Forum żeglarskie https://forum.zegluj.net/ |
|
Jezioro Wdzydze https://forum.zegluj.net/viewtopic.php?f=27&t=1128 |
Strona 1 z 1 |
Autor: | andzik [ 5 lut 2007, o 16:06 ] |
Tytuł: | Jezioro Wdzydze |
Witam Ja szczególnie polecem jez. Wdzydze! Jezeli ktos potrzebuje ciszy, spokoju. Idealne miejsce na kilkudniowy wypad lub na weekend. Byłem tam w zeszłym roku, co prawda w czerwcu i jeszcze przed sezonem, ale rewelacja ![]() |
Autor: | skipbulba [ 5 lut 2007, o 18:08 ] |
Tytuł: | Re: Jezioro Wdzydze |
andzik napisał(a): Witam Ja szczególnie polecem jez. Wdzydze! Jezeli ktos potrzebuje ciszy, spokoju. Idealne miejsce na kilkudniowy wypad lub na weekend. Byłem tam w zeszłym roku, co prawda w czerwcu i jeszcze przed sezonem, ale rewelacja ![]() Pamietam jeszcze czasy gdy na wdzydzach jak sie widziało drugi zagiel to sie ganło zobaczyc w tamta strone zeby zobaczyc kto jest tym drugim swirem:) a teraz to juzx pewnie tam tłumy. Moj Boze 10 lat juz tam nie byłem. Ciekawe czy "Zigisław","pingwinek", "Koala" jeszcze pływaja:) Stare dzieje kiedy 7mio metrowy ASTER był tam pancernikiem i koromysłem ![]() ![]() |
Autor: | WhiteWhale [ 8 mar 2007, o 17:30 ] |
Tytuł: | Wdzydze? |
Jak tam dojechać? |
Autor: | k4ml [ 26 cze 2008, o 12:35 ] |
Tytuł: | |
Weź kurs na wodę, wiatr i dobrą zabawę ..... ![]() 30 kilometrów na południe od Kościerzyny. Nie zabieraj silnika spalinowego. k4ml |
Autor: | domfran [ 24 lut 2009, o 22:31 ] |
Tytuł: | |
Żeglowałem tam kilka lat temu i jezioro przepiękne no i tłumów tam nie było cisza, spokój a na wodzie tylko kilka żagli. Ahoj Marku ![]() |
Autor: | starypraktyk [ 29 sty 2010, o 09:48 ] |
Tytuł: | Re: Jezioro Wdzydze |
Napisał k4ml; 30km na S od Kościerzyny. Ja proponuję inaczej: - Do Bydgoszczy a następnie kierunek Koronowo. 40km wody też warto obejrzeć a Bory Tucholskie zwłaszcza jesienią są niepowtarzalne. Może z bazą noclegową jest nieco gorzej niżli na zadeptanych Mazurach ale za to ciszej jak by co też jest nie do pogardzenia. A jeśli ktoś potrafi wędkować a na dodatek umie zbierać grzyby.... może się zdarzyć, że tylko piwo będzie musiał kupować. Mnie za uzbierane grzyby kiedyś się wczasy zwróciły. Tylko błagam: - nie śpiewamy w lesie! Tam śpią zwierzątka. |
Autor: | Magister [ 30 sty 2010, o 14:38 ] |
Tytuł: | Re: Jezioro Wdzydze |
Na Wdzydzach żeglowałem kilka lat temu, bardzo piękne jezioro. Kilka wysp, "krzyż" na którym zawsze wieje, kilka urokliwych zatoczek, kilka plaż, lasy, kilka marin z dyskotekami albo bez. Jednym słowem każdy znajdzie coś dla siebie ![]() |
Autor: | Macieq [ 30 sty 2010, o 18:38 ] |
Tytuł: | Re: Jezioro Wdzydze |
