostek wymagających otwierania mostu bywa kilkadziesiąt na godzinę - proszę bardzo. Ja wczoraj, przez 36 minut naliczyłem 18 jednostek płynących Motławą (jedno piwo w knajpce tuż obok planowanego miejsca budowy "kładki"). Oczywiście -mowa tylko o takich jednostkach, które wymagałyby otwierania mostu (znaczy wyższych niż 5-6m nad wodę), w tym o pięciu statkach pasażerskich. Zauważcie przy tym, że nie był to ani weekend, ani sezon...
Zakładając - niewiarygodnie wręcz optymistycznie - że ta "kładka" będzie otwierana co godzinę - jak długo będzie musiała być otwarta, by przepuścić po kilkadziesiąt jednostek w każdą stronę? Gdzie te jednostki miałyby oczekiwać na otwarcie przeszkody? Ktoś buduje po 20-30 miejsc chwilowego postoju po obu stronach "kładki" - czy raczej wszystko zostanie puszczone"na żywioł"?
Anyway - w kwestii zamykania Motławy tytułową "kładką Peruckiego" - możemy tylko zabiegać, by była otwierana jak najczęściej. I liczyć, że może jednak łaskawie ktoś żeglarzy wysłucha... I potem możemy próbować nie pozabijać się w tłumie, jaki co godzina będzie szturmował chwilowo usuniętą przeszkodę.
Albo możemy popłynąć gdzie indziej...

W dalszej perspektywie bardziej istotne wydaje mi się planowane zamknięcie całej Motławy za kilka - kilkanaście lat - mostem stałym i związana z tym konieczność wywierania nacisku na budowę nowej mariny - poza Motławą.
Zastanawiające, że do tej części mojej wypowiedzi nikt się nie odniósł...



* ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ *

-------
Poza tym...
Jeżeli doświadczenie połamanych przy postoju w oczekiwaniu na otwarcie mostu relingów (kanał portowy Darłówka) - to "dobre doświadczenie"...
Jeżeli jest "dobrym doświadczeniem" obecność w samym wejściu do portu w Ustce mostowo-budowlanego gniota, który szczęśliwie uległ trwałej awarii w pozycji otwartej dla żeglugi - a nie odwrotnie....
To ja nie podejmuję się z takimi doświadczeniami dyskutować.

Mogę natomiast podyskutować o oddaniu do użytku mostu zwodzonego ale... bez "operatora otwierania" - w związku z czym po oddaniu do użytku przez wiele tygodni... most ów zwodzony nie był w ogóle dla żeglugi otwierany.
Mogę podyskutować o budowie mostów zwodzonych o prześwicie w stanie zamkniętym 1.9m - i o wyznaczeniu godzin ich otwierania na 0700 rano a następnie na 1100. Albo o ich otwieraniu pięć minut przed czasem i zamykaniu przed nosem płynącego "na czas" jachtu.
Mogę podyskutować o otwieranym moście, którego operator ogłasza uniemożliwiający jego otwieranie, kilkudniowy przegląd - akurat w okresie szczególnego natężenia ruchu wodnego - mając przedtem kilka miesięcy, podczas których po rzece nikt nie pływał a most nie był używany.
Mogę porozmawiać o odmowie otwarcia nowoczesnego mostu....z powodu temperatury przekraczającej 24°C...
Mogę podyskutować o moście, który mimo że używany przez pojazdy tylko kilka razy na dobę pozostaje zamknięty z nieczęstymi godzinami otwierania. Mogę porozmawiać o moście, który w wyznaczonych godzinach nie jest otwierany dla żeglugi - albowiem "pan mostowy poszedł łąkę kosić"...
Mogę porozmawiać o mostach, które otwierają się o kąt 45-50°, zamiast 75-80°.
A nawet o takich mostach, gdzie otwarcie stawało się możliwe pod warunkiem wręczenia obsłudze pół litra wódki...
To są moje doświadczenia z polskimi mostami zwodzonymi.

* ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ *

Colonel napisał(a):
bodajże Aberdeen

Bodajże niemożliwe.
No chyba, że wpływałem do tego portu kilkaset razy, nie zauważywszy przy tym żadnego mostu zwodzonego... ;)

Autor:  piotr6 [ 26 maja 2016, o 08:08 ]
Tytuł:  Re: Kładka Peruckiego - ciąg dalszy

Jaromir napisał(a):
Hmmm, jeżeli mosty w Ustce, Dziwnowie czy Darłowie chcecie porównywać z mostem w miejscu, gdzie jednostek wymagających otwierania mostu bywa kilkadziesiąt na godzinę - proszę bardzo



Ja ta m nic nie porównuję, raczej Ty jedziesz szeroko. Zwróciłem tylko uwagę że most w Dziwnowie działa ok tam też kilkanaście łódek przechodzi w sezonie, czasami

Autor:  Colonel [ 26 maja 2016, o 08:08 ]
Tytuł:  Re: Kładka Peruckiego - ciąg dalszy

Napisałem bodajże bo nie pamiętam.
A hasło o nowej marinie podtrzymałem.
A tematów do rozmowy jak widać masz wiele, mogę znaleźć jeszcze kilka, niekoniecznie o mostach, tylko co z tego. Tą metodą należałoby zrezygnować ze wszystkiego i wszędzie, bo gdzieś coś źle działa...

Wysłane z mojego GT-I9505 przy użyciu Tapatalka

Autor:  Jaromir [ 26 maja 2016, o 09:56 ]
Tytuł:  Re: Kładka Peruckiego - ciąg dalszy

Colonel napisał(a):
Tą metodą należałoby zrezygnować ze wszystkiego i wszędzie, bo gdzieś coś źle działa...

Cóż, nie wpadłem na to, że przeczytanie informacji o tym jak było, jak jest i jak w związku z tym w przyszłości być może - skojarzy się Tobie z "rezygnowaniem ze wszystkiego"...

Anyway - przyznasz, że mam pełne prawo uważać, że z "kładką Peruckiego" nie będzie inaczej niż z tymi wszystkimi mostami w Polsce, które dostarczyły mi opisanych wyżej w skrócie doświadczeń.

* ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ *

piotr6 napisał(a):
Jaromir napisał(a):
Hmmm, jeżeli mosty w Ustce, Dziwnowie czy Darłowie chcecie porównywać z mostem w miejscu, gdzie jednostek wymagających otwierania mostu bywa kilkadziesiąt na godzinę - proszę bardzo



Ja ta m nic nie porównuję, raczej Ty jedziesz szeroko. Zwróciłem tylko uwagę że most w Dziwnowie działa ok tam też kilkanaście łódek przechodzi w sezonie, czasami


Przepraszam, pewnie masz trochę racji z tym "jechaniem grubo". :oops:

Przyznaję, że nie miałem racji, pisząc, że problemy dla żeglugi kreuje obsługa i sposób zarządzania każdego bez wyjątku mostu zwodzonego w Polsce.
Cieszę się, że most w Dziwnowie nie stanowi obecnie znaczącej przeszkody dla ruchu jednostek wodnych. Tyle, że to bardzo daleko od Motławy, no i... pierwsza jaskółka wiosny zwykle nie czyni.