Wdzydze pamiętam z dawnych czasów. Aby się dostać do Wdzydz Kiszewskich, trzeba było najpierw dojechać pociągiem do Bydgoszczy, a potem osobowym do stacji kolejowej Olpuch. Tam umówionego dnia i o umówionej porze przyjeżdżał gospodarz z Wdzydz furą. Potem wystarczyło tylko przejechać 5 km po piachach leśną drogą i już się było na miejscu. ![]() To były czasy, gdy z Kościerzyny jeździł do Wdzydz stary Lublin z ławami na pace dla pasażerów, ale tylko w soboty i niedziele. "Kocie łby" kończyły się w Wąglikowicach, a później też tylko piachy. Po lepsze zaopatrzenie mój Ojciec jeździł rowerem do Kościerzyny. Krótko mówiąc była to wtedy wioska "zabita dechami". Może nie tak do końca, bo był prąd i telefon na korbkę w szkole i leśniczówce. Była także (i jest do chwili obecnej) stanica wodna PTTK z charakterystycznymi domkami dla wodniaków na kurzych nogach. Obecnie mocno rozbudowany skansen składał się z dwóch domków, które stały (i stoją do dziś) przy starej bramie znajdującej się w połowie zjazdu nad zatoczkę. We Wdzydzach spędzałem, będąc dzieckiem, wakacje przez kilka lat. Pojedyncze żaglówki (Omegi) pojawiały się na wodzie sporadycznie, trochę więcej było kajaków (w tym dwa należące do mojej rodziny ![]() Krótko mówiąc był to inny świat. Żadnych ośrodków wczasowych, pensjonatów, hoteli, przystani, campingów, czy też prywatnych posiadłości. Ale to już nie powróci... |
Autor: | starypraktyk [ 31 sty 2010, o 13:46 ] |
Tytuł: | Re: Jezioro Wdzydze |
Ech! Zakręciła się łza w oku na wspomnienie tych czasów / i miejsc / o których wspomina "skiera". Faktycznie, to se ne wrati. Dziś w każdej wsi jest dyskoteka i do białego rana słychać ryki podpitych gówniarzy nawet o kilometr w głąb lasu. A nie daj boże byś się odezwał, - bez karabinu się nie obejdzie....... Już nawet w moich ukochanych Borach Tucholskich spokój przechodzi pomału do historii. Ech!!!! |
Autor: | hood [ 26 lut 2010, o 19:23 ] |
Tytuł: | Re: Jezioro Wdzydze |
Witajcie Czy ktoś jest w stanie polecić na jeziorze Wdzydzkim jakiś czarter Oriona, czy bezika. Chcę zwiedzić ten akwen w długi weekend i poszukuje ambitnie jakiegoś pływadełka na studencką kieszeń. Pozdrawiam |
Autor: | tomi123 [ 27 lip 2014, o 09:54 ] |
Tytuł: | Re: Jezioro Wdzydze |
Żeglarze na wdzydzach są promilem w stosunku do hołoty ujeżdżającej swoje jachty. Wieje czy nie wieje oni zapie...ją na swoich często całkiem mocnych silnikach i do tego ściagają się między sobą. Raz tylko widziałem, że ktoś ratował się swoim spalinowym siłnikiem gdy nie dawał rady podczas mocniejszego wiatru. Poza tym jeśli muszą mieć mocne silniki spalinowe w razie czego to znaczy, że ich jacht nie jest dostosowany do tego akwenu i prawa - koniec kropka!!! Prawo jest prawem!!! Co się stało z wdzydzami, park krajobrazowy to fikcja, wczoraj przepływałem obok pontonu całkiem dobrze wyposażonego jakiejś straży lokalnej popłynęli zwrócić uwagę na wyspie bodajże ostrów idiotom z któregoś z jachtów, którzy rozpalili sobie ognisko na środku tej wyspy (dodatkowo na wyspie znajdowały się tabliczki informujące o rezerwacie przyrody) gdy Ci "strażnicy" odpłynęli ognisku znowu zapłonęło... Po co wydawać pieniądze na ludzi i sprzęt skoro to nic nie daje??? Kolejny przekręt na wdzydzach to "wdzydzki raj" nie dość, że nielegalnie został zbudowany to jeszcze w soboty puszczają tak głośno muzykę do 1 w nocy słyszaną na całych wdzydzach, okoliczni mieszkańcy się skarżą ale każdy ma ich głęboko... Są to działania nielegalne i czas zacząć respektować prawo bo zaczyna się robić jedno wielkie śmietnisko z pięknych wdzydz, a lokalne władzę zdają się patrzeć tylko na przychody z turystyki i zdaje się, że takie podejście "promują" w podległych sobie służbach....! Siędzę właśnie na leżaku około 100m od jeziora i słyszę jak kolejny debil płynie na silniku tak głośnym jak mniej więcej motolotnia... A jest oddalony o jakiś kilometr. |
Autor: | Jurmak [ 27 lip 2014, o 13:39 ] |
Tytuł: | Re: Jezioro Wdzydze |
Ech... Wdzydze:-) to tam bedąc na wczasach z Zarządu Portu Gdańsk robiłem pieresze żeglarskie "kroki" na Figielku no i tam pierwszy raz nurkowałem z akwalungiem... Dawne czasy:-) |
Autor: | Maar [ 27 lip 2014, o 14:27 ] |
Tytuł: | Re: Jezioro Wdzydze |
tomi123 napisał(a): czas zacząć respektować prawo Respektować prawo? To są W-O-L-N-I ludzie i prawo mają głęboko w du..pie, mać ![]() |
Autor: | skipbulba [ 28 lip 2014, o 06:01 ] |
Tytuł: | Re: Jezioro Wdzydze |
Marku nie pisz tak nawet żartem. Wolni ludzi przestrzegają prawa. To nie są żadni wolni ludzie, to jest efekt hodowania przez 50 lat niewolnika. |
Autor: | waliant [ 28 lip 2014, o 06:56 ] |
Tytuł: | Re: Jezioro Wdzydze |
Ponad ćwierć wieku temu spędziłem na Wdzydzach prawie 2 tygodnie, żeglując poczciwym Orionem. Było już wtedy trochę jachtów, ale mało. Silnika chyba nikt nie miał, bo i po co? Ciekawe jak tam jest teraz. |
Autor: | skipbulba [ 28 lip 2014, o 07:04 ] |
Tytuł: | Re: Jezioro Wdzydze |
Mieli Tomku, ale nie używali ![]() ![]() |
Autor: | waliant [ 28 lip 2014, o 07:27 ] |
Tytuł: | Re: Jezioro Wdzydze |
Eeeee, z tego co (słabo co prawda) pamiętam, to jachciki były małe i nasz Orion robił za "fulwypas" ![]() |
Autor: | Alterus [ 28 lip 2014, o 07:36 ] |
Tytuł: | Re: Jezioro Wdzydze |
Taaak. A lasy były pełne grzybów, wody ryb, a na preriach pasły się stada bizonów. A moi bracia byli wtedy młodymi wojownikami... ![]() A naprawdę to silnik mało kto miał, jacht zresztą też, zaopatrzenie poszczególnych sklepów na wsi nędzne, dlatego turyści nie rozłazili się na podobieństwo stonki, tylko byli koszarowani w różnych ośrodkach wczasowych i korzystali z uroków żywienia zbiorowego. No to było cicho poza wakacyjno-urlopowymi skupiskami. |
Autor: | waliant [ 28 lip 2014, o 08:23 ] |
Tytuł: | Re: Jezioro Wdzydze |
Alterus napisał(a): A naprawdę to silnik mało kto miał Własnie o tym pisałem. |
Autor: | Margrabi [ 29 lip 2014, o 17:47 ] |
Tytuł: | Re: Jezioro Wdzydze |
tomi123 napisał(a): Siędzę właśnie na leżaku około 100m od jeziora i słyszę jak kolejny debil płynie na silniku tak głośnym jak mniej więcej motolotnia... A jest oddalony o jakiś kilometr. Stałym bywalcem nie jestem, ale zdarzyło mi się być na Wdzydzach dwa czy trzy lata temu i byłem (po Mazurach) zachwycony brakiem tłumów, ciszą, spokojem, niewielką ilością śmieci i "papierzaków" na brzegach - nawet niedawno dawałem fotki w dziale zgadkowym. Tu: viewtopic.php?f=30&t=4155&start=2520#p302634Pływaliśmy tesikiem, silnik miał - ale użyliśmy go tylko raz przy wyjściu z przystani we Wdzydzach Kiszewskich. Czyżby od tego czasu, aż tak się zmieniło!? ![]() |