Autor:  krzychuAPIA [ 26 maja 2016, o 18:53 ]
Tytuł:  Re: Kładka Peruckiego - ciąg dalszy

Jaromirze , szkoda " nafty " na Motławę i różne inne tamże mariny. Ten temat możemy uznać za zamknięty, wystarczy przejrzeć listę właścicieli okolicznych gruntów - sama developerka i magicy od kupna - sprzedaży najlepszych parceli. Z ich siłą perswazji ( czyt. FORSĄ ) nie wygramy , więc powstanie i kładka na Ołowiankę i kładka na przedłużeniu Mariackiej i most na przedłużeniu Wałowej. Taka Karma, świata nie zbawimy. Może lepiej siły i inne zdolności ( co komu Bóg dał ) skoncentrować np. na zagospodarowaniu pięknie wyremontowanego nabrzeża na Górkach Wschodnich gdzie po odjęciu ok 100 mb nabrzeża RZGW pozostaje jeszcze ok. 400 mb do dyspozycji- adaptacji na przystań. Rozmawialiśmy na ten temat na zaprzyjaźnionym forum , a gdy dodamy do tego poważne ruchy w sprawie budowy mostu na Wyspę to robi się to realne. Można spróbować dogadać się z decydentami , że nie wchodzimy im w szkodę na Motławie w zamian za dużą miejską przystań z pływającymi pomostami z ceną np. 300 PLN miesięcznie za 10 metrową łódkę na wodzie. Pozdrawiam , Krzychu Wożniak.

Autor:  piotr6 [ 26 maja 2016, o 21:45 ]
Tytuł:  Re: Kładka Peruckiego - ciąg dalszy

Jaromirze o czym tu gadać, po prostu uważam że mast w Dziwnowie jest ok i to jest wyjatek byc może i tyle. Nie ma co generalizowac ale tez nie ma co na ten temat kruszyc kopie.

Autor:  Senator [ 26 lip 2016, o 12:25 ]
Tytuł:  Re: Kładka Peruckiego - ciąg dalszy

Załącznik:
budowa.JPG
budowa.JPG [ 71.93 KiB | Przeglądane 7502 razy ]
Gadu-gadu, a budowa trwa... ;)

Autor:  krzychuAPIA [ 9 lis 2016, o 21:30 ]
Tytuł:  Re: Kładka Peruckiego - ciąg dalszy

Jeśli to kogoś interesuje http://www.portalmorski.pl/porty-i-logi ... acu-budowy Na dole artykułu jest link do kamery internetowej ( chociaż mi się nie otwiera ) Pozdrawiam , Krzychu.

Autor:  Senator [ 9 lis 2016, o 21:34 ]
Tytuł:  Re: Kładka Peruckiego - ciąg dalszy

Ten link zazwyczaj działa:
http://www.gdansk.pl/kamera/kladka

Autor:  krzychuAPIA [ 9 gru 2016, o 09:52 ]
Tytuł:  Re: Kładka Peruckiego - ciąg dalszy

Jestem ciekaw co jeszcze w efekcie końcowym nie będzie się zgadzać z milusińską wizualizacją którą prezentuje się uparcie gawiedzi , bo na razie wyrosły jebitne portowe kierownice pasujące do panoramy i otoczenia jak świni siodło http://www.trojmiasto.pl/wiadomosci/Kla ... 08136.html. Pozdrawiam , Krzychu Wozniak.

Autor:  vaginal [ 9 gru 2016, o 10:31 ]
Tytuł:  Re: Kładka Peruckiego - ciąg dalszy

Stan surowy nie zawsze cieszy oko.
Poczekaj na wstęgę i nożyczki oraz na zachwyty w prasie.
v

Autor:  Bombel [ 9 gru 2016, o 15:16 ]
Tytuł:  Re: Kładka Peruckiego - ciąg dalszy

Jaromir napisał(a):
I potem możemy próbować nie pozabijać się w tłumie, jaki co godzina będzie szturmował chwilowo usuniętą przeszkodę.