Autor: | kawa62 [ 31 lip 2022, o 17:06 ] |
Tytuł: | Re: Jezioro Wdzydze |
Witam, proszę wszystkich bywalców jak i tych co byli tam okazjonalnie o podzielenie się swoimi wrażeniami z żeglowaniu po jeziorze Wdzydzkim. Ponieważ w tym sezonie wybieram się tam, więc interesują mnie ciekawe miejsca które warto odwiedzić, fajne bindugi, tawerny, bary gdzie można dobrze zjeść ze szczególnym uwzględnieniem smażonej ryby, a także miejsca niebezpieczne na które należy uważać, mielizny itp. Pozdrawiam - Kawa. |
Autor: | Wojciech [ 31 lip 2022, o 23:23 ] | ||
Tytuł: | Re: Jezioro Wdzydze | ||
Ośrodek Largo polecam http://www.largo.pl/ Mój dobry znajomy Radek udzieli wszelkich aktualnych informacji tel. +48603857012 https://m.facebook.com/story.php?story_ ... 9444697309
|
Autor: | kohoutek [ 1 sie 2022, o 00:10 ] |
Tytuł: | Re: Jezioro Wdzydze |
Wojciech napisał(a): Mój dobry znajomy Radek udzieli wszelkich aktualnych informacji tel. +48603857012 2 lata temu żeglowałem na Wdzydzkich jeziorach, w Borsku bosmanem był taki b. uczynny człowiek z południa Polski. Chyba Radek. W tamtych okolicach najlepiej można zjeść w barze Drewutnia w Olpuchu (pół godziny pieszo z przystani w Gołuniu) - naprawdę fajne miejsce. We Wdzydzach Tucholskich też otworzono podobną knajpkę, ale znam tylko z opowiadań. W Borsku też nieźle. Wdzydze Kiszewskie - nic szczególnego. Może przez 2 lata coś się zmieniło. |
Autor: | Wojtek Bartoszyński [ 10 sie 2022, o 09:25 ] |
Tytuł: | Re: Jezioro Wdzydze |
kohoutek napisał(a): zjeść w barze Drewutnia w Olpuchu Drewutnię w Olpuchu - polecam!We Wdzydzach Tucholskich - warto obejrzeć skansen (Kaszubski Park Etnograficzny), znajdujący się tutaj. Poza tradycyjnymi w takim miejscu XVII - XIX wiecznymi obiektami (chaty, kościoły, dworki, kuźnia, tartak (elektryczno-parowy), szkoła...) wrażenie zrobił na mnie... kiosk Ruchu (z XX wieku). Z ówczesną ekspozycja na wystawie (papierosy, komiksy, gry i zabawki). Nawet kraty do zamykania na noc są... W poniedziałki zwiedzanie bezpłatne, ale brak obsługi i niektóre obiekty niedostępne od wewnątrz. Załącznik: W Muzealnej knajpce ceny... wysokie. Ale warto skusić się na ruchanki... ![]() Obiad to w barze Weranda polecam (ale nie wiem czy to ta "podobna" do olpuchowej). No i warto wdrapać się na wieżę widokową, aby zobaczyć krzyż jeziora. |
Autor: | kawa62 [ 29 sie 2022, o 17:55 ] |
Tytuł: | Re: Jezioro Wdzydze |
Witam ponownie, właśnie wróciłem z rejsu po akwenie jezior Wdzydzkich i mogę odpowiedzieć na ew. pytania. Pozdrawiam |
Autor: | damit [ 29 sie 2022, o 20:34 ] |
Tytuł: | Re: Jezioro Wdzydze |
A może, nie czekając na pytania, zdaj relację z pobytu, opisz wrażenia i obserwacje, podziel się doświadczeniami. Ja np. chętnie poczytam, nawet jeśli nie będzie mi dane kiedykolwiek się tam pojawić... |