Ale za to Gdańsk będzie miał nową atrakcję....Guziankę II.
Już widzę oczami duszy te tłumy radujące się... :rotfl:

Autor:  salsa [ 8 kwi 2017, o 15:15 ]
Tytuł:  Kładka na Motławie - końcowe stadium budowy i funkcjonowanie

Ograniczenia na Motławie w związku z końcowym etapem budowy kładki, oraz wstępne zasady funkcjonowania kładki - tutaj: http://www.zalewwislany.pl/node/8048

Autor:  Jaromir [ 8 kwi 2017, o 19:19 ]
Tytuł:  Re: Kładka Peruckiego - ciąg dalszy

Piotr - zazdroszczę źródeł! ;)

A co do komunikatu...
- Serio, ma być jakaś "dyskusja z żeglarzami"? Jaka?
Czy będzie to znów dyskusja taka, jak ta, której przykład już mieliśmy? No to czytając zapowiedź "dyskusji" nie zapominajmy, że jej podstawą może być stwierdzenie, które już w "dyskusji" z żeglarzami padło:
"Nawet dla żeglarzy otwierane mosty są atrakcją - podkreśla Prezydent Miasta Gdańska."
(A może "dyskusja" znów ograniczy się do ponownego ogłoszenia "ogólnego poparcia" dla "kładki" ze strony najważniejszego żeglarza z Gdańska - znaczy ze strony Mateusza Kusznierewicza?)
----
Zgłaszanie potrzeby przejścia na VHF Ch14 to jakiś chory pomysł.
Czy tak trudno sprawdzić, że jest to kanał roboczy portu Gdańsk?!
----
Kładka nie ma być otwierana przy wietrze od 16m/s w górę.... Hmmm, to środek 7° w skali Beauforta. Kluczowe - gdzie będzie mierzona siła wiatru? Jeżeli na samym moście - to chyba nie ma tragedii, tam - przynajmniej "w sezonie" - rzadko kiedy aż tyle wieje. Ale jak przyjmą dane z wieży Kapitanatu w Porcie Północnym - to będzie kilka razy w miesiącu wymówka, żeby mostu wcale nie otwierać...
-----
Minimum 10 minut otwarcia?
Hmmm..... w czasie jednego popołudniowego piwa, wypitego w sierpniu pod parasolem u "Kubickiego", widziałem jak przepłynęło Motławą ponad 40 jednostek - takich, których wysokość będzie wymagała teraz otwierania kładki. A to było w dzień powszedni, nie w weekend...
Ciekawe co ma robić kilkadziesiąt jednostek oczekujących, często kilkadziesiąt minut, na otwarcie mostu? Na wąskiej rzece, bez śladu miejsc postojowych dla tych, co czekają na otwarcie mostu... Jakoś w to, że będą spokojnie stały na środku rzeki, tak jak na "wizualizacji" - szczerze wątpię ;)
Zaś w "maksymalnie 30 minut" - jakoś nie chce mi się wierzyć...


PS. Jakby ktoś miał wątpliwości komu ta (i kolejna!) "kładka" potrzebna:
Załącznik:
a.jpg
a.jpg [ 327.57 KiB | Przeglądane 6016 razy ]


PPS. A jakby ktoś chciał wiedzieć w jaki sposób za kilka/kilkanaście lat Motława i tak zostanie całkowicie odcięta dla jednostek o wysokości większej niż 7-8m - to niech spojrzy gdzie będzie kolejny, planowany obecnie jako STAŁY most (z trakcją tramwajową!) w ciągu ulicy "Nowa Wałowa"....:
Załącznik:
b.jpg
b.jpg [ 187.02 KiB | Przeglądane 6012 razy ]

A jak już ten STAŁY most na Motławie powstanie - to usłyszymy zapowiedź "dyskusji z żeglarzami"...

Autor:  salsa [ 8 kwi 2017, o 22:50 ]
Tytuł:  Re: Kładka Peruckiego - ciąg dalszy

Jaromir napisał(a):
PPS. A jakby ktoś chciał wiedzieć w jaki sposób za kilka/kilkanaście lat Motława i tak zostanie całkowicie odcięta dla jednostek o wysokości większej niż 7-8m - to niech spojrzy gdzie będzie kolejny, planowany obecnie jako STAŁY most (z trakcją tramwajową!) w ciągu ulicy "Nowa Wałowa"....:
Załącznik:
b.jpg

A jak już ten STAŁY most na Motławie powstanie - to usłyszymy zapowiedź "dyskusji z żeglarzami"...


Zobaczymy. Z tego, co ja wiem, rozważana jest budowa tunelu zamiast mostu.
Pzdr, Piotr

Autor:  Jaromir [ 8 kwi 2017, o 23:23 ]
Tytuł:  Re: Kładka Peruckiego - ciąg dalszy

Motława będzie zamknięta dla jednostek wyższych niż 2.5m nad wodę - od 08 maja 2017, przez co najmniej trzy tygodnie:
od 8 maja, na trzy tygodnie, zostanie zamknięty tor wodny na Motławie dla wysokich jednostek
Reszta na:
http://www.trojmiasto.pl/wiadomosci/Kla ... 0.html#tri

salsa napisał(a):
rozważana jest budowa tunelu zamiast mostu.

- Budowa tunelu była rozważana (akurat w tym miejscu, przy zastosowaniu sprawdzonej technologii zatapiania gotowych segmentów tunelu nie stanowi to problemu technicznego). Na początku, kiedy tworzono perspektywę rozwoju transportu w Gdańsku (publikowanej z 10 lat temu, plany rozwoju do roku 2030 bodajże).

Potem w dostępnych planach zacząłem znajdywać uzasadnienie konieczności zamiany tunelu na most zwodzony - bo 30% taniej od tunelu, no i "bezpieczniej"... BTW most zwodzony przy wejściu na Motławę nie jest tu żadną rozsądna alternatywą dla ruchu wodnego, bowiem byłby to most w ciągu nowej, głównej arterii przelotowej, ciągnącej się aż do wylotu na Warszawę. I jako taki otwierany co godzinę nie będzie na pewno...

A potem okazało się, że most musi być stały, bo będzie po nim jeździć tramwaj... I nic to, że tramwaje jeżdżą na świecie po mostach zwodzonych (ba, nawet w Gdańsku jeździły - wówczas gdy Most Zielony nazywano Grüne Brücke, Most Stągiewny zwany był Milchkannen Brücke a Most Zielony Siennicki nazywał się Breintenbach Brücke)...
Obrazek
Obrazek
Obrazek

Autor:  Jaromir [ 9 kwi 2017, o 01:15 ]
Tytuł:  Re: Kładka Peruckiego - ciąg dalszy

Ciekawe, z artykułu wynika, że nikt nie zaplanował miejsc postoju dla jednostek oczekujących na pokonanie kładki.
Plan oznakowania kładki to potwierdza - po obu stronach na wszystkich nabrzeżach "zakaz cumowania":
Obrazek

Autor:  Stara Zientara [ 9 kwi 2017, o 07:22 ]
Tytuł:  Re: Kładka Peruckiego - ciąg dalszy

Będą cumować do Lotosu :rotfl:

Autor:  piotr6 [ 9 kwi 2017, o 07:24 ]
Tytuł:  Re: Kładka Peruckiego - ciąg dalszy

A muszą cumować?

Autor:  Jurmak [ 9 kwi 2017, o 08:21 ]
Tytuł:  Re: Kładka Peruckiego - ciąg dalszy

piotr6 napisał(a):
A muszą cumować?


Nie wiem jak Ty, ale ja zamiast się kręcić jak g... w przerębli, wolę zacumować czekając na otwarcie mostu...

Autor:  piotr6 [ 9 kwi 2017, o 08:38 ]
Tytuł:  Re: Kładka Peruckiego - ciąg dalszy

pewnie tak, zawsze wygodniej ale w takim Dziwnowie też jest średnio, jeszcze parę portów by sie też znalazło.

Strona 2 z 6 Strefa czasowa: UTC + 1
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group
https://www.phpbb.com/