Autor: | Ognisty Szkwał [ 29 sie 2022, o 21:14 ] |
Tytuł: | Re: Jezioro Wdzydze |
Dodaję otuchy. |
Autor: | kawa62 [ 30 sie 2022, o 22:36 ] |
Tytuł: | Re: Jezioro Wdzydze |
A więc poniżej krótka relacja z rejsu. Jacht typu Sasanka 660 "Charlie" wyczarterowałem w sobotę 13 sierpnia na przystani "U Grzegorza" we Wdzydzach Kiszewskich. Przystań fajna, cicha (ostatnia za PTTK), w miarę dobrze zaopatrzona, jest woda i możliwość podpięcia do prądu, obok jest kąpielisko i plaża. Toaleta z WC jest dostępna 24h zamykana na kluczyk dostępny przy bosmance (dla żeglarzy bezpłatna), bosman miły i uczynny, nie robił problemów przy przekazaniu jachtu. Kazał sobie samemu wszystko posprawdzać i w razie czego zgłosić się do niego. Jacht trochę stary, mający parę felerów, przydałby mu się jakiś remont, ale mnie to nie przeszkadzało, staliśmy przy ostatnim pomoście, przy suwnicy. Wypłynęliśmy nim na jezioro w niedzielę i jako że był dobry wiatr to udało nam się dopłynąć na sam koniec jeziora Wdzydze i stanęliśmy w małej zatoczce na końcu o nazwie Knieja. I tu uwaga, należy tam wchodzić z kierunku NE i po samej krawędzi trzcin, bo centralnie pośrodku jakieś 8 m od brzegu leży na dnie wielki głaz ok. 20 cm poniżej lustra wody, nie widać go i można łatwo uszkodzić jacht. Wbiłem tam tyczkę ale myślę że długo nie przetrwa. W każdym razie my nie trafiliśmy na niego podczas podchodzenia do brzegu tylko potem w trakcie kąpieli. Jako że była to niedziela, postanowiliśmy przejść stamtąd pieszo do ośrodka "Largo" w Borsku żeby coś zjeść. Przechadzka ta zabrała nam ok. 45 min. w jedną stronę. W "Largo" nie było niestety nic sensownego do jedzenia (we "Wdzydzance tylko fast foody i piwo) i poszliśmy dalej do baru "Przy Śluzie" i tam dopiero było co zjeść, choć ryba taka sobie. Wracaliśmy już po ciemku, na szczęście ścieżka jest dobrze oznakowana (zielony szlak) i trafiliśmy na jacht. W poniedziałek po porannej kąpieli zawróciliśmy się z powrotem i pod wiatr popłynęliśmy na północ. Po zrobieniu kółka za wyspami (Ostrów Mały, Glonek, Sorka) skierowaliśmy się do mariny "Largo". Tam okazało się, że możemy stanąć tylko po zewnętrznej stronie pomostów bo cały środek zarezerwowany jest dla rezydentów. I to tylko do godz. 9.00 bo potem cumuje tam statek pasażerski i musimy się przecumować. Za to opłata portowa wyniosła nas 85 zł. A toalety bardzo daleko od pomostów, bo w centrum ośrodka "Largo", jakieś 500 m od jachtu. Pewnie dlatego pobliskie zarośla cieszyły się dużym powodzeniem. Ale za to wieczorem w portowej knajpce odbył się na żywo koncert szant, za darmo, można było razem pośpiewać. Na drugi dzień z lekkim bólem głowy trzeba było się zgodnie z poleceniem bosmana przecumować, ale pasażer nie przypłynął ![]() ![]() |
Autor: | waliant [ 31 sie 2022, o 07:55 ] |
Tytuł: | Re: Jezioro Wdzydze |
Rany, ja byłem na jachcie na Wdzydzach coś około 34 lata temu... Miło poczytać! |
Strona 1 z 1 | Strefa czasowa: UTC + 1 |
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group https://www.phpbb.com/ |